CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Margareetka wrote:Tanashi wszystkiego najlepszego! 🥳🥳🥳
Ja na vinted poluje teraz na Tule na wyjazd, bo tu serio szkoda mi żeby kupić w pełnej cenie 🫣 ale to prawda, że można wpaść w błędne koło z tym przeglądaniem i marnować cały dzień na to.
Co do regresu to u nas chyba nie jest jeszcze tak źle. Mamy krótsze bloki snu, zaczął później chodzić spać i dłużej trochę zajmuje uśpienie go po karmieniu.
Co do tuli to sprawdź też olx. Ja kupilam w tym tyg za 180 zł i akurat kobieta z Warszawy, więc mąż podjechał i obyło się bez ochrony i przesyłki 😆 a stan serio idealny, nie powiedziałabym że ktokolwiek jej używałMargareetka lubi tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Wiesz co,nie ma drugiej strony. Jesteś rodzicem małego dziecka to trzymasz się blisko. Ja rozumiem ,że ktoś chce zaliczyć wypad z mężem na weekend ale nie kiedy jest się rodzicem niemowalka. To jest taki okres ,kiedy tego się nie oddziela na my i dziecko. Na wszytko przyjdzie pora. Ja to sobie nie wyobrażam wyjechać bo chce odpocząć od męża albo niemowlaka. Przecież jesteśmy rodziną. Mi by było przykro jakby ktoś mi powiedział, że musi wyjechać żeby odemnie odpocząć.
Piszemy o słodkim.... Macie pomysły czyn zastąpić erytrytol i ksylitol? Bo tym i po tym mamy z małą biegunkę.
Nie mówię tu o okresie niemowlęcym, bo teraz to mam ból dupy jak jadę na swoje rehabilitację i zostawiam małego na dwie godziny z tatą 😅
Póki co nie mam w ogóle myśli, że muszę odpocząć od dziecka, tak jak piszesz jesteśmy rodziną i wszędzie jesteśmy razem. W moim wyobrażeniu macierzyństwa jest miejsce na chęć spędzenia czasu we dwójkę, kiedy ona nadejdzie i czy w ogóle nadejdzie to się okaże.
Ze słodyczami mam zdrowy stosunek, na pewno nie będą u nas na co dzień, raczej będzie podejście, że od czasu do czasu wszystko jest dla ludzi. W myśl zasady, że zakazany owoc najbardziej kusi. Dziadkowie już są poinformowani, że bez naszej zgody nie będą mogli mu nic dawać słodkiego czy czipsów.
Kasia ta historia brzmi jak instant karma dla Twojego taty 🫣 -
Elza1234 wrote:Miała zostać z moimi rodzicami u nas w domu. Moja mama to jedyna osoba której ufam pod względem opieki nad dzieckiem.
Pewnie część z was pomyśli: co za wyrodna matka, chciała wyjechać na 2 dni mając małe dziecko.
Tak, chcieliśmy jechać tylko we dwoje. Każdy z nas jest inny.
Ja nie uważam, że wyrodna matka, bez przesady. Z tego co piszesz zajmujesz się nią praktycznie sama non stop, masą rehabilitacji i ćwiczeń. Krzywda by się jej nie stałaElza1234, Margareetka lubią tę wiadomość
-
Kurde podziwiam was, że wy tak zdrowo jecie. Jak tak was czytam to się czuję jak wariatka 😂 u nas w domu normalnie są słodycze, chipsy co jakiś czas. Żelków, lizaków nie jem, bo nie lubię, ale czekolada jak najbardziej 😂 a ostatnio słodkie bułki wchodzą jak złe 🫠
Nie wyobrażam sobie też jej zabraniać jedzenia słodyczy jak będzie w wieku przedszkolnym, bo znam taki przypadek że dziecko nie dostawało słodyczy w domu i na urodzinach koleżanki się rozpłakała jak dostała cukierka, bo nie wiedziała jak go zjeść, albo że na dzień dziecka w przedszkolu płakała bo dostała czekoladowego loda a nigdy nie jadła.
Wiadomo wszystko z umieram, ale jak dostanie Kinderki raz na miesiąc od dziadków lub wyjdziemy na lody w niedzielę to nic jej nie będzie 🤷♀️kasssia lubi tę wiadomość
-
Anabbit wrote:Kurde podziwiam was, że wy tak zdrowo jecie. Jak tak was czytam to się czuję jak wariatka 😂 u nas w domu normalnie są słodycze, chipsy co jakiś czas. Żelków, lizaków nie jem, bo nie lubię, ale czekolada jak najbardziej 😂 a ostatnio słodkie bułki wchodzą jak złe 🫠
Nie wyobrażam sobie też jej zabraniać jedzenia słodyczy jak będzie w wieku przedszkolnym, bo znam taki przypadek że dziecko nie dostawało słodyczy w domu i na urodzinach koleżanki się rozpłakała jak dostała cukierka, bo nie wiedziała jak go zjeść, albo że na dzień dziecka w przedszkolu płakała bo dostała czekoladowego loda a nigdy nie jadła.
Wiadomo wszystko z umieram, ale jak dostanie Kinderki raz na miesiąc od dziadków lub wyjdziemy na lody w niedzielę to nic jej nie będzie 🤷♀️
U mnie tak samo, dlatego też sie nie odzywam. :pAnabbit lubi tę wiadomość
2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
kasssia wrote:Karola, daktyle toksyczne? Zamieniam się w słuch.
A męża wyślij na jakiś detoks, po takim jedzeniu to są wyżarte kubki smakowe i nic nie czuć. -
No ja nie mogę powiedzieć ,że się zdrowo odżywiam. Lubię tłuszcz,mięso i jak wszytko chrupie...zwłaszcza ociekające tłuszczem mięso.
Jako ,że się upasłam jak wieprz przez kp to wrzucilam sobie drugą w życiu dietę. I tyle. Syn je słodkie płatki na śniadanie, daje mu colę podczas wyjazdów,pozwalam mu zjeść słodycze sklepowe raz na jakiś czas. Ratuje mnie to,że on zamiast lodów woli cyckać zamrożone owoce a zamiast czekolady woli orzechy włoskie z naszego ogródka (tylko dlatego je zjada,bo sam zbierał)Anabbit, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
My też jemy nie zawsze zdrowo, chipsy to moje guilty pleasure, ale ostatnie to jadłam w ciąży, bo teraz to trzeba zrzucić te przeklęte kg xD staramy się też jeść dużo owoców i warzyw, ale słodycze w domu musimy mieć, bo inaczej stary lata i szuka czegokolwiek słodkiego 🤣 nie wspominając o tym, że jak cholera mam dzisiaj ochotę na colę i chyba kupię później zerówkę, bo i tak jadę na urodziny do siostry to wypije w aucie 🤣
Anabbit, Revolutionary lubią tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Luna wrzuć jak to wygląda u Was w pokoju.
Ja się wyspałam z Małą do 9. Mąż dzisja syna zawoził to miałam luz odespać te tysiąc pobudek w nocy.
Ja na vinted wchodzę tylko jak chce coś kupić i chwilę przeglądam, nie mam za bardzo nawet czasu tam pooglądać 10 minut.
Wrzuce jak zamontujemy:) a to może chwile potrwac;) -
Elza1234 wrote:Miała zostać z moimi rodzicami u nas w domu. Moja mama to jedyna osoba której ufam pod względem opieki nad dzieckiem.
Pewnie część z was pomyśli: co za wyrodna matka, chciała wyjechać na 2 dni mając małe dziecko.
Tak, chcieliśmy jechać tylko we dwoje. Każdy z nas jest inny.
Ja tak nie myślę. Moja miała kilka msc mieliśmy wesele siostry. Fakt bliżej bp to samo miasto ale nie było nas całą noc. Było.ok;)Elza1234 lubi tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Ja nie patrze pod kątem przerwy od dziecka tylko pod kątem nagłej sytuacji. Takie małe dziecko jak się coś stanie i wyląduje w poradni albo na sor to ma przewalone. Babcia nie jes opiekunem prawnym , żeby zrobić przy dziecku cokolwiek niż to co jest konieczne czeka się na opiekuna prawnego. Czyli Was. Zakładając że wyjeżdżacie na to wesele, mama zaraża covidem małą,lądują u lekarza to musicie wracać od razu do domu. Czyli pokonać 4 h trasy,żeby podpisać zgodę na leczenie .
Jeśli choci o takie sytuacje to mam ogromne doświadczenie i jestem wyczulona na zostawianie niemowląt z dala od opiekunów prawnych.
Teoretycznie notarialnie możesz zostawić mamie upoważnienie ale i tak będą Was ściągać.
Jedyne rozsądne wyjście przez najblizsze lata to jeździć razem i być w oddzielych pokojach. Wy swoje oni swoje. Ale jak się coś dzieje to jesteście obok.
To ja nie wiedziałam. Ale to znaczy że żadne dziecko nie może pojechać na wakacje do dziadków?! Moja jezfzi odkąd skończyła 1.5 roku na dłużej niż noc...w wieku pare msc została na noc a od ponad 3ch lat jeździ na weekendy potem na długie weekendy itp. Najdłużej na 5 dni kiedys -
Luna30 wrote:To ja nie wiedziałam. Ale to znaczy że żadne dziecko nie może pojechać na wakacje do dziadków?! Moja jezfzi odkąd skończyła 1.5 roku na dłużej niż noc...w wieku pare msc została na noc a od ponad 3ch lat jeździ na weekendy potem na długie weekendy itp. Najdłużej na 5 dni kiedys
Blackapple lubi tę wiadomość
-
Kto od wtorku jest na cateringu? No ja
Kto musi własnie wprowadzić diete bez BMK? No też ja 😑
A nie ma opcji bez nabialowej w dietach... Po prostu super.
Narazie tesciowa jeszcze nie wprowadziła swoich mądrości o jedzeniu- ale już pytala czy dopajam małą i daje jej herbatki,koper włoski i inne 😑 -
Truuskaawka wrote:Kto od wtorku jest na cateringu? No ja
Kto musi własnie wprowadzić diete bez BMK? No też ja 😑
A nie ma opcji bez nabialowej w dietach... Po prostu super.
Narazie tesciowa jeszcze nie wprowadziła swoich mądrości o jedzeniu- ale już pytala czy dopajam małą i daje jej herbatki,koper włoski i inne 😑 -
Karola, to można wybierać te nie siatkowane… ale rozumiem zboczenie.
Anabbit, rozmawialiśmy o słodkim, mi po prostu nie smakują słodycze sklepowe, bo są za słodkie i jadą chemią dla mnie. Ale chipsy to co innego xD też moje guilty pleasure, no ale muszę aktualnie ograniczyć z tego samego powodu co Karola.
Luna, mamy te dodatki, ale właśnie nie bardzo mamy na nie miejsce.
-
Ja od kiedy wprowadziłam ta dietę BMK to praktycznie nie jem słodyczy i jakos mi nie brakuje. Ja jestem team chipsiki i fast foody niestety 😆
Tez uważam że ze słodyczami trzeba rozsądnie, wiadomo od kinderka raz na czas nic sie nie stanie ale moi teściowie z którymi mieszkamy to sa typowi dziadkowie rozpieszczacze- zawsze cukiereczki, czekoladki i inne łakocie sa na wyciągnięcie ręki. Jak powiedziałam ze poki małemu alergia nie przejdzie to żadnych czekolad to juz sie zastanawiają co oni mu beda dawać słodkiego zamiast tego. Tak ze wiem ze z nimi będzie ciężko.