CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Nineq wrote:Dokładnie. Mam wrażenie, że też z innymi dziećmi złapie kontakt i będzie bardziej otwarty. A kołysanie, śpiewanie itd... no nie umiem w takie rzeczy. A zabawy żłobki mają super.
Mój też nie jest bardzo płaczący, raczej jak głodny czy zmęczony. Ale siedzę z nim sama całymi dniami, czuję czasem przytłoczenie 🤷♀️cieszę się, że pod koniec października zaczynam korepetycje, zawsze jakaś odmiana.
Oczywiście żeby nie być źle zrozumianą - cieszę się, że on jest, jest bardzo chciany, nie wyobrażam sobie jakby go nie było. Ale potrzebuję czasem czegoś innego niż kupa, jedzenie i gaworzenie.
Akurat to noe tak że dziecko potrzebuje zajęć i kontaktu z rówieśnikami w zlobku. Jestem w temacie bo znam kilku pedagogów i pedagogów specjalnych i wd badań do 3rz ten kontakt nie jest jakoś potrzebny. Więc to nie tak że jak dziecko jest w domu to będzie w przyszłości mieć problemy z komunikacja. Moja do 2rz w domu ma bd dużo koleżanek. Te zajęcia to rozwijają ale do 3rz to raczej ważniejszy jest kontakt z rodzicem. Co nie znaczy że trzeba się biczować. Czasem nie ma wyboru, a czasem matka nie chce tyle w domu siedzieć . I to rez jest ok. Trzeba indywidualnie rozważyć. Tylko chcialdm żebyście wiedziały że do tego wieku to raczej ważniejsze jest np żeby żłobek oferował bliskosciowe podejscie niż zajęcia:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 16:59
-
koktajlowa wrote:Mi się wydaje, że po macierzyńskim miałabym do czego wrócić bo by zwolnili tę dziewczynę co przyszła za mnie. Ale mam jakieś przeczucie, że jak wzięłabym wychowawczy to nie miałabym do czego wracać. Bo w końcu tamta miałaby umowę na czas nieokreślony po latach. Ciągle nie wiem co zrobić. To są trudne decyzje.
Ja wróciłam po 2l. Ale na inne stanowisko. Chyba nie mogą zwolnić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 17:00
-
Luna30 wrote:Akurat to noe tak że dziecko potrzebuje zajęć i kontaktu z rówieśnikami w zlobku. Jestem w temacie bo znam kilku pedagogów i pedagogów specjalnych i wd badań do 3rz ten kontakt nie jest jakoś potrzebny. Więc to nie tak że jak dziecko jest w domu to będzie w przyszłości mieć problemy z komunikacja. Moja do 2rz w domu ma bd dużo koleżanek. Te zajęcia to rozwijają ale do 3rz to raczej ważniejszy jest kontakt z rodzicem. Co nie znaczy że trzeba się biczować. Czasem nie ma wyboru, a czasem matka nie chce tyle w domu siedzieć . I to rez jest ok. Trzeba indywidualnie rozważyć. Tylko chcialdm żebyście wiedziały że do tego wieku to raczej ważniejsze jest np żeby żłobek oferował bliskosciowe podejscie niż zajęcia:)
Czytałam właśnie, że do tego 3 roku życia ważniejsi rodzice. Tylko ja np. nie jestem w stanie tak długo siedzieć również ze względu na kasę. Moja mama nadal pracuje, mama K. jest starszą osobą. I nie miałabym komu go podrzucać.Luna30 lubi tę wiadomość
-
Zwolnić nie można tylko jak firma jest Malutka chyba do 30 pracowników i jak Mama bierze 7/8 etatu
W dużych firmach nie ma ochronyTanashi lubi tę wiadomość
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Koktajlowa a są jakieś szanse, że ktoś inny z zespołu w tym czasie mógłby zwolnić miejsce? U mnie np nie było szukania osoby na zastępstwo tylko w ogóle dodatkowej, a w międzyczasie okazało się że koleżanka też jest w ciąży i rodzi w grudniu. Szefowa ma trójkę i ogólnie wie że chciałabym więcej dzieci niż jedno, więc raczej zakłada że wrócę na krótko albo w ogóle (tak jak ona)
-
Ja napiszę o zabawie: nie bawię się z moimi dziećmi, bo tego nie lubię. To znaczy tych udawanek. Układam z nimi puzzle, gram w planszowki, robimy zadania z książek, bransoletki nawlekamy, miliony prac plastycznych, ale Anna i Elsa i wszystkim innym tego typu bawią się same, po to im ogarnęłam siostry, żeby nie zawracały głowy. Wolę być ich matką niż koleżanką 🫣
Co do placówek, to już pisałam, że to nie dla nas, więc nie będę się rozwijac, choć mogłabym o tym dużo gadać. A co do pracy, to już wróciłam, dlatego mnie mniej na forum… ALE fajnie było mieć wolne popołudnia przed jakiś czas 😅
Ja to żyję w bańce większych zarobków chyba, jak tak czytam wątek,,więc się nie odzywam, bo u nas już po kredycie i planujemy teraz zmienić auto na busa a potem odłożyć gotówkę na mieszkanie jakieś, ale nie wiem czy w rodzinnym mieście męża czy Szczecinie. Jeszcze myślimy o tym i będziemy myśleć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 19:46
Anabbit lubi tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Ja napiszę o zabawie: nie bawię się z moimi dziećmi, bo tego nie lubię. To znaczy tych udawanek. Układam z nimi puzzle, gram w planszowki, robimy zadania z książek, bransoletki nawlekamy, miliony prac plastycznych, ale Anna i Elsa i wszystkim innym tego typu bawią się same, po to im ogarnęłam siostry, żeby nie zawracały głowy. Wolę być ich matką niż koleżanką 🫣
Co do placówek, to już pisałam, że to nie dla nas, więc nie będę się rozwijac, choć mogłabym o tym dużo gadać. A co do pracy, to już wróciłam, dlatego mnie mniej na forum… ALE fajnie było mieć wolne popołudnia przed jakiś czas 😅
Ja to żyję w bańce większych zarobków chyba, jak tak czytam wątek,,więc się nie odzywam, bo u nas już po kredycie i planujemy teraz zmienić auto na busa a potem odłożyć gotówkę na mieszkanie jakieś, ale nie wiem czy w rodzinnym mieście męża czy Szczecinie. Jeszcze myślimy o tym i będziemy myśleć
Uff czyli da się być super mamą niebawiac w udawanki. 😮💨
Podziwiam, że już wróciłaś do pracy. Ja na ten moment wciąż nie mogę się ogarnąć z ugotowaniem obiadu co drugi dzień 😅 -
A mieszkanie to zawsze spoko inwestycja. My kupiliśmy w zeszłym roku i właśnie je zaraz będziemy odbierać i wykańczać. Mam nadzieję, że do końca roku skończymy i od stycznia pójdzie na wynajem.
Powinniśmy spłacić do końca przyszłego roku i będziemy odkładać na dom. Także odwrotna kolejność niż u was 😀
-
Anabbit wrote:Uff czyli da się być super mamą niebawiac w udawanki. 😮💨
Podziwiam, że już wróciłaś do pracy. Ja na ten moment wciąż nie mogę się ogarnąć z ugotowaniem obiadu co drugi dzień 😅
Piona
Ja się dziś czuje tak zmęczona fizycznie, a przecież jestem mega wspierana przez Męża ciągle, sporadycznie gotuje itp, mam prościej niz większość osób na wątku
Chyba mniej snu wczoraj w nocy tak mi działa. Nie wiem czy to te moje problemy autoimmunologiczne potęgują zapotrzebowanie na sen ale chyba tak jest. W ciazy się przyzwyczaiłam do trochę niemojego ciała, stan ciazy działał wręcz leczniczo na mnie i to nawet w wynikach badań było widać.
Także dobrze ze jeszcze te chwile przed 30 się zdecydowałam, bo chyba ostatni dzwonek dla mojej wytrzymałości fizycznej 🙈 jak to różnie bywa u różnych osób..
A Dziecko mam w sumie bezproblemowe. Dziś sobie częściej je i tyle, pewnie "zamawia" na zaś, bo to już okolica tego kryzysu laktacyjnego i już to jakby trochę odczułam.
Właśnie sobie zrobiłam letnią kąpiel i spróbuję zasnąć wcześniej, bo Mała zazwyczaj do 24 spi, a już jest lulana i podsypia na Tacie po karmieniu
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Możliwe żeby po drugiej dawce szczepienia na rota odbijało się to na problemach brzuszkowych nawet tydzień później? Wczoraj zrobił gigantyczną kupę wszystko było spoko, a dzisiaj od rana krzyki, wrzaski, próby puszczania bąków i zero kupy 🙄 teraz na wieczór tak się rozpłakał i rozkrzyczał przy karmieniu, że już się rozryczałam razem z nim 😮💨
-
Kkk77 wrote:Możliwe żeby po drugiej dawce szczepienia na rota odbijało się to na problemach brzuszkowych nawet tydzień później? Wczoraj zrobił gigantyczną kupę wszystko było spoko, a dzisiaj od rana krzyki, wrzaski, próby puszczania bąków i zero kupy 🙄 teraz na wieczór tak się rozpłakał i rozkrzyczał przy karmieniu, że już się rozryczałam razem z nim 😮💨
W ulotce jest, że wirus jest w organizmie do 14 dni -
O jezu, ja też tak jak Gusia mam 😅 mam wrażenie, że ja się nie bawię ze swoją córką. Ma atrakcje przy gotowaniu wspólnym np coś miesza albo rozwiesza zemną pranie, albo rozładowuje zmywarkę i ma fun 🤣 ew. jakieś gry czy czytanie książek. Ale moja od początku się sama bawiła, pełzała sobie po mieszkaniu i eksplorowała, nie wtrącałam się.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 21:09
Elza1234, Anabbit lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny wiem już co z tym szczepieniem/lekiem na rsv
Ma być dostępny ale cena nierefundowana jest kosmiczna:( ok 2k- 2400 za dawke
Powyżej 5kg dziecko ma 2 dawki
Smutno mi że nie mamu aż tyle kasy. Juz i tak wszystko placimy dodatkowo. Młody chodzi też na rehabilitację ja też mam z tą blizna...ehh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 21:17
-
Możliwe żeby efekt pp wizycie u osteopaty był od razu ? Dwa wieczory wczoraj i dziś ani jednego krzyku?! Nic też nie ulewa. A przed wizytą bardzo ulewal akurat. Po wizycie raz ulal a teraz w zasadzie nic nawet na brzuchu. No może raz...szok
Dodatkowo lepiej jakby łapie pierś, dłużej i bez jekow leży na brzuchu. Dosłownie przed wizytą 4min w bólach i jękach i poprawianiu a po 6min i tylko 2x poprawiłamWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 21:20
-
Luna jak go dobrze rozmasował to może być od razu poprawa.
Co do zabaw to ja z żadnym dzieckiem nie bawiłam się w udawanie. Nie lubię takich zabaw. Jakimiś lalkami,misiami że coś gadają to też nie.
Raczej coś w ten klimat jak kassia pisze. Dużo razem robimy (za wyjątkiem gotowania,nie lubię gotowania z dzieckiem bo tylko jest syf z tego i więcej sprzatania).
Razem to jakieś książki, klocki,sportowe sprawy. W gry nie gram bo ich nie rozumiem. Także planszowki itp to nie ze mną. Kolorować nie lubi. Wycinanie kończy się przecinaniem firanek,gościu zawsze coś kombinuje innego niż powinien.
Plastelinę wciska np w kontakty albo wciera w kanapę. Celowo.
Muszę pochwalić te moje dzieci dzisiaj bo byli grzeczni. Małej mi szkoda bo codziennie jest przedkładana z kąta w kąt jak jakaś rzecz. Co chwile gdzieś trzeba jechać,z kimś rozmawiać, coś zrobić a ona taka biedna w tym wszystkim.
Dzisiaj nam zwiększyli ilość reha z 2x tyg na 3x tyg. Nie wiem jak ja dam radę żyć w takim kołowrotku. Za dużo tego.
Co do finansów jeszcze. Mnie trochę przerastają wydatki na dzieci ostanio. Sam dentysta syna to 700 zł w tym miesiącu a nie dał sobie nic zrobić. Miał 3 wizyty.na których się darł a za które trzeba było zapłacić. Na wizycie na nfz spędził 3 godziny i gęby nie otworzył to próbowaliśmy prywatnie w gazie ale bez szans. Za reha płacę 300 zł tygodniowo plus prywatne wizyty u specjalistów. Sam psychiatra i neurolog w zeszłym.tyg kosztował 800. Ja potrafię tygodniowo zostawiać 1tys u lekarzy. Grube przegięcie. Jeszcze to cholerne PZU w ogóle nie ma możliwości ich umówić bo nie mają umów . Małej musz jeszcze za holtera prywatnie zapłacić a synowi za eeg mózgu ....
-
Werzol wrote:Koktajlowa a są jakieś szanse, że ktoś inny z zespołu w tym czasie mógłby zwolnić miejsce? U mnie np nie było szukania osoby na zastępstwo tylko w ogóle dodatkowej, a w międzyczasie okazało się że koleżanka też jest w ciąży i rodzi w grudniu. Szefowa ma trójkę i ogólnie wie że chciałabym więcej dzieci niż jedno, więc raczej zakłada że wrócę na krótko albo w ogóle (tak jak ona)09.10.2024
bhcg 9,62 mIU/ml; prog. 14,86 ng/ml
11.10.2024
bhcg 30,01 mIU/ml; prog. 17 ng/ml [acard 75 mg]
14.10.2024
bhcg 92,54 mIU/ml; prog. 17,62 ng/ml [neoparin 0,4 mg]
16.10.2024
bhcg 272,33 mIU/ml; prog. 13,53 ng/ml
24.10.24 wizyta
06.11.24 [7+3] jest ❤️
14.11.24 [8+4] 1,98 cm
27.11.24 [10+3] 3,65 cm
09.12.24 [12+1] 5,65 cm
13.12.24 [12+5] 6,51 cm I
18.12.24 [13+3] 7,49 cm
02.01.25 [15+4]145 g
15.01.25 [17+3] 222 g
30.01.25 [19+4] 340 g 🩷
14.02.25 [21+5] 482 g II
28.02.25 [23+5] 621 g
13.03.25 [25+4] 890 g
28.03.25 [27+5] 1124 g
08.04.25 [29+2] 1570 g
18.04.25 [30+5] 1764 g III
22.04.25 [31+2] 1800 g
29.04.25 [32+2] 1980 g
05.05.25 [33+1] 2203 g
09.05.25 [33+5] 2500 g
22.05.24 [35+5] 3040 g
28.05.24 [36+4] 3140 g
04.2024 cb (7cs)
04.2020 cp - zaśniad groniasty częściowy (7cs)
02.2020 cb (6cs)
01.2016 córka 💙
-
Gusia_ wrote:W ulotce jest, że wirus jest w organizmie do 14 dni
Taaak, wiem, że 14 dni, bo jego tata ma problemy z jelitami i unika przebierania przez ten czas, żeby zminimalizować ryzyko zarażenia 🥲 tylko jakoś liczyłam, że zniesie tą drugą dawkę tak dobrze jak pierwsza, tam tylko jedna wielka kupa i w sumie było po temacie, a ten dzisiejszy dzień to jakiś armagedon, widać, że go brzuch boli przy tych bąkach + coś tam bulgocze 🙄