👶 Czerwiec 2023 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
A u nas pierwsze kryzysy młody by tylko jadł co skutkuje że ulewa to bardzo, ciągle płacze i wygina się więc albo kolki albo skok. Dostaje już kolzym do mleka i oby dziś był już lepszy dzień 🙈 Jeszcze od niedzieli do środy zostaje z chłopcami sama 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2023, 06:06
-
eMPe wrote:Hej Dziewczęta. My też już po i mały Radzio smacznie drzemie koło mnie. Urodziłam 20 czerwca o 23.42. Bardzo chciałam SN i zapowiadało sie ze będzie dobrze ale niestety po 8 godz okazało sie ze rozwarcie stanęło na 9cm i skurvze oskabiły się i akcja porodowa zatrzymana. Szybko podjeto decyzję o cięciu i Radek chwilę przed północą pojawił się na świecie.
Ma 3500g 56cm i rozbrajajacy uśmiech;)
Teraz walczymy o nasza laktację. Radek na szczęście to wielki ssak i ciągle by ssał i ssał więc liczę bardzo na to że wyćwiczymy to i laktacja ruszy pełną parą.
-
Witamy Karolinkę i Radzia na świecie! Gratulacje Anulka i eMPe.
A propo głupiego tekstu ojca... no beznadziejny komentarz. Działają na mnie takie teksty jak plachta na byka, zwłaszcza teraz w połogu. Do mnie orzyjezdzaja rodzicie w niedzielę na 3 dni. Juz się wkurzam na samą myśl. Pamiętam jak przyjechali w drugim tygodniu po urodzeniu synka, lał cały czas deszcz, że tylko siedzieliśmy i na siebie patrzyliśmy, mnie nosiło, wkurzało mnie wzyzstko, a zwłaszcza że nie mogłam się ubrać w koszulę, po prostu wywalić cyca i leżeć cały dzień w łóżku. Teraz jestem bardziej ogarnięta, ubieram się w ładne ciuszki i staram się chociaż rzęsy pomalować xD ale wkurza mnie, że rodzice nie rozumieją, co to znaczy kobieta w połogu i nie dają nam czasu na samoorganizację, tylko patrzą na swoje potrzeby, nacieszenia się wnukami - wrrr ten tekst też mnie wkurza. Nacieszą się z pewnością.... bunt dwulatka w pełni histeria goni histerię, noworodzia na cycu 100% - płacze nawet u tatusia jak jest dłużej niż 3 minuty xD i jaaa, która zachowuje się jakby wiecznie brakowało snickersa xD -
Kalolika wrote:A u nas pierwsze kryzysy młody by tylko jadł co skutkuje że ulewa to bardzo, ciągle płacze i wygina się więc albo kolki albo skok. Dostaje już kolzym do mleka i oby dziś był już lepszy dzień 🙈 Jeszcze od niedzieli do środy zostaje z chłopcami sama 🙈
-
eMPe wrote:Hej Dziewczęta. My też już po i mały Radzio smacznie drzemie koło mnie. Urodziłam 20 czerwca o 23.42. Bardzo chciałam SN i zapowiadało sie ze będzie dobrze ale niestety po 8 godz okazało sie ze rozwarcie stanęło na 9cm i skurvze oskabiły się i akcja porodowa zatrzymana. Szybko podjeto decyzję o cięciu i Radek chwilę przed północą pojawił się na świecie.
Ma 3500g 56cm i rozbrajajacy uśmiech;)
Teraz walczymy o nasza laktację. Radek na szczęście to wielki ssak i ciągle by ssał i ssał więc liczę bardzo na to że wyćwiczymy to i laktacja ruszy pełną parą. -
Madziq6 my teraz dostaliśmy wydrę z fisher price i szum słychać wyrazie ale niestety nie jest to małe. Ogólnie sprawdza nam się właśnie w kryzysowych sytuacjach. W aptece już Espumisan chociaż mam nadzieję że kolzym da radę 🙈
-
Kalolika wrote:Madziq6 my teraz dostaliśmy wydrę z fisher price i szum słychać wyrazie ale niestety nie jest to małe. Ogólnie sprawdza nam się właśnie w kryzysowych sytuacjach. W aptece już Espumisan chociaż mam nadzieję że kolzym da radę 🙈
-
Dziewczyny prężenie, wyginanie i niespokojne dziecko to norma... Będą takie okresy i trzeba to przetrwać. Układ pokarmowy i nerwowy dojrzewa sobie powoli, dziecko nadal adaptuje się do życia po tej stronie brzucha. Wiem że ciężko się patrzy na dziecko które wygląda jakby cierpiało, bo płacze. Ale najczęściej naprawdę tylko czas pomaga, tygodnie, noszenie, bliskość. Te wszystkie kropelki to bardziej na głowę rodziców że robią cokolwiek 🤷 także to że dziecko płacze nie znaczy że robicie coś źle, naprawdę.❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Madziq my mamy tego misia z Moonie - ma kołysanke, różne szumy, bicie serca, jakieś dźwięki natury. Używamy tylko do nocnego zasypiania i sprawdza się, do tego jest mały, poręczny i ładniutki.
Co do komentarzy rodziny... Ja usłyszałam że woda ze mnie zeszła i jednak chyba nie przytyłam aż tyle jak się wydawało 🫣 Niby pozytywny komentarz, a jednak trochę szpila 😅 Ale nie przejmuje się tym specjalnie, ludzie będą zawsze coś gadać żeby gadać. Za to jak się okazuje już część mojego rodzeństwa się na mnie trochę poobrażala - brat dlatego że go nie powiadomiłam oficjalnie ze urodziłam (nie tylko jego, nie rozsyłałam oficjalnych zawiadomień, napisałam tylko do kilku osób a z bratem jakoś specjalnie się nie trzymamy więc o tym nie myślałam. Siostra też jest zła bo dzień po tym jak wróciliśmy do domu ze szpitala już wypytywała kiedy może przyjechać ze swoimi dziećmi do mnie - a byli juz w szpitalu, choc prosilam zeby dzieci nie zabierała. Nie jestem jakąś strasznie przerażona potencjalnymi infekcjami, ale chciałam żeby dała nam trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją. Na moją odmowę rzuciła hasło "dobrze, to przyjedziemy za 4 miesiące" 🫣 Wiem że to tylko takie gadanie, pewnie już jej przeszło - ale serio, jako matka trójki dzieci moglaby już wiedzieć ze czasem trzeba dać młodym rodzicom trochę czasu. A tu nie, i traktowanie delikatnej odmowy jako obraza majestatu. Dziś już np chętnie bym się z nimi zobaczyła, ale wiem że gdy ich zaproszę to pewnie bedzie miganie się, żeby pokazać że "łaski bez". No jak w przedszkolu 😩😓Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2023, 13:44
-
My też mamy szumisia moonie i Młody zadowolony:)
My z kolei jeszcze się z nikim nie widzieliśmy, poprosiliśmy o dwa tygodnie tylko dla nas i wszyscy to uszanowali, nie wyobrażam sobie żeby np. w szpitalu miał nas ktoś inny odwiedzić niż mąż (szkoda, że moja współlokatorka miała inne podejście i przychodziły do niej babcie, ciocie i dzieci, mimo zakazu odwiedzin dzieci do lat 12 i informacji o jednym odwiedzającym na raz, całe szczęście położne, zwróciły jej uwagę i już był spokój), z cyckami na wierzchu i wietrząc ranę po nacięciu...
Jutro przyjeżdżają dziadkowie jedni i drudzy, z zapasem obiadów i ciastem, powiedzieli, że przyjadą na max. godzinkę, także jestem im wdzięczna za uszanowanie naszego podejścia. -
Madziq6 wrote:U mnie poprzednia córka bardzo ulewala, i różnie czasem odrazu po jedzieniu a czasem po dłuższym czasie. Ale ona miała refluks i ulewala tak jak Kalolika pisała czasem i buzia i noskiem 😥pomogła zmiana mleka na AR a jeżeli boisz się o zachłyśnięcie to polecam w łóżeczku pod materszyk dać klin,żeby tam gdzie głowa miała wyżej taki skos. Obecnej córce czasem się uleje ale najczęściej odrazu po jedzeniu jak daje ja do odbicia wtedy wiem że miała za dużo.
Jakie były objawy refluksu ?🩷 Julka 25.05.2023 -
Ulcia ja mogę powiedzieć że swojego punktu u nas z pierwszym synkiem objawiania refluksu były ulewanie ale to bardziej takie chlusniecie dławił się tym leciało nosem i buzią. Do tego mały przyrost wagi, brak chęci jedzenia ciężko. Ulewanie nawet po 2-3 godzinach od jedzenia. A potwierdzali USG brzuszka. A teraz np. Henio typowo ulewa czyli te mleko mu wylatuje ale tak jakby wolnej spokojniej nie ksztusi się jakby się miał zaraz udusić nie ma problemów z jedzeniem i waga tu akurat przybiera ponad normę.
Ulcia9112 lubi tę wiadomość
-
Zazu niby człowiek wie ale jakoś chce pomóc temu maluchowi, tym bardziej że szkoda mi starszego że nie poświęcam mu wystarczająco czasu a potem żal mam do siebie o tego młodszego że za mało go tulam przyjęto problemach i tak człowiek szuka jakiś sposobów żeby pomóc
Podziwiam was dziewczyny z 3 i 4 dzieci 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2023, 17:23
-
Kalolika wrote:Zazu niby człowiek wie ale jakoś chce pomóc temu maluchowi, tym bardziej że szkoda mi starszego że nie poświęcam mu wystarczająco czasu a potem żal mam do siebie o tego młodszego że za mało go tulam przyjęto problemach i tak człowiek szuka jakiś sposobów żeby pomóc
Podziwiam was dziewczyny z 3 i 4 dzieci 🙈❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Ulcia9112 wrote:Jakie były objawy refluksu ?
Ulcia9112 lubi tę wiadomość
-
Kalolika wrote:Zazu niby człowiek wie ale jakoś chce pomóc temu maluchowi, tym bardziej że szkoda mi starszego że nie poświęcam mu wystarczająco czasu a potem żal mam do siebie o tego młodszego że za mało go tulam przyjęto problemach i tak człowiek szuka jakiś sposobów żeby pomóc
Podziwiam was dziewczyny z 3 i 4 dzieci 🙈 -
U nas na froncie w miarę spokojnie, katar u małej nadal się utrzymuje, ale po wizycie u pediatry mie mam schizy, że od razu zapalenie płuc będzie miała i we wtorek patronaz mamy, więc też jestem spokojna, że wizyta zaklepana w razie w. Dzisiaj moi rodzice przyjeżdżają, mieszkamy 250 km od siebie, do teściowej też tyle tylko, że w drugą stronę xD mam nadzieje, ze nie dostanę na łeb. Z mężem się za to ciągle kłócę, a w sumie to bardziej mamy Ciche dni, on się nie odzywa praktycznie do mnie, a ja ciągle coś mówię i on każde moje słowo obraca jako atak na niego, a pi prostu mam rację... popełnia takie błędy, że mnie krew zalewa, np. Wczoraj na placu zabaw wziął małą dookoła wózkiem na spacer i zakrył jej budę kocykoem!!! Bo nie chciało mu się szukać pieluchy (miała gdzieś koło siebie), jeżeli już musiał zakryć przed słońcem, gdzie wie, że ja nie zakrywam niczym, tylko wózek obracam albo parasolki używam (została na chacie bo po co ją brać-jego slowa), bo dziecko ugotowane w tej zakrytej gondoli. I takich sytuacji jest mnóstwo... nie chce mu się myśleć i popełnia głupotyy, a ja najgorsza, bo upominam go. Ufff jak zwykle musiałam wylać z siebie. Także tak, na froncie u nas spokojnie xD
-
U nas dzisiaj malutka skończyła miesiąc i ja się pytam jak??jak??za szybko to zleciało 😭😭a tak żyjemy sobie spokojnie,raz lepiej raz gorzej 🙈🤣
Karolik my też z mężem często się kłócimy aż za często i potem są ciche dni🙄ale ja wiem że to efekt u niego nie wyspania co przeradza się w nerwowosc i takie błędne koło...niemożna na nic zwrócić mu uwagi ani nic.