X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
Odpowiedz

CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 maja 2018, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez jeszcze daje radę się ogolić i pomalować paznokcie. Mam nawet plan po 36 tyg zrobić sobie hybrydę u stop ;)

  • ptaszek Autorytet
    Postów: 268 300

    Wysłany: 17 maja 2018, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella ja też do pierwszego porodu szłam na luzie. Co że chodziłam 2 dni z balonikiem, który nic nie dał. Potem umawianie po terminie na oksy, też się cieszyłam. Jak rano przyszliśmy na oddział, też się lekarka dziwiła, że my tacy uchachani. Nawet przebijanie pęcherza płodowego to była radość, byle by coś ruszyło i mogła w końcu cieszyć się maleństwem. Więc teraz gorzej być nie powinno, wtedy bolało i dałam radę w przyspieszonym tępie to teraz musi być dobrze :-)
    Co do golenia to ja pod prysznicem jeszcze daję radę choć bikini z lusterkiem muszę :-D I tak mi się wydaje, że ja chyba się za dobrze czuję jak na ten czas ciąży i znów będą musieli walczyć z tą moją pancerną szyjką.

    Agnella lubi tę wiadomość

    Mój skarb 20-10-2015
    Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018
  • Dika Autorytet
    Postów: 277 198

    Wysłany: 17 maja 2018, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem już w domku :)
    Cc zaplanowane na 8 czerwca. Liczę na to, ze nic się wcześniej działo nie będzie :)

    Moja wczorajsza towarzyszka dostarczyła mi emocji, takie miała skurcze, że żal było patrzeć. Okazuje się, ze byłam jedynym towarzyszem przez najdłuższy etap porodu. Zabrali ją na badanie o 24 po czym wreszcie chyba uwierzyli, że rodzi bo wcześniej dostała zastrzyk z no-spy (nic nie dał) po nim zastrzyk z relanium a skurcze coraz mocniejsze i częstsze. Wzięli ją na porodówkę i dzisiaj się dowiedziałam, ze urodziła godzinę później, na szczęście mąż zdążył dojechać na finał (ledwie co posłali go do domu). Mamusia już szczęśliwa, czuje się dobrze a dzidzia cudowna, widziałam ☺ kurczaczek malutki taki :) wzruszyłam się

    Klarunia, faktycznie idziemy prawie równo :)

    Golenie, heh, to jest mega wyczyn od pasa w dół!

    Co do znieczulicy dla ciężarnych to mówiąc szczerze, raz jedyny w rossmanie kasjerka mnie wyciągnęła z kolejki poza tym ani razu nie doświadczyłam jakiegos zainteresowania żeby mnie przepuścić.
    Ale ja tez nie mam na to parcia, jak czuje się dobrze a kolejka nie jest jakaś mega, to nie wykorzystuje swoich praw.
    Szczerze, to wydaje mi się, że jak będziemy schorowanymi emerytkami, którym fizycznie już lepiej nie będzie tylko gorzej, to dopiero zrozumiemy czemu tez by chciały mieć takie przywileje. Wolę być w ciele ciężarnej niż emeryta i przeczekać o ile moje samopoczucie na to pozwala.
    Ale zgodzę się z tym, że młodzi ludzie są coraz bardziej samolubni i mniej empatyczni.

    Ostatnia partia pierwszych ciuszków skończyła pranko w płatkach mydlanych, idę wieszać te małe słodziaki :)

    welonka, Kropka89, Agnella lubią tę wiadomość

    klz9hdgetuhl70jy.png
  • Sonia94 Autorytet
    Postów: 394 408

    Wysłany: 17 maja 2018, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś w nocy przespałam tylko 3 godzinki... :/ Straszaki coraz mocniejsze ale w końcu udało mi się zasnąć. Teraz też już zaczęłam się panicznie bać porodu, pęknięcia/nacięcia krocza, cesarki, połogu.. ale najbardziej boję się że będę w tym wszystkim sama.. ostatnio mąż mnie nie rozumie.. chciał być przy porodzie a teraz nie wiem sama co o tym myśleć.. wcale a wcale się do tego nie przygotowuje.. woli grać na PS4 bądź oglądać jakieś głupkowate filmy na YT zamiast czegokolwiek się dowiadywać jak pomóc i wgl.. mógłby chociaż się zainteresować, zapytać czy potrzebuje pomocy, posprzątać w domu (chociaż odkurzyć) raz na jakiś czas.. Przytulić, porozmawiać, podnieść na duchu.. z tego wszystkiego mam takie zawahania nastroju że tylko bym ryczala a on tylko by się kłócił o coś co było 6 lat temu.. To taki typ człowieka że musi mieć powód do kłótni.. jak nie ma go na bieżąco to przypomina sobie coś co już dawno temu sobie wytłumaczyliśmy.. Potrzebuje jego bliskości jak nigdy wczesniej..czy ja juz za dużo wymagam?

    Beta 18.11 5085❤️
    Martynka 08.06.2018 ❤️
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 17 maja 2018, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sonia94 wrote:
    Dziś w nocy przespałam tylko 3 godzinki... :/ Straszaki coraz mocniejsze ale w końcu udało mi się zasnąć. Teraz też już zaczęłam się panicznie bać porodu, pęknięcia/nacięcia krocza, cesarki, połogu.. ale najbardziej boję się że będę w tym wszystkim sama.. ostatnio mąż mnie nie rozumie.. chciał być przy porodzie a teraz nie wiem sama co o tym myśleć.. wcale a wcale się do tego nie przygotowuje.. woli grać na PS4 bądź oglądać jakieś głupkowate filmy na YT zamiast czegokolwiek się dowiadywać jak pomóc i wgl.. mógłby chociaż się zainteresować, zapytać czy potrzebuje pomocy, posprzątać w domu (chociaż odkurzyć) raz na jakiś czas.. Przytulić, porozmawiać, podnieść na duchu.. z tego wszystkiego mam takie zawahania nastroju że tylko bym ryczala a on tylko by się kłócił o coś co było 6 lat temu.. To taki typ człowieka że musi mieć powód do kłótni.. jak nie ma go na bieżąco to przypomina sobie coś co już dawno temu sobie wytłumaczyliśmy.. Potrzebuje jego bliskości jak nigdy wczesniej..czy ja juz za dużo wymagam?

    Sonia, a może on w ten sposób odreagowuje swój stres? Faceci zwykle nie rozmawiają o takich rzeczach tylko trzymają to w sobie. Może też tak być, że Twój partner ma podejście podobne do mojego: "pójdziemy, urodzimy i będzie fajnie" - zero stresu. Mój chce, żeby dokupić mały kokon dla niemowlaka, żeby syn mógł spać na biurku kiedy on będzie grał na komputerze - takie już te chłopy są abstrakcyjne ;)

    Nie bój się porodu - to tak jak okres, będzie boleć, będą skurcze, ale urodzisz i za chwilę już tego nie będziesz nawet pamiętać :) Nacięcia krocza czy pęknięcia się nie bój - to nie boli w obliczu samego porodu, nie my pierwsze i nie ostatnie, tyle kobiet dało rade to i my damy! :)

    EDIT: Byliście razem na szkole rodzenia?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 13:45

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Fasola1234 Autorytet
    Postów: 983 453

    Wysłany: 17 maja 2018, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja chyba jednak mam dziś kiepski dzień... byłam w sklepie osiedlowym zsapalam się jak nie wiem ;/ byłam po składniki na obiad. Chce to zrobić a tu brak makaronu w domu jakiegokolwiek a zawsze jest u nas tona makaronu. No dostałam takiego wkurzenia. Do sklepu mam 5 minut w jedną stronę ale dziś nie mam jak widać na to siły. No i prawie się poryczalam przez to ...

    A już nie mówiąc o tym że majster od 2 tygodni dlubie nam korytarz . I nagle mi mówi że nie ma maszyny do cięcia płytek i tysiąc pytań jak płytki położyć jakbym to ja fachowcem była ...

    klz9rjjgay1rk8f4.png

    Fasola1234
  • Sonia94 Autorytet
    Postów: 394 408

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira wrote:
    Sonia, a może on w ten sposób odreagowuje swój stres? Faceci zwykle nie rozmawiają o takich rzeczach tylko trzymają to w sobie. Może też tak być, że Twój partner ma podejście podobne do mojego: "pójdziemy, urodzimy i będzie fajnie" - zero stresu. Mój chce, żeby dokupić mały kokon dla niemowlaka, żeby syn mógł spać na biurku kiedy on będzie grał na komputerze - takie już te chłopy są abstrakcyjne ;)

    Nie bój się porodu - to tak jak okres, będzie boleć, będą skurcze, ale urodzisz i za chwilę już tego nie będziesz nawet pamiętać :) Nacięcia krocza czy pęknięcia się nie bój - to nie boli w obliczu samego porodu, nie my pierwsze i nie ostatnie, tyle kobiet dało rade to i my damy! :)

    EDIT: Byliście razem na szkole rodzenia?
    Niestety nie, mieszkamy w Niemczech i nie było tu możliwości szkoły rodzenia w języku polskim.. ja jeszcze się jako tako dogaduje ale on to ni w ząb.. wiedzę na temat wszystkiego czerpię z książek, forum i od Was..

    Beta 18.11 5085❤️
    Martynka 08.06.2018 ❤️
  • Sonia94 Autorytet
    Postów: 394 408

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira, podejście "pojdziemy, urodzimy, będzie fajnie" przydałoby się też nam..

    Beta 18.11 5085❤️
    Martynka 08.06.2018 ❤️
  • Lucy010 Autorytet
    Postów: 1462 649

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzis tez uprawiałam gimnastykę przed wizytą u lekarza, stopy sięgam na szczęście
    (ledwo), paznokci nie muszę malować bo w szpitalu zakaz :D:D:D chociaż to odpada hehe

    Sonia mój do dziś się nie określił, ale widzę po nim, że bije się biedny z myślami. I tak pójdzie, na pewno mnie samej nie zostawi, ale czy pępowinę przetnie to wątpię haha
    Też nie rozmawiamy o moich lękach, ale ja nie mam potrzeby się nimi dzielić bo nie są duże. Ze sprzątaniem się udało, posprzątał mieszkanie, ale co się naczekałam to moje....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 14:17

    SU7zp2.png
    WJrFp2.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sonia w każdej szkole rodzenia mówią, żeby nie przywiązywać się do tego co się dowiemy o porodzie bo każdy poród jest inny ;)

    Fajnie, że pogłębiasz wiedzę w książkach, ale poród to nie egzamin i musisz iść na żywioł. Pomyśl, że gdyby to miało być jakieś trudne, czy wymagające specjalnych umiejętności to byśmy wszyscy już dawno wyginęli, więc może postaraj się troszkę wyluzować i zrelaksować? :)

    Jak potrzebujesz się przytulić do partnera to idź i się przytul, nie wszczynaj kłótni, nie jest to potrzebne, lepiej spokojnie podejść do sprawy. W momencie jak zacznie się akcja to pojedziecie razem i ani się obejrzysz, a maluszek będzie już na świecie. Natomiast jeśli masz jakieś obiekcje czy pretensje do swojego partnera to może spróbuj na spokojnie z nim porozmawiać o tym co on czuje, jak się zapatruje na kwestię porodu i jednocześnie przedstaw mu jasno swoje potrzeby, tylko konkretnie, żeby wiedział, co ma zacząć robić, albo przestać robić. Być może też wyolbrzymiasz pewne kwestie przez hormony, więc na pewno trzeba podejść do takiej rozmowy z dystansem.

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • klarunia1978 Autorytet
    Postów: 757 428

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dika wrote:
    Jestem już w domku :)
    Cc zaplanowane na 8 czerwca. Liczę na to, ze nic się wcześniej działo nie będzie :)

    Moja wczorajsza towarzyszka dostarczyła mi emocji, takie miała skurcze, że żal było patrzeć. Okazuje się, ze byłam jedynym towarzyszem przez najdłuższy etap porodu. Zabrali ją na badanie o 24 po czym wreszcie chyba uwierzyli, że rodzi bo wcześniej dostała zastrzyk z no-spy (nic nie dał) po nim zastrzyk z relanium a skurcze coraz mocniejsze i częstsze. Wzięli ją na porodówkę i dzisiaj się dowiedziałam, ze urodziła godzinę później, na szczęście mąż zdążył dojechać na finał (ledwie co posłali go do domu). Mamusia już szczęśliwa, czuje się dobrze a dzidzia cudowna, widziałam ☺ kurczaczek malutki taki :) wzruszyłam się

    Klarunia, faktycznie idziemy prawie równo :)

    Golenie, heh, to jest mega wyczyn od pasa w dół!

    Co do znieczulicy dla ciężarnych to mówiąc szczerze, raz jedyny w rossmanie kasjerka mnie wyciągnęła z kolejki poza tym ani razu nie doświadczyłam jakiegos zainteresowania żeby mnie przepuścić.
    Ale ja tez nie mam na to parcia, jak czuje się dobrze a kolejka nie jest jakaś mega, to nie wykorzystuje swoich praw.
    Szczerze, to wydaje mi się, że jak będziemy schorowanymi emerytkami, którym fizycznie już lepiej nie będzie tylko gorzej, to dopiero zrozumiemy czemu tez by chciały mieć takie przywileje. Wolę być w ciele ciężarnej niż emeryta i przeczekać o ile moje samopoczucie na to pozwala.
    Ale zgodzę się z tym, że młodzi ludzie są coraz bardziej samolubni i mniej empatyczni.

    Ostatnia partia pierwszych ciuszków skończyła pranko w płatkach mydlanych, idę wieszać te małe słodziaki :)
    Dika lepiej niż równo, też mam cc na 8 czerwca:) Razem będziemy cierpieć:)

    Dika lubi tę wiadomość

    qq87krhmjgas4avj.png
    Aniołki:2016[*] 2016[*] 2017[*]
    Mama 4 kobietek:)
    Z. Ashermana, Mthfr, AMH 0.2, pai1, cukrzyca

    Córeńko kocham Cię nade wszystko.
  • Sonia94 Autorytet
    Postów: 394 408

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uff chociaż GBS negatywne.. :)

    Lucy010 lubi tę wiadomość

    Beta 18.11 5085❤️
    Martynka 08.06.2018 ❤️
  • eunice. Autorytet
    Postów: 1170 775

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 08:14

    bl9c6iye5ipn0gv6.png
    w5wqjw4zjdm5vewv.png
    iv09df9h9ufd8f4g.png
    [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe.
  • Sonia94 Autorytet
    Postów: 394 408

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira, pewnie masz rację z tymi hormonami.. jeśli chodzi o "egzamin z porodu" to czuje że to dlatego że sama muszę zadbać o wiedzę co i w jakich etapach może mnie spotkać, tym bardziej że mogę nie trafić na porodówce na osobę mowiaca w naszym ojczystym języku.. a gdy ja czegoś nie zrozumiem to będzie kicha.. próbuje z nim porozmawiać ale to z człowiekiem o temperamencie cholerycznym nie jest łatwe.. no nic, jakoś będzie trzeba to przetrwać bo nikt za mnie tego nie zrobi :)
    Dzięki że zawsze można na Was liczyć :*

    Beta 18.11 5085❤️
    Martynka 08.06.2018 ❤️
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira moj ostatnio obmyslal że musi do bujaczka jakiś sznurek przywiazac żeby mógł grać a dziecko będzie bujać jak będzie płakać .:d więc tacy chłopi są .

    Sonia mój też nie czyta zadanych poradników wie tyle co ode mnie znamy podstawę myślę że i tak w rzeczywistości nie będziemy pamiętać o tym o czym czytaliśmy w poradnikach , jedynie co mnie denerwuje ze on uważa że jeszcze mamy dużo czasu i wszystko na spokojnie zrobi się .Co do porodu ja nie naciskam na niego ze ma być przy mnie do końca będzie tyle ile wytrzyma wiem że przy samej akcji porodowej na pewno nie będzie .


    Czy wasze dzieci też są dzisiaj spokojne moja coś tam rano poruszla się chwilę i tyle? Musiałam nieźle nagimnastykowac się żeby pobudzić moje dzieck to teraz warjuje w brzuchu chyba przerwalalam jej sen i teraz odgrywa się :d

    Agnella lubi tę wiadomość

    age.png
  • eunice. Autorytet
    Postów: 1170 775

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 08:14

    bl9c6iye5ipn0gv6.png
    w5wqjw4zjdm5vewv.png
    iv09df9h9ufd8f4g.png
    [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe.
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Axana wrote:
    Ja też uczulona na penicylinę, wyniku jeszcze nie mam, ale to nie prawda że inne są mniej skuteczne. Jeśli w wyniku wyjdzie że wrażliwe na dany antybiotyk, to nie ma się czym przejmować. Zazwyczaj penicylina jest pierwszą opcją bo jest najbardziej popularna a po drugie większość przypadków z gbs+ jest na nią wrażliwych, ale w wyniku zawsze są alternatywy innych równie skutecznych antybiotyków :)
    Mój wyszedł wrażliwy jedynie na penicylinę, reszta go nie rusza. Na szczęście nie jestem uczulona na penicyline..

  • Andziula_1988 Autorytet
    Postów: 1258 537

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jej Eunice to już jest naprawdę okropna historia. Kobieta rodzi i nikt nie ustąpił?!
    U mnie dziś nie chodziło o emerytkę, bo też jestem w stanie zrozumieć, że może się gorzej czuć w tym wieku, u mnie dziś chodziło o dziewczynę w podobnym wieku w ciąży, która swoją drogą i tak czekała na roztwór z glukozy, a nie w kolejce do badania. Ja rozumiem, że jak ktoś się dobrze czuje to nie musi korzystać z prawa, ale mi się robi słabo jak nie zjem, tym bardziej że i tak muszę odczekać po tabelce 30 min. Przeraża mnie, że ludzie patrzą tylko na czubek własnego nosa. I takie myślenie „Skoro ja się dobrze czuje i czekam to ona tez może”. Zero empatii

    dqpri09kh0x52aib.png
  • Komcia Autorytet
    Postów: 327 156

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spakowana! Brakuje mi jeszcze żelek i soku winogronowego bez cukru (ciekawe czy dostane) ;)

    Kropka89 lubi tę wiadomość

    gyxwroeqzjnzrj19.png
    piu3dqk3ljlr8vpa.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 17 maja 2018, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja poproszę więcej takich dni jak dzisiaj :-) młody u niani, ekipa sprzątająca wymyla mi wszystkie okna, fugi i gruntownie łazienki. A ja zaliczyłam kawę z przyjaciółka, poczytałam książkę, spokojnie zrobiłam zakupy, obiad i zaraz jadę po młodego.

    Ja jeszcze gole się całkiem sprawnie. Tez mam w planach pedicure, ostatnio byłam u kosmetyczki ale teraz chyba ogarnę się sama.

    Kropka89 lubi tę wiadomość

‹‹ 887 888 889 890 891 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ