CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Anitka201 wrote:Ewulek na pocieszenie u nas tez ciężki etap. Nasi synowie są chyba nawet z tego samego miesiąca. Mamyvtakie napady furii ze dosłownie wymiękamy. Ogólnie syn do niedawna był mega ułożonym dzieckiem. Wszystko się dało jemu wytłumaczyć (mimo tego ze jest mały) a od niedawna raz ma dzień furiata i nic nie jest w stanie go uspokoić. Innym razem jest Ok. I tak się bujamy.
Zwalam to na bunt 2 latka i mam nadzieje ze nasza konsekwencja w końcu popłaci i mały buntownik zrozumie ze z nami nie wygra. Ale ile to potrwa??
U nas zaczelo sie tydzien przed swietami... istny horror. A ostatnie dni co chwile nas kryzie i bije, rzuca wszystkim, choc histerie sie zmniejszyly ale jak juz ma to 30min dzikiego wycia, nie da sie dotknac i specjalnie robi sobie krzywde. Dziwie sie ze nikt jeszcze z sasiadow na policje nie zadzwonil...
Wszystko jestem w stanie zniesc ale te noce mnie zabijaja a taty nie akceptuje w nocy. za to zaczal mowic calymi zdaniami po niemiecku wiec duzo sie w tej glowce dzieje. -
Ewulek ja urodziłam w 38 ale dokładnie pamietam ze w ciągu 2 dni zatrzymało mi się 5 kg wody! To był szok dla mnie i lekarza. I faktycznie zaraz po tym urodziłam.
Mam nadzieje ze spokojnie donosisz te ciąże. Nie ma większego stresu jak przedwczesny poród i ewentualne powikłania z tym związane -
Agnella, u mnie też głównie lewy bok dokucza ale tylko jak dotknę w konkretnym miejscu. A ból brzucha nie jest stały, a po no-spie przechodzi. Nic teraz nie wykombinuję, pozostaje czekać do środy. Jak ból będzie mocniejszy to wtedy IP.
A Ty odpoczywaj i ustaw odpowiednio domowników -
ewulek wrote:U nas zaczelo sie tydzien przed swietami... istny horror. A ostatnie dni co chwile nas kryzie i bije, rzuca wszystkim, choc histerie sie zmniejszyly ale jak juz ma to 30min dzikiego wycia, nie da sie dotknac i specjalnie robi sobie krzywde. Dziwie sie ze nikt jeszcze z sasiadow na policje nie zadzwonil...
Wszystko jestem w stanie zniesc ale te noce mnie zabijaja a taty nie akceptuje w nocy. za to zaczal mowic calymi zdaniami po niemiecku wiec duzo sie w tej glowce dzieje.
Dzięki temu łatwiej mi było akceptować to jak młody zachowywał się podczas skoków. -
Anitka201 wrote:Ja bym obstawiała skok rozwojowy. Kiedyś w jakiejś publikacji przeczytałam ze dziecko w czasie skoku czuje sie tak jak my przed najtrudniejszym egzaminem. Stres jestvtak ogromy i do tego nie potrafi z tym sobie poradzić. Zawsze po skoku widać postęp w rozwoju dziecka. Oby u was szybko przeszło!
Dzięki temu łatwiej mi było akceptować to jak młody zachowywał się podczas skoków.
Moja jest z października i jakoś po skończonych 2 latach miała skok ostatnio, bo budziła się często w nocy, jęki, krzyki, w dzień też ciągle zła i chciała żeby ją karmić jak dzidzię choć zawsze je sama. Trwało jakiś czas i wróciła do normy. Teraz pięknie śpi i więcej słów mówiChoć bunt dwulatka też odczuwam
Mój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
Nie no skok na bank co niewiele pomaga w zmeczeniu
tez nie chce jesc a jak juz to zeby go karmic
Generalnie to mi sie wydaje ze bunt deulatka to taka sinusoida skokow... raz dobrze raz zle raz tragicznieWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2018, 22:23
-
Ja jeszcze nawet nie zaczęłam myśleć o materacach...
Co do swędzenia - dziewczyny powiedzcie o tym objawów lekarzowi jeżeli to jest takie męczące lub codzienne swędzenie. Znajoma tak miała i okazało się że ma cholestaze ciążową. To jest rzadkie i raczej skóra zaczyna swędzieć mocniej w okolicach 25-30 tygodnia, ale lepiej mieć rękę na pulsie szczególnie że w razie co dla pewności robi się badanie krwi. -
Witam Was, Kochane Mamy. Mam 21 lat i to moja pierwsza ciąża, poród planowany na 24 czerwca. Wczoraj dowiedziałam się, że będzie dziewczynka i strasznie się cieszę! W połowie grudnia robiłam badania prenatalne, test Papp-a oraz USG. Wyniki po prostu mnie robiły - brak kości nosowej, przebierność 2,8. Prawdopodobieństwo ZD 1:64... Nie odważyłam się na amniopunkcję i szczerze mówiąc nie wiem teraz, co robić. Wczoraj mój gin po zobaczeniu wyników stwierdził nagle na usg, że widzi, ze możliwa jest wada serca. Tak to wszystko było wspaniale, ale teraz zalecił mi amnio lub nifty. W mojej jak i partnera rodzinie nikt nie chorował na nic poważnego, a tu taka niemiła niespodzianka. 30 stycznia mam kolejne usg, polowkowe, w Toruniu u doktora Michała Migdy. Może któraś z Pań miała z nim do czynienia? Jak oceniacie?
Mysza lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, z ciężkim bólem serca odchodzę. W czwartek na wizycie okazało się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Wczoraj o 20.30 urodził się moj syneczek.Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze przed nami jego pochówek, bo tak zdecydowaliśmy, że mu się on należy. Jeszcze jestem w szpitalu. Ciężko to znoszę pomimo iż mam trójkę wspaniałych dzieci. Bo On tez był planowany i chciany.
Życzę każdej z Was zdrowego dzidziusia i szczęśliwego rozwiązania.
-
nick nieaktualnyMarti83 wrote:Dziewczyny, z ciężkim bólem serca odchodzę. W czwartek na wizycie okazało się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Wczoraj o 20.30 urodził się moj syneczek.Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze przed nami jego pochówek, bo tak zdecydowaliśmy, że mu się on należy. Jeszcze jestem w szpitalu. Ciężko to znoszę pomimo iż mam trójkę wspaniałych dzieci. Bo On tez był planowany i chciany.
Życzę każdej z Was zdrowego dzidziusia i szczęśliwego rozwiązania. -
ewulek wrote:Nie no skok na bank co niewiele pomaga w zmeczeniu
tez nie chce jesc a jak juz to zeby go karmic
Generalnie to mi sie wydaje ze bunt deulatka to taka sinusoida skokow... raz dobrze raz zle raz tragicznietez to zauważyliśmy
Chwila spokoju o później 2 tyg ostrej jazdy.
U nas młody zaczął mówić koło 1,5 roku by w wieku 2 lat operować już pełnymi zdaniami. Teraz sprzeda nas wszędzie. Czasami chce aby na chwile zamilkł bo buzia się jemu nie zamyka -
Marti83 wrote:Dziewczyny, z ciężkim bólem serca odchodzę. W czwartek na wizycie okazało się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Wczoraj o 20.30 urodził się moj syneczek.Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze przed nami jego pochówek, bo tak zdecydowaliśmy, że mu się on należy. Jeszcze jestem w szpitalu. Ciężko to znoszę pomimo iż mam trójkę wspaniałych dzieci. Bo On tez był planowany i chciany.
Życzę każdej z Was zdrowego dzidziusia i szczęśliwego rozwiązania. -
Marti83 bardzo mi przykro
Sara podobno do22tygodnia jest poronienie tak w szpitalu mowil lekarz .
Cichyszept ja moge polecić dobrego specjalistę od wad rozwoju płodu a zarazem jest genetykiem ale przyjmuje w Łodzi. My usłyszeliśmy ze nasza mała moze byc chora na mukowiscydozę a nikt w rodzinie nie choruje na to . -
Dziekuje Wam za slowa wsparcia
Wywoływali poród, ale nazywają to poronieniem. Mój synuś urodził się cały. Prawdopodobnie przez bardzo wysokie tsh tak się stało bo mi cały czas rosło mimo zwiększonej dawki leków. Mam straszne wyrzuty sumienia, że to moja winaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 09:22
-
Marti wyrazy współczucia... Nie wyobrażam sobie jak się czujesz. Trzymaj sie kochana. Przesyłam moc buziakow i uscisków.
Nie obwiniaj się czasem nie mamy wplywu n apewne rzeczy mimo starań. :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 09:37