Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też właśnie po wizycie. Synek ma około 3300g. Przy wczorajszych 22 skurczach przepowiadajacych do końca tygodnia wyląduje na porodowce, a nie na Komunii chrzesniaka...
Szaron, małaMyszka, Merida86 lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Szaron na koniec ciazy zawsze sie zmienia wydzielina, wiec mysle, ze to normalne ja przez cala ciaze mam ogolnie barfzo duzo sluzu, a teraz tez sie zrobil jakby bardziej wodnisty👦 2012r.👼 8tc 2016r.👦 2017r.
12cs
23.11.2022 ⏸
23.11. 15dpo Beta: 198.8 progesteron: 21,51
25.11. 17dpo Beta: 522 (163,6%) ❤️
30.11. 5+1 Pęcherzyk w macicy
14.12. 7+1 Pęcherzyk z zarodkiem 💕 ciąża młodsza o tydzień.
21.12. USG ciąża 5 tydzień? 🤦🏼♀️
22.12. USG prywatne
Koniec. -
Ja mam już od dawna pełno śluzu, ale dopóki nie jest podbarwiony to jakoś się tym nie niepokoję.
AgaSYa to masz bolesne skurcze? Bo moja gin twierdzi, że raczej tylko takie są przepowiadające, bo ja twardnienia mam już od bardzo, bardzo dawna, więc niemożliwe, żeby Braxtona Hicksa były przepowiadającymi, w sumie w różnych artykułach są wlasnie rozróżniane te skurcze, a czasem je utożsamiają, ale ja jednak je rozdzielam, bo dla mnie to żadne przepowiadające skoro mam od paru miesięcy i tak jak któraś tutaj napisała- nie ma co się sugerować jakimiś objawami porodu, bo on przyjdzie znienacka, chyba że będziemy się spodziewały codziennie przez ok 2 tygodnie , a przecież to naturalne że w każdej chwili w ciąży donoszonej może się zacząć. Tak więc nie ma co na siłę obserwować jakichś objawów, bo można z nimi chodzic przez nawet 2 tygodnie jak nie dłużej akcja się zaczęła jeśli skurcze są regularne i się nie wyciszają albo jak odejdą wody płodowe- w tych 2 przypadkach mam się zbierać do szpitala. Także wtedy gdy coś zaniepokoi albo pojawi się krwawienie.Natka2 lubi tę wiadomość
-
Szaron nam położna mówiła, że jak musisz wymieniac wkładkę co godzinę to prawdopodobnie sacza Ci się wody i należy jechać na porodowke . Ja też mam dużo mokrego śluzu, teraz na koniec chyba jeszcze więcej.
Madllene ja już sama nie wiem jak to określać w kategoriach bólowych... Ogólnie mam wysoki próg bolu i to co innych boli mnie niekoniecznie musi, więc ciężko mi stwierdzić. Jak opisałam mojej gin jak to wygląda to powiedziała, że to są przepowiadajace, a szyjka skrócona i miękka, więc mogę się spodziewać porodu na dniach. Jak chce dotrwać do końca tygodnia to mam zwiększyć znowu magnez i leżeć . Ale tak jak mówisz, przemyślałam sprawę i przestałam się stresować. Co ma być to będzie. Akcji raczej nie przegapie hehe .Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Chyba oblecial mnie strach.. czytam wasze wypowiedzi i nie wiem skąd w Was tyle spokoju, lekki stres w kwestii cesarski czy porodu naturalnego, ewentualnie brzuszkow czy upławy, a ja panikę w sobie sieje ze sobie nie poradze.. ze nie wiem nic.. ze zrobię coś źle, wyrządze krzywdę. . Boje się..Wiem, że nic nie wiem...
-
Ja wczoraj pomyślałam, że już bym chciała urodzić, bo zmęczona jestem. Brzuch mi się stawia dość często, a zwłaszcza jak wyjdę z domu na zakupy, spacer itp. i ogólnie od wczoraj spać mi się chce cały dzień. Może to pogoda tak na mnie działa. Rano miałam pojechać na badania ale stwierdziłam, że nie mam siły i poszłam dalej spać Od jutra mam być ładnie to może sie poprawi.
Na dodatek mąż wrócił z pracy z rwą kulszową i biedak ledwo chodzi. Do pracy chyba jutro nie pójdzie. W razie czego to chyba sama pojadę do szpitala, albo poproszę mamę żeby mi torby wzięła bo kilka dni to pewnie potrwa. Jutro przyjedzie rehabilitant może coś zdziała.
Jeśli chodzi o dylemat śluz czy wody płodowe, to wystarczy sprawdzić paskiem testowym pH. Śluz, mocz jest kwaśny, wody płodowe zasadowe. Paski chyba w aptece można zamówić. Mi przyniosła koleżanka która jest położną, bo jej zostały po ciąży.
Wiem, że teraz każda myśli o porodzie, pakowaniu, urządzaniu, ale pomyślcie też o takim specjalnym pudełku dla maluszka w którym będziecie gromadzić rożne rzeczy. Bo potem drobiazgi giną. My dla każdego dziecka takie mamy, a w nim np. "Dziennik Polski" kupiony w dniu porodu, karta ciąży, testy ciążowe, opaska z rączki maluszka, pierwsze skarpetki, ulubiona grzechotka, kartki z gratulacjami, ubranko ze chrztu, pierwsze rysunki itp. Moje dzieci uwielbiają to oglądać a jak dorosną to kazdemu dam takie pudełko. Każda może mieć inny pomysł na takie pamiątki, ale np. gazetę można kupić tylko w tym jednym dniu. Wiem, że mało kto teraz czyta gazety, ale fajnie kiedyś zobaczyć co się wydarzyło w dniu moich urodzinAgaSY, małaMyszka, Szaron, ahisma, Madllene, Merida86 lubią tę wiadomość
-
26 maja - Dzień Matki
Wszystkim przyszłym i obecnym mamusiom życzę siły, wytrwałości, duuużo miłości i radości z dzieci. Samych pięknych chwil razem, zero zmartwień, codziennego słoneczka i uśmiechu od naszych małych bączków...nitta32, LaRa, Natka2, pingui, ahisma lubią tę wiadomość
-
Wszystkiego najlepszego
Co do objawów porodu. Ja już w nie wierzę! Biegunkę mam drugi tydzień non stop, już chyba lepiej jak dwa tygodnie męczą mnie nocne bóle okresowe i bolace skurcze, niektóre naprawdę mega bolace i co? I dalej nic...
W pierwszej ciąży też mi lekarz mówił ze na dniach urodze a jeszcze przechodzilam... -
nick nieaktualny
-
hej
Gracjanna wrote:Co do objawów porodu. Ja już w nie wierzę! Biegunkę mam drugi tydzień non stop, już chyba lepiej jak dwa tygodnie męczą mnie nocne bóle okresowe i bolace skurcze, niektóre naprawdę mega bolace i co? I dalej nic...
W pierwszej ciąży też mi lekarz mówił ze na dniach urodze a jeszcze przechodzilam...
Mnie w pierwszej ciąży tak na 2 tygodnie przed porodem pomału zaczął odchodzić czop, no i biegunka mnie męczyła, co niby oznaczało że organizm oczyszcza się, przygotowuje się.
W tej ciąży pojawiają się dość często bóle jak na @ i rozpierający ból w krzyżu.
A najdziwniejsze jest to że najbardziej brzuch stawia mi się (czyt. twardnieje) nocą. Co się nie obudzę to brzuch twardy jak skała.
Teraz np czuję ból @ wzięłam nospę i magnez.
A rano poszłam do pobliskiego sklepu po mięso, wychodząc czułam się dobrze ale w drodze powrotnej ledwie szłam, straszny ból i kłucie w okolicach spojenia łonowego. A przecież ani zakupów ciężkich nie miałam ani daleko nie szłam po sklep niemalże pod nosem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2017, 10:54
-
LaRa jak Twój synek będzie miał na imię bo na pierwszej stronie widzę dwa.
Powiem Ci, że mnie też imię Iwo chodziło po głowie ale mąż nie zgodził się. Póki co raz spotkałam się z tym imieniem, tzn. kiedyś na zakupach w Pepco słyszałam jak dziewczyna do takiego 2 letniego chłopca wołała Iwo. -
Mnie też od ok 2 tygodni męczy biegunka. Myślałam że może to jakiś wirus albo coś z jedzenia mi szkodzi, ale widzę że macie podobnie ufff
Spojenie boli coraz bardziej, szczególnie w nocy. Nie daje rady sama się obrócić, wstać do kibla, czasem nawet przesunąć nogi. Spuchnięte stopy wieczorem też palą/szczypią/kłują. Jak to wszystko będzie tak postępować do w dniu porodu nie będę w stanie w ogóle się ruszyć, a co dopiero wypchnąć to maleństwo na świat -
Gracja82 wrote:Chyba oblecial mnie strach.. czytam wasze wypowiedzi i nie wiem skąd w Was tyle spokoju, lekki stres w kwestii cesarski czy porodu naturalnego, ewentualnie brzuszkow czy upławy, a ja panikę w sobie sieje ze sobie nie poradze.. ze nie wiem nic.. ze zrobię coś źle, wyrządze krzywdę. . Boje się..
Gracja masz panikę względem porodu czy tego co będzie potem? Bo ja panikę porodową też mam, żeby nie było, ale walczę z tym, bo wyjścia z tej sytuacji innego niż poród nie ma Albo sn, albo cc, "trzecia bramka" nie istnieje, więc cóż. Można się tylko pogodzić z losem i nastawić pozytywnie (w miarę możliwości).
Co do macierzyństwa i radzenia sobie - jeśli nie jesteś z dzieckiem sama, to przecież obok masz pewnie mnóstwo wsparcia (partner, rodzina, przyjaciele). Dla wielu z nas to pierwsze dziecko, zwykle jest tak że jak MUSISZ sobie poradzić to sobie po prostu RADZISZ. Takie mam podejście, może zbyt wylajtowane, ale wierzę w instynkt, w męża, w mamę, w przyjaciółki, w to co czytałam. Że dam radę. Jeden krok na przód, bez zamartwiania się na zapas, najpierw trzeba urodzić, jak odfajkuję ten fakt szczęśliwie to będę się zastanawiać czym tu się martwić dalej
Także głowa do góry w ten Dzień MatkiAgaSY lubi tę wiadomość
-
Hej,
Ja dzis po wizycie w szpitalu celem umówienia terminu cc. Mały przyjdzie na świat równiutko za tydzień, czyli 2.06.
szatynka wrote:LaRa jak Twój synek będzie miał na imię bo na pierwszej stronie widzę dwa.
Powiem Ci, że mnie też imię Iwo chodziło po głowie ale mąż nie zgodził się. Póki co raz spotkałam się z tym imieniem, tzn. kiedyś na zakupach w Pepco słyszałam jak dziewczyna do takiego 2 letniego chłopca wołała Iwo.
Nie wiem jeszcze jak bedzie miał na imię, stawiam na 3, i z pośród tych trzech cos wybierzemy,mną ta chwile jest Iwo, Oskar lub Wiktor. Myślałam tez o Mikołaju ale maz nie chce. Mysle ze jak małego zobaczę to sie samo nasunie.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
LaRa wrote:Hej,
Ja dzis po wizycie w szpitalu celem umówienia terminu cc. Mały przyjdzie na świat równiutko za tydzień, czyli 2.06. /QUOTE]
LaRa jedziemy równo szybciutko chcą Cię rozpakować Ja najbardziej to bym chciała po skończeniu 39 tygodnia, a jak wyjdzie to zobaczymy.
Narazie idę we wtorek na wizytę a w piątek za tydzień na KTG.
Pogoda się poprawiła No i humor też wczoraj chciało mi się juz rodzić, ale dzisiaj już nie ach te zmiany nastroju -
pingui wrote:LaRa wrote:Hej,
Ja dzis po wizycie w szpitalu celem umówienia terminu cc. Mały przyjdzie na świat równiutko za tydzień, czyli 2.06. /QUOTE]
LaRa jedziemy równo szybciutko chcą Cię rozpakować Ja najbardziej to bym chciała po skończeniu 39 tygodnia, a jak wyjdzie to zobaczymy.
Narazie idę we wtorek na wizytę a w piątek za tydzień na KTG.
Pogoda się poprawiła No i humor też wczoraj chciało mi się juz rodzić, ale dzisiaj już nie ach te zmiany nastroju -
nick nieaktualny