👶 Czerwiec 2023 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Okej ja czwartek w środę szpital. Karolika balonik będziesz miała zakładany?
Nadulka lubi tę wiadomość
-
Ani0nka wrote:Która oprócz mnie rodzi w następnym tygodniu ?
Sama nie wiem czy bym wolała żeby samo się zaczęło, czy doczekać do indukcji 07.06. - z jednej strony uwielbiam mieć zaplanowane i też wiem, że tego 7go mój lekarz ma dyżur, a do niego mam pełne zaufanie, z drugiej indukcja nic przyjemnego 🙈
-
No to jutro chwila oddechu i od poniedziałku dalej zapełniamy listę 😉
Ani0nka, Nadulka lubią tę wiadomość
-
Ja we wtorek dostanę skierowanie, w środę z rana się zgłaszam do szpitala. Co tam będą robić ze mną to się dopiero dowiem xD dzisiaj sąsiadka mi uświadomiła, że w następny weekend będziemy już we czwórkę, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie dowierzam xD
Faktycznie same cesarki... tak patrząc na poprzednie miesiące to też było więcej cc niż SN, ciekawe. -
Kurcze, tak bym chciala uniknac cesarki, ale statystyki sa nieublagane..Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Ja zaczęłam się denerwować porodem 🤦 dotychczas jedyne o czym myślałam to żeby uniknąć przedwczesnego porodu no i gdzieś tam jeszcze żeby nie było cesarki. Teraz już za 1,5 tygodnia ciąża donoszona i zaczynam mieć dziwne myśli i lęki 🤦 głupie to strasznie ale nie potrafię nad tym zapanować.
I nie boje się bólu tylko dziwnych komplikacji 🤦❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Ja mam tak samo. Już zaczynam myśleć o porodzie od kilku dni i też mam tak że nie boje się bólu, ale ze poród jest tak nieprzewidywalny i żeby nic się tam nie pojawiło podczas porodu takiego. Ale to chyba naturalne że ten stres jest
zazu, Kalolika, Ani0nka lubią tę wiadomość
-
Taaaa,a mi ostatnio podpowiedziało artykuł o urodzeniu martwego dziecka. I schizuje od kilku dni. Wpisałam w Google różne rzeczy,żeby zmienić algorytm,ale wyobraźnia pracuje 🤬
A ja wczoraj wróciłam na kilka dni do domu,noooo,jak na faceta Małż ładnie ogarnął ❤️ remont powinien skończyć się za tydzień,oby 🙏🙏🙏
Katar nadal mnie męczy 🤬🤬zazu, Loki lubią tę wiadomość
-
Ani0nka wrote:Okej ja czwartek w środę szpital. Karolika balonik będziesz miała zakładany?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2023, 06:53
Ani0nka lubi tę wiadomość
-
2 doba po cc, a mnie nadal boli jak cholera. Zastanawiam się czy to ja już przesadzam, czy bol jest normalny. Niestety dają już tylko środki przeciwbólowe w tabletkach.
Jak Wasze wspomnienia związane z cc? Wstanie z łóżka i chodzenie to jakaś tortura.... -
Mi sie marzył poród początkiem czerwca, więc już jestem zwarta i gotowa Zostało jeszcze trochę posprzątać po malowaniu sypialni, chciałam też zrobić przedpołogowy remanent w swojej szafie i zostawić tylko rzeczy które w tych pierwszych tygodniach będą pomocne w karmieniu, z większym jeszcze brzuchem, na ciepłą pogodę... No nie me tego wiele i mam poczucie, że jestem nieprzygotowana pod tym względem, ciągle czuje potrzebę dokupywania czegoś, czyli syndrom wicia gniazda wjeżdża na grubo
Co do strachu przed porodem - tak jak samego rozkręcenia akcji nie mogę się autentycznie doczekać (przy jakichś silniejszych przepowiadaczach od razu mi się uruchamia ekscytacja), tak jest pewien niepokoj że tyle rzeczy może niestety nie pójść po mojej mysli. Też przeglądałam statystyki z wcześniejszych miesięcy i fakt, że tu na forum CC to jakieś 70%. Ale trochę się pocieszam że jednak nie jesteśmy jako forumowiczki zbyt dobra grupa badawczą- większość z nas jest po staraniowych przejściach, ma choroby towarzyszące itp. No i na pewno spora część tych CC nie jest awaryjna, tylko planowana z wyprzedzeniem. Trzymam kciuki żeby jak największa część z nas która chce rodzic naturalnie, mogła tak właśnie urodzić 🥰 A te które wybrały CC lub dojdzie do niej w przebiegu porodu SN, przeszły to tak lekko jak się da i byly z siebie dumne bo to turbo poświęcenie dac życie 💪Ani0nka lubi tę wiadomość
-
MalaEw bardzo Ci gratuluje oraz dosłownie łącze się w bólu. Wczoraj wypisali mnie ze szpitala. Jeszcze mi dość długo podawali leki w kroplówce a dopiero wczoraj dawali od nocy w tabletkach. U mnie jest tak, że jak rozchodzę to jest ok, ale jak mam się położyć a później wstać, no to jest niefajnie. Ogólnie wszyscy tylko piszą i mówią o bólu gdzieś w okolicy cięcia, a ja mam większy problem np z plecami, bo znowu zmienia się środek ciężkości, z jelitami które czuje, że ciągle układają się na swoje miejsce i z przeponą która czasem mam wrażenie też nie chce współpracować. Czasami gorzej się oddycha jakby. Nie wiedziałam, że dolegliwości będą tak rozległe. Do tego nogi jak balony. W ciszy nawet mi nie puchły. Teraz nie wiem czy czekać aż samo przejdzie czy jakiś masaz robic? Brałam z 3 tyg przed urodzeniem dopegyt na cisnienie (które było podwyższone głównie na wizytach a tak to bylo takie 135 na 85 np), dali mi jeszcze te dwa dni po cc w szpitalu ale już widać że cisnienie po porodzie dużo niższe. Rano zmierzyłam to miałam 90 na 60, więc ja nie wiem czy powinnam brac te leki w ogóle. Jutro pogadam z lekarzem w każdym razie wczoraj poszło nante leki 100 zł, a pewnie nie będę ich używać więc ja jebie...kasa w błoto. Jakby któraś potrzebowała to odsprzedam
Nasza córcia ma włoski tak jasne, że aż prawie białe. No więc nasza złotowłosa leży od piątku na kardiologii na szpitalnej i jest pod obserwacja. Wada się potwierdziła ale z echo wynika, że tętnica która u niektórych dzieci często jest szerokości 1/3 u nas jest węższa jedynie o połowę, dlatego nie jest potrzebna żadna pilna operacja. Obserwują ją teraz, bo ponoć w pierwszych dniach coś tam się jeszcze klaruje w krążeniu u takiego maluszka i coś co może być dobre dzień PP porodzie, może się okazać gorsze kilka dni po. Póki co parametry ma jak zdrowy bobo. Po tym czasie pewnie zadecydują o dacie kontroli i powiedzą mniej więcej kiedy będzie można wykonać zabieg/operacje, która i tak nas nie ominie, bo jest jeszcze ten ubytek miedzykomorowy. Jadę dzisiaj do niej, ale niestety może być w tym pokoju tylko jeden rodzic, więc musimy się z Tomkiem wymieniać. Przez to, że nie miałam jej od początku to dopiero się uczę i wykształcam jakieś emocje, co nie jest łatwe, bo pierwszy raz kiedy miałam ją na rękach To gadała do mnie położna o laktacji a wczoraj jak do niej pojechałam to zamiast się rozczulać, miziać, patrzeć w oczka to słuchałam ojca dziecka które leży obok. No gościu do mnie non stop nawijał. Tak mnie to wkurwiło, że się popłakałam i powiedziałam Tomkowi, że ma mnie zmienić. Dlatego bardzo już chce, żeby była z nami w domku.
Udało mi się ściągnąć dla niej kilka ml siary. Dzisiaj czuje i widzę, że cycki są większe, więc chwytam zaraz za laktator
Nie będę edytować i poprawiać ew błędów, sorki. Chciałam nadrobić wszytko haha. Pozdrawiam i wpadnę jeszczeNadulka, MalaEw, Ani0nka, Namisa, Loki lubią tę wiadomość
🩷 Julka 25.05.2023 -
Namisa wrote:Trzymam kciuki żeby jak największa część z nas która chce rodzic naturalnie, mogła tak właśnie urodzić 🥰 A te które wybrały CC lub dojdzie do niej w przebiegu porodu SN, przeszły to tak lekko jak się da i byly z siebie dumne bo to turbo poświęcenie dac życie 💪
W punkt!!
Ulcia, nie wiem,jaka masz opuchliznę,ale nie taka 'klasyczna' pomaga pokrzywa,można ją pić w ciąży i po ciąży więc spróbuj ❤️Namisa lubi tę wiadomość