Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
AgaSY no co Ty!?
Aż tak się zmartwiłaś?
Ja też mam pierwszy poród przed sobą, ale tyle się już naczytałam o różnych porodach, o tym co może mnie czekać, że nie nastawiam się na nic, ani na sn, ani na cc. Modlę się o szybki poród, bez komplikacji
Jak już dziewczyny wcześniej pisały nie mpamy wpływu na to, jak się wszystko potoczy - i jak to się mówi "wojny i porodu nie da się przewidzieć".
Myślę, że najwięcej lęku wywołuje w nas to, co nieznane, więc nie ma się co dziwić, że się boimy, bo nie da się tego zaplanować, nawet gdy jest to cc, to różnie bywa.
AgaSY, głowa do góry. Nie my pierwsze i nie ostatnie, trzeba myśleć pozytywnie
U mnie pogoda siadła, pada deszcz, a ja siedzę u fryzjera i już mnie nosi.
Jutro mam mini sesję brzuszkową, niestety sama, bo małż znów w rozjazdach.
A najlepsza była moja ciotka, jak usłyszała o zdjęciach: "ojej, ale wymyślają teraz. No wiesz... ja nie jestem przesądna, ale..."
Ale jak kupowaliśmy wózek w marcu i inne elementy wyprawki, to jakoś nie komentowałaAgaSY lubi tę wiadomość
-
AgaSY ma rację, skupmy się na tym co pozytywne Nie da się ukryć, że każda z nas się boi, ale nie ma powodu żeby dodatkowo się nakręcać. Weźmy ten cały niepokój na nasze nabrzmiewające mlekiem klaty Damy radę! A o wrażeniach pogadamy po wszystkich porodach, z małymi ssakami na rękach.
Remont skończony, torba jako tako spakowana, łóżeczko czeka tylko na materacyk, pampersy, tetry są, cyce do karmienia się szykują (wczoraj zamówiłam w końcu 2 karmniki). Generalnie wydaje mi się, że podstawowe rzeczy mam na przywitanie nowego Człowieczka. Macie pomysł jak sobie umilić te ostatnie dni/tygodnie ciąży?AgaSY, Merida86 lubią tę wiadomość
-
Makatka ja jak już pisałam wybrałam sie do fryzjera, bo obstawiam, że po porodzie nie prędko się wyrwę
Wydaje mi się, że teraz warto poświęcić więcej czasu samej sobie - jakieś pazurki, czy łagodne zabiegi kosmetyczne, czytanie zaległych książek lub oglądanie seriali, na które wcześniej nie było czasu/ochoty. Jeżeli nie drażnią Cię ludzie (bo ja się już nie nadaję), to warto spotkać się z koleżanką na jakąś kawkę, na plotki -
Ginka wrote:
Od kiedy będziecie chodziły na KTG?
ja w ogóle, jak poród się zacznie to się zacznie lekarz w piątek mówił, że już niczego nie będziemy hamować, także mija się to z celem, a wizyty teraz co 2 tygodnie.
dziś zaczęliśmy 9 miesiąc, 35 dni do porodu... ale zleciało! niby wiem, że to już niedługo, ale ciągle jednak nierealne i nie jestem sobie w stanie wyobrazić wręcz odpycham wizję porodu od siebie. wezmę to na klatę z zaskoczenia i na spontanie. ale w sumie ja zawsze taka byłam - jakoś to będzie i już. wole nie snuć wizji ani czarnych ani super jasnych, bo pewnych rzeczy i tak nie da się zaplanować.
nie wiem dlaczego mam przeczucie na rodzenie po terminie. próbujemy z mężem wymyślić rozsądnie od kiedy ma urlop wziąć, żeby był w domu jak się zacznie ale też nie za długo, bardziej sie przyda po powrocie ze szpitala i nie bardzo moge wymyśleć rozsądny termin
ehhh ubranka wyprane i wyprasowane, dziś już tak na gotowe pakuje torbę ze szpitala. jeszcze pare drobiazgów mam do kupienia dla maluszka i dla siebie i w sumie jestem gotowa. ostatni miesiąc zamierzam po prostu odpoczywać. tak jak dziewczyny mówią filmy, seriale, książka fryzjer - takie mam plany
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
AgaSY wrote:A może zmienimy temat na coś pozytywnego? (o ile jeszcze nam coś pozytywnego w tej ciąży zostało poza maluszkiem ) Wczoraj przebeczalam przez Was cały wieczór i mąż zabronił mi wchodzić na forum same czarne scenariusze i lamenty że strachu o maluszka i o siebie, tak działacie na pierworodki
Ja też pierworódka, stąd właśnie lamenty i czarne scenariusze. Miałam wybitnie wrzucone na luz przez wszystkie te miesiące, a teraz włączyła mi się lekka panika, jak wiem że to ZARAZ. Nie da się w nieskończoność robić Scarlett O'Hary z jej słynnym "pomyślę o tym jutro"
Ale fakt, przełączmy się na coś przyjemniejszego
AgaSY lubi tę wiadomość
-
Powiem Wam, że jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży i termin porodu na czerwiec to się cieszyłam, że będę mogła na koniec latać w lekkich sukienkach bez rajstop i japonkach, a tu co? 8 maja i kaszana za oknem, a na nogi zakładam botki na zmianę z trampkami w cieplejszy dzień... Nie kupiłam nawet żadnej wiosennej kurtki na brzuszek i teraz jak jest zimno i leje to chodzę w kurtce męża hahaha .
Ja mam sesję brzuszkową 19ego dopiero, więc tego też dnia umawiam się do fryzjera . A później też umówię się na pedicure . Paznokcie jeszcze sobie sama obcinam, ale do pomalowania już nie mam cierpliwości, a trochę przyjemności się należy .
Ale jestem zadowolona z siebie dziś. Ustaliłam z chrześniakiem, że dostanie od nas na Komunię deskorolkę elektryczną i powiem Wam, że to był mój najgorszy w życiu pomysł . Są takie braki na rynku sklepów stacjonarnych, że MASAKRA . Wczoraj udało nam się jedną zobaczyć, dziś chciałam zamówić (bo w sklepach są tylko ekspozycyjne) i praktycznie nie ma szans... Tzn są, za kilka tygodni... Albo status zmienia się nagle z "Dostępny" na "Towar z ekspozycji". Już miałam wyrzucić laptopa przez balkon, ale znalazłam jeszcze w Saturnie, najdroższa, dostępna, wysyłka w 4 dni. Alleluja i do przodu .Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Z tą pogodą to faktycznie lipa. Też myślałam, że pod koniec będę śmigać w sandałach. Z drugiej strony cieszę się, że jest chłodno, bo ciągle mi gorąco a przynajmniej jak się otworzy okno to jest czym oddychać Kurtek też nie kupowałam. Tylko ja lubię oversize wszystko, więc kurtkę do tej pory, ledwo, ale zapinam:) A jak trochę słońce wychodzi to zakładam rozpiętą kurteczkę lub marynarkę i brzuchol pokazuje. Całą zimę chowałam się w płaszczu, brzuszek duży nie był, to teraz dopiero sąsiedzi się orientują, że w ciąży jestem a rodzę za miesiąc
-
Hej.
Nie było mnie może ze 4 dni na belly a tu takie lamenty czekały do nadrobienia... ojojoj.
Ja dla odmiany jestem spokojna, lekko podekscytowana i ciekawa jak się wszystko potoczy. Oczywiście szczęśliwie -to bez 2ch zdań
Poród to króciutki etap na ciążowej mecie-to wszystko. Najważniejsze, że zaraz po nim Maleństwo jest już z nami!!!
W weekend odebraliśmy częściowo wózek (niestety miał ryski na gondoli i czekamy na nową z serwisu), kupiliśmy wanienkę i podusię klin do łóżeczka. Genaralnie mamy wszystko! Jupiii.
Czekam tylko na przesyłkę z karmnikami i za 2-3 tyg mogę jechać na porodówkę
W sob-niedz próbowaliśmy się wbić na oglądanie oddziału w wybranym szpitalu ale niestety komplet rodzących nam to uniemożliwił ups ...
Mam nadzieję, że jak się u nas zacznie to będzie choć 1 sala rodzinna wolna, bo szpital oblężony ostatnio strasznie...
Dziś wizytujemy, zmykam więc szykować podwozie
Miłego dnia! -
AgaSY,
mój Mąż podjął wyzwanie malowania mi paznokci u stóp, bo zapowiedzialam że od maja już nie dam rady Coś czuję, że będzie z tym kupa śmiechu!!! Hehe.
Póki co pogoda wyklucza jednak śmiganie z odsloniętymi stopami więc czekamy... może przed czerwcem się uda. Swoją drogą-już ledwo dopinam płaszczyk ciążowy i chętnie zobaczyłabym +20 na termometrze Moje pranie rozm 62 też czeka na lepsze pogodowe czasy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2017, 13:41
AgaSY lubi tę wiadomość
-
Macie racje ja fryzjera i pedicure zaliczyłam kilka dni temu. Później już chyba nie dam rady. Chyba, że zamówię takiego do domu.
Co do porodu boimy się tego co nie znamy więc norma. W dodatku pogoda tak mnie wkurza, że szok!
Czytam właśnie moje notatki ze szkoły rodzenia. Odświeżam to co przerabiałam w okolicy 25 tc. Może się komuś przyda kilka informacji w naszym stanie:
JAKIE SĄ OBJAWY ZBLIŻAJĄCEGO SIĘ PORODU ?
1. obniżenie dna macicy
• na 3-4 tygodniem przed porodem
• odczujesz dość wyraźnie ten objaw, oddech będzie łatwiejszy, zmniejszy się ucisk macicy na
żołądek, zwiększy się ucisk na pęcherz moczowy
2. skurcze przepowiadające
• mogą wystąpić w ciągu 7-10 ostatnich dni przed porodem(nieregularne i raczej niebolesne)
• maja charakter po 2-3 h wyciszający
• są wrażliwe na zmianę pozycji
• mogą być silne i sprawiać wrażenie skurczów porodowych- po czym ustępują
3. wydalenie czopa śluzowego
• na 1 tydzień lub 2 dni przed porodem
• duża ilość śluzowej wydzieliny (czasem podbarwionej krwią)
• kanał szyjki jest zamknięty czopem śluzowym
4. biegunka
5. zmiany poziomu energii
KIEDY POWINNIŚMY JECHAĆ DO SZPITALA - PORÓD
- kiedy pęknie pęcherz płodowy tzn. odejdą wody płodowe
- kiedy skurcze staną się regularne będą trwały ok 60 sekund i będą powtarzać się co 5-7 minut
- kiedy zaczniesz krwawić
JAKIE DOKUMENTY WYPEŁNIAMY:
- Zgodę na : poród ( pochwowy, zabiegowy tzn: kleszcze lub vacum, cięcie cesarskie) założenie wenflonu,
przetaczanie płynów infuzyjnych, nacięcie krocza, golenie krocza, wlew doodbytniczy (lewatywa)
- Ankietę anestezjologiczną
- Kartę zakażeń
JAKIE DOKUMENTY NALEŻY ZABRAĆ ZE SOBĄ DO SZPITALA:
- dowód osobisty,
- kartę przebiegu ciąży,
- oryginalne wyniki badań wykonywane w ciąży: grupa krwi, cytologia, VDRL, Hbs, glukoza we krwi,
morfologia, badanie ogólne moczu, wynik posiewu z przedsionka pochwy w kierunku Gbs (Streptoccocus
agalactiae),
- jeśli ciężarna przyjmuje jakieś leki na stałe to zabiera je do szpitala i informuje przy przyjęciu do szpitala
- wypisy z poprzednich pobytów w szpitalu w czasie trwania ciąży,
- skierowanie do szpitala- jednak w stanach nagłych nie jest wymagane oraz przy przyjęciu do szpitala w
ciąży przenoszonej 10 dni po wyznaczonym terminie porodu,
- akt uznania dziecka (jeśli rodzice nie są małżeństwem).
OPIEKA NA SALI PORODOWEJ:
- lekarz
- położna
- anestezjolog
- studenci jeżeli będziemy rodzić w szpitalu klinicznym
PRZYGOTOWANIE PACJENTKI DO PORODU
- wlew doodbytniczy ( tylko w przypadku wyrażenia zgody)
- golenie krocza (tylko w przypadku wyrażenia zgody)
- założenie wenflonu
Gdyby ktoś nie był na szkole rodzenia a potrzebował lektury to mogę podesłać na maila 4 skrypty.
Miłego dnia Brzuchatki
Szaron, 100noga lubią tę wiadomość
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Taka pogoda ma swoje plusy i minusy. Plusy są takie, że jest czym oddychać i nie puchniemy za bardzo- przynajmniej ja. Natomiast więcej jest minusów, poczynając od tego, że nastrój psychiczny jest obniżony (u mnie pogoda bardzo oddziałuje na samopoczucie), nic się nie chce, a i prania wywiesić na balkonie nie można, no i pogoda nie zbyt sprzyja spacerom. Niestety słyszałam, że w tym roku lato ma być zimne i będzie ogólnie bardziej deszczowo co spowoduje zagrożenie powodziowe... więc trochę lipa. A ja kocham słońce i upały no ale może nie będzie aż tak źle.
Dzisiaj przyszła nam pralka. Mam nadzieję, że mężowi w najbliższych dniach uda się ją podłączyć i zabieram się powoli za pranie. Ten tydzień mąż ma cały czas na popołudnie, a bardzo tego nie lubię i zawsze mam gorszy humor, więc ostrzegam, że będę narzekać
Tak trochę cichcem weszliśmy też sobie w 9 m-c... za 2 tygodnie u nas będzie ciąża donoszona i wszystko się może zdarzyć... jutro mamy wizytę i boję się zarówno wagi swojej , jak i Młodego... mamy już ogólnie rozmawiać o porodzie. Najgorsze, że pierwszy raz mój mąż nie będzie mógł by na wizycie i boję się, że wszystkiego nie spamiętam, chyba wezmę sobie jakiś notesik i będę notowała;) wyniki moczu i badanie ALAT wyszły mi w porządku- chociaż tyle pozytywów.
AgaSy, to i tak dobrze, że udało Ci się wpaść na taki fajny prezent. Ja to zawsze mam problem z pomysłem i nierzadko ode na łatwiznę i pewnie na Komunię dałabym po prostu kasę
Avera27- ja na poważnie rozważam zzo, i pewnie w końcu będę o to błagać podczas pprodu, tylko nie wiem czy już nie będzie za późno albo np anestezjolog będzie zajęty podczas innego zabiegu... tak więc zobaczymy, na pewno nie nastawiam się na nie, ale boję się, żeby nie zatamowało akcji porodowej i żeby nie trzeba było używać próżnociągu lub kleszczy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2017, 14:12
-
avera27 wrote:decydujecie się na znieczulenie?
A tak z innej beczki to wiecie ze u nas na oddziale leżą sami chlopcy, tylko jedna dziewczynkaStaś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Nika8686 wrote:Nie wiem jak jest w innych miastach ale w Poznaniu każda polozna z która rozmawiałam i lekarze twierdzą ze personelu jest za mało w stosunku do rodzących. Stad opłacane położne na telefon itd. U nas położne maja dyżur od 7 do 19 i 19 do rana. Czasami na 6 rodzących są dwie do pomocy i wtedy leżenie plackiem pod ktg. W sob i niedz jeszcze mniej personelu i często 1 anestezjolog. Dla mnie to kpina bo i ja i mąż płacimy wysokie składki a nic z tego nie mamy. Cała ciąża prowadzona prywatnie a i porod raczej za płatna pomocą. Chore czasy.
Cześć dziewczyny
Dawno mnie tu nie było bo glowie na FB siedzę ale weszłam poczytać Was i widzę że te same obawy co u mnie...
Nika widzę ze jesteś z poznania jak ja, gdzie zamierzasz rodzic?
Ja sama jestem przerażona wizją porodu mimo że u mnie będzie to 3 poród, nie chodzi tu juz o sam bol mu towarzyszący ale właśnie to ze przenoszę znów ciążę, młodsza corka w 41 tyg urodzona z zielonymi wodami i do tego dość duża, teraz tez się tego obawiam ze znów mnie natna, że nie dostane znieczulenia a o opiece w szpitalu nie wspomnę, pozostawia wiele do życzenia. U mnie zostało jeszcze 8 tyg do terminu a już poród spędza mi sen z powiek, w poprzedniej ciąży wogole się tym nie stresowałam a teraz masakra...
-
Liliaczerwcowa wrote:Cześć dziewczyny
Dawno mnie tu nie było bo glowie na FB siedzę ale weszłam poczytać Was i widzę że te same obawy co u mnie...
Nika widzę ze jesteś z poznania jak ja, gdzie zamierzasz rodzic?
Ja sama jestem przerażona wizją porodu mimo że u mnie będzie to 3 poród, nie chodzi tu juz o sam bol mu towarzyszący ale właśnie to ze przenoszę znów ciążę, młodsza corka w 41 tyg urodzona z zielonymi wodami i do tego dość duża, teraz tez się tego obawiam ze znów mnie natna, że nie dostane znieczulenia a o opiece w szpitalu nie wspomnę, pozostawia wiele do życzenia. U mnie zostało jeszcze 8 tyg do terminu a już poród spędza mi sen z powiek, w poprzedniej ciąży wogole się tym nie stresowałam a teraz masakra...
Cześć będę rodzić w Szpitalu św. Rodziny. Polna odpada przez pobyt w trakcie ciąży a także słabe opinie znajomych. No chyba, że ktoś ma ciąże wysokiego ryzyka to jeszcze zrozumiem:)
Jutro idę na spotkanie z lekarzem z wybranego szpitala. Wybadam ostatecznie co i jak... Tam podobno po remoncie w 2016 roku bardzo się poprawiło i dla mnie plusem jest też brak wycieczek na oddziale poporodowym. Podobno łatwiej też tam o zzo.
Myślałam też o Raszei ale tam ciężko dostać miejsce.
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Nika8686 wrote:Cześć będę rodzić w Szpitalu św. Rodziny. Polna odpada przez pobyt w trakcie ciąży a także słabe opinie znajomych. No chyba, że ktoś ma ciąże wysokiego ryzyka to jeszcze zrozumiem:)
Jutro idę na spotkanie z lekarzem z wybranego szpitala. Wybadam ostatecznie co i jak... Tam podobno po remoncie w 2016 roku bardzo się poprawiło i dla mnie plusem jest też brak wycieczek na oddziale poporodowym. Podobno łatwiej też tam o zzo.
Myślałam też o Raszei ale tam ciężko dostać miejsce.
Ja też tym razem będę rodzic w św rodziny, mam lekarza który tam pracuje , na polnej byłam dwa razy w tej ciazy i będę znów za dwa tygodnie i fakt te bym nie chciała tam rodzic, poprzednie dwa porody w Raszei pierwszy wspominam dobrze jeśli chodzi o opiekę za to drugi w 2015 roku to jakaś kpina , przyjmuja więcej rodzących niż mają miejsc i opieka jest tragiczna.Tez tym razem zależy mi na ZZO, liczę ze w Raszei nie będą robili problemu.
-
Liliaczerwcowa wrote:Ja też tym razem będę rodzic w św rodziny, mam lekarza który tam pracuje , na polnej byłam dwa razy w tej ciazy i będę znów za dwa tygodnie i fakt te bym nie chciała tam rodzic, poprzednie dwa porody w Raszei pierwszy wspominam dobrze jeśli chodzi o opiekę za to drugi w 2015 roku to jakaś kpina , przyjmuja więcej rodzących niż mają miejsc i opieka jest tragiczna.Tez tym razem zależy mi na ZZO, liczę ze w Raszei nie będą robili problemu.
Chodziło mi o św Rodziny.