X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2025
Odpowiedz

CZERWIEC 2025

Oceń ten wątek:
  • Luna30 Autorytet
    Postów: 964 453

    Wysłany: 24 stycznia, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasssia wrote:
    wiesz co, ja ani w pierwszej ciąży ani teraz nie bardzo sobie wizualizuje co będzie później...
    dużo dziewczyn mówi, że buduje relację z dzieckiem już w ciąży.. ja tak nie miałam.
    chyba tez mnie to przerasta. ja bardzo długo nie chciałam dziecka, ale jak już poczułam, że chcę to wierzyłam w to i się tego trzymałam. nie wyobrażałam sobie siebie jako matkę jednego, dwójki dzieci... po prostu wiedziałam, że chce i do tego uczucia wracałam odcinając wszystkie inne myśli, jakoś mi łatwo to przyszło. myślę, że mi pomaga moje ogólne podejście do życia, jak w cytacie "jedyna wiedza absolutna zdobyta przez człowieka to to, że życie nie ma sensu" :) nie doszukuje się drugiego dna w życiu codziennym, ale skupiam się na tym co jest namacalne np. chęć posiadania własnego dziecka, utrzymanie siebie i dziecka w zdrowiu. możliwych scenariuszy, które mogą się pojawić w ciąży i podczas porodu jest niezliczona ilość. więc też doszłam do wniosku, że nie ma sensu w to iść, bo i tak tego nie ogarnę swoim umysłem. nie mam wpływu na to, skupiam się na tym na co mam wpływ np. wybór lekarza, szpitala, robienie dodatkowych badań.

    bardzo się też bałam, że nie poczuje do swojego dziecka miłości jak się już urodzi. i to nie było tak, że ona wyszła i coś się zmieniło nagle - przez pierwszą dobę ona była na obserwacji a ja na sali pooperacyjnej i łapałam się na myślach, że zapominam, że zaraz obok leży moje dziecko. miałam ochotę o nią dbać, bałam się o nią więc z początku było mało wzniosłych uczuć, ale to się przerodziło później w wielką miłość.

    To ważne co piszesz. Ja akurat przeżyłam totalny szok bo po prostu jakoś byłam odcięta od faktu że ciaza się kiedyś kończy porodem. Emocjonalnie odcięta. Ale u mnie np miłość pojawiła się od razu. Miłość i totalne przerazenie:) ale może być i tak jak piszesz ze to chwile może potrwac. Też co dla jednej będzie dobre dla innej nie. Mi zaszkodziło takie odcięcie co nie znaczy że komuś nie pomoże. W ogóle 1sza ciaza zazwyczaj jest zupełnie inaczej przeżywana niż kolejna.

  • Nineq Autorytet
    Postów: 1025 1290

    Wysłany: 24 stycznia, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zauważyłam na tym forum, że zawsze gdy jest jakaś drama to ujawniają się osoby, które czytają z przyczajki. Czemu nie wcześniej?

    Revolutionary , amoze lubią tę wiadomość

    💔28/03/2024

    ⏸️30/09/2024 🥹🙏🌈

    💙🥰

    preg.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 3825 3953

    Wysłany: 24 stycznia, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja akurat byłam na oddziale w Szczecinie w sobotę, w sobotę nie było psychologa. Ale też wtedy bym nie chciała i tak skorzystać z pomocy, no tak wtedy miałam 🫢

    preg.png

    🎊 dwie kreski 30.09.2024
    👧2023 córeczka
    👧2021 córeczka
    😢 03.2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 3825 3953

    Wysłany: 24 stycznia, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nineq wrote:
    Zauważyłam na tym forum, że zawsze gdy jest jakaś drama to ujawniają się osoby, które czytają z przyczajki. Czemu nie wcześniej?

    Ja te komentarze dziś już tylko pomijam 🤷‍♀️

    Nineq, KarolaKinga, Revolutionary lubią tę wiadomość

    preg.png

    🎊 dwie kreski 30.09.2024
    👧2023 córeczka
    👧2021 córeczka
    😢 03.2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • Lauraa Autorytet
    Postów: 407 1039

    Wysłany: 24 stycznia, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nineq wrote:
    Zauważyłam na tym forum, że zawsze gdy jest jakaś drama to ujawniają się osoby, które czytają z przyczajki. Czemu nie wcześniej?

    Ja obstawiam, że to ta sama osoba co pisała o toksycznym bagienku

    Nineq, amoze lubią tę wiadomość

    👩 33
    08.24 biochemiczna 💔
    10-16.10 beta 10,7/64,3/295,4/711,2
    22.10 (5+1) pęcherzyk 7mm 🥹
    07.11 (7+3) CRL 0,99 + FHR 142
    26.11 (10+1) CRL 3,28 + FHR 175
    02.12 - Nifty zdrowy chłopak 🩵
    10.12 (12+1) prenatalne CRL 6,12 + FHR 163
    16.12 (13+0) CRL 6,71 + FHR 158
    04.02 (20+1) połówkowe

    preg.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 2325 1964

    Wysłany: 24 stycznia, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też wolę się nie zagłębiać w szczegóły tej przykrej sytuacji. Oby nikomu z nas taka wiedza się nie przydała.

    Mam nadzieję, że po prostu Ania jakoś przetrwa ten czas. Jeżeli w jakikolwiek sposób jakąkolwiek pomoc byłaby potrzebna mam nadzieję, że da znać. Z drugiej strony zrozumiem, jak nie będzie chciała nas odwiedzać bo mi by serce pękło :(

    Luna30, Margareetka, amoze lubią tę wiadomość

    👰🏻‍♀️29 👨‍💼32

    2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Letrox, hydroxychloroquine, acard
    + ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
    5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 🙏
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 2325 1964

    Wysłany: 24 stycznia, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do nowych osób, myślę że po prostu nie znając kogoś to normalne że jest na początku dystans. Zwłaszcza jak ktoś siedzi na wątku i dzieli się bardzo prywatnymi sprawami od października, przeżywa razem każda wizytę itp.

    👰🏻‍♀️29 👨‍💼32

    2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Letrox, hydroxychloroquine, acard
    + ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
    5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 🙏
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png
  • Nosa Autorytet
    Postów: 603 838

    Wysłany: 24 stycznia, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wystarczy kilka godzin nie wejść na forum a tu takie rzeczy...

    Aniu, serce pęka dla Ciebie, dla Was 💔 jesteś wojowniczką i prawdziwą lwicą, ściskam Cie bardzo mocno w tych trudnych chwilach 🫂

    37👩& 36🧔
    PCOS, IO, SM, AMH: 8,68
    Kariotypy ✅️
    28.04.24 11dpo ⏸️, 24.06.24 💔 12+1 poronienie chybione

    13.10.2024 10dpo ⏸️🌈
    🩺 22.01.
    1. prenatalne i Nifty - wyniki prawidłowe, chłopiec 💙
    preg.png
  • Nosa Autorytet
    Postów: 603 838

    Wysłany: 24 stycznia, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mam nic przeciwko nowym osobom i pytaniom ni z gruszki,ni z pietruszki. Jest to internetowa spolecznosc, tylko po prostu bardzo trudny moment na okazywanie empatii i wczucie sie w czyjaś nieznana sytuację kiedy gaśnie jedno z naszych watkowych światełek. Dajcie nam czas.

    Tanashi, Luna30, Revolutionary , awokado 🥑, amoze lubią tę wiadomość

    37👩& 36🧔
    PCOS, IO, SM, AMH: 8,68
    Kariotypy ✅️
    28.04.24 11dpo ⏸️, 24.06.24 💔 12+1 poronienie chybione

    13.10.2024 10dpo ⏸️🌈
    🩺 22.01.
    1. prenatalne i Nifty - wyniki prawidłowe, chłopiec 💙
    preg.png
  • Weronka Autorytet
    Postów: 670 1453

    Wysłany: 24 stycznia, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wika01 wrote:
    Też lubiłam Was poczytać i byłam na bieżąco ze wszystkimi sprawami, ale dziś się zawiodłam.

    Ani bardzo współczuję i jej wiadomość też mnie strasznie zasmuciła, z jej postów znalam całą historię, podziwiałam za siłę i trzymałam kciuki do końca.

    Natomiast to, jak przykre słowa usłyszała Fantazja, przede wszystkim od jednej z Was, która twierdzi, że jest psychologiem, przekonały mnie do tego, że czytanie wątku to jednak strata czasu (nie zamierzam denerwować się w ciąży)

    Po drugie, post Fantazji uznałyście za brak empatii i coś co było nie na miejscu, a teraz same rozprawiacie jak przekupki na targu o tym, czy Ania zdążyła się pożegnać z Córeczką czy nie, jak wyglądało jej poronienie i czy dostanie zasiłek pogrzebowy. Na pewno "miło" będzie jej to czytać.

    To mój jedyny i ostatni post, musiałam to z siebie wyrzucić.

    Myślę, że ogólnie możecie być zadowolone, bo teraz już nikt nie będzie miał ochoty dołączyć i ujawniać się na wątku. Wczoraj zrobiły to dwie nowe dziewczyny. Uff, dobrze że zdążyły przed całą dramą, bo pewnie po dzisiejszej nie miałyby już odwagi.

    Trzymajcie się.

    Nikt nie pisał tu o tym, czy Ania dostanie zasiłek pogrzebowy. Temat krążył wokół tego jak wygląda to prawnie i proceduralnie jeśli chodzi o tydzień ciąży, a nie o konkretny przypadek. To czy Ania będzie chciała skorzystać z jakichkolwiek uprawnień to jej prywatna sprawa i nic nam do tego.

    Takie sytuacje i społeczność tu zebrana pokazują, że ciąża to NIE ZAWSZE BAJKA. Nie tylko gadanie o ciuszkach, wyprawce, kopniakach i mdłościach. Ciąża jest czasami związana z ludzkimi tragediami, czy na wcześniejszych, czy na późniejszych etapach. Takie tragedie są przeżywane przez każdego inaczej. Jeden się przewróci, wstanie, otrzepie kolana i pójdzie dalej, a inny będzie leżał przez rok.

    Dziwie się, że odbieracie dzisiejsze nastroje jako ataki… Jesteśmy tu ze sobą od końcówki października, w jakiś sposób się zżyłyśmy i cieszymy się razem z dobrych wieści, ale również smucimy ze złych. Każda z nas ma z tyłu głowy, że wszystkie jedziemy na tym samym wózku i to mogło przydarzyć się każdej z nas. Co więcej, to pokazuje, że nie ma bezpiecznego etapu w ciąży, wysypać się coś może i w 12, ale i w 30 tygodniu… Co boli i wzbudza niepokój.

    Wytykacie nam brak empatii i cholercia wie co jeszcze, a gdzie wasza empatia? Wpadacie tu z jednym postem wytykającym błędy w takim momencie. Gdzie wasze wsparcie było wcześniej? Skoro podczytujecie, to zawsze można było wesprzeć dobrym słowem.

    Kto będzie chciał z nami być, to będzie. I będzie przeżywał wszystko z nami, a nie wpadał jednorazowo i to w takim momencie.

    Biedronka@, Gosiaczek.prosiaczek, Tanashi, Nineq, Lauraa, magdalena321, Revolutionary , awokado 🥑, KarolaKinga, Flubbershy, amoze, Kkk77, KasiaGosiaWerka lubią tę wiadomość

    👩🏻 29 | 👨🏻 30
    _______________________________________
    ➡️ Starania o pierwszą ciążę od 09/2021
    ❌Niedoczynność tarczycy
    ❌ Gruczolak przysadki mózgu, hiperprolaktynemia
    _______________________________________
    📆 01/2023 ➡️ Start leczenia w klinice
    📆 03/2023 ➡️ Niedrożność prawego jajowodu ❌
    📆 08/2023 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 8 tc 💔
    📆 12/2023 ➡️ Laparoskopia, udrożnienie jajowodu ✅
    📆 04/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 6 tc 💔
    📆 05/2024 ➡️ Ciąża biochemiczna 💔
    📆 07/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 7 tc 💔
    📆 10/2024 ➡️ Dwie kreseczki (10.10)… 🤞🏻
    📆 10/2024 ➡️ Konsultacja u doktora P. Mamy nadzieję 🩷💙🩷
    📆 01/2025 ➡️ 164 g zdrowego chłopca, zostań 🥹 💙💙💙

    2025 r. będzie Nasz. 💙
    preg.png
  • Luna30 Autorytet
    Postów: 964 453

    Wysłany: 24 stycznia, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fantazja61 wrote:
    Przepraszam za zły moment, nie chciałam nikogo urazić, ale poprostu nie śledziłam tego wątku. Starałam się znaleźć gdzieś wątek o podobnym temacie, ale większość jest nieaktualna a w sekcji ogólnej widziałam że posty są na bieżąco dodawane.

    Dziękuję za te kilka komentarzy z poradami i słowami wsparcia. Jak wspomniałam to moja 1 ciąża, nie mam w otoczeniu osób które podobnie to przechodzą do mnie. Większość albo nic nie mówi o tym jak się czują albo są podekscytowani.
    Nigdzie nie napisałam że nie chce dziecka, chce i było ono wystarane i zaplanowane. Ale nie spodziewałam się takiej mieszanki uczuć. Liczyłam że po słabym samopoczuciu w I trymestrze, drugi będzie inny, że tak jak to na większości forów okaże się bajecznym okresem kupowania ciuszków, oglądania dziecka na usg i planowania przyszłości.
    A okazuje się że właśnie teraz dopadają mnie wątpliwości, brak pewności siebie, strach przed porodem i trudno jest zaakceptować to wszystko. Zmiany w ciele, inne odczuwanie siebie nie przychodzą mi łatwo.


    Mam swojego psychologa już od lat, długo trwało zanim zdecydowałam się na ciążę bo mimo że chciałam to bardzo się jej bałam. Wczoraj dopadł mnie jakiś gorszy moment i pomyślałam że może tu znajdę trochę wsparcia.

    Mam też już za sobą problemy ze zdrowiem psychicznym, które właśnie przed ciążą były na tyle dobrze zaopiekowane że zdecydowałam się na ten krok.

    Ale tylko ten kto przeżył różne kryzysy wie czym jest strach przed nawrotem choroby, albo przed nowymi nieznanymi sytuacjami które nigdy nie wiadomo jak na nas wpłyną.

    To też psycholog polecił mi poszukanie innych kobiet w ciąży żeby móc się wygadać i poszukać zrozumienia, wsparcia.

    To chyba tyle ode mnie, nie chcę więcej spamować waszego wątku. Będzie mi miło za wiadomości prywatne jeśli ktoś ma ochotę się podzielić podobnymi doświadczeniami.

    Po prostu źle wyszło że akurat w takim dniu napisałaś. Ale myślę ze dostaniesz wsparcie tutaj. Ja to mam podejście niczego nie oczekiwać w kwestii uczuć czy nastroju. Potem z dzieckiem też jest łatwiej w ten sposób. Przynajmniej mi. Jak się nastawię na super dzień to mam jakąś presję żeby było idealnie. Typu planuję od tygodnia jakieś super wyjście ze znajomymi których nie widziałem od roku a tu np nagle tel: moje dziecko się rozchorowało musimy znowu odwołać. I wcześniej to byłby dół. A jak wyleczyłam te depresję to mówię sobie: trudno, dobrze że jesteśmy zdrowi pójdziemy do parku bo jest ładna pogoda. Ogólnie mi hormony też bd skaczą i też wpadam od różnych emocji w inne. I też zdałam sobie sprawę że nie wiemy jak jest naprawdę czy te uśmiechnięte koleżanki sa takie cały czas ? Macierzyństwo jest piękne ale i trudne. Tak uważam. Męża też kocham nad życie a wkurza mnie czasem niemiłosiernie. Dobrze że szukasz wsparcia i że masz profesjonalna pomoc. Z doświadczenia ci powiem ze rzeczywiście możliwość pogadania z inną osobą która ma podobna syt jest na wagę zlota.

    kasssia lubi tę wiadomość

  • Revolutionary Autorytet
    Postów: 846 1079

    Wysłany: 24 stycznia, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gusia_ wrote:
    Sory, może uznacie mnie za okrutną, ale ja dziś nie mogę czytać o jakiś myślach o tym, że nie chce się dziecka i nie jest się gotowym, gdy tam Ania przeżywa swój prywatny dramat. Fantazja kiepski dzień sobie wybrałaś na naszym wątku na taki post. Też polecam wybrać się do specjalisty.

    popieram... Totalnie zły moment.👎

    Fantazja jeśli dręczą Cię takie myśli, znajdź pomoc u specjalisty.

    2cs 🤞

    7dpo:
    - Progesteron: 15,30 ng/ml
    - Estradiol: 288 pg/ml

    17.10.2024 ⏸️🍀
    18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
    21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
    29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
    06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
    20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
    22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
    17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
    06.02.2025 - połówkowe 🙏

    👩 30s
    🧑 34
    🐶 3


    A journey of a thousand miles begins with a single step...

    preg.png
  • kasssia Autorytet
    Postów: 843 546

    Wysłany: 24 stycznia, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna30 wrote:
    To ważne co piszesz. Ja akurat przeżyłam totalny szok bo po prostu jakoś byłam odcięta od faktu że ciaza się kiedyś kończy porodem. Emocjonalnie odcięta. Ale u mnie np miłość pojawiła się od razu. Miłość i totalne przerazenie:) ale może być i tak jak piszesz ze to chwile może potrwac. Też co dla jednej będzie dobre dla innej nie. Mi zaszkodziło takie odcięcie co nie znaczy że komuś nie pomoże. W ogóle 1sza ciaza zazwyczaj jest zupełnie inaczej przeżywana niż kolejna.
    wiesz co, ja tak się wkręciłam w ten medyczny aspekt ciąży, że już nie miałam przestrzeni na nic innego.
    teraz staram się nie robić tego błędu i daje sobie więcej luzu, w czym pomaga mi brak czasu...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia, 15:19

    preg.png
  • Luna30 Autorytet
    Postów: 964 453

    Wysłany: 24 stycznia, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę że ten wątek też założenia jest trudny i będzie się zdarzać że kogoś poniosą emocje, ktoś coś nie zrozumie. W końcu jesteśmy w ciąży, pięknym i trudnym często czasie kiedy się zmieniamy, buzują hormony, niektóre rzeczy odbieramy lżej lub mocniej niż zazwyczaj. Jak Weronika napisala: jest to szok, podwójnie bo 2 trymestr jest uważany za ten bezpieczny. Teraz każda musi się uporać na swój sposób i mieć nadzieję że Antku uzyska pomoc.

    Cel95 lubi tę wiadomość

  • kasssia Autorytet
    Postów: 843 546

    Wysłany: 24 stycznia, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiecie co, obserwuje na IG taką jedną dziewczyne, która m.in. jest po pielęgniarstwie i mówiła, że porodówka to jedyny oddział, na który by nie chciała wracać. że zbyt duże natężenie uczuć i sytuacji rodzinnych... po 2 tygodniach po pierwszym porodzie trochę się z tym zgadzam. może takie forum to przedsmak emocji na oddziale.

    preg.png
  • Luna30 Autorytet
    Postów: 964 453

    Wysłany: 24 stycznia, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasssia wrote:
    wiesz co, ja też tak się wkręciłam w ten medyczny aspekt ciąży, że już nie miałam przestrzeni na nic innego.
    teraz staram się nie robić tego błędu i daje sobie więcej luzu, w czym pomaga mi brak czasu...

    Mi tak samo. Od pon idę na l4 i aż się zastanawiam czy taka ilość wolnego czasu wyjdzie mi na dobre. Zobaczymy. Chyba po prostu trzeba znaleźć zloty środek między wkręceniem się w ciążę a życiem. Teraz staram się nie swirowac. Nie czytam non stop o normach, nie analizuje wyników. Staram się ufać lekarce i jeśli ona mówi ok to ok. Staram się też spotykać z ludźmi, piszę na tym forum. Mam wrażenie że dzięki temu teraz moja ciąża przebiega 1000x spokojniej.

    kasssia, Alex_92 lubią tę wiadomość

  • kasssia Autorytet
    Postów: 843 546

    Wysłany: 24 stycznia, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna30 wrote:
    Mi tak samo. Od pon idę na l4 i aż się zastanawiam czy taka ilość wolnego czasu wyjdzie mi na dobre. Zobaczymy. Chyba po prostu trzeba znaleźć zloty środek między wkręceniem się w ciążę a życiem. Teraz staram się nie swirowac. Nie czytam non stop o normach, nie analizuje wyników. Staram się ufać lekarce i jeśli ona mówi ok to ok. Staram się też spotykać z ludźmi, piszę na tym forum. Mam wrażenie że dzięki temu teraz moja ciąża przebiega 1000x spokojniej.
    oo to trzymam kciuki. ja jeszcze troche popracuje, albo do połowy albo do końca lutego.
    w poniedziałek o 18 połówkowe a we wtorek o 6:30 samolot do Paryża 😅
    ja planuje na L4 dużo chodzić do kina <3.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia, 15:28

    preg.png
  • Luna30 Autorytet
    Postów: 964 453

    Wysłany: 24 stycznia, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasssia wrote:
    wiecie co, obserwuje na IG taką jedną dziewczyne, która m.in. jest po pielęgniarstwie i mówiła, że porodówka to jedyny oddział, na który by nie chciała wracać. że zbyt duże natężenie uczuć i sytuacji rodzinnych... po 2 tygodniach po pierwszym porodzie trochę się z tym zgadzam. może takie forum to przedsmak emocji na oddziale.


    Chyba trochę tak. Już w ciąży hormony się wahają. Po ciąży to jest jazda. Ja się pocieszam że...mamy termin letni. Serio. Słońce, spacery, świeże owoce i warzywa, urlopy. Wszyscy znajomi mówią że to idealny miesiąc.

    kasssia, Alex_92 lubią tę wiadomość

  • Luna30 Autorytet
    Postów: 964 453

    Wysłany: 24 stycznia, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasssia wrote:
    oo to trzymam kciuki. ja jeszcze troche popracuje, albo do połowy albo do końca lutego.
    w poniedziałek o 18 połówkowe a we wtorek o 6:30 samolot do Paryża 😅
    ja planuje na L4 dużo chodzić do kina <3.

    Ja planuję chodzić na spacery z koleżanką która ma niemowlaka. A tak to ogarnąć dom, garderobę bo mamy tam skład rzeczy wszelakich. Może też będę odbierać córkę wcześniej z przedszkola. Z tym że ona nie chce... super - Paryż. Bardzo lubię. Spróbuj kasztanów jeśli nie jadłaś. Mi się Paryż z kasztanami kojarzy i wieża Eiffela co oczywiste.

    Mnie wyganiają na l4. Bo inaczej musieliby mi zrobić szkolenia dodatkowe co jest bez sensu w syt gdzie i tak niedługo bym szła na l4.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia, 15:34

    kasssia lubi tę wiadomość

  • Moooniii Koleżanka
    Postów: 35 54

    Wysłany: 24 stycznia, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu jest mi bardzo przykro… serce pęka na milion kawałków 💔

‹‹ 698 699 700 701 702 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ