CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczerze to ja widzę raczej pełne place zabaw w swojej okolicy
Ale po 16 lub w weekendWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 10:15
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Elza1234 wrote:Bo stać na to ludzi na wsi. I pewnie jest mniej żłobków
Myślę że w dzisiejszych czasach ludzie w naszym wieku, którzy budują dom na wsi i tam się przenoszą mają naprawdę dobre prace, albo zdalne właśnie i stać ich na to, żeby jeden rodzic mniej pracował lub był na wychowawczym. Na pewno nie wszyscy, ale myślę że duża część.
Ale to moja obserwacja ludzi z mojego otoczenia.
My z mężem mamy pracę które musimy odbębnić fizycznie, do tego nie mamy aż takich zarobków żeby móc sobie wybudować dom. Więc Muszę oddać dziecko do żłobka, mimo że nie chce i serce i pęka na myśl o tym.
Mam dokładnie te same obserwacje. Ludzie na wsi, którzy pobudowali domy raczej mają spoko prace i stać ich żeby jedno pracowało a drugie siedziało z dziećmi.
Mi też serce pęka, że muszę ją wysłać do żłobka i niestety będzie w nim siedziała 8:30-16:30, ale inaczej nigdy nie zarobimy na dom i nie będzie miała swojego pokoju.
Moglibyśmy życ z jednej wypłaty na luzie, ale właśnie mając już miejsce docelowe, a nie nasze 50 metrów 😞
Plus no my jeszcze mamy kredyt na mieszkanie, które kupiliśmy pod wynajem w zeszłym roku.
Śmiejemy się z mężem, że my jeszcze sobie miejsca docelowego nie kupiliśmy a nasza córka już ma mieszkanie w Warszawie przy metrze kupione na studia 😂Elza1234 lubi tę wiadomość
-
Z tymi domami to chyba zależy, my mamy nowo wybudowany dom na wsi, ale ani ja ani mąż nie zarabiamy kokosów, nie mamy żadnego kupionego mieszkania, odkładamy od 5 lat i mieszkamy u teściów żeby nie płacić czynszu 😅 także nie powiedziałabym że pływamy w luksusach, zwłaszcza że od 2023 do prawie końca 2024 pracowałam na pół etatu żeby nie oddawać córki do żłobka, a potem na 3/4.
-
Tanashi wrote:Z tymi domami to chyba zależy, my mamy nowo wybudowany dom na wsi, ale ani ja ani mąż nie zarabiamy kokosów, nie mamy żadnego kupionego mieszkania, odkładamy od 5 lat i mieszkamy u teściów żeby nie płacić czynszu 😅 także nie powiedziałabym że pływamy w luksusach, zwłaszcza że od 2023 do prawie końca 2024 pracowałam na pół etatu żeby nie oddawać córki do żłobka, a potem na 3/4.
Nie chcę tu żadnych kłótni rozpoczynać, może źle rozporządzam kasą, nie wiem, ale no po prostu nie byliśmy w stanie odłożyć na budowę przez wynajemWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 10:40
Anabbit lubi tę wiadomość
-
Luna30 wrote:Byliśmy wczoraj u tego czarodzieja osteopata i fizjoterapeuta 2w1 xd i powiem wam że szok. Dużo lepiej dzisiaj cwiczy ma brzuchu
.bd dużo wskazówek itp
300zl wizyta ale dobrze wydana kasa
Wgl okazuje się że przy pakiecie luxmed mam dla dzieci 70proc zwrotu ale musi być wpisane konsultacja fizjoterapeutyczna. Nie rehabilitacja. Tzn na rehabilitację mam 4 refundacje w roku. A na konsultacje nielimitowane
Ile wy płacicie? 300 to chyba sporo?
My też płaciliśmy 300, ale to taki bardziej znany osteopata, pewnie można było taniej, ale do tego mieliśmy polecajkę.
U mnie w pakiecie firmowym też jest refundacja 70%, fajna sprawaLuna30, Luna30, Luna30 lubią tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Nasza też musi iść do żłobka. Będę się strac żeby była 8-13 .30 ,zobaczymy jak to wyjdzie.
Pisałyście o profilaktyce. Dla mnie to konieczność. Nie wyobrażam sobie nie iść z dzieckiem.na usg jamy brzusznej chociaż te dwa razy w pierwszym roku życia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 10:49
-
Nineq wrote:Ja też nie rozumiem. Dlatego mój K. bierze urlop i będzie w razie czego z nim wychodził, tak jak i na cmentarz.
Ja mieszkam w średniej wielkości mieście, żłobki są, przedszkola są. Paczkomaty i galerię nawet mam obok. Generalnie podoba nam się lokalizacja, bo pod blokiem plac zabaw, szkoły itd. Wiemy, że jeśli chcemy większe mieszkanie to może nie być tak kolorowo.
Do pracy dla zdrowia psychicznego wrócę. Myślę, że w październiku kolejnego roku. Nie dam rady z dwójką małych dzieci. Od zawsze byłam raczej aktywna i siedzenie na tyłku mnie dobija. Nie jestem super kreatywną mamą niestety.
Też mam tak, że chce wrócić do pracy dla zdrowia psychicznego. Generalnie nie jest mi źle z młodym, w szczególności, że nie licząc tego, że jest cycoholikiem i się wścieka jak odpowiednio szybko nie dostanie oraz, że robi mało drzemek w dzień, to jest raczej spokojne dziecko, można odłożyć do kołyski/bujaka/na matę jak chce zjeść, zrobić pranie itp i raczej nie ma problemu. Tylko, że ja czuję, że dłużej niż rok nie wytrzymam z słuchaniem kołysanek itp, jak ostatnio coś branżowego tłumaczyłam koledze to się poczułam jakoś tak super odmóżdżona xD
No i też mam poczucie, że w żłobku mu pewnie zaproponują jakieś ciekawsze zabawy niż ja mu wymyślam.Anabbit, Elza1234, Lauraa lubią tę wiadomość
-
Tanashi wrote:Tak, no ja nie krytykuję tutaj Waszych słów, tylko chodzi mi o to że właśnie jakbym żyła na wynajmie to bym tego domu nie zbudowała 😅 Więc też chyba nie każdy z domem ma pięciocyfrowa wypłatę podejrzewam xD
Nie no, wiadomo, że nie każdy.
Różne są sytuacje właśnie. Wy macie możliwość mieszkania u rodziców, co na pewno ma swoje plusy i minusy. Inni tej możliwości nie mają i muszą wynajmować, bo też nie każdy ma zdolność kredytową żeby od razu kupić sobie mieszkanie.
Ja mam wciąż znajomych, którzy muszą wynajmować, bo niestety nie stać ich żeby odłożyć na wkład własny.
Ogólnie czasy są takie, że młodzi ludzie bez pomocy rodziców na start mają ciężko. Nie chcę generalizować, bo pewnie zaraz ktoś się odezwie że nie dostał nic, a się dorobił. Jasne, nie mówię, że się nie da. Widzę tylko jak ciężko jest z totalnie niczego, ogarnąć sobie mieszkanie czy dom.
Po studiach dostajesz pracę za te 5-6 tysięcy, wynajem mieszkania w tym momencie (mówię o Warszawie lub dowolnym dużym mieście) wynosi 3,5-5 tysięcy z opłatami. To już praktycznie cała jedna wypłata na mieszkanie. I tak, nie każdy musi mieszkać w dużym mieście, zgoda, ale np. W moim małym rodzinnym mieście nie znalazłabym pracy w moim zawodzie.Elza1234, Lauraa lubią tę wiadomość
-
Blackapple wrote:Też mam tak, że chce wrócić do pracy dla zdrowia psychicznego. Generalnie nie jest mi źle z młodym, w szczególności, że nie licząc tego, że jest cycoholikiem i się wścieka jak odpowiednio szybko nie dostanie oraz, że robi mało drzemek w dzień, to jest raczej spokojne dziecko, można odłożyć do kołyski/bujaka/na matę jak chce zjeść, zrobić pranie itp i raczej nie ma problemu. Tylko, że ja czuję, że dłużej niż rok nie wytrzymam z słuchaniem kołysanek itp, jak ostatnio coś branżowego tłumaczyłam koledze to się poczułam jakoś tak super odmóżdżona xD
No i też mam poczucie, że w żłobku mu pewnie zaproponują jakieś ciekawsze zabawy niż ja mu wymyślam.
Mam podobnie. Ogólnie jak oglądam fejsa „naszego” żłobka to jestem pod wrażeniem, co oni robią z tymi maluchami. Ja w życiu bym nie wpadła na tak kreatywne zabawy.
Mój ścisły umysł jest bardzo ograniczony co do pomysłów zabaw i zajęć dla dzieci. Najchętniej to bym robiła z nią tylko książeczki z zadaniami 😂
W ogole pytanie do doświadczonych mam, czy zabawy w odgrywanie ról można polubić? Strasznie mnie przerażające zabawy oparte na wyobraźni i nic mnie tak nie męczy jak one (czasem bawię się z dzieciakami w rodzinie).Blackapple lubi tę wiadomość
-
Blackapple wrote:Też mam tak, że chce wrócić do pracy dla zdrowia psychicznego. Generalnie nie jest mi źle z młodym, w szczególności, że nie licząc tego, że jest cycoholikiem i się wścieka jak odpowiednio szybko nie dostanie oraz, że robi mało drzemek w dzień, to jest raczej spokojne dziecko, można odłożyć do kołyski/bujaka/na matę jak chce zjeść, zrobić pranie itp i raczej nie ma problemu. Tylko, że ja czuję, że dłużej niż rok nie wytrzymam z słuchaniem kołysanek itp, jak ostatnio coś branżowego tłumaczyłam koledze to się poczułam jakoś tak super odmóżdżona xD
No i też mam poczucie, że w żłobku mu pewnie zaproponują jakieś ciekawsze zabawy niż ja mu wymyślam.
Mój też nie jest bardzo płaczący, raczej jak głodny czy zmęczony. Ale siedzę z nim sama całymi dniami, czuję czasem przytłoczenie 🤷♀️cieszę się, że pod koniec października zaczynam korepetycje, zawsze jakaś odmiana.
Oczywiście żeby nie być źle zrozumianą - cieszę się, że on jest, jest bardzo chciany, nie wyobrażam sobie jakby go nie było. Ale potrzebuję czasem czegoś innego niż kupa, jedzenie i gaworzenie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 11:06
Blackapple, Elza1234, Anabbit, Revolutionary , Lauraa lubią tę wiadomość
-
O, czyli nie tylko ja mam problem w kreatywność 🙈 mam tak ścisły i analityczny umysł że naprawdę wchodzę na wyżyny swojej kreatywności teraz, nie wiem co będzie później 😅
Dobra idę na to szczepienie
Aż mnie brzuch boli -
Elza kciuki za Was!
Ja się jeszcze zastanawiam jak ogarnąć powrót do pracy, też chodzi mi po głowie kolejny bobas 😉 koleżanka z pracy wróciła ostatnio na pół etatu, więc raczej nie byłoby z tym u mnie problemu. Jeszcze zostaje moja mama która jest opiekunka i jeśli nie miałaby żadnego podopiecznego to może zostałaby z nami, ale miałaby kawałek drogi więc to też nie jest idealne rozwiązanie. Jakoś się boję tego chorowania w żłobku, ale jeśli nie byłoby innego wyjścia to musielibyśmy przez to przejść. Też marzymy o domie, ale na razie jesteśmy na etapie mieszkania -
Elza kciuki! 🤞
Mi to się na maxa marzy domek jakiś gdzieś pod miastem 🥹🙏🏻
My kupiliśmy mieszkanie rok temu, dzięki kredytowi 2% tylko i wyłącznie, inaczej w życiu by nie było nas stać. Mieszkanie z rynku wtórnego, w moim rodzinnym mieście (ok 19 tys mieszkańców). Niestety, od rodziców nie dostaliśmy nic, a ceny wynajmu w pobliskim mieście wojewódzkim są wysokie.
Mam nadzieję że kiedyś jednak uda nam sie kupić działkę gdzieś pod miastem i postawić dom, to moje wielkie marzenie 🙏🏻 ja całe życie wychowana w domu, co prawda bliźniaku, ale jednak swoją działka była, no a w mieszkaniu to jednak zupełnie inaczej sie mieszka...2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Elza kciuki ✊🏻
Ja na szczęście nie mam problemów z zabawami,byłam żłobkową 'ciocią' więc na brak pomysłów nie narzekam. Tylko czekać aż mała podrośnie.
Niestety przerobiłam kilka placówek i wiem jak wygląda to wszystko od wewnątrz. Sporo osób które pracuje w tym zawodzie w ogóle nie powinny mieć styczności z dziećmi. I wiem że to nie jest reguła i mogą być naprawde super miejsca. Mimo to mam nadzieje że sytuacja finansowa pozwoli nam na to,żebym została z nią w domu aż będzie w stanie sama mi powiedzieć czy wszystko było w porządku.
My mamy mieszkanie 68m z fajnym układem pomieszczeń w małym miasteczku przy lesie. Do dużego miasta do centrum mamy 15minut. A przy granicy z nim jest mniejsza galeria handlowa,rok temu na wiosnę to nawet piechotą tam chodziłam. Oczywiscie na kredyt. Ale nie marze o wyprowadzce do domu,mieszkanie to dla mnie wygoda bo nie trzeba przy nim nic robić oprócz sprzątania 😅 -
Fakt jest też taki ze za te 50m w Warszawie i Krakowie w dobrej lokalizacji można kupić dom na wsi bo to podchodzi pod 800 tys już
Coś za coś
My mogliśmy sobie zrobić remont piętra w moim domu o większym metrażu, ale to też jest koszt. No i Mąż chciał mieć coś swojego to kupił mieszkanie. A że ja mogłam mu zaoferować okrągłe 0 jako studentka która jeszcze nie pracowała to nie ma ono 100 metrów 😅 szkoda bo ceny były o wiele lepsze w 2018
Także dziecięcy pokój to dopiero jak ten remont ogarniemy, a nawet nie jest nic zaplanowane plus trzeba mieć na to właśnie nadwyżkę finansowa.
Kurde ja to w szoku byłam że czasem w dużym mieście w pracy która brzmi poważnie nie zaoferują tego przedziału wynagrodzeń na początku Annabit. I to teraz jak się szuka pracy... Także tego.. a sam wynajem dwóch pokoi to jest 4k..
Z moich znajomych albo ludzie mają mieszkanie od bogatej rodziny albo wynajmują. Jedni mają swoje z kredytem.
Licząc że para ma 10 tys razem i wynajmuje za 5.. no nie oszukujmy się 4k pójdzie na jedzenie, życie itp. A ciężko żyć bez rozrywki, wyjazdu chociaż małego. Także skąd ludzie coś mają oszczędzić? Jak 45m jak teraz patrzę np koło mnie nowy deweloper oferuje za ok 750k. Puste ściany więc liczmy 850 minimum...
A dziecko też kosztuje, nie każdy ma Dziadków którzy z radością sami coś ciągle chcą kupować więc nawet wyprawka to już jest koszt.
Więc ja się nie dziwię, że ceny mieszkań+narracja medialna o rodzicielstwie + więcej wygody w codziennym życiu i przyzwyczajenie do tego = kryzys demograficzny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 12:11
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Anabbit wrote:Mam podobnie. Ogólnie jak oglądam fejsa „naszego” żłobka to jestem pod wrażeniem, co oni robią z tymi maluchami. Ja w życiu bym nie wpadła na tak kreatywne zabawy.
Mój ścisły umysł jest bardzo ograniczony co do pomysłów zabaw i zajęć dla dzieci. Najchętniej to bym robiła z nią tylko książeczki z zadaniami 😂
W ogole pytanie do doświadczonych mam, czy zabawy w odgrywanie ról można polubić? Strasznie mnie przerażające zabawy oparte na wyobraźni i nic mnie tak nie męczy jak one (czasem bawię się z dzieciakami w rodzinie).
Ja się bawię z córką, ale jak 50 raz tego samego dnia chce żebym była Elsa albo Anną to mówię wprost, że chce odpocząć od tej zabawy i może się teraz sama pobawić, a ja z nią potem poukładam puzzle albo porysujeA sama z siebie to właśnie proponuję takie zabawy, jakie lubię, czyli malowanie farbami, wymyślam jakieś zadania tematyczne (teraz robimy sobie cykl zajęć o Polsce) albo po prostu angażuję ją w robienie obiadu, kroi pieczarki i ma super zabawę xD
Anabbit, KarolaKinga, Werzol, Lauraa lubią tę wiadomość