CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda, to ja się podniecam, że mi wypina kawałek nogi czy główki
U Ciebie to jest dopiero nieźle!!! Wyobrażam sobie tylko jak to musi bolec!
My dziś też mieliśmy dzień sprzątania, na szczęście nic nie pękło, ale na tarasiku znalazłam w meblu ogrodowym w małej dziurce jedną ose- wiła tam sobie gniazdko wiec od razu to oczyściliśmy itp. (osa/pszczola na szczęście uciekła wiec nie ucierpiała) ale w jednym miejscu w trawie (mamy taki cieniutki paseczek trawki, no nie mogłam w to uwierzyć! - było słuchajcie małe gniazdko os ziemnych!!! Takie średnicy może 10 cm ale kurcze no! Od razu telefon do najstarszej rodem co robić, niestety musieliśmy zalać wrzątkiem bo był mega strach (to całe brzeczalo jak się tego przez przypadek podcinając trawkę dotknelam nożyczkami). Kurcze mała córeczka mojej koleżanki ostatnio u nas była i się tam bawiła jakie to szczęście że akurat nie w tym miejscu. Aż mnie dzis strach oblał dosłownie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2018, 20:25
Magda33 lubi tę wiadomość
-
Magda33 wrote:dzisiaj mam dzień zdjęciowy, patrzcie jak mój mały wypina sie w brzuchu
oczywiście boli, ale nie mogłam tego nie uwiecznić
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2fd47252f47d.jpgMagda33 lubi tę wiadomość
-
Magda akrobatyka już na wyższym poziomie
No i te skurcze zostały w jakiś tajemniczy spokój wyciszone no i dobrze bardzo się cieszę chociaż miałam moment kiedy to byłam już taka wściekła nastawilam się że zaraz mi zrobią tą cesarke i koniec no ale teraz myślę że może rzeczywiście dobrze się stało że chcieli dalej czekać...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2018, 20:28
Magda33, Alphelia, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Tak jak piszecie, akrobata poziom expert!
Klaudia i bardzo dobrze, strachu się najadłaś pewnie. Każdy dzień jest ważny.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Klaudia, dobrze, że sytuacja opanowana. Jakby synek miał się urodzić nic by nie pomogło, żadne leki, nie byłoby siły, która powstrzymałaby poród. Także maluszek tylko nastraszył, jeszcze mu aż tak się nie spieszy
Trzymaj się, będzie dobrze. A każdy dzień to naprawdę dobrze, super, ze maluszek jednak czeka.
W końcu pranie maluszkowe wstawiłam, sporo rzeczy upranychCzuję ulgę i humor lepszy.
Niezłe wygibasyMoja malutka nie lepiej się wybrzusza
Oj, jeszcze zatęsknimy za tym
Jaka u Was aura? U mnie cieplutko, tylko silny wiatr, zaliczyłam dwa długie spacerki, teraz czuję takie przyjemne zmęczenie
Dziś też się narobiłam, chata wysprzątana, troszkę spożywki, bo jutro znowu niedziela wolna od handlu, ubranka poprasowane, Mała wykąpana, zaraz położe ją spać i troszkę czasu dla siebie
U mnie już 9-9,5 kg na plusie.
Niby jem tyle co zawsze, ale ta waga coś szybko idzie.
Ja ostatnią swoją starszą córcię obkupiłam w Pepco i 5.10.15 (często tu robię zakupy jak są bezpłatne opcje wysyłki). Właśnie szukam fajnej czapeczki z daszkiem.
Troszkę czasu za mną chodzi ta cesarka, dziś wieczorem chyba naprawdę poproszę w brzuszku córcię o obrót, może siła sugestii, wiary coś da?
Bardzo bym chciała sn.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2018, 20:55
Magda33 lubi tę wiadomość
-
My niedawno wróciliśmy z ogniska, które co jakiś czas organizujemy z sąsiadami
fajnie bo wokół nas wybudowani są sami młodzi ludzie z dziećmi w podobnym wieku wiec wszyscy mamy ze sobą kontakt. Młody szalał do końca i jak go włożyliśmy do wanny to prawie usnął na siedząco
Magda ale fajny brzuszeku mnie widzę wypinanie ale jak się położę na plecach to ciężko mi to uchwycić
Klaudia cieszę się ze Wasz maluch jeszcze siedzi w brzuchu. Im dłużej tym lepiej.Magda33 lubi tę wiadomość
-
Magda podziwiam
u mnie jak tak wypina się to robię wszytstko żeby zmieniła pozycje bo to okropnie boli a czasem potrafi w kółko tak wypinac się, chociaż jak zaczęła tak się wypinac to przygladalam się co ona zaraz zrobi :d
Wieczorem dopadł mnie okropny ból krzyża i zaczynał się brzuch spinac wzięłam magnez nospe brzuch odpuścił ale plecy bolały coraz gorzej ulgę przynisola ciepła kąpiel .szczęśliwa2017 lubi tę wiadomość
-
Boli mnie też welonka, skóra się bardzo napina. Wydaje mi się że te wygibasy mogą powodować większe spinanie brzucha, bo dotyk pobudza macicę do skurczu. Nie wolno wtedy głaskać brzucha. Dobrze że sobie z tym poradziłaś.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Magda ja zauważyłam że jeśli kilka razy tak pod rząd wypnie się to później macicia stawia się , ja paluszkiem stukam do niej albo kręce się z boku na bok.
My chyba nie pozbędziemy się grypy z domu M od nowa chory najgorsze ze wolnego nie może wziąć bo zaczął w kwietniu nowa pracę i jest na próbnym , do lekarza też nie ma jak iść bo on jest zapisany w takiej beznadziejnej przychodni ze lekarza już po 15 nie ma . -
Eunice, dzięki
U mnie też po takich wygibasach maluszka spina się brzuch. Macica ćwiczy sobie do porodu. Zauważyłam, że jak chodzę to ok, a często jak leżę to właśnie brzuch się napina, a przecież powinno być odwrotnie. Teraz to już tak będziemy miały.
U mnie w ogóle skóra na brzuchu naciągnięta, nie mam za co złapać, taki bębenek, gdybym miała polerkę i oliwkę to wygląda jak łysa głowa. Smaruję już dwa razy dziennie, aby nic nie wyskoczyło z pasków.
Magda, jak patrzę na zdjęcie...kapitalne...super uchwycone.
Dziewczyny, cieszmy się chwilą...czas tak zleci...Jak czytam, ze niektóre z nas są już w 34 tc....Przecież to niedługoI zacznie się pisanie o kupkach, mleku, pieluszkach...gubieniu kilogramów i brzuszka.
Lotka, Twój gin wraca? Ja mam mieć wizytę 10 maja, po 11 maja muszę przedłużyć L4, ale w grafiku mojego gina jeszcze nie będzie. Znowu muszę do zastępcy się zapisać. Na ostatniej wizycie ten lekarz nie zmierzył mi szyjki, mam nadzieję, że długość ok.
Dobrej nocki!!!
Magda33 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny. Wczorajbjntwhsywnie sprzątalem w domu w różnych szafach i półkach. Ogólnie w ciazy mam zakaz sprzątania więc robił to co tydzień mąż. Ale wiecie na zasadzie umyć wytrzeć z zewnątrz a do szaf już nawet nie zajrzał. Mebelki dziecięce już przyszły poskładali. Wczoraj wieczorem myślałam że umrę tak mnie wszystko bolało. Nigdy więcej nie będę już sprzątać w tej ciąży. Muszę poprosić teściowa i mamę żeby mi okna małyly i drzwi wejściowe bo mąż to robi już 2 miesiące i nue ma kiedy. Ogólnie boję się jak to będzie z mogą działalnością w czasie gdy dzidz już będzie. Nie mam pracowników. Mąż jedynie z tej samej branży ale jak radzę jak zabiera Sie za pomoc to mnie coś bierze. Jedna rzecz mi robi już miesiąc a sama zrobilabym to w 2 tygodnie(napisanie pisma) od przyjęcia . Nie wiem jak to będzie gdy będzie musiał większą znacznie ilością spraw się zająć. Ogólnie mam takiego doła że sobie nie poradze jako matka jako przedsiębiorca w utrzymaniu domu. Mąż teraz pewnie za to że przez ciążę musiał sprzątać będę mnue po urodzeniu po jakimś czasie będzie mi dokucza że czegoś nie zrobiłam a bjldm w fkmu. Niestety potrafi być złośliwy. A ja wszystko biorę teraz do siebie. Wczoraj poklucilismy się bo mi powuedzuaksm że owszem sprząta ale robi To tylko z zewnątrz. To mi odpowiedział że ja sprzątam na odpierdol a nie mam siły po 4 h pisania w pozycji pionuwej pisma posprzątać kuchnie tak jak gdybym to robiła wcześniej przed ciaza. Owszem robiłam to szybko żeby szybko usiąść. Eh martwi mnie to że gada bezsensowne a potem słowa przepraszam nawet nie usłyszę... a mize teraz wszystko widzę w czarnych varwach a jak uwadze to będzie dobrze...
-
Sara tak jakbym czytala o nas ,ja mam wrazenie ze moj max uwaza ze jeszcze jest duzo czasu na wszystko a ja tylko panikuje dla niego nie problem ze szafa przyjdzie dopiero jak bede 37tc on przeciez zajmie sie tym , juz to widze jak teraz ledwo wyrabia sie ze swoja robota , dlatego dzisiaj bedziemy skladac lozeczko nasze ubrania wyladuja w pudlach a do komody pochowam juz dziecka ubrania bede spokojniejsza ze to bedzie chociaz juz gotowe. My mamy troche lepiej bo mieszkamy z tesciami i tesciowa glownie sprzata kuchnie lazienke ja tylko na bierzaco, a za okna sie wezme jak bede 38-39tygodniu a jak nie to zostana po porodzie , ostatnio maz pomyl ramy od okien i przetarl je po remoncie troche . I tez boje sie ze nie porodze sobie z dzieckiem i prowadzeniem domu po porodzie bede sama w domu maz nie bedzie mogl wziac wolnego sezon wiec tesciowa bedzie miec swoje zajecia namawiam mame zeby przyjechala do nas na kilka dni tylko tez nie wiadomo czy bedzie miec wolne i nie wstydze sie tego ze chce zeby mama mi pomogla w pierwszych dniach i nie czuje sie przez to gorsza .
-
Sarrra współczuję sytuacji
Z mężem porozmawialabym na spokojnie i wyjaśniła, ze nie jestem w stanie robić wszystkiego tak jak przed ciążą. Po porodzie też w tej kwestii nie będzie lepiej. Organizacja opieki nad dzieckiem, ogarniecia domu i innych obowiązków wymaga zawsze czasu. Ja od męża wymagam pomocy i on tez sam się do niej poczuwa. Owszem, sa takie sytuacje gdzie muszę poczekać, np. półki w szafie dorabia juz 3 mc
Ale to już chyba taka natura facetów. Co do działalności to ja swoją zamknęłam z początkiem roku. Prowadzilam ją prawie 3 lata, zajmując się jednocześnie domem i dziećmi. Ten ostatni rok był dla już bardzo ciężki. Brałam na siebie coraz wiecej, mając tym samym coraz mniej czasu dla rodziny. W moim przypadku odbiło się to bardzo na relacjach z mężem. Dlatego z początkiem roku zdecydowalam się zająć tylko domem i poświęcić czas dzieciom i mężowi. Aktualnie jest mi z tym dobrze bo potrzebowałam już bardzo odpoczynku. Planuję od września wrócić do pracy na jeden dzień w tygodniu, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Każdy ma inną sytuacje i tak naprawdę życie dużo zweryfikuje więc nie martw się teraz na zapas. Na pewno będzie wszystko dobrze
-
Sarra to ja mam odwrotna sytuacje, bo uwielbiam porządek sił mam mało na sprzątanie (w tej ciazy bo w poprzedniej zapierniczalam jak głupia) i mąż ciagle mnie opiernicza jak się za coś zabiorę. O mucia okien i sprzątania przed porodem wynajął bez porozumienia ze mną ekipę sprzątająca. Fakt ze brałam te dziewczyny przed świetami ale przed porodem sama chciałam wszystko zrobić.
Powoli mam wrażenie ze staje się darmozjadem bo pozostały mi jedynie przyjemności (spacerki z synem i bierząco ogarniania domu).
Napisze tylko tak, nie martw się ze coś nie zostanie zrobione przed porodem. Zrobisz to później, jak już ogarniesz bobasa to nagle się okaże ze masz sporo czasu. Ja tak miałam przy 1 synku. Nie wiem jak będzie z 2 dzieci ale myśle ze tez sobie jakoś poradzę
Pamietam ze przy 1 synku zaraz po porodzie zostałam z nim sama w domu i na prawdę młody tak spał ze się na początku nudziłam. Mąż kończył bardzo duża budowę i mial masę dokumentacji powykonawczej do przygotowania wiec nie było go od świtu do wieczora. Dopiero jak młody mial ze 2 miesiące został z nami dłużej w domu.