CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Te kobiety kiedyś były biedne. Zero dostępu do wiedzy. Wiecznie je straszyli,że nic nie wolno. We wszystkim były karcone,nic nie mogły robić po swojemu. Ojcowie też mieli nie lepiej, to wmawianie im, że to kobieta ma prawo do dziecka...
Alex łóżeczko super!Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia, 15:19
Revolutionary , Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Kurcze
Myślałam że w tych ostatnich tygodniach to tak się regularnie na to chodzi i nie płaci
Muszę się dopytać na szkole rodzenia położnej
Ja właśnie w pierwszej ciąży też tak myślałam, w 39tc chciałam iść na ktg bo mała się tak wierciła, że się przestraszyłam no i dzwonie do dwóch szpitali a oni mówią, że od tak nie robią i muszę gdzieś prywatnie zrobić np. w szkole rodzenia. Tak też zrobiłam koszt wtedy 40zł, wszystko okazało się okej ale ta położna powiedziała, że faktycznie bardzo się wierci i obstawia rozpoczęcie porodu w przeciągu 24h i tak było 😅🧔👩 29l
👶2l
03.2023 cb
04.2023 II
05.2023 poronienie w 6tc (łyżeczkowanie w 9tc)
11.2023 cb
12.2023 II
01.2024 poronienie w 7tc (łyżeczkowanie w 9tc) (acard)
04.2024 badanie na trombofilie
mutacje Pai-1 hetero i MTHFR hetero
następna ciąża na acardzie i heparynie
17.10 II kreski✊️
28.10 pecherzyk w macicy
14.11 zarodek 1,24cm i ❤
4.12 CRL 3,89cm
12.12 prenatalne
23.12 kolejna wizyta
-
Rany boskie 😆 powiem Wam że ja ogólnie się muszę zagłębić w temat KP bo chcę starać się jak najdłużej karmić i żeby tą laktację napędzać, także przede mną mnóstwo czytania i przyswajania wiedzy ale na pewno będę jadła wszystko. I piła dużo wody tak jak teraz bo to bez zmian będzie ale nie dam się znów omamić że trzeba jeść „lekko” 🫣
-
magdalena321 wrote:Rany boskie 😆 powiem Wam że ja ogólnie się muszę zagłębić w temat KP bo chcę starać się jak najdłużej karmić i żeby tą laktację napędzać, także przede mną mnóstwo czytania i przyswajania wiedzy ale na pewno będę jadła wszystko. I piła dużo wody tak jak teraz bo to bez zmian będzie ale nie dam się znów omamić że trzeba jeść „lekko” 🫣
-
Karola3xJ:D wrote:Te kobiety kiedyś były biedne. Zero dostępu do wiedzy. Wiecznie je straszyli,że nic nie wolno. We wszystkim były karcone,nic nie mogły robić po swojemu. Ojcowie też mieli nie lepiej, to wmawianie im, że to kobieta ma prawo do dziecka...
Alex łóżeczko super!
Jak powiedziałam mamie ostatnio że teraz się nie używa Chodaków to zrobiła oczy jak 5 zł że jak to. Kiedyś to było bla bla bla
A podkreślę moja mama ma tylko 52 lata.
Jak powiedziałam że już się nie daje wody z glukoza, a dzieciom do 6 mż to wg nie daje się wody, sama pierś starczy - lo matko będzie Ci wisieć na cycu. No losie. Chyba na tym polega bycie matką? Że to dziecko jednak nie ma funkcji dekoracyjnej w domu.. -
magdalena321 wrote:Rany boskie 😆 powiem Wam że ja ogólnie się muszę zagłębić w temat KP bo chcę starać się jak najdłużej karmić i żeby tą laktację napędzać, także przede mną mnóstwo czytania i przyswajania wiedzy ale na pewno będę jadła wszystko. I piła dużo wody tak jak teraz bo to bez zmian będzie ale nie dam się znów omamić że trzeba jeść „lekko” 🫣
Moja położna jak przyszła na pierwszą wizytę patronażową to się pytała czy wiem jak mam jesc jak karmie? Ja mówię niepewnym głosem, że zdrowo, bez fast foodów itp. a ona: a w ciąży tak jadłaś? a ja: nieee ona: no to teraz tak samo masz jesc wszystko na co masz ochotę nawet od czasu do czasu jakim hamburger, kebab tylko poprostu z umiarem a nie kilo wiśni czy truskawek na razSZKODNIK, Elza1234, magdalena321, Alex_92 lubią tę wiadomość
🧔👩 29l
👶2l
03.2023 cb
04.2023 II
05.2023 poronienie w 6tc (łyżeczkowanie w 9tc)
11.2023 cb
12.2023 II
01.2024 poronienie w 7tc (łyżeczkowanie w 9tc) (acard)
04.2024 badanie na trombofilie
mutacje Pai-1 hetero i MTHFR hetero
następna ciąża na acardzie i heparynie
17.10 II kreski✊️
28.10 pecherzyk w macicy
14.11 zarodek 1,24cm i ❤
4.12 CRL 3,89cm
12.12 prenatalne
23.12 kolejna wizyta
-
Powiem Wam, że ja mam pod tym względem jedzeniowym i kp mam fajnie z mamą i teściową. Mamie wystarczało jak mówiłam, że teraz jest inaczej niż jak miała dzieci i chociaż najpierw mi coś proponowała lekkostrawnego jak do nich pojechaliśmy, to nie przekonywała do swojego, tylko przyjęła, że jest inaczej i tyle. Nie wpychała na siłę koperkowych herbatek choć pamiętam, że sama brata faszerowała różnymi dziwactwami. Zresztą nie karmiła piersią. Była tym pokoleniem, które wierzyło, że mm jest lepsze, więc też nic za bardzo nie mówiła. Jedynie kiedyś jak w ciąży mówiłam, że chce kp, rzuciła, że u nas w rodzinie nikt piersią nie karmił.
A teściowa raczej jest otwarta, zresztą przed moją starszą córką miała już 3 wnuków wychowywanych przez męża brata i bratowa, z którą jesteśmy trochę podobne odnośnie podejścia do dzieci, ona też nie trzymała żadnych diet matek karmiących i karmiła piersią na rządanie, więc tu też wystarczało, że jem wszystko i nikt nic nie mówił.
Tanashi uśmiałam się z tego ryżu i marcheweczki 🤣❤️ i współczuję wam, jak będziecie musiały tych wymysłów słuchać… ale też wierzę, że one są kierowane w dobrej wierze, tylko właśnie wynikają z braku wiedzy jak Karola napisałaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia, 15:38
-
A jeszcze moja teściowa jak żyła to była hit
Niby przedszkolanka z 30 letnim stażem
A kiedyś jechaliśmy do kuzynki męża, która miała roczną córkę i nic jej nie kupiła
I nagle chciała się zatrzymywać PO JAJKO NIESPODZIANKĘ
więc jej grzecznie powiedziałam że już lepiej nic nie dać, niż rocznemu dziecko czekoladę z maleńka zabawka
To tylko coś pomruczała że teraz to inaczej te matki wychowują.
I miałam zawsze takie : jak ty pilnujesz te dzieci w przedszkolu. A ogólnie dzieci ją mega lubiłyWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia, 15:41
-
magdalena321 wrote:Rany boskie 😆 powiem Wam że ja ogólnie się muszę zagłębić w temat KP bo chcę starać się jak najdłużej karmić i żeby tą laktację napędzać, także przede mną mnóstwo czytania i przyswajania wiedzy ale na pewno będę jadła wszystko. I piła dużo wody tak jak teraz bo to bez zmian będzie ale nie dam się znów omamić że trzeba jeść „lekko” 🫣
Tak na prawdę dużo zależy od dziecka, ale na pewno na początku trzeba dużo poświęcić czasu i cierpliwości, po 1 miesiącu jest tylko lepiej bo przebojach karmialam 3 lata i teraz też bardzo bym chciała 😎magdalena321 lubi tę wiadomość
-
Tak samo jest z badaniami i usg. Bo kiedyś nie było prenatalnych, bo kiedyś były tylko 3 usg, bo kiedyś to, bo kiedyś tamto🙄jak zrobiłam posiew moczu to pytania, a po co, za dużo się badasz.
Usłyszałam ostatnio, że co to za wymysł, że dziecko ze szpitala trzeba odebrać w foteliku albo w wózku. Kiedyś to się zawijało w koc i na rękach transportowało. -
O dzięki, ja mam na pewno więcej niż 20 os. Jak od pracodawcy to dla mnie duzo lepiej bo szybko wypłaca.
-
Karola3xJ:D wrote:Te kobiety kiedyś były biedne. Zero dostępu do wiedzy. Wiecznie je straszyli,że nic nie wolno. We wszystkim były karcone,nic nie mogły robić po swojemu. Ojcowie też mieli nie lepiej, to wmawianie im, że to kobieta ma prawo do dziecka...
Alex łóżeczko super!
Zgadzam się.
U mnie też pewnie będzie wesoło.. Dzisiaj nawet z mamą rozmawiałam przez telefon i może nie na temat diety, ale wspomniałam jej że się zapisałam na szkołę rodzenia i tam będzie pokazywane jak się zająć dzieckiem, sale porodowe jak wyglądają itd (tu pochwaliła, że fajnie bo ona jak szła to nie wiedziała czego się spodziewać), no i mówię że pokażą też te piłki jak można w trakcie porodu korzystać na co ona że ona nie wie co oni mają z tymi piłkami, że ona to uważa że to jest złe, że kiedyś to tego nie było - mówię jej że kiedyś to też kibla się w domu nie miało i co, chciałaby do tego wrócić? Na co ona że no tak, ale ona nie rozumie co to ma pomóc i że według niej to tylko gorzej - tu dała przykład mojej starszej siostry, która rodziła 13 godzin, kazali jej się na piłce też kręcić i finalnie skończyło się CC bo młody się cofał i spadało tętno, no i też pękła jej macica co się okazało po fakcie jak była na wizycie popołogowej...
Eh, no ciężko jest czasem przetłumaczyć komuś, kto miał za swojego życia "za młodu" wpajane zupełnie co innego 🤷♀️
Ale mnie też te rady drażnią, a tak naprawdę jeszcze się dobrze nie zaczęły... Czasem lepiej by było żeby ktoś powiedział po prostu "jak będziesz chciała się poradzić czegoś to pytaj" i dał nam robić po swojemu i popełniać nasze błędy niż na siłę próbować przekonać do swoich racji.Elza1234, Alex_92 lubią tę wiadomość
2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe 🙏
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Karola3xJ:D wrote:Uzywal ktoś z Was kosza na zużyte pieluchy? Kusi mnie bo ja to zawsze rzucałam pieluchami w kąt a rano zbierałam 🫣
My mamy taki mikro pojemnik z klapką z IKEA, stoi na szafce przy schodach, więc wrzucamy tam pieluchy i mąż 1-2 razy dziennie wynosił je do śmietnika na zewnątrz. Dla mnie spoko opcja, bo tych 💩 nie wyobrażam sobie trzymać w otwartym śmietniku, a tak nic nie czuć.
Ten dokładnie, on zmieści tak 5-6 pieluszek: https://www.ikea.com/pl/pl/p/hallbar-kosz-z-pokrywka-jasnoszary-90432194/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiA4-y8BhC3ARIsAHmjC_HHekPsp0MfuK3t2HHYKb9O0QeoNda1y_VskaqnQ7uWzRpAIocLRhkaAsNgEALw_wcB&gclsrc=aw.ds -
Karola3xJ:D wrote:Uzywal ktoś z Was kosza na zużyte pieluchy? Kusi mnie bo ja to zawsze rzucałam pieluchami w kąt a rano zbierałam 🫣
Ja mam w sypialni ten z Tommee Tippee co się zawija po każdej pieluszce folię i nie śmierdziCel95, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Katikat wrote:Ale l4 dobrze zrobi. Odpocząć tez trzeba.
Ja nie umiem odpoczywać. Jak wpadłam w wir sprzątania to jestem wykończona. Chyba mam to co Karola. Ledwo chodzę. Bo ja mam tak że od razu chce wszystko posprzątać. Jak już zacznę to zapierniczam do momentu kiedy padnę. Jak pracowałam to na spokojnie robiłam bo myślałam " zrobię to na l4". Aktualnie to leżę i się nie ruszam. Nadzwigalam się toreb z ciuchami ze strychu. A miałam odpocząć po wizycie u fizjo...tak mi kazała. No to mam za swoje. A tak to było jeszcze to jeszcze tamto i tak wyszło. Ciężkie te pudla...worki po 150l... ehhh. No i to kucanie i wstawanie przez parę h sklon wyprost i od 8 rano do teraz. Z przerwa na fizjo. Ehhh. Nie jestem przyzwyczajona do takiego zmęczenia. -
Karola3xJ:D wrote:Uzywal ktoś z Was kosza na zużyte pieluchy? Kusi mnie bo ja to zawsze rzucałam pieluchami w kąt a rano zbierałam 🫣
Ale o tych woreczkach to pewnie wiecie -
Tanasi te pojemniki mam na odpady bio .
Czytam opinie o tym angelcare i ludzie piszą że faktycznie blokuje smrody,że mają to nawet na pieluchy dla dorosłych i nie śmierdzi. Jeden wklad to 180 pieluch a kosztuje 29 zł. Nie lubię wywalać kasy ale brzmi spoko,praktycznieWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia, 17:02
-
Co do kp ja się na nic nie nastawiam. Wyjdzie to ok nie wyjdzie trudno. Za 1szym razem kp niecałe 3msc i ostatnie msc tobjuz był dramat. Skończyło się na nagłym odstawieniu. Wszyscy nawet lekarze i położne kazali mi być na diecie to co chwile a to bez nabialu a to bez jajek bez tego tamtego. Coraz gorzej się czułam a dziecko jak traciło na wadze i miało biegunki i kolki to coraz gorzej. Co się okazało? Miała kurde uczulenie na tego zdrowego indyka i ryż lekkostrawny oraz platki owsiane. To co jadłam żeby było lepiej więc było gorzej. W końcu jeden gastroenterolog alergolog dziecięcy za 250 zł powiedzial nam żeby iść po rozum do glowy: spróbujcie mm dla alergików bo pani przepraszam wygląda niezbyt dobrze ( ładnie powiedziane schudłam więcej niż przytylam chyba z 15kg w ciągu 3msc a przytylam 10...). Zbliżałam się już na granicy niedowagi. I co? Córka pierwszą butelkę wypiła mm całą butle, przespala 3h a nie jak wcześniej po 20min...po co było tak męczyć siebie i dziecko. A jednak położna laktacyjna wmawiała mi że źle karmie inna że ma wędzidełko do podcięcia co nic nie pomogło.. wydane tysiące a problem nie był u mnie. Miałam jakieś przebłyski że jakim cudem źle karmie skoro na początku jadła pierwszy msc chętnie. No ale depresja i presją zrobiły swoje. Co ciekawe mała wyczuwała te alergeny w moim mleku. Czasem wypiła np pomrozony pokarm a czasem nie chciała pic. Z butli. Czyli nie kwestia karmienia piersią. Logiczne
-
Luna30 ja myślę że to wina słońca i temperatury że człowiekowi odwala z robotą. Za chwilę będzie ciemno i zimno i się odechce. Ja na starym mieszkaniu miała mnóstwo słońca, tam zawsze bylo jaśniutko to nie nosiło nawet w pochmurny dzień. Tutaj w domu to taka nora ciemna to mam turbodoładowanie typowo solarne😅