👶 Czerwiec 2023 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Na Polnej w Poznaniu też raczej łóżka puste nie stoją, ale też panie są przetrzymywane nieraz zapobiegawczo (nie chciałam napisać bez potrzeby, bo zawsze lepiej zbadać poraz kolejny niż wcale). A z drugiej strony szybko wypisują do domu po cc czy porodzie naturalnym, bo już na łóżko ktoś czeka z porodówki xD
-
W sumie trochę to rozumiem, bo pewnie wolą zostawić w szpitalu o raz za dużo niż za mało (w szczególności na końcówce ciąży, gdzie czasem jest kwestia decyzji czy dziecku będzie lepiej jeszcze w brzuchu czy już poza nim), raczej na wcześniejszych etapach ciąży nie zostawiają w szpitalu tak chętnie. Ale wiadomo, czasem to tylko kwestia sprawdzenia i niekoniecznie pobyt jest potrzebny.
-
Korallik niby tak Ulcia napisała że jest na innym oddziale, co lekarz to inna decyzja i podjęcie tak samo jest wśród pediatrów jeden powie a a drugi b a sami nigdy nie będziemy pewni która decyzja jest lepsza 🤷♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2023, 11:27
-
Finalnie wzięli mnie na usg jeszcze żeby sprawdzić i ogólnie zobaczyli to samo co ta z IP wczoraj, ale gościu nagle rzucił, że dziecko dodatkowo jest dwukrotnie owinięte pepowina i że to wyjście to będzie tylko na własne życzenie, że on by mnie nie puścił. Dowiedzialam sie tez, ze mam malo wód - jeszcze w normie. W sumie nie wiem co za tym idzie. Więc mnie postraszył i zostałam. Natomiast walczę o przeniesienie mnie na ten oddzial docelowy, więc gadałam z lekarzem a on się mnie pyta co mi za różnica gdzie jestem (bo oni to nazywają jednością, te dwa oddzialy, bo są pod kierownictwem jednej osoby, no ale lekarze są zupelnie rozni), na co mu odpowiadam, że tam już byłam dwa razy, znam lekarzy, którzy mnie widzieli, poza tym psychicznie mi będzie z tym lepiej, bo się tu stresuje. On się mnie pyta czym, to mówię, że niska wagą, wadą serca... a on do mnie : "jaką wada serca?!" To się pytam czy nic nie wie (tak mi się coś wydawało, bo lekarze lubią sobie to serce pooglądać a on dzisiaj na tym usg nawet nie zajrzał i nic nie wspomnial). Babeczka z izby przyjęć nie wpisała mi tej wady wczoraj w papiery, pomimo tego, że padł ten temat. No więc jak usłyszał, że wada serca to trochę zmienił ton i powiedział, że w takim razie jeśli Oni już mnie mieli na oku wcześniej na tamtym oddziale to może przenosiny będą zasadne...dzwonił, kombinował, ale ostatecznie dzisiaj się nie udało, bo nie było tamtej oddziałowej i mam zagadywać jutro. Żałuję, że tu przyjechałam wczoraj...mogłam spokojnie pobyć jeszcze w domu a tak pewnie już mnie zostawią..chociaż jakby chcieli mnie wypuścić na dwa dni chociaż to bym skorzystała żeby trochę odetchnąć.
Co do pępowiny wokół szyi to mam się nie przejmować, bo takie rzeczy się dzieją, że ma to dopiero znaczenie przy porodzie, no ale już mam z tyłu głowy, że mogą być komplikacje.
Oczy to mam dzisiaj zapuchnięte jak sid leniwiec, czuje się fatalnie i bym tylko ryczała. Jedno co mnie pociesza, to że robią to ktg 3x dziennie i że w pt nie będę tutaj jechać obsrana, skoro już tu zostaję.🩷 Julka 25.05.2023 -
Ulcia9112 wrote:Finalnie wzięli mnie na usg jeszcze żeby sprawdzić i ogólnie zobaczyli to samo co ta z IP wczoraj, ale gościu nagle rzucił, że dziecko dodatkowo jest dwukrotnie owinięte pepowina i że to wyjście to będzie tylko na własne życzenie, że on by mnie nie puścił. Dowiedzialam sie tez, ze mam malo wód - jeszcze w normie. W sumie nie wiem co za tym idzie. Więc mnie postraszył i zostałam. Natomiast walczę o przeniesienie mnie na ten oddzial docelowy, więc gadałam z lekarzem a on się mnie pyta co mi za różnica gdzie jestem (bo oni to nazywają jednością, te dwa oddzialy, bo są pod kierownictwem jednej osoby, no ale lekarze są zupelnie rozni), na co mu odpowiadam, że tam już byłam dwa razy, znam lekarzy, którzy mnie widzieli, poza tym psychicznie mi będzie z tym lepiej, bo się tu stresuje. On się mnie pyta czym, to mówię, że niska wagą, wadą serca... a on do mnie : "jaką wada serca?!" To się pytam czy nic nie wie (tak mi się coś wydawało, bo lekarze lubią sobie to serce pooglądać a on dzisiaj na tym usg nawet nie zajrzał i nic nie wspomnial). Babeczka z izby przyjęć nie wpisała mi tej wady wczoraj w papiery, pomimo tego, że padł ten temat. No więc jak usłyszał, że wada serca to trochę zmienił ton i powiedział, że w takim razie jeśli Oni już mnie mieli na oku wcześniej na tamtym oddziale to może przenosiny będą zasadne...dzwonił, kombinował, ale ostatecznie dzisiaj się nie udało, bo nie było tamtej oddziałowej i mam zagadywać jutro. Żałuję, że tu przyjechałam wczoraj...mogłam spokojnie pobyć jeszcze w domu a tak pewnie już mnie zostawią..chociaż jakby chcieli mnie wypuścić na dwa dni chociaż to bym skorzystała żeby trochę odetchnąć.
Co do pępowiny wokół szyi to mam się nie przejmować, bo takie rzeczy się dzieją, że ma to dopiero znaczenie przy porodzie, no ale już mam z tyłu głowy, że mogą być komplikacje.
Oczy to mam dzisiaj zapuchnięte jak sid leniwiec, czuje się fatalnie i bym tylko ryczała. Jedno co mnie pociesza, to że robią to ktg 3x dziennie i że w pt nie będę tutaj jechać obsrana, skoro już tu zostaję.
Ale masz przejscia, bardzo wspolczuje!! Przytulam i zycze Ci zeby jutro udalo sie przeniesienie na oddzial docelowy. Niepowazni sa, ze najwazniejsze informacje o stanie zdrowia Maluszka im umykaja!Ulcia9112 lubi tę wiadomość
Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Ulcia wczoraj siostra wysyłała mi zdjęcia swojego usg jak byla w ciąży z malutką w brzuchu, owinięta pępowiną podwojnie wokół szyi, moja chrześnica ma już 6 lat, jest zdrową śliczną dużą dziewczynką, wszystko Super ♥️ wiec się nie martw. Tylko siostra miała cc bo wcześniej już cc miała i ze względu na przepuklinę pępkowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2023, 20:31
-
Ulcia, co do wód, mi też afi spadło z 14 na 8 - lekarz stwierdził, że na tym etapie ciąży może już ubywać płynu owodniowego i u jednych pacjentek ten proces przebiega szybciej u innych wolniej (u mnie szybciej), ale to nie jest powód do niepokoju (przynajmniej póki co). Trzymam kciuki żeby Cię dobrze monitorowali i żeby może udało się wyjść chociaż na chwilę do domu, a jeśli nie to pamiętaj, że wrócicie już we trójkę ❤️
-
Rozmawiałam z tą koleżanką ginekolog i powiedziała, że u nich z Niemczech nie byłby to powód do zostawienia w szpitalu, że wody są zmienne i sie nie przejmować, że u nich pępowiny się nie sprawdza a poza tym wcale nie ma pewności z usg, że dziecko jest owinięte i po cholerę tak często usg ;p także Ona zawsze pocieszy tutaj na oddziale chujową (jesli kogoś "bolą uszy" to trudno) aurę nadrabiają dwie fajne panie położne/pielęgniarki. Tyle z tego dobrego.
Dzisiaj miałam 3 zapisy ktg, każdy fajny. Lubie Wam opowiadac moje szpitalne historie i dziekuję za każdą odpowiedź. My kobiety musimy sie wspierać.Ani0nka, Loki lubią tę wiadomość
🩷 Julka 25.05.2023 -
Ulcia współczuję tych przygód szpitalnych i mam nadzieję, że Cię przeniosą.
Myślę że też będzie im zależało jak już się "zorientowali" o wadzie.
U mnie też ciągle coś.
Wczoraj dowiedziałam się że u syna w klasie ospa. A ani on ani ja nie chorowaliśmy. Ja nie mam przeciwciał bo badałam. A w okresie okołoporodowym to bardzo niebezpieczne, więc też jestem podłamana i kombinuje co tu zrobić -
Ulcia no to fakt, że w Polsce lekarze podchodzą znacznie bardziej na wyrost do sprawowania opieki nad ciężarnymi, podczas gdy za granicą tą opieka bywa mocno zachowawcza. Ma to swoje wady i zalety. Ale myśl o tym że to już końcówka, jeszcze chwila i będziecie z malutką razem po tej stronie brzucha 🥰❤️
Ulcia9112 lubi tę wiadomość
-
Kapod wrote:Ulcia współczuję tych przygód szpitalnych i mam nadzieję, że Cię przeniosą.
Myślę że też będzie im zależało jak już się "zorientowali" o wadzie.
U mnie też ciągle coś.
Wczoraj dowiedziałam się że u syna w klasie ospa. A ani on ani ja nie chorowaliśmy. Ja nie mam przeciwciał bo badałam. A w okresie okołoporodowym to bardzo niebezpieczne, więc też jestem podłamana i kombinuje co tu zrobić
U nas w klasie poszło taśmowo .. dwa dni przed wysypka już się zarażają i objawy mogą się pojawić do 21 dni
Zadzwoń i podpytaj lekarza na pewno coś doradzi u uspokoi 😘01.12.2015👸
02.06.2023 🤴 -
Kapod, miałam podobny stres miesiąc temu. W przedszkolu panował rumien zakaźny i też się dygalam, że się zarażę. I jakimś cudem uniknęłam, mimo że miałam bezpośredni kontakt z chorymi dziećmi.
A jeśli chodzi o ospę, to w razie kontaktu z osobą zakażoną można w ciągu iluś tam dni przyjąć szczepionkę i wtedy ryzyko zakażenia spada niemal do zera. Ja tak zrobiłam u najstarszego syna. Po kontakcie pobiegłam do przychodni i pediatra wystawił skierowanie. Tego samego dnia młody dostał zastrzyk i nie zachorował. Myślę, że u dorosłych odbywa się tak samo.Nadulka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, odstawiłam pare dni temu acard i od wczoraj mam trochę podwyższone ciśnienie (tak bez paniki, bo wczoraj 130/83, a dzisiaj 130/90), wiadomo będę monitorować i jakby co pisać do lekarza, ale zastanawiam się czy to odstawienie acardu może byc powodem 🤔
-
Ja nie zauważyłam podwyższonego ciśnienia mimo odstawienia acardu. Ale skonsultuj się z lekarzem
-
Ani0nka wrote:Ja nie zauważyłam podwyższonego ciśnienia mimo odstawienia acardu. Ale skonsultuj się z lekarzem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2023, 10:14
-
Sunday_92 wrote:Dopoki nie mam powyżej 140/90 w dwóch pomiarach to nie będę lekarzowi zawracać głowy, przed chwilą mierzyłam to było 125/84 także ogólnie jest ok, ale do tej pory zawsze miałam w okolicy 115/80, dlatego się zastanawiam czy to jakiś związek z brakiem acardu, bo od czwartku nie biorę, w sumie odstawiłam też magnez i progesteron więc może to wszystko ma znaczenie.
Sunday_92 lubi tę wiadomość
❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Sunday ja odstawiłam Acard jakieś 2 tygodnie temu i nic się pod względem ciśnienia nie zmieniło, oscyluje wokół 115/70. Obserwuj dalej, jakby ten stan się dłużej utrzymywał to też bym pewnie na twoim miejscu dala znać lekarzowi.
-
Mi częściej doskwierają bóle krzyżowe,menstruacyjne. Stresuje mnie to bo najczęściej dzieje się to wieczorem a jeszcze 2 tygodnie trzeba wytrzymać to planowanego terminu cc.
Właśnie jestem po ktg i żadnych skurczy nie pokazało, w tamtym tygodniu było już kilka podczas ktg.
-
Martyna175 wrote:Mi częściej doskwierają bóle krzyżowe,menstruacyjne. Stresuje mnie to bo najczęściej dzieje się to wieczorem a jeszcze 2 tygodnie trzeba wytrzymać to planowanego terminu cc.
Właśnie jestem po ktg i żadnych skurczy nie pokazało, w tamtym tygodniu było już kilka podczas ktg.