CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie waga cały czas na minusie w porównaniu sprzed ciąży, miałam -7 kg a teraz -4.5 kg ale ja cały czas nie mogę jeść, bo mnie mdli.
Co do książek, to z kolei uwielbiam kryminały i w tej kwestii jestem monotematyczna do bólu. Ostatnio nie mogę się niestety skupić na czytaniu, na długich filmach też nie, jedynie TVN style jest w stanie mnie zainteresować.
Agnella, co do naszych relacji małżeńskich, rzeczywiście jest super, mocno na to pracowaliśmy ale na początku małżeństwa też były spinki i docieranie się, nauka pokory każdej ze stron, czas akurat nam służy i rozumiemy się coraz lepiej. Pamiętaj, że nigdzie nie jest różowo w 100%ja mam za to bardzo złe relacje z siostrą i mamą, od dziecka mama faworyzowała moją siostr
ę i tak jej zostało do dziś. Mimo, że jestem dorosłą dojrzałą kobietą nie potrafiłam nigdy się z tym uporać, zawsze było mi przykro. Jeszcze do niedawna próbowałam naprawić, wszystko tylko wiecie jak to jest jak cały czas stara się tylko jedna strona, po prostu czułam się jak wieczny frajer. Ta ciąża dała mi dużo siły psychicznej i zerwałam te niszczące mnie kontakty, są tylko oficjalne babci i cioci z dziećmi. Ale jest mi cholernie przykro muszę wszystko przetrawić, wiem, że zrobiłam dobrze. Sorry za ciężki temat przy sobocie:). -
Dziewczyny, czy któraś z Was miała lekkie brązowe plamienia na tym etapie?
U mnie pierwszy raz zdarzyło się tydzień temu w sobotę wieczorem, byłam w kontakcie z lekarzem i w poniedziałek miałam wizytę. Na USG wszystko było ok, na szyjce stwierdził lekką ektopię, która może być źródłem plamienia. Od niedzieli było czysto, a wczoraj wieczorem znów lekkie brudzenie
Mam nadal luteinę i duphaston, brzuch nie twardnieje od kilku dni, staram się dużo leżeć, we wtorek z samego rana mam zaplanowaną wizytę, ale nie mogę odgonić złych myśli... -
Co do wagi ja od początku ciąży jestem 12kg do przodu, ale lekarz stwierdził, że to przede wszystkim że względu na drobną posture. Jedyne co mi rośnie to brzuszek i piersi, te drugie to jakieś okropienstwo. Momentami czuje, że są zbyt ciężkie i za mocno nabierają mi na żebra, przez co długie minuty nie mogę się poruszać i normalnie oddychać...
-
Dziewczyny wy sie przejmujecie waga a wg mojej karty ciazy to ja do 17 tc mialam na plusie 8 kg
co jest wrecz nie mozliwe, ale u pierwszego lekarza waga pokazala na minusie 2 kg co nie bylo wcale prawda a u nowego lekarza bylam wlasnie w 17 tc i od tamtej wagi wychodzilo, ze przytylam 8 kg
gdzie w 14 tc bylam wazona w szpitalu to od mojej prawdziwej wyjsciowej wagi przybyl mi kg moze 1,5. To wychodzi na to, ze w 2-3 tygodnie tylko przytylam 5 kg, az strach pomyslec co bedzie w 24 tc przy wazeniu
-
Eunice a jak u ciebie z morfologia? Ja odkąd biorę żelazo czuje się znacznie lepiej. Wróciły mi siły, zastanawiałam się o co chodzi bo z synem w 2 trymestrze tryskałam energia, a w tej ciazy do tej pory byłam bardzo słaba.
Ja ogólnie mam słaby apetyt. Tzn mam ochote na pewne produkty ale ciagle mnie delikatnie po posiłku mdli. Jak np zjem obiado-kolacje o 17 to kolejny posiłek to dopiero śniadanie. Nie potrafię nic więcej zjeść.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 21:30
-
Ja też się zastanawiam jak tam moja morfologia po 10 dniach żelaza hmm Zobaczymy. Dam znać
Tez jakby czuje więcej sił, nie muszę na pewno aż tyle spać!
-
pilik wrote:Anitka a jakie żelazo bierzesz?
U mnie po miesiącu tardyferonu brak poprawy. I zastanawiam się czy gdyby nie leki to by spadło bardziej, więc jednak działa..?
Ja tez zmieniłam dietę na bogata w żelazo. Ciężko jest ale stwierdziłam ze dla dobra Leonoa poświęcę się te kilka miesięcy -
Kropka89 wrote:Ja też się zastanawiam jak tam moja morfologia po 10 dniach żelaza hmm Zobaczymy. Dam znać
Tez jakby czuje więcej sił, nie muszę na pewno aż tyle spać!
na prawdę odczułam ulgę bo już powili mnie to dobijało, chodziłam śpiąca i be sił.
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
A kiedy sie urodzily Wasze piersze dzieciaczki? Bo moj synek jest z listopada i drugi trymestr to bylo lato, wiec to oczywiste ze sie lepiej czulam
Ja to ogolnie jestem jak niedzwiedz, zime przesypiam, a kocham wiosne i lato, jak sama nazwa mowi Kocham Slonce
Ja spie bardzo duzo, ale juz sie przyzwyczailam, mysle ze wraz z nadejsciem wiosny nabiore enrgii. Co do apetytu to ja mam ogromny teraz
Dzisiaj zjadlam trzy kawalki duzej pizzy! Waze 68 kg i to jest az o 18 kg woecej niz przed pierwsza ciaza ale to bylo az 10 lat temu, juz za mna czasy kiedy bylam piekna i mloda hehe teraz zostalo tylko "i"
Mialam etap w zyciu ze szalalam z Chodakowska, schudlam pieknie, ale potem przyszla zima, przestalam cwiczyc i uroslam duzo za duzo. A poza tym moje piersi, koszmar jak one wygladaly... Teraz przynajmniej mam czym oddychac
Dziewczyny urodzimy w lato, beda spacery, mniejszy apetyt, owoce sezonowe, karmienie piersia, duzo wiecej ruchu, kilogramy pojda w niepamiec
Pora roku nam sprzyja
-
Eunice ja od wielu lat praktykuje postanowienia w czasie postu
wtedy wiem ze żadna siła nie skusi mnie do zjedzenia słodyczy i tego co sobie postanowię
w tym roku obejdę się na pewno bez słodkiego mimo ze w tek ciazy jakoś szczególnie mnie do nich nie ciągnie. I tak jak napisałaś najgorszy jest tydzień- dwa. Później organizm przestawia się i lepiej funkcjonuje.
-
Młody się urodził w październiku a ciążę przechodziłam dobrze,tylko od dłuższego stania kręciło mi się w głowie a jeszcze w 6 mcu wychodziłam za mąż i bawiłam się całą noc,a teraz 22,00 śpię,w dzień też jestem padnięta i szybko się meczę podczas chodzenia,no cóż wtedy miałam 23 lata,pewnie organizm to teraz inaczej znosi,ale dam radę,ważne że dzidzia jest zdrowa a ja ogólnie mam się dobrze
-
Pierwszy syn urodził się w styczniu ale ja cały czas studiowałam dziennie i właściwie do końca ciąży byłam na chodzie i chyba to dobrze na mnie wpłynęło. A drugi w kwietniu i też miałam niezły trening przy 1,5 rocznym starszakiem, który wstawał o 5:30 zapieprza na rowerku biegowym tak, że musiałam za nim biec ;P ale np zdecydowanie lepiej wspominam połóg na wiosnę niż w zimę
-
Mi waga w końcu ruszyła. Na ostatniej wizycie w 20 tygodniu ciąży przytyłam 30dkg
Martwiłam się, że nic nie przybieram, brzuszka też prawie nie widać. Ale po zbadaniu moja ginekolog powiedziała, że dzidzia jest odpowiedniej wielkości i że wszystko z nią ok. Może pójdę w ślady mamy, która ze mną w ciąży przytyła tylko 8kg.
-
U mnie waga się waha między 3,5-4 kg na plusie od początku ciąży (BMI przed ciążą w normie).
W pierwszym trymestrze wpadło 1,5 kg.. teraz idzie już szybciej, ale i tryb życia mam totalnie inny niż przed ciążą, bo wcześniej regularnie biegałam i chodziłam na siłownie, teraz nie ma mowy o ćwiczeniach.
Nie martwię się wzrostem, ale staram się za bardzo nie szaleć ze względu na IO i obawy przed cukrzycą ciążową. -
Córkę mam z końca marca, w ciąży pracowałam, więc nie było czasu, żeby źle się czuć
w ogóle dobrze pamiętam ten czas, synek jest z początku czerwca, całą ciążę spędziłam na rowerze, bo woziłam córkę do/z przedszkola, więc co dzień 6km wyrabiałam... jak pękła mi dętka, to się śmiałam, że muszę urodzić, bo nie będę miała czym jeździć i rzeczywiście następnego dnia urodziłam (5dni po terminie), teraz rower tylko weekendami, za to tydzień wypełniony wyjazdami w związku z mową małego, więc muszę się dobrze czuć, żeby nie opuszczać jego godzin terapii. Bardzo często zapominam o ciąży - dopiero lustro mi przypomina
eunice. lubi tę wiadomość
-
Mój Syn też listopadowy
chociaż termin miałam na wigilię, a urodził się dokładnie miesiąc wcześniej.
Dlatego ta ciąża jest dla mnie jeszcze fajniejsza, że będę miała okazję urodzić na wiosnę/lato. Mam nadzieję, że to zminimalizuje nieco baby bluesa, ktory z młodym dal mi w kosc:/