Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale to tak samo możesz powiedzieć o porodzie naturalnym, tez mogą być komplikacje, bratu mojego męża tez rozcięli głowę przy porodzie i to SN.Nie wiem czy rodziłas juz naturalnie czy to będzie pierwszy Twój poród, ale nigdy nie mów nigdy. Ja po porodzie SN który trwał pół godziny chodziłam po ścianach a o tym ze ktoś mi da tabletkę przeciwbólowa mogłam pomarzyć. Po powrocie do domu wylam z bólu i z bezsilności ze nie mam siły dzieckiem się zająć. Moja siostra dwa dni po CC była jak skowronek, teraz ma termin na sobotę z drugim dzieckiem i chce rodzic SN, ciekawa jestem jakie będzie miała wrażenia oby lepsze niż ja. Najlepiej porównać SN i CC jak się przejdzie na własnej skórze, bo każdy poród jest inny i każdy inaczej go zniesie. Ja jestem zdecydowana na CC nawet jak bym musiała 5 tys zapłacić, a co będę mówiła po tym to się okaże, ale myślę że gorzej być nie może.Puki co i tak mam wskazania do CC więc mam nadzieję że nie będę musiała się tym stresować.
-
Acha dziewczyny nie sugerujcie się moim wpisem odnośnie SN bo prócz kuzynki która rodziła SN 46O0 syna wszysię znajome mają mile wspomnienia,cześć nawet nie byla nacinana i miała po 1 szwie ..Ja pomimo szybkiej akcji byłam nacieta i w dodatku pękłam 15 szwów to jest minimum co miałam. .córka też była ogólnie duża prawie 4kg..a pierwsza tylko 3400.
-
Cóż... prawda jest taka, że poród bez względu na jego formę jeszcze dla żadnej kobiety nie był przyjemnym doznaniem
nie ma się co nastawiać na tęczę i drinki sex on the beach
ja się nie mam zamiaru wypowiadać czy lepsze jest CC czy SN, wiem tylko że bez wskazania do CC chciałabym spróbować SN. A czy nie skończy się CC, nikt tego nie wie bo takich rzeczy nie da się przewidzieć.
VillemoVilo, .kropka. lubią tę wiadomość
Synek 17.06.2017r
Maleństwo w drodze ❤ -
Ale dla mnie sam poród nie był tak tragiczny jak polog, i nie nastawialam się przy tym ze jadę do SPA , rodziłam dwa razy I to bez znieczulenia, trzeci raz nie dam się tak pokroić, wiem ze są I zawsze beda zwolennicy porodu SN jak i CC, znam wiele osób dla których poród byl przyjemnym doznanie choć wiek ze są o wiele gorsze porodu i tym wszystkim kobietą chwała za to.
-
Lila rodzilam SN w 1,5h, bolało jak cholera ale po 2h które musiała przelezec poszłam na salę, polezalam 10min i poszłam się kąpać. Nie byłam nacinana, miałam 1 szew bo peklam trochę (może 1cm) po porodzie nic mnie nie bolało, nie czułam absolutnie tej ranki bo inaczej tego nazwać nie można. Poród wspominam bardzo dobrze. Niedawno o tym pisałam.
Właśnie każdy mierzy swoją miarą, ja bym się na to nie zdecydowała bo mam ku temu powody. Ty masz swoje i też jest ok
Groszka lubi tę wiadomość
-
Lila rodzilam SN w 1,5h, bolało jak cholera ale po 2h które musiała przelezec poszłam na salę, polezalam 10min i poszłam się kąpać. Nie byłam nacinana, miałam 1 szew bo peklam trochę (może 1cm) po porodzie nic mnie nie bolało, nie czułam absolutnie tej ranki bo inaczej tego nazwać nie można. Poród wspominam bardzo dobrze. Niedawno o tym pisałam.
Właśnie każdy mierzy swoją miarą, ja bym się na to nie zdecydowała bo mam ku temu powody. Ty masz swoje i też jest ok
-
Liliaczerwcowa wrote:Jak bym musiała czasem rodzic SN to tez pomyślę o położnej bo warto mieć kogoś swojego kto się zna.Dziewczyny a myslalyscie o napisaniu planu porodu? Ja wcześniej nie myślałam ale ostatnio gdzieś mi wpadł w oczy i pomyślałam że to mądra rzecz.
U nas wymagaja plan porodu. Pierwsze co pytaja jak przyjmuja do szpitala -
U mnie porod tez nie byl taki ciezki, oczywiscie bolalo jak nie powiem co ale trwlao to 2.5 godz i po wszystkim. Na polog tez nie mam co narzekać bo do mnie mowili ze wygladam jakbym nigdy nie rodzila. Moja mamuska to za glowe sie lapala jak slyszala ze wskakuje do samochodu, nie mam problemu z siedzeniem i takie tam. Wiec tak naprawde to nie ma sensu do nikogo porownywac, kazdy jest inny i nawet na takie same warunki mozna zareagowac zupelnie inaczej
-
Ja marzylam o porodzie SN. Mialam 2 razy wywoływany i nic. Skonczylo sie cesarka. Okazalo sie ze maly byl owiniety i i tak mialabym cesarke podobno. Dlugo wyrzucalam sobie ze "sama" nie urodzilam mojego dziecka. Pol roku minelo zanim przestalo miec to dla mnie znaczenie i przestalam sobie wyrzucac ze jestem zla matka z tego powodu. Wyobrazalam sobie inaczej narodziny mojego syna, chcialam dac jak najwiecej od siebie a tylko mialam leze... Teraz pukam sie w glowe kiedy przypominam sobie tamte mysli. Najwazniejsze ze moje dziecko bylo cale i bezpieczne w czasie porodu i wszystko dobrze sie potoczylo. Z drugim porodem nie bede sie nastawiac. Zeby tylko bylo wszystko dobrze, reszta to szczegol. Oczywiscie hyle czola przed kobietami ktore rodzily SN. Wiem ze to czesto niewyobrazalne cierpienie . Wiem ze nie jedna z Was popuka sie w glowe ale troszke mi zal ze nie doswiadczylam tego dla mojego dziecka;-)
-
nick nieaktualnyja też bez wyraźnych wskazań na CC się nie zdecyduję, jestem po 2 operacjach na brzuchu i nie mam dobrych doświadczeń ze służbą zdrowia (ani z dochodzeniem do siebie po operacjach), więc "oddanie się w ich ręce" na CC uważam za ostateczność.
Również z powyższego powodu chcę aby mój facet był przy porodzie, będę się lepiej czuła jeśli będzie miał na wszystko oko. Chyba mam jakiś uraz ale wydaje mi się, że taką nieświadomą niczego pierworódkę to mogą źle potraktować i po prostu zlekceważyć...
co do szpitala, wybrałam już sobie mały szpital z miłym personelem i pracuje tam mój lekarz prowadzący (czy akurat w trakcie porodu się na niego natknę to inna sprawa). Stosują tam naturalne metody łagodzenia bólu (piłki, prysznic itd), jest znieczulenie na życzenie i można mieć plan porodu. Wydaje się, że ma być idealnie a jak wyjdzie to się okaże
Co mnie zdziwiło to w tym "moim szpitalu" wszystko po porodzie jest zapewnione (ubranka dla dziecka, kosmetyki itd) - więc chyba spakuję się w plecak haha
-
Ja jednak chyba też CC tylko w razie takiej potrzeby. Bardziej się zastanawiam nad tym czy ewentualnie korzystać ze znieczulenia, czy nie (jeśli będzie taka możliwość). Dla mnie właściwie nieistotne jest to, jak się skończy- czy SN czy CC, byle byśmy byli oboje zdrowi. W sumie jest jeszcze czas na decyzję.
Chciałabym się zapisać do SR, tylko nie wiem czy już się interesować, czy jeszcze poczekać.
Swoją położną też chcę mieć i mój mąż też musi być przy mnie. Położna posiada wiedzę i doświadczenie, więc jak zobaczy jakąś nieprawidłowość jest od tego, żeby szybko zareagować, a nie czekać, co może się źle skończyć, bo jak wiadomo lekarza zasadniczo na pierwszym etapie porodu nie ma. Mąż też musi mieć oko na wszystko, choć wiem, że ciężko będzie mu wtedy zachować trzeźwość umysłu, bo to będzie również stres dla niego, choć jest przyzwyczajony do sytuacji stresowych- w końcu jest funkcjonariuszem Policji i niejedne rzeczy w swoim życiu widział. Poza tym wiem, że mój widok w takiej sytuacji w żaden sposób go "nie odstraszy"- już praktycznie we wszystkich sytuacjach mnie widział, a poród to rzecz całkowicie naturalna i nie zrobi na nim negatywnego wrażenia. Do tego, jedynie przy nim czuję się bezpieczna, on potrafi mnie wesprzeć, a przy tym też ma duże poczucie humoru
-
ja się boję każdej wersji zarówno cc jak i sn. wydaje mi się wszystko boli, sn w trakcie, cc po. jak bardzo będzie bolało po cc to kwestia indywidualna. jedna stanie na drugi dzień na nogi, inna będzie tydzień dochodzić do siebie. tego nikt nie przewidzi.
kilka operacji mam za sobą, i to co przezłam po ostatniej na zylaki nikomu nie życzę. nie ma gwarancji, że po cc nie będzie podobnie. nie wyobrażam sobie zająć się dzieckiem, sobą nie byłam w stanie się zając.
sn przeraża mnie tak samo. skurcze, ból nacinanie, rozrywanie. i to też kwestia indywidualna niestety jak się to przejdzie.
ja osobiście długo nad tym myślałam. też jestem drobna, wszyscy mnie straszą, że za wąska w biodrach i będę miała problem z sn. lekarz mówi, że zobaczymy jak duże będzie dziecko.
jedno jest pewne, jeśli nie będzie przeciwskazań podejdę do tematu 'po męsku' i spróbuje naturalnego. jeśli będą jakiekolwiek przeciwskazania dla mnie czy dla dzieciątka bez wahania pójdę na cc.
swoją drogą mamaginekolog pisała ostatnio o tym:
sn: http://mamaginekolog.pl/o-porodzie/
cc: http://mamaginekolog.pl/cesarskie-ciecie-bez-tajemnic/Merida86, Szaron lubią tę wiadomość
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
nick nieaktualnyMadllene ja się wczoraj właśnie dowiadywałam o szkołę rodzenia - w mojej okolicy są dwie, każda przyjmuje zapisy między 20/21 tygodniem. Jest 8 spotkań (jedno tygodniowo) - mówię tu o darmowym kursie na NFZ (po nim można sobie dokupić jeszcze dodatkowe godziny)
-
właśnie ja też muszę... od początku stycznia zwlekam z tym
mam pytanko, jak to w końcu jest z materacykami? jaki wybrać? macie jakąś tajemną wiedzę w tym temacie?Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
nick nieaktualnywiele stron wcześniej pojawił się fajny filmik na temat materacy (aprzepraszam ale już sama nie wiem kto go dodał
), pozwolę sobie podkleić:
http://www.pytanienasniadanie.tvp.pl/22299527/jaki-materac-wybrac-dla-niemowlaka
i od razu może na temat "must have" w pokoiku
https://www.youtube.com/watch?v=_VnXFdr0MTsWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 09:51
-
Mój mąż obiecał mi, że nie będzie patrzył gdzie nie trzeba
tak też polecili mu koledzy z pracy haha
. Wolę żeby był że mną, na pewno będzie się stresowal, ale co 2 głowy to nie jedna, zawsze będzie w jakiś sposób nas "pilnowal"
.
A czy dziewczyny które rodziły SN mogłyby się wypowiedzieć nt znieczulenia? Jakie są metody, czy czymś grożą itd? Pierworodki na pewno chętnie by się dowiedziałyMama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualny