Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zimowa gratulacje
U mnie libido poniżej wszelkich poziomów. Odstawiłam tabletki, bo mnie już totalnie wyzerowały, wręcz zminusowały jeżeli chodzi o ochotę na cokolwiek... Druga rzecz, że nie mam też po całym dniu siły, a w ciągu dnia to chyba tylko weekendy wchodzą w grę
A trzecia rzecz, że może nie staraliśmy się z mężem o dziecko jakoś bardzo długo, ale ja do tych starań się długo przygotowywałam, diagnozowałam i leczyłam, sikałam na testy owulacyjne, itd. Więc trochę mi w głowie seks przeskoczył z kategorii "frajda", na skojarzenia z pewnym stresem, obawami, schizami najróżniejszymi. Mąż ma widzę że dość podobnie. Meh.
Marijanu lubi tę wiadomość
-
Stokrotka gratulacje oby ciąża była lekka. Ja czasami myśle o drugim ale mam tak mało czasu i sił przy moim szogunie ze jakoś oddałam ta myśl. Co prawda nie biorę anty ale długo się staraliśmy wiec chyba tak łatwo nie zajdę. Czas pokaże
A rakwogole mój syn w ciągu tyg miał dwa wypadki spadł z naszego łóżka robiąc salto i spadł jak kot a 3 dni później przywalił skronia w komodę. Oczywiście nie zniechęcił się do wspinaczki i stania gdzie popadnie... oszalejezimowa stokrotka lubi tę wiadomość
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Dziewczyny dziękuję
Nika8686. Ja właśnie jestem na etapie uczenia Jaśka jak zejść tyłem z łóżka albo kanapy bo młody cały czas próbuje zejść głową. No i przyznam że powoli łapie. Widzę że rozumie już "nie wolno", cudownie bije brawo no i wspina się kurde wszędzie gdzie może. Dzisiaj jestem w szoku bo Jasiek nie obudził się ani razu w nocy...Szaron, Nika8686 lubią tę wiadomość
-
Cześć Mateczki!
Stokrotka serdecznie gratuluję! Spokojnej ciąży:)
U nas ciągła bieganina za Małą plus dwa Starszki do obróbki - nie mam na nic czasu. Z tego pwodu jak czytam, jakie pyszności szykujecie dzieciom, mam wyrzuty sumienia, bo moja to zjada same najprostsze rzeczy. Zupa z różnych warzyw z miesem lub żółtkiem, kaszka raz dziennie i kanapki, głównie z masłem, serkiem białym zwykłym lub kozim i powidło śliwkowe babci (hit!!!). Omlet raz zrobiłam to pluła, muszę jeszcze raz spróbować. Owoce ze słoików, plus banan i jabłko świeże. No i cycek, cycek, cycek... Pić nie chce niczego innego i to mnie martwi, bo jak tu wyjść samej z domu? Czasem pociągnie parę łyków wody z sokiem ( też babcinym), ale to tylko dlatego, ze jest słodkawy.
Szaron, czy możesz napisać, gdzie zamawiasz te derserki z mlekiem kokosowym? Coś nie mogę ich znaleźć.
I powiem Wam, ze w życiu bym nie pomyślała, ze można podawać niemowlakom świeży czosnek, czy to nie jest bardzo obciążające dla wątroby? Podobnie cebula? -
Ja tez mam problem z czosnkiem i cebula. Chociaż fajnie nadają smaku potrawom i zaczelam dawać Zuzi w plackach i pastach na kanapkę to boje się czy nie są zbyt obciążające dla żołądka czy właśnie wątroby. .. macie jakieś sprawdzone info na ten temat?
Jeszcze mam pytanie jak u Was wyglądało wyrzynanie się górnych jedynek? Od wczoraj Zuzia ma taką jakby biała wypukłą kropkę na dziaśle ale centralnie na wprost nie na dole i nie wiem czy to ząb czy jakaś plesniawka jej się nie robi? Jak się wyrzynaly dolne zęby to były białe kreski a teraz jakoś dziwnie to wygląda. ..
-
Mama30+ te tubki Day Up Pearls na mleku kokosowym to przypadkiem znalazłam we Fresh Market, to jest ta sieć a la większa Żabka Są też ponoć w Biedronce. Nie wiem czy nie zamówię ich online razem z owocami w tubce Gerbera, bo tak najtaniej wychodzi.
Co do tego "wymyślnego" gotowania to bez przesady Raz na jakiś czas coś odwiercę bardziej innego niż najzwyklejsza zupa, warzywa gotowane i mięsko duszone. Nie jestem fanką gotowania i ogólnie wymyślania z jedzeniem; najchętniej bym jadła gotowe, podsunięte pod nos jedzenie, żeby o tym nie myśleć, nie planować, nie pichcić, nie sprzątać. Także to wymyślanie dla dziecka to dla mnie trochę mordęga, szczególnie z alergiami, no ale.
Co do czosnku to w daniach ciepłych - jasne, daję i to od jakiegoś czasu. Surowego odrobinę daję do past z warzyw do pieczywa i jest ok. Nie widzę żeby się męczył z brzuchem.
Rusałka z jedynki szły jak reszta, czyli kreski się pokazywały pod dziąsłem, które wcześniej było takie gąbczaste. Na środku dziąsła biała kropka to może afta? Nie uderzyła się może?Mama30+ lubi tę wiadomość
-
Uderzyć się nie uderzyła ale zjada i lize wszystko co napotka na swojej drodze... pochowałam już wszystkie szmaty, mopa, szczotkę do wc ale ciagle ja przyłapuje na jedzeniu moich kapci, torby na siłownie czy okularów na basen i może w końcu jakaś pleśniawke wychodowala... eh... a już miałam nadzieje na jakieś nowe zeby... bo nadal mamy tylko dwa i coś czuje ze jak tylko wrócę do pracy to wyrośnie na raz 6
-
U nas ani jednego zęba. Dziąsełka normalne, nie widać żeby coś się miało dziać. Boję się, że potem pójdą wszystkie na raz i będzie armagedon. Rusałka Karol te zjada i liże wszystko. Wczoraj zanim się zorientowałam to rozwinął papier toaletowy i zanim doleciałam to pożarł kawałek. Nie dał z buzi wyrwać. Zaczyna też zjadać wszystkie paprochy z podłogi. Paluszki jeszcze nie są na tyle sprytne żeby podnieść jakiś okruszek czy kłaczek więc najpierw skrobie, skrobie łapką a jak nie umie podnieść to kładzie się na brzuch i zlizuje...Marijanu
-
I właśnie w związku z takim apetytem na wszystko co znajdzie na podłodze zastanawiam się nad kupnem takiego ręcznego odkurzacza/szczotki typu Kaśka. Można nim bez problemu przelecieć nawet kilka razy w ciągu dnia, bo odkurzanie to jest u mnie problem.Marijanu
-
Zimowa gratulacje! Niech kolejny potomek zdrowo rośnie!
Marijanu jak dobrze że wróciłaś do nas i że wszystko u Was w porządku.
Tych tubek day up pearls nie nazwała bym przekąską. Są dwa razy bardziej kaloryczne niż deserki dla dzieci i bardziej kaloryczne niż owocowe kaszki, wiec jeśli już to jako samodzielny posiłek. Są w Biedronce w lodowce, bo muszą być przechowywane w niskiej temperaturze.
Po ponad tygodniu spotkań z kandydatkami na nianię znalazłam taką, która nam się spodobała. Myślałam że będzie to dłużej trwało. Opłaciłam konto na niania.pl i zgłosiło się naprawdę dużo osób. Głównie panie które bawią dzieci do czerwca/września a potem maluchy idą do przedszkola. Właśnie na takich mi zależało. Wybrałam 16 na spotkania. Nasłuchałam się tyle ludzkich historii, że głowa mała. Małemu te spotkania się tak spodobały, że jak słyszy dźwięk domofonu to się cieszy i pędzi do drzwi. W końcu wszystkie starały się zaskarbić jego względy
-
No właśnie, teraz Kropka zaginęła w akcji?
Day Up Pearls to zdecydowanie posiłek jest to bardzo sycące, gęste, no i spora porcja. Podaję ze 2-3 razy w tygodniu jako śniadanie, albo ostatni posiłek (który jeszcze ciężko mi nazwać "kolacją"
Ja się zawinęłam z Małym i pojechaliśmy na tydzień do moich rodziców na Dziki-Dziki Wschód. Pół metra śniegu. Drogi oczywiście nieodśnieżone, ostatnie 80km to przejazd przez lasy, więc się jechało max 40-50km/h Także było wesoło, szkoda że na Boże Narodzenie tak się pogoda nie "udała"
No i zimno jak fiks, nie wiem czy spaceru sobie nie daruję, bo nie mam butków zimowych do wózka. Alek szaleje, bo tu od naszej samotni krakowskiej przerzucił się na masę ludzi (moje siostry, ich męzowie, dzieci) także jest wesoło. Po kwadransie lekkich obaw i pokrzykiwań już się oswoił i bawi się z każdym. Także "wypoczywamy", szkoda tylko że pogoda się tak bardzo popsuła (chociaż może skoczymy na sanki jutro, jak będzie mniejszy mróz niż -10). -
zimowa stokrotka wrote:Szaron zazdroszczę wyjazdu. My może w maju pojedziemy nad jezioro, ale powiem szczerze że nie wiem. Od 2 lat nie miałam wakacji chyba najwyższy czas to zmienić
To ja się jeszcze pochwalę (wybaczcie), bo udało nam się sfinalizować temat wakacji na przełomie kwietnia i maja Wnioski o paszport złożone (Alek pozował do zdjęcia kilkakrotnie, bo zawsze coś robił nie tak ), kasa wpłacona, lecimy finalnie na Riwierę Turecką do hotelu z wieeeelkim ogrodem, zaraz przy piaszczystej plaży, całość ośrodku stricte pod dzieciaki - z masą atrakcji, zwierząt i udogodnień dla najmłodszych. Hurraaa!
To teraz muszę szybko uskutecznić jakieś odchudzanko pod kostium kąpielowy, bo wiele już nie zdziałam w miesiąc, ale byle cokolwiek zrzucić.
Doświadczone wakacyjnie mamy - rozumiem że dla 10-miesięcznego malucha na plażę zabrać kombinezon z filtrem, kremy z filtrem (najlepiej mineralnym), kapelusze przeciwsłoneczne, ręcznik, coś jeszcze trzeba? Butki jakieś pewnie? Zabawki dmuchane?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 11:31
-
nick nieaktualnyZimowa_stokrotka gratulacje!!! to chyba drugie dziecko będziemy też mniej więcej równo rodziły
Tak jeszcze się wtrące odnośnie tego wymuszania. Wiadomo, nie pozwalanie na wszystko, tłumaczenie do znudzenia to jedno. Ale mówienie dwulatkowi co chwilę, że nie mamy na coś pieniędzy uważam za przytłaczające dla dziecka. Ostatnio przeczytałam o super sposobie na problemy w sklepie z wymuszaniem zabawek."lista marzeń" jak dziecko chce daną zabawkę to tłumaczymy, że teraz nie dostanie bo przyszliśmy do sklepu po coś innego, ale możemy dopisać ją do listy marzeń (dopisujemy to do listy przy dziecku) i przy najbliżej okazji dostanie (urodziny, imieniny, gwiazdka, zając, dzień dziecka itd). Od razu też mamy pomysły dla rodziny co mogą dziecku kupić
Co do fotelika, cały czas mieliśmy nosidełko, teraz kupiliśmy fotelik rotario (nowość na rynku, 799zł a porównywalny do tych za 2 tys+) i jest super. Ogólnie polecam foteliki rotacyjne, bo to mega wygoda, nie trzeba nurkować głęboko w aucie żeby wsadzić dziecko:)
Szaron doświadczona nie jestem, ale ja bym wzięła dmuchane kółko do pływania z dziurami na nogi, małą piłkę, jakieś zabawki do piachu i mokre chusteczki bo na pewno piach będzie wszędzie super że macie załatwione wakacje, my z tym nadal jesteśmy w poluWiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 12:29
Szaron lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kropka dobrze że wszystko dobrze
AgaSy - mój dzieciorek jest różowo-biały, skóra przezroczysta niemal (po mnie to ma, cholera), podrażnia go byle co. Muszę go mega chronić od słońca i boję się, że sam krem-filtr nie wystarczy. Jak wpiszesz w szukajkę np. H&M online "UPF 50" to wyskoczą Ci kostiumy kąpielowe/kombinezoniki z filtrem. O TU.
Ja wzięłam ten w gwiazdki kombinezon i wygląda trochę jak z cyrku ale spoko.AgaSY, .kropka. lubią tę wiadomość
-
Szaron po Twoim wpisie znalazłam też takie kostiumy w Decthlonie . Leon nie jest jakiś super blady, ani też super ciemny, karnacje ma całe szczęście naturalna. Nic mu się że skóra na ciele nie dzieje i mam nadzieję, że wystarczy namiot na plaży + dobry krem z filtrem. Na Decathlonie zwracaja uwagę, żeby dobrze wytrzec dziecko po każdej kąpieli bo mokry kombinezon sprzyja wychlodzeniu ciała jeśli jest wiatr.
Ale teraz tak sobie myślę, że w maju na plaży nie będzie na tyle gorąco żeby latać na golasa, więc coś by się przydało... Ale chyba poszukam koszulki i szortow z filtrem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 17:20
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*)