Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyja nie wiem, nie liczymy czasu
za to tym razem już chyba na serio idą zęby... je po 40ml mleka, przy każdej próbie podania mleka jest ryk (mimo, że jest głodna bo sama otwiera buzie i chce jeść) no i ręka cały czas w buzi i płacze (szczególnie po 17, do południa jest w miarę ok). Właśnie przed chwilą zakończyłyśmy półgodzinną akcję, smarowanie dziąseł nic nie daje i skończyło się na paracetamolu. Zjadła 90ml mleka i poszła spać.
Całe szczęście, że je już zupkę warzywną i deserek (przy łyżeczce płaczu nie ma) bo przy takich ilościach mleka to bym się mocno niepokoiła, że mi dziecko głodujeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2017, 18:37
-
U nas już dwa zeby wyszły
jeden do połowy, drugi dopiero się przebija.
Czas zabawy u nas zależy od tego czy uda jej się spać na spacerze. Jeśli tak to wtedy ma nawet 3 godziny aktywności ale po 2 godz jest ju mocno marudna. Ale jeśli nie śpi na spacerze taj jak dziś to cały dzień rozbity, śpi po 20-30 min najpierw co 2 godz a po południu nawet co godzine i płacz, marudzenie i noszenie caaaaly dzień
-
U nas z racji bardzo kiepskiego spania w nocy pierwsza drzemka jest max dwie godZiny po przebudzeniu a bywa, że i godZinę. Kolejna znów po ok. dwóch godZinach a następna już po dłuższym czasie, bo mamy wreszcie odespaną noc.
bywa, że od 15 nie śpi aż do 19.ale zwykle jeszcze trafia się jakieś 20-30 minut koło godziny 17, co jest zbawienne, bo nie zabiera snu nocnego a pozwala dotrwać we względnym spokoju do 19.
Marijanu -
Niestety nie zasypia sam. Jeśli trafi nam się duże zmęczenie i akurat wypada pora mleka, to ekstra, bo zasypia przy butelce. Ale jeśli spanie nie pokrywa się z jedzeniem, to niestety noszę na rękach, muzyczka z telefonu- stały zestaw i spiewanie. Ewentualnie telefon na glosnomowiacy- Mały zasypia a ja obrabiam plotki siostrą lub koleżankami. No i nie daj Boże aby zeszła nam się senność z porą na karmienie łyżeczką- odpuszczam wtedy i robię mleko, bo jest nerwica, ryk, polykanie z płaczem i boję się aby się nie zakrztusil.Marijanu
-
nick nieaktualny
-
Moja ma dwie drzemki w ciągu dnia: 30 min.w domu po ok.3 godzinach po przebudzeniu, w leżaczku, i potem na spacerze 2-3h. I tyle. Jak się obudzi o 15tej to potem do 19tej musi wytrzymać i wytrzymuje bez większego problemu. Czasem na 5 min przyśnie przy piersi.
Warzywa zjada ładnie, mały słoik wcina bez problemu. Dzisiaj po raz pierwszy poszedł brokuł. Kupiłam tez dzisiaj bardzo fajną kaszkę Hipp, bezmleczną, jaglano- ryżowo- kukurydzianą. Wszystkie trzy zboża w równych proporcjach
Najpierw wprowadzacie mięso czy żółtko? Kurcze, to moje trzecie dziecko, a dylematy te sameale bardzo boję się alergii, zwłaszcza AZS, bo chłopcy dostali właśnie przy okazji rozszerzania diety. Starszy wyrósł, ale dwulatek nadal ma i bardzo mu to dokucza.
-
pingui wrote:AgaSY u nas tak samo. Wczoraj nie spał przez 4 godziny. Ale zupki zaczął jeść w większej ilości niż 4 łyżeczki
A jak u Ciebie noce? Kaszka poprawiła spanie?
A wgl Sinlac to jedno wielkie G. W pizdu cukru nie wiem czemu. Jestem zła na siebie ze tak późno to sprawdziłam, teraz szukam dobrej, bezmlecznej kaszki do robi i na wodzie na kolacje i zobaczymy jak będzie.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSY pisałam wyżej o bardzo dobrej kaszce z Hipp'a, może spróbuj... Współczuję nocek. Wiem, co przeżywacie. Moj młodszy synek trzeci rok śpi kiepsko w nocy, mieliśmy w związku z tym konsultację u neurologa (wszystko ok), przez dwa tyg.dostawał hydroksyzinę, ale efektu nie było. Ten typ tak ma, do tej pory mąż lata do niego 2 do nawet 6 razy w ciągu nocy!!! Podobno do trzeciego roku zycia moze tak być. Ewent.moglibyśmy zrobić EEG mózgu, ale w końcu nie zdecydowaliśmy się. Marysia też się często budzi, ale zapycham ją cycem i śpimy dalej. Oczywiście razem
Na początku z synkiem było bardzo ciężko, od rana darliśmy sie na siebie z mężem, bo po takiej nocce człowiek wstawał nabuzowany, a tu przecież praca i wszelakie inne obowiązki. Ale przyzwyczailiśmy się do tego, choć ciężko w to uwierzyć
i nawet zmajstrowaliśmy trzecie dziecko
Mam nadzieję, ze u Was problem szybciej minie i tego Ci życzę! -
nick nieaktualnymy najpierw wprowadzimy żółtko ale właściwie to chyba bez znaczenia
co do kaszki to bobovita porcja zbóż bezmleczna też jest ok - bez cukru. Właściwie to miałam w ręce tę z hippa i z bobovity, wzięłam manną bobovity na początek. Jak będzie ok to będziemy próbować też hippaJeszcze czeka w szafce, teraz daję tylko kleik ryżowy (też bezmleczny, bez cukru) do wieczornego mleka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2017, 22:49
-
Ale większość kaszek bezmlecznych przygotowuje się na mleku modyfikowanym. Wtedy posiłek jest pelnowartosciowy. Chyba tylko Sinlac uważa się za pełnowartościowy bez dodania mleka.
Ja wprowadzę takie kaszki i będę na mleku modyfikowanym przygotowywać. Zreszta chciałbym żeby był przyzwyczajony tez do mm. Przy pierwszym dziecku nie wprowadzałam bo pediatra mówiła ze skoro karmię to nie trzeba. Potem karmienie się skończyło i dziecko mleka modyfikowanego pić za nic nie chciało. Były różne kombinacje z jogurtami, serami itp żeby produktów mlecznych było w diecie wystarczająco. W końcu przekonałam ją ale do zwykłego homogenizowanego. A jednak do tego 3 roku albo i dłużej powinno być modyfikowane. Przy drugim dziecku w drugim półroczu kaszkę na mm robiłam, a jak zaczął kręcić nosem na pierś to zdążyłam przyzwyczaić do mm w kubeczku.
My już jemy mięsko, a dziś żółtaczko przepiórcze było z zupce kremie z kalafiora i pietruszki z kaszą jaglaną. Zjadł bardzo chętnie. Niestety w większości słoików jest marchew i to najcześciej ponad 40% słoika, zwłaszcza w Gerberach. Kupy potem nie może wystękać przez 3 dni. Dlatego narazie zastępuję ją dynią lub batatami. -
Kropka ciężko powiedzieć ale jak już zobaczyłam te dziąsła to wiedziałam ze są rozpulchnione
tak jakby większe, bardziej okrągłe i z przerwa pomiędzy (mówię o dziąsłach osłaniających dwie dolne jedynki). Największe jazdy były u nas długo przed pojawieniem się zabka (brak apetytu, płacz, ręce w buzi i ślinienie). Najgorzej było 2 miesiące temu a przed samym wyjściem ząbków całkiem spokojnie. Tylko te palce w buzi to jakiś obłęd. Trzyma je już tam ponad trzy miesiące i w ogóle nie da się ich wyjąc. W kąpieli musimy jej wyrywać rękę z buzi żeby twarz jej umyć
daje się jedynie na chwile oszukać gryzakami ale i tak palce najlepsze. Ostatnio zaczęła je nawet pchać do buzi podczas ssania piersi wiec to juz chyba niestety zrobił się nawyk
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 02:29
-
Kaszke Holle można przygotowywać na wodzie, piszę nawet na opakowaniu. Ale na ile go to nasyci to dopiero zobaczymy... Sinlaxa nawet nie wolno robić na mleku bo za bardzo obciąża nerki itd.
Ja cały czas żyje nadzieja, że do roku mu ta skaza przejdzie i dostanie zwykły Bebiko, a nie te Pepti cuda...Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
No bo najlepsze jest to, że nasza pediatra powiedziala, że Sinlac jest lepszy niż czysta kaszka na Pepti...
Szaron, a Ty się już zastanawiałas jak będzie wyglądała dieta Alka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 08:48
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Nam już też wychodzą 2 dolne jedynki
pewnego dnia poprostu zauważyłam dwie białe kreseczki a teraz wyrastają już powoli ząbki
u Marcelka objawami było ślinienia, wkładanie rączek i częste łapanie za uszka. Ciekawe ile czasu tak będą wychodzić aż się pojawią w pełnej okazałości
Marcelek -
AgaSy mam we wtorek szczepienie i podpytam pediatry czy mam dobry plan, bo ona wskazywała podawanie jednego produktu przez ok 5 dni żeby sprawdzić czy będzie reakcja alergiczna (5 dni tego samego - brrr...), no i żeby poczekać do końca 6 miesiąca - czyli w naszym wypadku do Wigilii
Mam plan zacząć od podania słupków pieczonego ziemniaka, marchewki; plus kawałki jabłka, banana czy gruszki do pomamlania. No i kaszki z owocem, zupki - nie będę ich blendować na krem, tylko z grudami. Te będę podawać łyżeczką, bo zabawy łapkami w płynnych produktach to jest coś, co mnie przerasta mentalnieMięso też w kawałkach do possania. Ogólnie mam sporo pomysłów po tej książce o BLW i są tam fajne koncepcje na to co dziecko może jeść/bawić się
To moje pierwsze dziecko, mam trochę czasu i zabawy z tym rozszerzaniem diety, więc niech się chłopak na początku bezstresowo jedzeniem pobawi, zobaczymy jak to mu się spodoba.
Kupiłam teraz dodatek do Mamo to ja - BLW (za ok 15zł) gdzie jest sporo przepisów na przekąski i porady jak zacząć. Także jeśli któraś z Was jest zainteresowana to polecamArtykuły nawet z sensem (jak na Mamo to ja, bo zwykle są tam straszne bzdety, truizmy albo po prostu bzdury napisane) no na podstawie dobrych książek.
-
nick nieaktualnyRusałka06 to tak jak u nas, ręce ciągle w buzi i to już nie 1 palec a 4 na raz... ma strasznie obszczypaną buzię wokół ust, bo ślina ciągle się leje i nie ma szans żeby chociaż na chwilę skóra wyschła. Smaruję jej na noc maścią i rano jest trochę lepiej ale co z tego, jak w ciągu dnia znowu się ślini i jest to samo
z tymi kaszkami bezmlecznymi to tak, robi się je na mleku - nie doczytałam żeby chodziło o coś do robienia na wodzie, sorkiMy będziemy robić kaszkę na pepti i tyle. Nie wiem czemu sinlac jest lepszy niż kaszka na pepti skoro zawiera tyle cukru, może warto dopytać pediatry co miał na myśli (?)
pingui też mamy problem z tą wszechobecną marchwią i do tego alergia na ziemniaka (który też jest w prawie każdym gotowym słoiczku). Dzięki za pomysł z kalafiorową, za kilka dni wprowadzę kalafior a później natkę pietruszki i kaszę i będziemy jeśćCoś jeszcze fajnego gotujesz? u nas dyniowa z ryżem bardzo smakuje, brokuły to tylko w połączeniu z włoszczyzną (czyli też marchewką, bo samymi brokułami pluje) ale z przewagą brokuł i kupa po tym jest normalnie
-
Szaron kaszka na Pepti pewnie? Ja jutro spróbuję mu podać Holle na wodzie z dodatkiem owoców, zobaczymy czy zje, ile zje i jak długo nie będzie wolał cyca
.
U nas takie oszukane BLW. Na obiadek jest moja zupka, zblendowana ale nie na gładko, da się wyczuć cząstki i Leon się zajada. Od czasu do czasu też dostaje coś do łapki, żeby sprawdzić coś nowego i nie dość, że go to cieszy to jeszcze pociamka i przy okazji cały się ubrudzi
.
Kropka tak jak pisałam, u nas po tej wszechobecnej marchewce wyszła zoltaczka karotenowa (wtf?!) i od 2 tygodni nie podaje ani marchewki ani dyni. Muszę zaprosić do domu kogoś obcego żeby ocenił czy nosem jest już taki jak reszta twarzy, bo dla mnie tak.
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*)