CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Marti83 wrote:Dziewczyny, z ciężkim bólem serca odchodzę. W czwartek na wizycie okazało się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Wczoraj o 20.30 urodził się moj syneczek.Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze przed nami jego pochówek, bo tak zdecydowaliśmy, że mu się on należy. Jeszcze jestem w szpitalu. Ciężko to znoszę pomimo iż mam trójkę wspaniałych dzieci. Bo On tez był planowany i chciany.
Życzę każdej z Was zdrowego dzidziusia i szczęśliwego rozwiązania. -
Marti83 wrote:Dziewczyny, z ciężkim bólem serca odchodzę. W czwartek na wizycie okazało się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Wczoraj o 20.30 urodził się moj syneczek.Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze przed nami jego pochówek, bo tak zdecydowaliśmy, że mu się on należy. Jeszcze jestem w szpitalu. Ciężko to znoszę pomimo iż mam trójkę wspaniałych dzieci. Bo On tez był planowany i chciany.
Życzę każdej z Was zdrowego dzidziusia i szczęśliwego rozwiązania. -
Wczoraj zjadłam coś co mi zaszkodziło. Tak mnie brzuch bolał że myślałam że poronuenie małego. W życiu tak się nie nacierpialam. Rano od razu odsłuchalam serduszko. Pika ... od razu lepiej... powoli patrzę już na mebelki. Znalazłam firmę meblik. Ładne rzeczy tam mają. Całe komplety. Wózek to jeszcze nie. Chyba zacznę kupować i zamawiać wszystko w lutym marcu. Bo potem będzie mi trudno. Ile przytylyscie? Ja już plus 3 z tym że schudłam po zajęciu w ciążę także na razie plus 0.5 kg.
-
Mnie w nocy obudził ból bioder uczucie jak by miało mnie zaraz rozerwać (strasznie juz mnie rozwaliło w biodrach ) położyłam się na brzuchu i odrazu poczułam ulgę .
Ja mam na plusie 3,5kg przez 3tygodnie przytyłam 1,5kg ciekawe czy przebije swoja prawidłowa wagę startowałam z dużą niedowaga -
Marti83 wrote:Dziewczyny, z ciężkim bólem serca odchodzę. W czwartek na wizycie okazało się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Wczoraj o 20.30 urodził się moj syneczek.Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze przed nami jego pochówek, bo tak zdecydowaliśmy, że mu się on należy. Jeszcze jestem w szpitalu. Ciężko to znoszę pomimo iż mam trójkę wspaniałych dzieci. Bo On tez był planowany i chciany.
Życzę każdej z Was zdrowego dzidziusia i szczęśliwego rozwiązania.
Bardzo mi przykro i współczujętulę i wspieram Cię duchowo :* Wierzę, że Twoje dzieciątko cieszy się już widokiem z nieba i kiedyś tam Was przywita.
Cichyszept trzymam kciuki za Twoją ciąże, żeby wszystko dobrze się potoczyło
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Marti, bardzo mi przykro, aż łzy poleciały....
Welonka, jak Ci się odklejała kosmówka pewnie musiałaś leżeć? Jakie miałas leki? Po jakimś czasie dokleiła? Tak się boję, zamówiłam spodnie ciążowe, sukienkę, może za bardzo sie pospieszyłam...Oby wszystko było dobrze,mój gin powiedział, że za bardzo tu nie ma jak pomóc,jedynie oszczędzanie się...A jak bóle się pogorszą czy coś będzie gorzej mam skierowanie do szpitala
Najgorzej, ze w domu małe dziecko, ale jak trzeba będę musiała je zostawić.
-
Angella ja o odklejającej kosmówce dowiedziałam sie dopiero jak trafiłam do szpitala z krwotokiem krwiak spowodował odklejenie i obniżenie sie kosmówki ,na odklejającą sie kosmowke nie ma leków duphaston na podtrzymanie i nospa rozkurczowa ja jeszcze brałam cylonamine i exacyl ale to na krwawienie. Po 3tygodniach leżenia w szpitalu nie bylo juz śladów odklejającej sie kosmówki po 4-5tygodniach kosmowka podniosła sie . Do tej pory mam jak najwięcej odpoczywać ale to ze względu na krwiaka ale wiadomo łożysko juz jest trochę naruszone jak bylam w Lodzi lekarz mowil mi że trzeba caly czas obserwować czy maluch prawidłowo przybiera bo moze dojść do zachowania wzrostu .
Teraz jak troche przesadzę to zaczyna bolec mnie brzuch po bokach jak na@ ale u mnie moze to być spowodowane dłuższym brakiem aktywności . Wiem ze przy malym dziecku jest trudniej odpocząć moze poproś kogos z rodziny zeby przychodził do Ciebie na pare godzin jak mąż jest w pracy .Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 10:49
-
Marti tak bardzo mi przykro:(
Niestety widziałam na innym wątku, że u Hefe,też nie zakończyło się pozytywnie:(
Ciężko na sercu:(
Agnella, ja miałam rozwarstwienie kosmówki w 8 tygodniu, miałam nakaz leżenia i eypoczywania, po 3 tygodniach już na USG było wszystko ok:) -
Dziewczyny jak odczuwalyscie to stawianie sie macicy ? Ja wczoraj na wieczorem mialam dziwne uczucie w brzuchu jakby sie pompowal i uczucie jakby mial peknac a normalnie przy probie schylenia blokowalo mnie. Zastanawiam sie co to moglo byc
Druga sprawa rano obudzil mnie bol w podbrzuszu i niestety ale dalej sie utrzymujeBoli w dole centralnie po srodku, wzielam nospe przez chwile jakby odpuscilo, ale wrocilo. Nie jest to mocny bol, ale odczuwalny. Najbardziej mnie martwi, ze nie przechodzi.
-
teqz wrote:Klarunia od 13stego tygodnia (wg moich lekarzy) nie powinno się patrzeć na wielkość dziecka, bo teraz każde rośnie swoim tempem (dlatego najlepiej określony TP jest wg 6-8 tygodnia, wtedy dzieci rosną tak samo). Ważna jest tylko waga dziecka, ale to i tak nie ma znaczenia, bo teraz może zwolnić a za pare tygodni może mega przyspieszyć i będzie „do przodu”. Mój mały jest wagowo o 2 tygodnie do przodu, wiec to naprawdę różnie bywa. Nie masz się czym niepokoić
Dziękujęza podtrzymanie na duchu, masz rację, za mocno analizuję, ale za dużo leków z tyłu głowy. Na ostatnim USG wczoraj znowu wielkosciowo, Mała już nawet nie w normie tylko 3 dni do tyłu:), pomagało stwierdzono łożysko przodujące i zlecona konsultacja i kardiologa bo pojawiła mi się arytmia serca.
Oj ta ciąża do łatwych nie należy... -
Klarunia ja do 16tygdonia mialam łożysko przodujące nisko osadzone obecnie jest już na przedniej ścianie ,do 20tygodnia łożysko może zmienić położenie .
Mam nadzieje ze na następnej wizycie lekarz powie ze moge zwiększyć aktywność fizyczna bo jak tak dalej podzie to do porodu nie bede mogla sie ruszać okropnie szybko sie mecze zaraz lapie zadyszkę robi mi sie slabo i czuje sie jak bym spory kawałek przebiegła. -
welonka wrote:Mam nadzieje ze na następnej wizycie lekarz powie ze moge zwiększyć aktywność fizyczna bo jak tak dalej podzie to do porodu nie bede mogla sie ruszać okropnie szybko sie mecze zaraz lapie zadyszkę robi mi sie slabo i czuje sie jak bym spory kawałek przebiegła.
Rozumiem cie w 10000 %. Tez mam nadzieje, ze po USG uslysze dobre wiesci i to, ze moge juz normalnie funkcjonowac. Pamietam jak na poczatku ciazy czekalam, zeby skonczyc 12 tydz i pojsc na basen badz joge dla ciezarnych. A teraz co ? 18 tc a ja sie ciesze jak moge wyjsc do sklepu na zakupy... Tak bardzo brakuje jakiejkolwiek aktywnosci
-
Marti83 wrote:Dziewczyny, z ciężkim bólem serca odchodzę. W czwartek na wizycie okazało się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Wczoraj o 20.30 urodził się moj syneczek.Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze przed nami jego pochówek, bo tak zdecydowaliśmy, że mu się on należy. Jeszcze jestem w szpitalu. Ciężko to znoszę pomimo iż mam trójkę wspaniałych dzieci. Bo On tez był planowany i chciany.
Życzę każdej z Was zdrowego dzidziusia i szczęśliwego rozwiązania.
Jestem z Toba w modlitwie i sercem. -
zielonooka7 wrote:Rozumiem cie w 10000 %. Tez mam nadzieje, ze po USG uslysze dobre wiesci i to, ze moge juz normalnie funkcjonowac. Pamietam jak na poczatku ciazy czekalam, zeby skonczyc 12 tydz i pojsc na basen badz joge dla ciezarnych. A teraz co ? 18 tc a ja sie ciesze jak moge wyjsc do sklepu na zakupy... Tak bardzo brakuje jakiejkolwiek aktywnosci