CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola3xJ:D wrote:To mu zrobisz tym przysługę. Takiego trzeba zostawić z obowiązkami i niech robi jak potrafi
Ale on się właśnie tego najbardziej boi. Zostania samemu.
No to co ja mam według Was zrobić?
Żeby on się ogarnął w takich poważnych tematach?
Bo to że jest robotny i robi jak może i dużo pracuje żeby tych pieniędzy było zawsze to jest, tego mu nie zarzucę ale takiej odpowiedzialności nie wiem jak to określić, w takich ważnych sprawach, sytuacjach, żeby coś załatwić, o czymś pamiętać to totalne dno i kilogram mułu. -
kasssia wrote:Dziewczyny, zakazuje wam marudzić na pogodę 🤣 pochodźcie sobie w ciąży w lipcu i sierpniu przy 35 stopniach to pogadamy 🤣🤣🤣
Dokładnie. Ja tak mialam ponad 30c calutkie lato w 3 trymestrze. Na te pogodę noe narzekam xd tylko że parno jest. I mam jakąś niemoc no ale to już końcówka ciąży takie atrakcje myślę że to norma -
magdalena321 wrote:Powiem Wam że jakkolwiek by się nie urodziło czy CC czy SN to chyba lepsze to niż chodzenie w ciąży w takie duchoty i upały… 🥵
Właśnie sprawdziłam że u mnie od jutra do niedzieli po 26/27 stopni, chyba się rozpuszczę… Byle tylko nie spuchnąć 😳
No i patrząc na pogodę to będę musiała przeorganizować ubiór na wyjście ze szpitala dla małej, przy 26 stopniach to chyba 2 rękawów jej nie ubiorę ani tym bardziej polarkowej bluzy bo ugotuję to dziecko..
Myślicie że wystarczy wtedy komplet bodziaki z długim rękawem i spodnie śpioszki + czapeczka cienka? -
magdalena321 wrote:Ale on się właśnie tego najbardziej boi. Zostania samemu.
No to co ja mam według Was zrobić?
Żeby on się ogarnął w takich poważnych tematach?
Bo to że jest robotny i robi jak może i dużo pracuje żeby tych pieniędzy było zawsze to jest, tego mu nie zarzucę ale takiej odpowiedzialności nie wiem jak to określić, w takich ważnych sprawach, sytuacjach, żeby coś załatwić, o czymś pamiętać to totalne dno i kilogram mułu.asiun, Elza1234, magdalena321 lubią tę wiadomość
-
A ja tam bym normalnie wieczorem przy herbacie spokojnie usiadła, wyłożyła kawę na ławę, czego oczekuje, co mnie wkurza, jak sobie pewne rzeczy wyobrażam. Dojrzali ludzie to chyba tak rozwiązują konflikty a nie wyprowadzają się z domu. (Sory, jestem dzieckiem, które wiecznie widziało ojca śpiącego w aucie albo matkę wyrzucającą mu rzeczy przez okno, także… no dla mnie takie akcje są żałosne).
Luna ja co jakiś czas użyje maszynki, choć no wiadomo już ciężko idealnie to ogarnąć -
Luna30 wrote:Dziewczyny a czy wy się golicie do porodu ? Bo ja miałam w planach ale ciężko to widzę. Tydzień temu podziałałem z kremem ale efekt to nie jest najlepszy.
-
Co do golenia, to ja teraz staram się tak raz w tygodniu przejechać, chociaż nie powiem jest to już wyczyn i ostatnio wołałam męża żeby sprawdził jak to wygląda 😅👀
Też już w południe myślałam czy nie napisać do Alex na messengerze, ale pewnie i tak bym wpadła w folder inne, a po drugie może po prostu dochodzi do siebie -
Anabbit wrote:Ja tak samo… już nawet myślałam czy nie odezwać się na messengerze, ale chyba nie wypada 😔 martwiąca ta długa nieobecność
A co do wiadomości Magdy - ja się nie będę wymądrzać związkowo, bo nie uważam że mam prawo komuś morały prawić jak ma żyć. My jesteśmy ze soba 7 lat i od początku działa u nas rozmowa i to że każdy jasno mówi że mu leży na sercu i czego oczekuje. Ja również potrzebuję jasnych komunikatów jak mój mąż, także u nas nie ma „domyśl się” w dwie strony. Przez te 7 lat tylko raz położyliśmy się pokłóceni spać. Przede wszystkim zależało mi żeby żadne z nas nie karało drugiego cisza - bo to było u mnie nagminne w domu i bardzo tego nie lubię -
Anabbit wrote:Ja tak samo… już nawet myślałam czy nie odezwać się na messengerze, ale chyba nie wypada 😔 martwiąca ta długa nieobecność
Taak, nawet moj mąż dzisiaj wrócił z pracy i się pytał, czy Alex się odzywała. Też jakoś się martwię, tym bardziej, że raczej jest aktywną forumowiczką -
Miejmy nadzieję, że wszystko ok i po prostu nie ma czasu na forum
Anuncja lubi tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Gusia_ wrote:A ja tam bym normalnie wieczorem przy herbacie spokojnie usiadła, wyłożyła kawę na ławę, czego oczekuje, co mnie wkurza, jak sobie pewne rzeczy wyobrażam. Dojrzali ludzie to chyba tak rozwiązują konflikty a nie wyprowadzają się z domu. (Sory, jestem dzieckiem, które wiecznie widziało ojca śpiącego w aucie albo matkę wyrzucającą mu rzeczy przez okno, także… no dla mnie takie akcje są żałosne).
Luna ja co jakiś czas użyje maszynki, choć no wiadomo już ciężko idealnie to ogarnąć
Ale ja już tak milion razy robiłam, siadałam, leżałam w łóżku, jakkolwiek w jakikolwiek sposób z nim gadałam, jeszcze brakuje żebym pod prysznicem mu mówiła ale no przecież jednym wleci a drugim wyleci. Tu musi być terapia wstrząsowa na prawdę.
Ja Gusia też żyłam w takim domu z takimi rodzicami a nawet i gorzej nie raz bo byłam świadkiem przemocy i to takiej na prawdę gdzie ja interweniowałam w obronie już fakt jako dorosła, tylko że czasem na prawdę takie mówienie i rozmawianie nie przynosi efektów, wiem po moich rodzicach jak matka straszyła rozwodem i że spakuje walizki ojcu a w efekcie ani to ani to nie doszło nigdy do skutku i ojciec jest taki sam jak był i wegetują tak juz 32 lata bo co teraz na starość zrobić?
Sprawdzian będzie miał stary jak się urodzi dziecko.
I wtedy się okaże czy podoła 🫡Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca, 18:15
-
Gusia_ wrote:A ja tam bym normalnie wieczorem przy herbacie spokojnie usiadła, wyłożyła kawę na ławę, czego oczekuje, co mnie wkurza, jak sobie pewne rzeczy wyobrażam. Dojrzali ludzie to chyba tak rozwiązują konflikty a nie wyprowadzają się z domu. (Sory, jestem dzieckiem, które wiecznie widziało ojca śpiącego w aucie albo matkę wyrzucającą mu rzeczy przez okno, także… no dla mnie takie akcje są żałosne).
Luna ja co jakiś czas użyje maszynki, choć no wiadomo już ciężko idealnie to ogarnąć
Co do Alex to napiszcie ktoś do niej i tyle. Jedna osoba jak to zrobi to przecież nic złego.SZKODNIK lubi tę wiadomość
-
magdalena321 wrote:Ale ja już tak milion razy robiłam, siadałam, leżałam w łóżku, jakkolwiek w jakikolwiek sposób z nim gadałam, jeszcze brakuje żebym pod prysznicem mu mówiła ale no przecież jednym wleci a drugim wyleci. Tu musi być terapia wstrząsowa na prawdę.
Ja Gusia też żyłam w takim domu z takimi rodzicami a nawet i gorzej nie raz bo byłam świadkiem przemocy i to takiej na prawdę gdzie ja interweniowałam w obronie już fakt jako dorosła, tylko że czasem na prawdę takie mówienie i rozmawianie nie przynosi efektów, wiem po moich rodzicach jak matka straszyła rozwodem i że spakuje walizki ojcu a w efekcie ani to ani to nie doszło nigdy do skutku i ojciec jest taki sam jak był i wegetują tak juz 32 lata bo co teraz na starość zrobić?
Sprawdzian będzie miał stary jak się urodzi dziecko.
I wtedy się okaże czy podoła 🫡
Podstawa to jednak powalczyć. On żył sam na pewno dlugo czas i jakoś dał rade czyli potrafi -
Długo Alex się nie odzywa, też się zastanawiam co u niej i sprawdzałam czy jest na naszej grupie na FB. Mam nadzieję, że pochłonęła ją miłość do maluszka i po prostu zapomniała o całym świecie
U mnie sporym ułatwieniem w komunikacji w związku było założenie wspólnego kalendarza, z którego na prawdę oboje sumiennie korzystamy. Dużo konfliktów mieliśmy o to, że mąż coś sobie zaplanował,nie powiedział mi o tym, a potem ja coś od niego potrzebowalam w tym czasie. A teraz na prawdę jak ręką odjął. Oboje jak tylko o czymś wiemy to wpisujemy w kalendarz i druga osoba od razu to widzi na swoim telefonie.
Reszta to rozmowy, dłuższe, krótsze i bez włączonego tv czy telefonu. Żeby właśnie nie było, że jednym uchem wleci, drugim wyleciElza1234 lubi tę wiadomość
-
Zmienię na chwilę temat
Jestem ogólnie zawsze anty na takie zachowanie - ale myślicie że skoro opryszczka mi się zasuszyła już wczoraj, mogę sobie darować już branie od jutra leków dalej? Wzięłam 2 tabletki w ndz, wczoraj i dziś po 5 - jak mi kazała. Mam wrażenie że młoda śpi tylko po tych lekach, rusza się ale nie jest tak aktywna jak przed nimi i zastanawiam się czy skaże się na nawrót opryszczki jak nie wezmę leków jeszcze jutro i w czw
W życiu nie brałam w tabletkach heviranu. Co najwyżej maść -
magdalena321 wrote:Ale ja już tak milion razy robiłam, siadałam, leżałam w łóżku, jakkolwiek w jakikolwiek sposób z nim gadałam, jeszcze brakuje żebym pod prysznicem mu mówiła ale no przecież jednym wleci a drugim wyleci. Tu musi być terapia wstrząsowa na prawdę.
Ja Gusia też żyłam w takim domu z takimi rodzicami a nawet i gorzej nie raz bo byłam świadkiem przemocy i to takiej na prawdę gdzie ja interweniowałam w obronie już fakt jako dorosła, tylko że czasem na prawdę takie mówienie i rozmawianie nie przynosi efektów, wiem po moich rodzicach jak matka straszyła rozwodem i że spakuje walizki ojcu a w efekcie ani to ani to nie doszło nigdy do skutku i ojciec jest taki sam jak był i wegetują tak juz 32 lata bo co teraz na starość zrobić?
Sprawdzian będzie miał stary jak się urodzi dziecko.
I wtedy się okaże czy podoła 🫡
Tylko dziecko to jednak średnia terapia wstrząsowa, bo to nowy człowiek z własnymi emocjami i potrzebami, a jedną z nich jest stabilna i spokojna sytuacja w domu. A wiecznie zdenerwowana mama, która ma wszystko na głowie i nieobecny tata to nie jest stabilna sytuacja. Zwłaszcza, że masz już starszą córkę, która obserwuje co się dzieje i uczy. Jeśli wiesz, że mąż zachowuje się tak jak nie inaczej od dłuższego czasu, to ja bym nie liczyła na magiczną zmianę po narodzeniu dziecka, tylko rozważyła terapię małżeńską. Może rozmowa w kontrolowanych warunkach pomoże mu zrozumieć że sprawa jest poważna.Anabbit, amoze, Margareetka, Yumi, Revolutionary , Lauraa, Werzol, Flubbershy lubią tę wiadomość