CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Widzę, że temat położnych się pojawił. W naszej przychodni nie ma położnej, więc ominęła mnie ta przyjemność. Miałam spokój, a na wizyty patronażowe przychodziła pediatra - badała dziecko i tyle.
Raz byłam obecna przy wizycie położnej po porodzie u mojej siostry i byłam lekko w szoku, bo wyciągnęła obszerną ankietę i wypytywała o wszystko, adres pracy, zarobki itp... za to nie pamiętam, żeby pokazywała/mówiła jak się obchodzić z dzieckiem.
Teraz nie wiem jak będzie, bo jeśli będę musiała zapisać małą do przychodni w mieście, to chyba, ktoś przyjdzie... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Leira wrote:Mam pytanie: ile Wasze maluchy miały długości kości nosowej (D) i kości udowej (FL) na połówkowym USG i w którym tygodniu miałyście to badanie?
Ja miałam wczoraj FL 37,19 , a D nie mierzoneMój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
Ja sobie wybrałam położną ze szkoły rodzenia do której chodziłam. Podczas wizyt o nic nie pytała, nie widziałam żadnych ankiet. Pokazała nam podczas pierwszej wizyty jak kąpać, sprawdzała jak mała przybiera, pomogła dobrze dostawić do piersi, kontrolowala czy u mnie się wszystko goi i czy ogólnie ok. W każdej chwili mogłam do niej zadzwonić dopytać o cokolwiek co mnie nurtowalo. Więc jestem zdziwiona tym co opisujecie
-
ptaszek wrote:Ja miałam wczoraj FL 37,19 , a D nie mierzone
U mnie FL 39,5 mm
D 6,3 mm
W zasadzie to tego D czyli długości kości nosowej jestem najbardziej ciekawa
EDIT: Badania z dziś - 22w3dWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2018, 23:06
-
KochamSłońce nawet nie mów! Dawno nie miałam tak bezsennej nocy. Nie wiem czy łącznie godzinę przespałam. Głowę mi rozsadza. Do tego brzuch całą noc był spięty i bolał. Zaraz się zbieram do lab muszę badania zrobić, mam nadzieję że potem coś odespie bo mam gości po południu...
-
KochamSłońce wrote:Nie moge spac przez pełnię... Juz od godziny...
Ja tez mialam problem ze snem wczoraj oO tzn nie Ja, tylko synek, ale to wystarczylo. Ciekawe czy faktycznie faza ksiezyca jest za to odpowiedzialnaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2018, 06:55
-
nick nieaktualnyEmisia35 wrote:Ja w czasie ciąży też nie będę korzystać z takich wizyt.
Nie widzę potrzeby i sensu.
A teraz trzeba dzwonić do położnej po porodzie?
Chyba jestem do tyłu...rodziłam 9 lat temu -
Ja chyba miałam szczęście do położnych bo były 2 różne przez to, ze się przeprowadzaliśmy. Oczywiście zadała pytania typowo urzędnicze ale to chyba jest obowiązek. Uwierzcie nie wszędzie jest w domach dobrze...a położna jest praktycznie jedyna osoba w tym czasie, która może to wyłapać.
U mnie sprawdzały jak z karmieniem, czy nie mam zastojów/zapalenia. Jak rana krocza, zdejmowanie szwów. Oglądały noworodka czy skóra nie jest sucha, jak pępek, czy odpada czy nie. I to tyle. Zawsze mogłam do nich zadzwonić w razie jakiś wątpliwości. -
Czyli nie każda położna taka straszna. To co niektóre z Was pisały że zaglądała po domu nie jnteresowała się to jak opowieście mojej mamy tyle że 25lat temu :o super jest to, że właśnie nie trzeba wybierać z najbliższej przychodni. U mnie jest rejonizacja ale ja akurat skontaktowałam się z położnymi ze szpitala gdzie planuję rodzić. Mają tam bardzo dobre opinie więc liczę że nie podzielę Waszych historii
-
Trójka a można sobie wyobraź inna niż z przychodni?? Bo ja mam znajoma położna, która jest świetna i ma świetne podejście.
Ogólnie zaczynamy się zastanawiać nad wynajęciem położnej do porodu i ponownym pobraniem krwi pepowinowej. Przy synu pobieraliśmy i sama nie wiem czy jest sens pobierać dla drugiego dziecka. Któraś z Was zastanawia się nad pobraniem?Axana lubi tę wiadomość