Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuzia ostatnio wstaje o 6 ale dziś nie narzekam bo spala od 20.30 do 6 z jedna krótka pobudka o 24. Ale w zeszłym tygodniu zrobiła mi to samo co Tobie Zimowa Stokrotka. Wstała do 22 i do 1 chciała się bawić. Żadne próby uśpienia nie działaly a potem od 6 juz na nogach na szczecie KIEDYS zaczną przesypiac noce
-
Nie wiem jak stoicie na froncie omletowym ale Alek uwielbia ostatnio omlety z np. groszkiem, czy papryką, czy po prostu ze szczypiorkiem (na maśle klarowanym). Mega proste, szybkie i dziecko je spokojnie samo - i jest zajęte na dobry kwadrans.
A no i właśnie odkryłam w temacie wózków, że sklepy online bardzo chętnie negocjują ceny Wysłałam maile do paru i jeden się zgodził na zaproponowaną stawkę (przegapiłam zimowe promocje, gdzie "mój" wózek był prawie 300zł tańszy), także już się bardzo cieszę już na leciutką, zwrotną spacerówkę z Baby JoggerRusałka06 lubi tę wiadomość
-
Kroję paprykę do omleta bardzo drobniutko, ze skórą. Potem na bardzo gorącej patelni podsmażam i ona się wręcz karmelizuje i rozpada. Ale fakt, że najlepsza dla malutkich dzieci by była pieczona do miękkości i bez skóry (tyle że nie zawsze mi się chce bo pieczenie papryk do odpowiedniej konsystencji trwa i trzeba je zaplanować).
Cukinia tworzy fajną bazę do sosów do np makaronu, bo się rozpada na paćkę i przyjmuje dobrze smaki innych warzyw czy dodatków. To tak zamiast np śmietany, pomidorów (u nas mam wrażenie że pomidory podrażniają) czy większej ilości tłuszczu. -
Byliśmy dziś u rodziny i poszliśmy na obiad do fajnej restauracji, także Alek próbował takich wykwintności jak zupa rakowa, żur grzybowy, gęś, itd - bardzo zadowolony i ewidentnie ma dzieciak smak na kwaśne. Bez mrugnięcia łykał bardzo kwaśny żurek, za to słodkie ciasto bananowe - dostał spory okruch - nie podeszło. Pewnie to chwilowe, ale się cieszę, bo jakby miał po mamusi "sweet tooth" to byśmy byli zgubieni - obecnie waży 10,5 kg i jest mimo rozmiaru 86 taka dość kluska. Pyzy jak księżyc w pełni
A! Drogie mamy szukające przekąsek bezmlecznych, a do podania np. w drodze - tubki Day Up Pearls. Super skład (tapioka, różne owoce, mleko kokosowe i nic więcej), sycące, bardzo smaczne, bez cukru i syfów. Taka alternatywa dla tubek owocowych.
-
A propos. Dziewczyny, które zostawia maluszki pod opieka babci lub niani: nie boicie się, że dziecko przywiaze się bardziej do nich niż do Was? Że ważniejsza będzie babcia/opiekunka niż mama? To mnie najbardziej przeraża. Doświadczone mamy, jak to jest?
W moim przypadku byłoby to prawie 10h z babcia, a 4 z mamą...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2018, 10:30
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Wszystkie nianie które były u nas na rozmowie podkreślały, że choćby niewiadomo jak się starały to nie zastąpią rodzica. To było w temacie tego ze Mąż pracuje z domu i jest obawa ze Zuzia bedzie siedziec pod drzwiami i wołać tatę bo żadna niania nie jest ciekawsza niż rodzic.
Oczywiście trochę się boje ze przestanę być całym światem dla.córki ale teraz to jest jakaś skrajność bo ona nie daje mi wyjść na chwile z pokoju, nie zostanie z dziadkami na godzine nawet jak nie ma mnie w pobliżu wiec liczę ze jak przyzwyczai się do niani to przestanie być takim strasznym cyckiem. Poza tym jak jestem cały dzień z mala to przyznam że jestem już trochę zmęczona i brak mi i inwencji, pomysłów do zabawy. Liczę ze jak będę po całym dniu steskniona to wykorzystam te kilka godzin wieczorem na maksa. Nasza niania będzie gotować dla Zuzi wiec wieczorem zamierzam poświęcać jej 100% uwagi. Po jakimś czasie pewnie zacznę chodzić czasem na fitness czy wyjścia służbowe wieczorne ale na razie mam zamiar po pracy gnac ile sił w nogach i bawić się z ZuziaSzaron, Adry, .kropka. lubią tę wiadomość
-
O Adry, właśnie o tym pisałam.
A nie boicie się, że wracając po całym etacie do domu, zmęczone, nie będziecie miały ochoty i sił na zabawe? A trzeba jeszcze zrobić pranie, posprzątać, pozmywac, jakieś zakupy do drodze. Ja się tego boję i chce poznać Wasze zdanie. Nadal waham się miedzy powrotem do pracy, a urlopem wychowawczym, a czas goni...Adry lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Ja się będę cieszyła jeśli Mały nawiąże dobry kontakt z nianią. Jeśli będzie się radosny że przychodzi do niego. Niania będzie u nas 8 godzin. Jak już kiedyś pisałam poprzednia niania pracowała u nas 7 lat. Dla moich dzieci była jak babcia. Kochały ją, a dla mnie była ogromnym wsparciem. Wiedziałam, że mogę na nią liczyć w każdej sytuacji. Niestety zmarła w zeszłym roku
-
Na pewno będę zmęczona po pracy ale wydaje mi się ze energia dla dziecka się jakoś zawsze znajduje.widzę to po mezu który ma teraz mega ciężki czas w pracy, pracuje czasem i do 23 ale zawsze w ciągu dnia znajduje minimum 2 godz na czas z Zuzia i ze mną i wariuje z mala po całym mieszkaniu jakby nowe siły w niego wstąpiły. No i jeśli chodzi i obowiązki domowe to właśnie Mąż jest dla mnie mega wsparciem. Sam powiedział ze jak wrócę do pracy to chce żebym cały wolny czas poświęcała w domu na zabawę z Zuzia. Przez to ze on pracuje z domu to już teraz mega ogarnia obowiazki domowe. Nianie znalezlismy raczej młoda (40 lat) i tez mam nadzieję że Zuzia będzie na nią dobrze reagowała ale też myślę że niania jest teraz ale jak Zuzia skończy 3 lata to niania odejdzie a rodzice zostaną. Niewiele się pamięta z tego okresu przed przedszkolem...
-
Ja wracam do pracy od sierpnia, bo biorę jeszcze 5 tygodni urlopu, bo się nazbierało. I właśnie policzyłam, że w domu z Małym zostały mi 4,5 miesiąca... Niby długo, bo jestem w niecałych 2/3 urlopu macierzyńskiego, ale jakoś mnie w dołku zaczęło gnieść.
My spróbujemy ze żłobkiem, bo też nam się dzikusek chowa bez rodzeństwa, bez wielu znajomych z dziećmi.
Mam obawy co jak wrócę i praca mnie zmiecie psychicznie z powierzchni ziemi, bo tak bywało - sporo stresu, schizów, szaleni szefowie i telefony z pracy o dziwnej porze dnia czy nocy. Ale wierzę że właśnie dom, dziecko, będą czymś co da mi balans i "ucieczkę" myślami.delilah11, Adry lubią tę wiadomość
-
Ja wracam juz po świętach wielkanocnych :o a od przyszłego ttygodnia mam już nianie żeby się Zuzia zaadoptowala. Także to mój ostatni tydzień sam z córką. .. mega szybko zlecialo. Jak patrze na zdjęcia to dopiero się przecież urodziła taka malenka. .. kryzys miałam jakis miesiąc temu. Codzienne łzy w oczach ze ja za chwile zostawię. Teraz juz przywyklam do tej myśli ale na pewno będzie mega ciężko. Tylko jakbym wróciła w lipcu czy sierpniu ez by było mi mega ciężko. A tak cała majówkę mam wolne, w lipcu 3 tyg urlopu, we wrześniu 2 tyg... tak będę żyła w oczekiwaniu na urlop
-
Ja do pracy niestety nie wracam na razie. W sensie do 2 czerwca mam macierzyński a do 30 czerwca umowę więc wzięłam sobie zaległy urlop i tyle... Ale od razu jak młody dostanie się do żłobka to szukam pracy tylko u mnie w mieście żebym nie miala znowu długich dojazdów.
-
Hej Dziewczyny. Troche mialam do nadrobienia, tyle naskrobalyscie:)
Ja wczoraj wrocilam do pracy. Narazie na trzy dni w tyg. Pierwszy raz synus zostal z tesciowa. Jak wrocilam to juz nawet spokojnie kurtki zdjac nie moglam bo tak sie wyrywal i lamentowal. W weekend mialam straszne leki i smutek ze to juz koniec pewnego etapu, ze nie bede miala dla niego calych dni:( czas zdecydowanie za szybko leci...
Przyznam Wam sie ze nie sadzilam ze to bedzie takie trudne. Bylam pewna ze bede znudzona siedzeniem w domu a wcale tak nie jest. Wrecz przeciwnie moglabym zostac na kolejny rok albo juz zajsc w druga ciaze:)
Co do tematu niani, zgadzam sie z tym ze chocby nie wiem jaka kochana byla to i tak mama dla dziecka zawsze bedzie najwazniejsza. Przeciez wieczory, noce i weekendy dziecko spedza z najblizszymi. Po studiach mgr robilam weekendowa podyplomowke i wtedy przez ponad 1,5 roku bylam niania. Calymi dniami siedzialam w obcym domu z obcym dzieckiem. Powiem szczerze ze pomimo ze bylismy z moim podopiecznym baardzo zzyci, mlody uwielbial czas spedzony ze mna, to i tak jak wracala mama to ja moglam nie istniec. Fajne jest to ze teraz jak siedzimy na macierzynskim to dla naszych dzieciaczkow jestesmy po prostu nudne a jak wrocimy do pracy to tak jak piszecie bedziemy starac sie rekompensowac maluchom czas spedzony osobno i mysle ze wszystkim to wyjdzie na.zdrowie:)
Rusałka06, Szaron lubią tę wiadomość