CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj utrzymywał kontakt wzrokowy,dlatego diagnoza się opóźniała. Tzn ten kontakt byl na tyle wystrczający,że się nie doszukiwali jakiś deficytów w tym temacie.
Szczepień się też boje. Zawsze mam stres . Mąż mial ciężkiego nopa gdzie leżał bez kontaktu miesiąc jak był malutki.
Ja zawsze się bałam no -
U nas po pierwszym Bexero pierwsza córka miała ten epizod nieutulonego płaczu i to mi też wystarcza, żeby nie lubić szczepień, więc jak ktoś ma „grube” doświadczenia to się wgle nie dziwię
-
Gusia ale u nas (u mnie) i u jej ojca w żadnej linii tego nie było i nie ma.
Może być wrodzone ale jak dla mnie PO CZYMŚ się to uaktywniło..
Karola no ja się też boję właśnie od tego czasu, broń Boże nikomu nic nie narzucam, każdy ma swój rozum i swoje zdrowie, prawo wyboru i niech robi co chce ale mnie już nikt nie zmusi i nie przekona żadnymi argumentami do tych dodatkowych szczepień. -
Madzia, ale autyzm nie jest dziedziczny, ja Ci tylko napisałam jaki jest aktualny stan wiedzy medycznej/z psychologii
Wiem, że ludzie mają swoje dziwne teorie, ale no taka jest współczesna wiedza naukowa na ten temat. Z mojej strony to koniec dyskusji, no bo nie chce tu jakiś dram itd rozkręcać co nie
Wiem, że jest trudno się rodzicom pogodzić z tym, że dziecko funkcjonuje inaczej i to trudny temat, szuka się przyczyn, chce się wyjaśniać… więc przesyłam jeszcze jedynie uściski i ode mnie koniec wątku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca, 13:24
Anuncja, Elza1234, magdalena321, amoze lubią tę wiadomość
-
To jak tak coś od siebie napiszę, bo to moja działka zawodowa i sama jestem autystką- spektrum jak spektrum, tych różnych objawów jest pierdyliard i bardzo się różnią w zależności od płci. U mnie byla skrajna wybiórczość pokarmowa, nadwrażliwość słuchowa, jako starsza nie czaiłam zabaw z odgrywaniem ról, bardziej mnie interesowały przedmioty niż ludzie, interakcje społeczne wywoływały mnóstwo stresów i napięcia. A i tak zostałam zdiagnozowana po 30, po latach terapii, a jako nastolatka byłam nawet w psychiatryku. I tak jak Gusia napisała - nie mamy na to wpływu, jest to inaczej ukształtowany mózg. Mówi się o tym, że spektrum czy ADHD, a teraz również i OCD (zaburzenia obsesyjno-kompulsywne), czyli ta cała neuroróżnorodność mają związek z genami i że często "dziedziczy" się to po kimś w rodzinie, co z pokrywa się z moimi zawodowymi obserwacjami. Często proponuję rodzicom diagnostykę w tym kierunku i zazwyczaj się nie mylę. W przypadku niemowląt to jest dość trudne do zauważenia, bo np.słaby kontakt wzrokowy może wynikać z deficytów wzroku. Ale warto być uważnym na wszelkie nadwrażliwości sensoryczne - materiały, zapachy, dźwięki, obrazy itp. i jak maluch sobie radzi z przetwarzaniem bodźców, czy reaguje mocno lękowo na każdą najmniejszą zmianę, czy obecność mamy w poznawaniu świata jest uspokajająca, czy nie i jak Ty czujesz w ogóle więź z tym maluchem - czy jest blisko Ciebie, czy masz poczucie jakiegoś niezrozumiałego dystansu. Później, to tak jak dziewczyny pisały - obserwowałabym jak się bawi.
Gusia_ lubi tę wiadomość
-
Anuncja zgadzam się z Tobą, że najważniejsza jest obserwacja rodzica. To rodzice spędzają z dziećmi najwięcej czasu, najwięcej zauważą, mogą powiedzieć. Jak po prostu coś niepokoi to trzeba konsultować i działać, dla dobra dzieciaków
i to nie tylko pod tym kątem ale wgle
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca, 13:30
Anuncja, Elza1234 lubią tę wiadomość
-
Anuncja w jakiej formie pracujesz z dzieciakami ze spektrum? Ja zrobiłam uprawnienia, no bo różnie się życie układa, ale poza praktykami nie miałam typowo kontaktu z takimi grupami, więc tak pytam z ciekawości
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca, 13:29
-
Gusia_ wrote:Anuncja w jakiej formie pracujesz z dzieciakami ze spektrum? Ja zrobiłam uprawnienia, no bo różnie się życie układa, ale poza praktykami nie miałam typowo kontaktu z takimi grupami, więc tak pytam z ciekawości
no i jeszcze prowadzę procesy tutoringowe dla licealistów z orzeczeniami o nieneurotypowości, ale w normie intelektualnej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca, 13:35
-
CelinaJan wrote:Cel hahaha🤣🤣🤣
Aż przeczytałam Twój sen mojemu.
Śmiał się, żebyś więcej jurassic park nie oglądała. 😅
Robiłam sobie jakoś w lipcu maraton wszystkich części od tej ultra starej do najnowszej ale to już dawno temu było xD ale tak, lubię tę serię i kojarzy mi się z dzieciństwemmój sen mógłby wystąpić w kolejnej części, pytanie brzmi kto kierował łodziami i motorówkami, może jakieś dinozaury premium wykształcone w tym kierunku
CelinaJan lubi tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Gusia_ wrote:Ale fajnie, kochałam terapię systemową na studiach ❤️ miałam boską panią doktor i potem dużo jeszcze czytałam… Pozytywnie zazdroszczę❤️ Super sprawa!
Gusia_ lubi tę wiadomość
-
Dlatego Gusia ja też nie chce drążyć tematu bo ja już pogodziłam się z tym, z resztą nie było mi jakoś trudno że nie dopuszczałam tego do siebie tylko moment zaczęłam działać. I już i tak przyczyn nie szukam, mogę gdybać ale po co mi to, to nic nie zmieni 🙃😊
-
A ja się zawodowo i życiowo zajmuję produkcją dzieci z neuroróżnorodnościa. Autyzm,adhd,zaburzenia si,schizofrenia. Pełen serwis. Aż się boję co mała będzie miała.
Anuncja jak wspominasz lecznie w szpitalu psychiatrycznym dla dzieci? Jako porażkę systemu czy realne wsparcie -
Karola3xJ:D wrote:Moj utrzymywał kontakt wzrokowy,dlatego diagnoza się opóźniała. Tzn ten kontakt byl na tyle wystrczający,że się nie doszukiwali jakiś deficytów w tym temacie.
Szczepień się też boje. Zawsze mam stres . Mąż mial ciężkiego nopa gdzie leżał bez kontaktu miesiąc jak był malutki.
Ja zawsze się bałam no -
asiun wrote:Moja córka po wyjściu ze szpitala miała tylko te pierwsze szczepienia. Po szczepieniu trafilysmy do szpitala w którym przebywalyśmy trzy miesiące, wątroba jej wysiadła...wcale nie jadła, spadała z wagi. Od tego czasu brak szczepień, bo lekarz kazał czekać na znak że już można. Do dzisiaj nikt nie chce wziąć na siebie tej odpowiedzialności więc lekarze nie chcą jej szczepić póki co.
Ja dzieci szczepię ale z sercem w gardle. Nie mowo tu o strachu przed autyzmem tylko nopami i powikłaniami neurologicznymi -
Dzięki dziewczyny za objaśnienia, nie mam w tej kwestii zbyt dużej wiedzy także miło poczytać mądre rzeczy
I też nie będę wchodzić w dyskusję o autyzmie i szczepieniach - nie było moim celem wywołać żadnej gownoburzy. Niech każdy sobie uważa co chce
Mnie NOP nigdy nie dotknął ani nikogo w mojej rodzinie czy otoczeniu (nie licząc bólu ręki) , liczę że młoda też to ominieWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca, 14:23
-
Ja mam np w rodzinie przypadek, że osoba choć była szczepiona nie wytwarza wgle na szczepionki przeciwciał, dowiedziała się w dorosłym życiu i pracuje w szpitalu 😅 wiec też może być w tę stronę, że ktoś się szczepi, myśli, że ma ochronę, a nie ma 🤷♀️
-
To są takie dość wrażliwe tematy bo jest to zrozumiałe że każdy ma inne zdanie i prawo do tego oczywiście, więc mogą się z tego tworzyć różne dyskusje także no 😅 ale tak zgadza się że fajnie poczytać różne historie i mądrych ludzi posłuchać bo zawsze to coś więcej się wie 👌🏻