Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Spokojnie dziewczyny w tym okresie jest tam koło 20 -25 stopni w dzień i z 11 w nocy wiec się nie poparzycie. Czapka na głowę, wózek z parasolką. Na pełne słońce i tak maluchów się nie wystawia. Krem najwyżej na odsłonięte części ciała, choć lepiej założyć bawełniane spodenki bo upału nie będzie. Kremy do opalania to mnóstwo chemii wcieranej w skórę. Ostatnio robi się sporo badań nad bezpieczeństwem ich stosowania u dzieci i kobiet w ciąży. Kombinezon o tej porze roku to naprawdę przesada. Ja najwcześniej latałam z maluchami w połowie czerwca i było ok. Na riwierę zastanowiłabym się ewentualnie nad tym co Mały będzie jadł. Czy zabieracie słoiki, czy liczycie na hotelowe. Dobrze mieć pokój/apartament z aneksem żeby niż zagotować wodę do picia, na mleko czy jakieś jedzonko. Na Krecie słoiki w sklepach są takie same jak w Polsce. No i w Turcji flora bakteryjna trochę inna wiec uważajcie z Małego i Enterol, Coloflor w pogotowiu. Dla Małego lepiej przegotować wodę butelkową. Zabawek do piasku/ dmuchańców/ materacy nigdy nie brałam, bo na miejscu zawsze jest dużo i można niedrogo kupić, a potem zostawić w hotelu albo dać komuś kto przyjeżdża na kolejny tydzień.
Szaron lubi tę wiadomość
-
Pingui mam szaloną ciotkę co lata od kilku lat na Riwierę Turecką średnio 2-3 razy w roku (serio, nie rozumiem jak można jeździć w jedno miejsce, ale tylko tam chce odpoczywać; nie wiem czy nie ma tam jakiegoś szalonego romansu ) i mówi że początek maja to tam już jest okolica 25-28 stopni w ciągu dnia, więc takie faktyczne lato, ale bez przegięcia z upałem. Także kombinezonik z filtrem biorę, najwyżej nie użyjemy, a i tak się przyda nam później na nasze polskie lato i plażę.
Co do kremu do opalania to filtry mineralne, czyli fizyczne a nie chemiczne, są PONOĆ bezpieczne i przebadane bardzo dobrze. Także wolę to niż poparzenia (sama jadę całe lato i kawał wiosny z SPF 50 na twarzy; a Alek ma skórę niestety taką jak ja), znam ten ból niestety doskonale, bom białe prosię. A i tak przecież nie planuję smażyć dziecka w pełnym słońcu.
Słoików trochę weźmiemy (choć Turcja ponoć ma sklepy zaopatrzone i w Pampersy, i w Gerbery jakby co), ale już teraz widzę że Alek je to co my niemalże, a papkami warzywnymi gardzi, także będzie pewnie po trochu próbował jedzenia tego co my będziemy jeść. Woda butelkowana - wiadomix a aneks kuchenny mamy mieć.
Dzięki -
Zazdroszczę wam trochę tych wyjazdów wakacyjnych. My na pewno daleko się nie ruszymy w tym roku jak mąż dogada się z wujkiem to pojedziemy do domku nad jeziorem, ale jeszcze zobaczymy pewnie jak ja będę się czuła. Generalnie jestem zła. Bardzo zła. Zrobiłam drugie podejście do NFZ jako ginekologa i dupa. Jestem totalnie zawiedziona...
-
Pingui fajnie, ze tak sprawnie Wam poszło z Niania. Ja nie miałam dobrych doświadczeń z portalem niania.pl. Zgłosiło sie bardzo dużo Pan, umówiłam się z 10 a przyszły na spotkanie 2... cześć nawet nie odwołała a większość napisała SMS przed samym spotkaniem ze zaakceptowaly już inna ofertę... w efekcie znalazłam nianie przez bardzo fajna agencje. Przysłali 4 nianie ale każda sensowna i odpowiadająca naszym wymaganiom. No i wszystkie przyszły na spotkanie
A my właśnie dziś pierwszy dzień z niania. Na razie Zuzia dobrze się z nią czuje ale oczywiście tylko jak ja jestem w pobliżu... boje się strasznie ze będzie rozpaczać jak wyjdę z domu... ale mamy teraz 2 tyg żeby się oswoiła ... mam nadzieje ze się uda bez bóluWiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 22:42
Ginka lubi tę wiadomość
-
Rusałka tylko jedna z tych które zaprosiłam odwołała spotkanie i chciała przełożyć na za tydzień, ale akurat się zdecydowałam na inna, wiec jej odpisałam że nie aktualne. Ja najpierw rozmawiałam telefonicznie nawet nie wiem z iloma bo zgłosiło się naprawdę dużo. Wracam dopiero za pół roku do pracy wiec nie czułam takiego ciśnienia.
Szaron całkiem możliwe że na Riwierze tak jest. Ja byłam 4 miesiące na Erasmusie w Turcji ale w Mersin (od lutego do maja) i dopiero w drugiej połowie maja była typowo letnia pogoda. Jeśli macie bardzo jasną karnację to rzeczywiście musicie uważać nawet na słabsze słońce. Nasze wszystkie dzieci śniade po mężu Julek nawet teraz wygląda jakby się opalał. Ładnie mu przez w białym kolorze
Jutro idziemy zrobić zdjęcie Małemu do dowodu i od razu do urzędu. Poza UE się nie wybieramy wiec dowód wystarczy. Tata ma wolny dzień wiec wykorzystujemy -
Ja spotykałam się z nianiami już w grudniu wiec tez miałam dużo czasu ale szczęścia do Pan nie miałam. Umowe podpisaliśmy tylko między sobą ale na szablonie umowy zgodnej z ustawa (szablon znalazłam w internecie). Urlop ma płatny 100% ale tylko w tym czasie kiedy my mamy urkop. Jak chce dodatkowo w innym terminie to bezpłatny. Chorobowe płatne 80% przez pierwsze 2 dni, potem bezpłatne. Stawkę mamy ustalona za miesiąc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2018, 01:44
-
nick nieaktualnyMłoda nauczyła się robić "kosi kosi", komicznie to wygląda, jak zaczynam jej śpiewać "kosi kosi łapki" to zaczyna klaskać niezależnie od sytuacji, jakby to było silniejsze od niej
Dziewczyny, nie wiem czy pisałyście już o tym. Czy byłyście już z dzieciakami na pierwszej wizycie u stomatologa? po przeczytaniu wpisu mamy ginekolog na temat uzębienia dzieci zastanawiam się nad tym czy umawiać już wizytę. Trochę się boję, że będzie płacz i nie da sobie do buzi zajrzeć - obcy ludzie są ok, ale jak jej nie dotykająWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2018, 10:31
Szaron lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny z Krakowa i okolic - słyszałam od dwóch koleżanek dużo dobrego o Nanny Bell (jeśli się chce np. nianie na kilka godzin, bo cennik mają raczej wysoki ponoć) i agencji Cape of Care (tu akurat tylko na jakimś forum słyszałam że są ok).
Sama się zastanawiam nad nianią ale na np. wieczór, żeby położyć dziecko spać i pójść z mężem na kolację i do kina. Dziecko i tak będzie spało, ale żeby ktoś siedział obok, w razie co i zadzwonił po nas, bo daleko nie będziemy. Bo z obcą osobą tak od razu malucha zostawić, bez zaznajomienia... hmm...
Mama30+ lubi tę wiadomość
-
Powiem szczerze ze troche mnie przerazilyscie tym tematem wakacji z maluchem. My lecimy w pelni sezonu i jakos nie myslalam o stroju przeciwslonecznym ani o pokoju z aneksem. A przeciez to takie oczywiste. Kurcze musze zadzwonic do biura podrozy i sie dowiedziec czy da sie cos zalatwic:/
Mam do Was pytanie co do swiatecznego menu. Czy planujecie robic jakies potrawy switeczne w wersji dla niemowlakow czy idziecie na zywiol i zakladacie ze Wasze dzieciaczki beda jadly mniej wiecej to co wy? -
WeraAnna. Ja liczę że zje to co ja. Zwłaszcza że sama jem od pewnego czasu praktycznie tak jak on (tylko dużo przypraw zamiast soli czy gotowych przyprawa typu wegeta). Jedynie obawiam się o obiad u mojej mamy. Ona gotuje strasznie niezdrowo... Okropnie kalorycznie, tłusto i słono... Oczywiście ona nie widzi w tym. Najmniejszego problemu, a to że cała rodzina ma otyłość i nie potrafi przeżyć dnia bez cukru, soli, zapiekanek, oleju itp... No to przecież według niej nic złego i to ja jestem dziwna bo uwaga NORMALNI LUDZIE solą wszystko a nawet slodza slodkie owoce, a PRZEZE MNIE Jasiek będzie dziki bo nie będzie jadł soli... Nosz Kurw...
Szaron lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie to strasznie wkurza jak ludzie bez pojęcia takie właśnie komentarze rzucają. Ja nie wiem, żyjemy w dobie internetu i każdy ma wolny dostęp do informacji. Zarówno moi rodzice jak i teściowie wychowali 2 dzieci ale no kurde to nie czyni ich lekarzami ani wszystkowiedzącymi i mogłoby się trochę doedukować...ciągle mamy o to spięcia o sól, cukier, soczek, fotelik (bo po co taki z testami drogi jak kolega za 100 używany sprzedaje) i wiele innych no ręce mi opadają, to nie są starzy ludzie... Teściowa namiętnie mi opowiada o wnuku koleżanki, który od urodzenia potrafi się zająć sobą i nie potrzebuje wiecznej atencji a my to "nauczyliśmy dziecko, że jak zapłacze to się do niej leci" - jestem oazą spokoju ale serio, jak czasami tego słucham to mam ochotę jej przywalić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2018, 12:23
-
nick nieaktualnyNo u mnie teściowa najgorsza bo jest niereformowalna moja mama też mnie czasami wnerwia, ale na szczęście aluzje łapie. Od pół roku w rozmowie z moimi rodzicami wraca temat skoczka i na nic moje gadanie, podsyłanie wypowiedzi specjalistów o wszelkich chodzikach i skoczkach, nawet opinia fizjoterapeutki u której byliśmy na nic "bo by się fajnie bawiła". Jak przypadkiem na zająca młoda dostanie skoczka to nie ręczę za siebie
-
Oj macie racje moja teściowa tez czasami jak coś doradzi to umieram szczególnie odnośnie lekow które ona dawała dzieciom ponad 30 lat temu ! Co do opieki tez myslalam o niani na godziny ale mam obawy bo młody akceptuje nas i maja mamę do innych ma mocny lek jak go np biorą na ręce. Na dłuższa metę chyba zostanie właśnie z moja mama za kilka mcy zaczyna emeryturę. Żłobki wokół nas te najlepsze maja wręcz listy rezerwowe a te inne słabe opinie. Pracy będę szukać nowej stara wiązała się z częstymi wyjazdami teraz to niemożliwe.
Odnośnie tubek day up green są w lidlu mały zasmakował i od czasu do czasu dostaje.
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Moja teściowa 3 tygodnie temu chciała wcisnąć Leonowi ciasto na urodzinach. Widuje go raz w miesiącu to mogla zapomnieć, że nie toleruje mleka i rzyga po żółtku nie? Już trzyma dla niego lizaki w kredensie!! Cycki opadają.
Moi rodzice za to mają jakiś problem zeby pozwolić Leonowi bawić się na podłodze. Noszą go na rękach przez całe wizyty... Sadzali go, gdy jeszcze nie umiał siedzieć, a teraz pytają co jest złego w chodziku? I też patrzą na mnie jak na rabnieta, bo przecież wychowali 2 dzieci to jak mogą robić wnukowi krzywdę... Boże daj siłę..kropka. lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*)