CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Leira wrote:Zabrakło im dwóch godzin do czego przepraszam bardzo? Do uzyskania większej ilości kasy za hospitalizację? Dla mnie to jest czyste sku*wysyństwo co wyprawiają Ci lekarze, uważają się za bogów i myślą, że im wszystko wolno. TO jest coś niesamowitego! Zawsze możesz się wypisać na żądanie, jeśli masz siłę z nimi walczyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 17:54
-
U mnie po cc się leży 3 doby czyli jutro wychodzimy... Jak Karolek się nie za żółci, a mam wielką nadzieję że tak nie będzie. Chcę już do domku
Co do obiadu to dupy nie urywa, ale nie jest też tak źle, ale nie oszukujmy się we wtorek nic nie jadłam wczoraj tylko suchary to dzisiaj wrąbałam wszystko co mi dali :pWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 19:18
-
U nas po CC trzymają 3 doby, a jak chce się wyjść po 2 dniach to trzeba się wypisać na własne żądanie. I tu chodzi o kobietę, jeżeli o dziecko to ważne żeby minęły 2 pełne doby aby pobrać krew na badania w kierunku chorób typu fenyloketonuria czy mukowiscydoza.
-
Tegz, chodzi o Salve Medicę? Moja bliska koleżanka rodziła tam dwie córeczki, bardzo sobie chwaliła, przed ciążami miała leczenie i zabieg, także ogólnie jej ten prywatny szpital pomógł. Ma bardzo dobre opinię, kupę par tam przyjeżdża z całej Polski....O warunkach porodu słyszałam. Również wybrałam prywatnie. Jedzenie full wypas, na kolacje naleśniki, obiad też dwudaniowy.
Komfort komfortem, ale najważniejsze, ze sprawny poród, nie przetrzymują jak nie idzie tak jak trzeba, zawsze jest anestezjolog i zzo nie odmówią...obojętnie na czyi dyżur się trafi, wcale nie musi lekarz prowadzący.
Tutaj trzymają dwie dobry, obojętnie czy cc czy sn. Po cesarce mogliby w sumie 3.
Na sali leżała ze mną dziewczyna po cc, po paru godzinach dostała kisiel, nie mogła od razu jeść, tylko coś lekkiego. Następnego dnia już normalnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 20:29
-
Dika ja dostałam na kolacje suchary, a od następnego ranka jadłam już wszystko normalnie (rodziłam o 4 rano). Inna dziewczyna która rodziła o 10 przez cc nie dostała nic na kolacje, a na następny dzień suchary na śniadanie i dopiero kolacje normalna jadła (obiad dostała tylko zupę, a ja dwa dania).
Agnella tak chodzi o Salve Medica. Dla mnie ważny był komfort i wygląd szpitala, niestety szpitale niedaleko mnie to po prostu jakas tragedia... mnie strasznie dołują pobyty w takich warunkach, dlatego wiedziałam, ze dla komfortu psychicznego chce prywatny szpital z tego tez względu. Personel tez się dla mnie liczył, a tam był 11/10, a w tych szpitalach blisko mnie słyszałam same zle opinie niestety. Jednak co prywatny to prywatny. -
U mnie cc po 8 rano. Pionizacja o 15 później ciepła zupa o 16. Kolacja wieczorem już normalnie.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
U mnie cc o 16.10 . Wodę mogłam zacząć pić jak zaczęłam nogi czuć. A było strasznie gorąco ...
Ok. 6 sucharki i herbata po "sniadaniu " pionizacja.
Później "zupa "to był kleik albo kaszka manna bez smaku ale trzeba było zjeść .
No u potem dopiero kolacja chleb pszenny i jakaś szynka. Jedzenie było średnie . Ale dało się zjeść
Wypuścili mnie po 3 dobach. -
Dika wrote:A właśnie, jak to jest z żywieniem po cc? Dają na początku jakieś kleiki czy suchary a potem dopiero normalnie?
malinka - takie są wymogi, czy tak sama z siebie lekkostrawnie podeszłaś do tematu na początek?
-
nick nieaktualnyKurde, gdybym miała w okolicy prywatny szpital to nawet bym się nie zastanawiała. Wydaje mi się, ze najblizej mamy właśnie Łódź i Warszawę... Ale nie wyobrażam sobie jechać z Trojmiasta jak już skurcze się rozpoczną. Opcją jest jakiś hotel ale to tez ogromny dodatkowy koszt. Wiem, ze budują w Gdańsku prywatny szpital z porodówka, ale to może z drugim dzieckiem
-
Czara wrote:Kurde, gdybym miała w okolicy prywatny szpital to nawet bym się nie zastanawiała. Wydaje mi się, ze najblizej mamy właśnie Łódź i Warszawę... Ale nie wyobrażam sobie jechać z Trojmiasta jak już skurcze się rozpoczną. Opcją jest jakiś hotel ale to tez ogromny dodatkowy koszt. Wiem, ze budują w Gdańsku prywatny szpital z porodówka, ale to może z drugim dzieckiem
Nie ma co się nastawiać, że jak prywatny to będzie super, a państwowy to gówno. Teraz szpitale bardzo zabiegają o pacjentki na porodówkę. Jak to powiedziała mi lekarka: szpitale żyją z porodówki: mały nakład kosztów i pracy a duży zastrzyk kasy za pacjentkę od NFZ. Na porodówkach szpitale zarabiają, a na innych oddziałach tracą. Także bardzo się starają, żeby mieć jak najlepszą opinię i ściągnąć jak najwięcej kobiet -
nick nieaktualnyRaczej nie w Gdańsku
Tu chyba każda dziewczyna jest w strachu czy ją przyjmą, bo odsyłanie jest nagminne.
U mnie na osiedlu co 3 jest w ciąży albo chwile temu była i naprawdę można się nasłuchać. Jedną odesłano, innej zrobiono lewatywę na korytarzu, a jeszcze inna jest zadowolona. Gdy leżałam po poronieniu na patologii na korytarzu siedziała dziewczyna, która już miała silne skurcze. Kilka godzin tam spędziła, nie dano jej łóżka bo nie było miejsca. Gdy się rozkręciło kazano przejść schodami na wyższe piętro już na porodowke.
Wierze, ze są fajne szpitale, które niczym nie odbiegają od tych prywatnych pod względem opieki, ale wiem ze są tez straszne, które chyba tylko liczą na zysk nie dbając zupełnie o komfort pacjentek. -
nick nieaktualnyCzara wrote:Jedną odesłano, innej zrobiono lewatywę na korytarzu, a jeszcze inna jest zadowolona. Gdy leżałam po poronieniu na patologii na korytarzu siedziała dziewczyna, która już miała silne skurcze. Kilka godzin tam spędziła, nie dano jej łóżka bo nie było miejsca. Gdy się rozkręciło kazano przejść schodami na wyższe piętro już na porodowke.
-
Hej dziewczyny!
Gratulacje nowym mamusiom!
I ja pragnę pochwalić się, że zostałam mamusiąmoja kruszynka przyszła na świat 31.05 o godzinie 6 rano. Skurcze męczyły mnie od 23:30 dnia poprzedniego i były konkretne że błagałam o jakieś środki przeciwbólowe bo rozwarcie stało na 1,5 cm.ale już po 3:00 było 7 cm i zaraz 8
Bóle parte przy tych skorczach to pikuś!
Zuzka ma 3540g i 57 cm dluga.
Całuskiwelonka, Fasola1234, Leira, Agnella, Anitka201, Magda33, witaminkab, Annaya, ptaszek, Czara, Tini, lotka1990, Joaszo, Alphelia, Dika, KlaudiaS, teqz, Andziula_1988, Pysiaczek89, Wonderland, Axana, anna23, pumka1990, Kropka89 lubią tę wiadomość