CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja koleżanka urodziła dzisiaj w nocy, i właśnie oxy nie miała. Tylko cewnik popołudniu, o 23 przebili jej pęcherz i po 1 w nocy urodziła tylko ona miała indukcję równo w terminie porodu i przed to w domu robiła chyba wszystko co mogła żeby ruszyło, także pewnie sama z siebie niedługo by ruszyła Ciebie Paulina to tak długo trzymać nie będą więc raczej musiałaby oxy iść. Ja ze Stasiem też byłam pozamykana na cztery spusty to w skończonym 38. miałam jeden cm rozwarcia i po dniu od takiego mocniejszego badania na fotelu niby ruszyło, doszłam na porodówce do 3cm i skurcze nadal piękne porodowe na ktg przestały boleć i jednak się rozmyślił xD to zostałam od wtorku na oddziale i robiłam km po schodach i w piątek po indukcji oxy też bez szału, cały dzień ciągle podkręcana kroplówka i tylko 5cm także jak mają rozwiązywać wcześniej to przy tak pozamykanej szyjce już musieliby ciężkie działa wytoczyć żeby sn się udało.
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
nick nieaktualnyMania25 wrote:Wiesz co u mnie założyli go w piątek na wieczór, w sobotę wypadł, a w niedziele była kroplówka. Która nie wiem czy coś dała, poza tym jakiś lek mi zaaplikowała położna na rozkręcenie porodu, a potem jeszcze masaż szyjki który stawiam że pomógł... Szybko po masażu szyjki zaczęły odchodzić wody małymi porcjami. Tzn pierwsza porcja w coagu gdzieś pół godziny czy godziny a reszta po około 4. Mnie cewnik Foleya pomógł bo wypadł czop, więc zawsze cokolwiek do przodu. Ale wiadomo od tego by się poród nie rozkręcil. No ale jak nie ma szans na nic no to i tak po ptokach. Swoją drogą jeszcze dość "sporo" masz do terminu tak naprawde więc też chyba nic dziwnego że organizm nie kest gotowy.
Określenie sporo do terminu to mówiłam miesiąc temu. 🤣 Teraz już raczej mam pełne gacie, że to lada dzień. 😱😱😱Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 13:29
-
PLPaulina wrote:Hmm. Do 15.05 nie zostało sporo czasu. 🤔 Przynajmniej według mnie.
Określenie sporo do terminu to mówiłam miesiąc temu. 🤣 Teraz już raczej mam pełne gacie, że to lada dzień. 😱😱😱Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 13:49
Ksenia23 lubi tę wiadomość
-
Właśnie sprawdzałam ten post na FB fundacji rodzić po ludzku i na Dolnym Śląsku nic cisza ani jeden szpital nie wznowił porodów rodzinnych ani nawet się nie wypowiadają na ten temat 😢 Totalny olew.⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
Zieziulka wrote:Właśnie sprawdzałam ten post na FB fundacji rodzić po ludzku i na Dolnym Śląsku nic cisza ani jeden szpital nie wznowił porodów rodzinnych ani nawet się nie wypowiadają na ten temat 😢 Totalny olew.06.2020 👶🧚♀️
-
nick nieaktualnyMania25 wrote:Termin porodu wyznaczony na początku ciąży masz na 31 maja tak? Chodzi mi o to że do niego jest sporo czasu więc nic dziwnego że organizm jeszcze nie jest gotowy. Ja urodziłam w 41+1 także to jest mega różnica. Coś co podziałało na mnie pod koniec 41mtygodnia zapewne by też nie podziałało w 38.tc. Poza tym wtedy to moja szyjka tez była jeszcze za długa, dopieor na koniec zaczęła się skracać, ale ciągle słyszałam od lekarzy, że a poród się nie zanosi, nawet jak byłam lekko po terminie...
Tylko ja mam trochę inną sytuację.
Mam niekontrolowaną cukrzycę. Dawki insuliny są coraz większe, a wyniki coraz gorsze.
I żaden normalny lekarz w moim przypadku nie chcę czekać do 40tc by się zastanawiać czy moja szyjka jest gotowa czy też nie. 😉
Ja od 3 lekarzy dowiadywałam się o procedury porodu sn po cc - i z rozejściem spojenia łonowego.
W tym jeden gin z mojego szpitala. I tego będę się trzymać.
Poród + epidemia to według mnie nie czas by się w szpitalu wymadrzac i kłócić. Dlatego jedynie co udało mi się wskurac u lekarza to odmowa patologii ciąży i odwleczenie terminu CC jak najpóźniej. 😊
Córkę wyjęli mi w 1 ciąży w 37+6. I teraz tez podobny termin wiem, że chcieli forsować. A udało mi się wynegocjować bardziej przełom 38/39tc.
Jedynie co mogę robić to stosuje naturalne metody przyspieszania porodu. 😊😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 14:12
-
nick nieaktualnyMania25 wrote:Paulina ale ja nic nie mówię o Twojej osobistej sytuacji zdrowotnej, tylko o tym, że nie ma co się dziwić, że jesteś na tym etapie zamknięta na "cztery spusty" .
Heh, Z córką w 37tc miałam 2cm rozwarcia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 14:18
Mania25 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja tam się nie dziwię, że przy niewyrównanej cukrzycy chcą cc robić wcześniej. Przecież to bardzo szkodzi dziecku, bardziej niż poród tydzień wcześniej. Już nawet nie chcę pisać jakie mogą być powikłania, bo nie o to tu chodzi. Bez powodu nie ma takich zaleceń, podziwiam Cię że się tym nie stresujesz.
-
nick nieaktualnyGlass wrote:Ja tam się nie dziwię, że przy niewyrównanej cukrzycy chcą cc robić wcześniej. Przecież to bardzo szkodzi dziecku, bardziej niż poród tydzień wcześniej. Już nawet nie chcę pisać jakie mogą być powikłania, bo nie o to tu chodzi. Bez powodu nie ma takich zaleceń, podziwiam Cię że się tym nie stresujesz.
Ale mam późne owulację i ciąża jest młodsza więc tylko dlatego się zgodzili czekać. Z córką sporo przeszłam że wyjęli za wcześnie więc znają moje obawy. -
Jeśli faktycznie wiesz, kiedy miałaś owulację i termin z usg jest inny to powinni się go trzymać . Przy poprzedniej ciąży w szpitalu nie brali u mnie nawet pod uwagę terminu z om tylko z prenatalnego usg.
Kurcze z tą cukrzycą to naprawdę nie jest dobrze, więc za bardzo nie odwlekaj. To, że córa źle zniosła nie znaczy, że z drugim dzidziusiem będzie tak samo, głowa do góry . Dzieci są różne. -
Chyba przy cukrzycy to standard ze chcą wcześniej rozpakować. Ja tez mam cukrzyce ciążowa jestem na insulinie co jakiś czas podnoszą dawkę i starcza ona na 3-4 tygodnie zeby cukry sie trzymały wiec tragedii nie ma. Mimo to juz mi zapowiedzieli ze poród będzie wywoływany przed terminem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 19:20
-
nick nieaktualny
-
Zieziulka wrote:Właśnie sprawdzałam ten post na FB fundacji rodzić po ludzku i na Dolnym Śląsku nic cisza ani jeden szpital nie wznowił porodów rodzinnych ani nawet się nie wypowiadają na ten temat 😢 Totalny olew.
Zieziulka, od wczoraj wznowił Strzelin