CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie co, mi się wydaje, że w podróżach to jest dużo kwestia nastawienia...
Wiadomo, że z dzieckiem nie będzie tak samo jak bez dziecka Więc nie oczekuje, że będę leżeć, tylko się ciesze, że nie muszę zmywać, śpieszyć się do przedszkola ani sprzątać
I mimo, że nasza córka jest mega prosta w obsłudze, to jednego wyjazdu żałowaliśmy (do Berlina) bo wtedy własnie zaczynała chodzić i był koszmar. 3 miesiące wcześniej byliśmy w Tajlandii i było mega (poza posiłkami oczywiście), wakacje życia, byliśmy na wycieczce na łodzi itd. Więc zgadzam się, że wcześniej lepiej korzystać i podróżować póki jest pielucha i cyc i brak chodzenia
Ja dzisiaj byłam u ortodonty i jestem mega zadowolona z tego co usłyszałam, być może da się ogarnąć moją wadę samymi aparatami, a w grę wchodzi jeszcze operacja więc jestem mega zadowolona.
No i musiałam dzisiaj pierwszy raz założyć ciążowe jeansy... powiedziałam, ze mam dość 😂 Jestem w szoku, bo w pierwszej ciąży do maja nie było w ogóle brzucha (czyli połowa ciązy) - dziecko było jakoś z tyłu i do końca brzuch był mały.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2024, 11:12
-
Cytrynka 🍋 wrote:
Robiłam tam USG w ciąży z synkiem, który miał wady letalne. Właśnie S. Sobolewski mnie tam wysłał jak zobaczył, że jest źle i stwierdził, że tam jednak wyższa referencyjnosc. Kobieta która robiła mi USG kazała mi się nie mazać i prawie godzinę wymieniała co jest nie tak, a na koniec skwitowała to tak ' dziecko ma wady letalne, nie przeżyje, tyle '.
Jakiś facet chciał ban wypisać skierowanie do IMiD, ponieważ wady były bardzo poważne. A ona do niego po cichu (może byłam w stresie, ale to usłyszałam...), żeby nie wypisywać skierowania, bo tutaj zrobimy i zapłacimy i że ona już jedna parę dziś naciągnęła na amniopunkcje z mikromacierzami... No więc sory.
Finalnie dostaliśmy skierowanie do IMiD w Warszawie, tam wszystko było za free i wykryli, że ciąża jest zagrożeniem mojego życia. Czego nie wykryli w Białymstoku...
Ja już na pewno nigdy nie zawitam do Mastermedu 😔
ja pierd....
-
Alex_92 wrote:Cześć dziewczyny w ten szarobury czwartek 😅 przez wolny poniedziałek człowiek sam nie wie który to dzień tygodnia. Mój mąż ciągle dodaje jeden dzień i już myśli o weekendzie 😅
Powiem wam, że zanim zaszłam w ciążę to baaaaaaardzo irytowały mnie małe płaczące dzieciaki, których rodzice nie mogli uspokoić. O zgrozo nagle zmieniło się moje myślenie o 180 stopni i bardzo współczuję tego stresu i zrozumiałam, że każde dziecko jest inne, a rodzic nie zawsze ma wpływ. Zobaczymy jak się pojawi maleństwo. Wczoraj zrobiliśmy wycieczkę do ikei rozejrzeć się za łóżeczkami i ewentualnie komodą. Chwilowo niestety mieszkamy na stancji, bo dom w remoncie i to jeszcze chwilę zajmie. Ja chyba jednak jestem team spanie w swoim łóżeczku od początku ( tym bardziej przy 3 kotach). Wiadomo, w praniu wyjdzie pewnie swoje 😊
Dziewczyny pięknego dnia, dużo spokoju 🥰
U nas świetnie soeawdzila się dostawka do naszego łóżka. Zamiast przenosić dziecko to je przesuwałam żeby się nie budzilo:) więc trochę spała sama a trochę osobno:) to wyjmowanie i wkładanie bywało męczące dla kręgosłupa ( gdzieś ok 8msc przenieśliśmy córkę do osobnego lozka)Alex_92 lubi tę wiadomość
-
Cytrynka 🍋 wrote:Ja robiłam prenatalne u dr Sławomira Sobolewskiego w klinice na Parkowej. Byłam zadowolona 😊
Tylko, że wydaje mi się, że tam to tylko prywatnie.
Co do Mastermedu.. warto poczytać opinie. Nie biorą się znikąd. Nie mówię, że nie ma tam dobrych lekarzy. Dużo rzeczy wypatrzą, ale niestety jest tak, że często mówią że coś jest źle, żeby robić u nich kolejne badania - płatne.
Robiłam tam USG w ciąży z synkiem, który miał wady letalne. Właśnie S. Sobolewski mnie tam wysłał jak zobaczył, że jest źle i stwierdził, że tam jednak wyższa referencyjnosc. Kobieta która robiła mi USG kazała mi się nie mazać i prawie godzinę wymieniała co jest nie tak, a na koniec skwitowała to tak ' dziecko ma wady letalne, nie przeżyje, tyle '.
Jakiś facet chciał ban wypisać skierowanie do IMiD, ponieważ wady były bardzo poważne. A ona do niego po cichu (może byłam w stresie, ale to usłyszałam...), żeby nie wypisywać skierowania, bo tutaj zrobimy i zapłacimy i że ona już jedna parę dziś naciągnęła na amniopunkcje z mikromacierzami... No więc sory.
Finalnie dostaliśmy skierowanie do IMiD w Warszawie, tam wszystko było za free i wykryli, że ciąża jest zagrożeniem mojego życia. Czego nie wykryli w Białymstoku...
Ja już na pewno nigdy nie zawitam do Mastermedu 😔
-
Karola3xJ:D wrote:A jaki wyszły wady i czemu ciąża stanowiła dla Ciebie zagrożenie?
A czemu zagrożenie życia. Wątroba dziecka zaczęła wrastać w moje łożysko, a łożysko było przerośnięte i zaczęło przyrastać do macicy. Pępowina była bardzo krótka.
Poród w terminie mógł by skutkować oderwaniem tej wątroby i ogromnym krwotokiem wewnętrznym. Mogłabym nie przeżyć. Od razu po wykryciu tego miałam terminacje na sali operacyjnej pod okiem chirurgów itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2024, 11:17
✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
Tanashi wrote:Tak, u nas podobne podejście się sprawdza. My też teraz na żadne fancy wakacje nie jeździmy, bo budowa domu w toku, jak już to tanie airbnb a nie hotel z atrakcjami. Ale z drugiej strony patrzę na to moje dziecko na mazurach, najszczęśliwsze, że od samego rana tapla się w jeziorze, woda lodowata, nikt poza nami się jeszcze nie kąpie, a ta może tam godzinami siedzieć i wcale nie potrzebuje żadnych animacji, zajęć, organizacji czasu, po prostu woda, patyki itd., a idealnym zakończeniem dnia są kupne wafelki i lody z Kauflanda i jest najszczęśliwsza. Super to obserwować
Zgadzam się 100% mnie jedyne co przekonuje do hoteli, to to, że nie trzeba gotować. Uwielbiam domki w dziczy, no ale wtedy jednak dużo czasu i energii schodzi na ogarnianie posiłków.Tanashi lubi tę wiadomość
-
Luna 30 myśmy nigdy nie mieli tego problemu ze dziecko zasnęło w aucie i co teraz. Zwyczajnie od początku uczyliśmy go przekładania. To życie ułatwia jak od razu sie nauczy dziecko spać mimo tego że coś się z nim robi tym lepiej. Wiadomo że noworodek to ma turbo drzemki i śpi po 10 minut więc nieważne co się zrobi to i tak się wybudzi ale później warto jednak uczyć spać w każdych warunkach ,żeby nie skończyć jak niektórzy którzy muszą siedzieć w aucie godzinę bo dziecko śpi. Pamiętam te rozkładane cybexy ale one pod względem bezpieczeństwa marnie wypadały,nie wiem jak jest teraz,pewnie się polepszyło. Myśmy szli raczej w fotelik z najlepszymi ocenamai w ADAC a nie w funkcje rozkładania. Teraz pewnie tego jest więcej na rynku.
-
kasssia wrote:Wiecie co, mi się wydaje, że w podróżach to jest dużo kwestia nastawienia...
Wiadomo, że z dzieckiem nie będzie tak samo jak bez dziecka Więc nie oczekuje, że będę leżeć, tylko się ciesze, że nie muszę zmywać, śpieszyć się do przedszkola ani sprzątać
I mimo, że nasza córka jest mega prosta w obsłudze, to jednego wyjazdu żałowaliśmy (do Berlina) bo wtedy własnie zaczynała chodzić i był koszmar. 3 miesiące wcześniej byliśmy w Tajlandii i było mega (poza posiłkami oczywiście), wakacje życia, byliśmy na wycieczce na łodzi itd. Więc zgadzam się, że wcześniej lepiej korzystać i podróżować póki jest pielucha i cyc i brak chodzenia
Ja dzisiaj byłam u ortodonty i jestem mega zadowolona z tego co usłyszałam, być może da się ogarnąć moją wadę samymi aparatami, a w grę wchodzi jeszcze operacja więc jestem mega zadowolona.
No i musiałam dzisiaj pierwszy raz założyć ciążowe jeansy... powiedziałam, ze mam dość 😂 Jestem w szoku, bo w pierwszej ciąży do maja nie było w ogóle brzucha (czyli połowa ciązy) - dziecko było jakoś z tyłu i do końca brzuch był mały.
My mamy córkę 4 lata.
Jeździmy na wakacje co roku. Na pierwszych naszych wakacjach córka miała 9 miesięcy i byliśmy des tygodnie w górach. 7h drogi samochodem. Dwa tygodnie zwiedzaliśmy i chodziliśmy po górach
Kolejne 3 lata to wakacje nad morzem i nad jeziorem nad morzem bardziej intensywnie, bo trzeba zawsze było dojść od domku do morza. Mimo, że blisko to z tona tych tabołow. Trzeba było organizować żarcie itp
Ale jeździmy też na mazury pod namiot. Pierwszy raz byliśmy właśnie jak córka miała rok i 9 miesięcy. I to jest strzał w 10. Jedyna atrakcja to jezioro a córka zadowolona, siedzi w wodzie od rana do nocy. Namiot nad samym jeziorkiem... Żyć nie umierać 😊kasssia, Alex_92 lubią tę wiadomość
✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
Cytrynka 🍋 wrote:My mamy córkę 4 lata.
Jeździmy na wakacje co roku. Na pierwszych naszych wakacjach córka miała 9 miesięcy i byliśmy des tygodnie w górach. 7h drogi samochodem. Dwa tygodnie zwiedzaliśmy i chodziliśmy po górach
Kolejne 3 lata to wakacje nad morzem i nad jeziorem nad morzem bardziej intensywnie, bo trzeba zawsze było dojść od domku do morza. Mimo, że blisko to z tona tych tabołow. Trzeba było organizować żarcie itp
Ale jeździmy też na mazury pod namiot. Pierwszy raz byliśmy właśnie jak córka miała rok i 9 miesięcy. I to jest strzał w 10. Jedyna atrakcja to jezioro a córka zadowolona, siedzi w wodzie od rana do nocy. Namiot nad samym jeziorkiem... Żyć nie umierać 😊
A jak śpimy na dziko na jakimś szczycie w Beskidzie czekając na zachód i wschód to czasem ma łezki w oczach.kasssia lubi tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Cytrynka to miałaś cholerne ciążka sytuacje. Że ci lekarze się nie boją sprawy w sądzie....
Nie miałam siły o nic walczyć. Terminacja w 18 tygodniu, strata dziecka.. pogrzeb. Dużo czasu mi zajęło zanim się z tym wszystkim pogodziłam.✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
Cytrynka 🍋 wrote:Nie miałam siły o nic walczyć. Terminacja w 18 tygodniu, strata dziecka.. pogrzeb. Dużo czasu mi zajęło zanim się z tym wszystkim pogodziłam.
-
Karola3xJ:D wrote:Nas tu jest więcej z plamieniami. Ja też plamieniami od 3 tygodni. Chodzę w cienkich podpaskach bo tyle leci👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Ja to nie mogę czytać tych wszystkich historii, powiem tylko, że Was z całego serca podziwiam
Musimy się wszyscy starać myśleć pozytywnie ..magdalena321, Alex_92 lubią tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Cytrynka 🍋 wrote:Robiłam tam USG w ciąży z synkiem, który miał wady letalne. Właśnie S. Sobolewski mnie tam wysłał jak zobaczył, że jest źle i stwierdził, że tam jednak wyższa referencyjnosc. Kobieta która robiła mi USG kazała mi się nie mazać i prawie godzinę wymieniała co jest nie tak, a na koniec skwitowała to tak ' dziecko ma wady letalne, nie przeżyje, tyle '.
Jakiś facet chciał ban wypisać skierowanie do IMiD, ponieważ wady były bardzo poważne. A ona do niego po cichu (może byłam w stresie, ale to usłyszałam...), żeby nie wypisywać skierowania, bo tutaj zrobimy i zapłacimy i że ona już jedna parę dziś naciągnęła na amniopunkcje z mikromacierzami... No więc sory.
Na temat podróży się nie wypowiem, bo brak doświadczenia, jestem otwarta na to, co będzie, bo póki nie spróbuję to nie będę wiedzieć jak to jest na pewno gdzieś pojedziemy po Polsce - jak wcześnie to jeszcze nie wiem. Trochę mnie "namawiacie" żeby jeszcze męża na jakiś weekend wyciągnąć gdzieś w grudniukasssia lubi tę wiadomość
-
Nosa wrote:
Na temat podróży się nie wypowiem, bo brak doświadczenia, jestem otwarta na to, co będzie, bo póki nie spróbuję to nie będę wiedzieć jak to jest na pewno gdzieś pojedziemy po Polsce - jak wcześnie to jeszcze nie wiem. Trochę mnie "namawiacie" żeby jeszcze męża na jakiś weekend wyciągnąć gdzieś w grudniu
My też mamy w planach na dłuższy weekend oddać starszą córkę do babci i cioci i pojechać sobie do jakiegoś spa adults-only 😂Nosa lubi tę wiadomość
-
Moje warunki mieszkalne dopiero będą normalne, bo kończę remont kuchni. Już się nie mogę doczekać, ostatnie 4tyg to ja nie wiem jak przeżyliśmy
-
Kozina my kilka lat temu kupiliśmy z mężem dom do remontu. Mieszkaliśmy już robiąc remont, pamiętam jak mieliśmy w salonie i kuchnię i sypialnie 🫣 w trakcie urodziła się córka, jest co wspominać. Na szczęście teraz już mamy dwa piętra skończone, została do ogarnięcia piwnica z oknami, gdzie chce mieć taką garderobę na jesienne i zimowe ubrania i pralnie, mąż siłownię i jeden pokój jeszcze nam zostaje. No i podwórko. Twoja wiadomość przypomniała mi szaleństwo na tym etapie życia, gdy mieliśmy wszystko wszędzie (remontowaliśmy pomieszczenie po pomieszczeniu) i mimo wszystko się uśmiechnęłam, życzę Ci, żeby Twoje wspomnienia w przyszłości też wyglądały właśnie tak, choć wiem jak się czasem trzeba nagimnastykować w czasie takich remontów.
Co do wyjazdów my mamy w planach jakoś w styczniu/lutym skoczyć do resortu ze spa nad morzem, już z myślą o tym, że potem kilka miesięcy będziemy w domu, życzę nam wszystkim dobrych wyjazdów mimo ciążowych dolegliwościkasssia, Kozina, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Wiecie co właśnie odkryłam? Że nie mogę położyć się na brzuchu bo czuję jakbym miała pod sobą (w sobie) coś w wielkości grejpfruta i tak jakby czuję nacisk na to i dyskomfort. Ale śmieszne uczucie 🙂