CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie jest taka lokalna cukiernia i oni maja takie przepyszne paczuchy bez żadnych" prochów".
Przepyszne, my je nawet bez tłustego czwartku lubimy z Witkiem 🤰😈.przygodami66, Margareetka, Elza1234, Revolutionary , Alex_92, Cel95, amoze lubią tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Ja hołduje zasadzie 90/10 w jedzeniu. Jutro na przykład planuje się składać z pączków i faworków 😉 nie pamiętam już, kiedy jadłam jedno albo drugie 🙌
Mam dokładnie ten sam plan, już wysłałam męża po trzy kostki smalcu i jutro od rana będę smażyć 👌🏼 a dziś jeszcze świętujemy dzień dinozaura w domowym przedszkolu 🤣🤣Gusia_, SZKODNIK lubią tę wiadomość
-
U nas będą domowe wypieki od teściowej. Już wczoraj napisała mężowi, żebyśmy nie kupowali, bo będzie robiła. Cóż, w tłusty czwartek przyjmę chętnie 🤣
Dzień dinozaura? Nieźle. U nas od rana jakieś cekiny wjechały i wyklejanie
Też dostaje coraz mocniejsze kopniaczki. Wczoraj wieczorem usiadłam na kanapie z herbatą i oparłam rękę z kubkiem o brzuch. Omal się nie oblałam, jak mi ręka odskoczyła. Lokatorce się nie spodobało 🤣👌Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 08:34
eeemakarena, Revolutionary , Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Kciuki za dzisiejsze krzywe! Ja tez wczoraj miałam kiepski dzień i kłóciliśmy się z mężem kilkukrotnie przez jeden wieczór… oczywiście większość kłótni była związana z wykończeniem mieszkania, bo po dokładnych pomiarach wyszło nam kilka kwiatków w kuchni i jakoś dziwnie zamieniliśmy się rolami. Zawsze to ja byłam bardziej nerwowa, a teraz staram się być spokojna, nawet gdy nam się sypie projekt, a mąż stał się nerwusem jak nigdy i przejmuje się takimi „głupotami” jak okap z którego na co dzień nigdy nie korzysta 🙄
Już nie mogę się doczekać jutra 😁 Mam zamówione pączki z takiej malutkiej kawiarni obok nas, gdzie mają prześwietne smaki no i naprawdę pyszne ciasto. Zamówiłam je dopiero na godzinę 16 (robią kilka partii, żeby były świeże), tak żeby nie kusiły mnie zanim mąż wróci z pracy, bo na pewno zjadłabym wszystkie sama 😅przygodami66 lubi tę wiadomość
-
magdalena321 wrote:Na rozpoznaniu mam napisane
Arytmia.
Niedomykalność zastawki 2 stopnia.
Wypadanie płatka zastawki mitralnej.
Jak wszyscy tak gadają o tym tłustym czwartku to chyba jutro?
Tanasi Ty to jesteś zaaangazowaną matką,czasem mi wstyd. -
przygodami66 wrote:Dobra została mi już tylko 1h.
Teraz weszła mama z dziewczynką i ona tak płacze. Jak Wy dziewczyny to robicie z dziećmi na pobraniu krwi? Dają sobie pobrać bez problemu?
Vitalabo ma usługę pobierania w domu, ja zamówiłam pielęgniarkę i najpierw pobrała mi, a potem córce, bez problemu, bez płaczuspokojnie jej wytłumaczyłam wszystko, mogła zobaczyć jak to wygląda u mnie, na koniec dostała naklejki i banki mydlane więc była bardzo zadowolona 😅. Polecam na przyszłość. Za pobranie w domu biora tylko 50 zł więcej, więc nie jest to duży koszt, a komfort nieporównywalny.
przygodami66, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
przygodami66 wrote:Dobra została mi już tylko 1h.
Teraz weszła mama z dziewczynką i ona tak płacze. Jak Wy dziewczyny to robicie z dziećmi na pobraniu krwi? Dają sobie pobrać bez problemu?
Mi też jeszcze w sumie 40 min zostało 😃
Ja wstyd przyznać ale nie byłam z córką pobrać krwi jeszcze bo sobie nigdy nie dała, uciekała z gabinetu wyła jak bóbr wrzaski piski no dramat ale jak to autystyk…
Aczkolwiek zęby wyrywa od dziecka sama, tydzień temu wyrwała dwie czwórki sama, tak je męczyła aż wymęczyła 😳😳 -
Karola3xJ:D wrote:Na dupe dostaniesz za odstawianie leków. Ja ju się nie będzie produkować jaki syf robi odstaowenie betablokerow. Nie wiem czy pamiętasz jak żona tego naszego skoczka Kubackiego wylądowała.
Jak wszyscy tak gadają o tym tłustym czwartku to chyba jutro?
Tanasi Ty to jesteś zaaangazowaną matką,czasem mi wstyd.
No pamiętam ale nie wiem co tej Kubackiej było wtedy?
Karola no bałam się że to małej w brzuchu jakoś zaszkodzi to jednak jest lek na serce…
Mówisz że mam brać normalnie? W sensie już teraz wrócić? Czy czekać do porodu? -
Ja wciąż czekam na to super samopoczucie w drugim trymestrze i się chyba nie doczekam 🤣
Mam dzisiaj w końcu wizytę u fizjo, czekam jak na świętego mikołaja, ostatnio jakiś taki prąd w pośladku mnie łapie wyrywkowo, nie wiem czy to nie rwa kulszowa, więc w samą porę się doczekałam terminu 🫠
Z jednej strony przeraża mnie, że ten czerwiec już tak blisko, a z drugiej to nie mogę się doczekać, żeby wrócić do normy z czymkolwiek, chociażby minimalnie 🙈
Krzywą planowałam na piątek, ale potem sobie uświadomiłam, że jest ten przeklęty tłusty czwartek, więc pewnie się opchnę pączkami za wszystkie czasy, więc może jednak pójdę we wtorek 🤣 -
Moje córki bardzo płaczą na pobraniu krwi. Starsza też się bardzo wyrywa już, a jest duża, więc z nią jeździł maz na jesieni jak ją diagnozowaliśmy, bo ja w ciąży się bałam, że oberwę w brzuch. Mnie to jakoś nie traumatyzuje, wiem, że to jest dla jej dobra i tyle. Zawsze jako rodzice ktoś z nas jest przy dzieciach w takiej sytuacji. Jedyne co do mnie wraca we wspomnieniach to jak mojej miesięcznej córce pobierali krew z główki. No ta igła w główce jakoś taki przykry widok, ale też ją trzymałam, mówiłam do niej i chwila moment po wszystkim. Może te wszystkie wyprawy na szczepienia mnie zahartowały 🫣 choć teraz już mówię mężowi że na 5 lat że starsza córka idzie on 😅 to ten typ co w ogóle nie współpracuje u lekarza, płacze już na samą wzmiankę o, ale niestety ma traumę po okuliście i płukaniach oka jak miała dwa lata - miała wypadek jak byłam na patologii ciąży, kapsułka do prania w oku, mąż ją wziął na sor, potem na kontrolę jeździli… Więc mówię zawsze lekarzom że ma traumę i tyle, ale pracujemy nad tym, dla mnie ostatni sukces to że idzie do auta przed lekarzem bez płaczu. Małymi kroczkami
przygodami66 lubi tę wiadomość
-
Kindziukowa wrote:Jezusienku! Nie wchodziłam na forum od weekendu a tu takie rzeczy! Kasia! Musiałyśmy się minąć na karowej bo byłam w poniedziałek rano, jakbyś potrzebowała czegoś dawaj znać bo będę jak co poniedziałek też w przyszłym tyg! Trzymam kciuki żebyście wyrwali w dwupaku, plus jest taki że jak się zastanawiałaś nad porodem na karowej to możesz sobie teraz na spokojnie poobserwować jak wygląda opieka i czy rzeczywiście się zdecydujesz tam rodzić.
Dzięki ♥️ Ale ty pewnie jako stała klientka to nie przez izbę przyjęć? W pon to już nie u Napiórkowskiego? bo wiem, że on przyjmuje w Babce w pon i w czw. 😛
U mnie od rana znowu gorzej z twardnieniem. Podkręcili kroplówkę i dali podwójną nospe ( zastrzyk + doustnie). Wiec samopoczucie znów w dół i chce mi się płakać
Najbardziej mnie martwi, co będzie jak wyjdę, skoro nawet pod tą kroplówką jest tak słabo no i wiadomo prawie 100% leżę.
Właśnie wjechała laska z krwawieniami w 25 tyg, 3 tyg po amniopinkcji. Wcześniej krwiaki, invitro. I ze spokojem tak wszystko opowiada, a mi się ciągle chce płakać…Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 09:00
-
Ja wczoraj o 19 zjadłam 5 naleśników z kremem tym z rossmana i bananem i miałam eldorado w brzuchu do 23 🙈
Magdalena a kardiolog Ci wg kazał odstawić te leki? Czy sama podjęłaś taką decyzję?Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 09:03
-
Kasssia masz prawo i sobie popłakać, nawet w ciazy bez komplikacji człowiek się martwi, w Twojej sytuacji masz pełne prawo martwić się podwójnie a jak pomaga Ci uwalnianie emocji to sobie płacz i nie patrz na inne. W końcu muszą te skurcze jakoś wyciszyć i już.
Oczywiście różne są przypadki, ale mogę ci napisać, że jedna z moich koleżanek właśnie z dwa tygodnie była w szpitalu na wyciszaniu skurczów, kroplówki, zastrzyki wiadomo, też jakoś w połowie ciąży i potem tak się uspokoiło wszystko, że miała indukcję po terminiebędzie dobrze! Zobacz ile tu nas trzyma za Was kciuki ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 09:48
przygodami66, kasssia, Alex_92, Anuncja, amoze lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Ja wczoraj o 19 zjadłam 5 naleśników z kremem tym z rossmana i bananem i miałam eldorado w brzuchu do 23 🙈
Magdalena a kardiolog Ci wg kazał odstawić te leki? Czy sama podjęłaś taką decyzję?
Od początku ciąży nie dotarłam do kardiologa 🫣 mam iść teraz w marcu po roku do kontroli ale nie uśmiecha mi się znów iść i płacić 350 zł za parę papierków. Teraz mnie tak szarpnęły wydatki że musiałam pożyczyć od córki z oszczędnościowego konta…
Moja ginekolog mówiła że mam je śmiało brać ale ja oczywiście swoje bo jakoś jak ibupromu głupiego nie można to jak można takie leki na serce? 😵💫 -
magdalena321 wrote:No pamiętam ale nie wiem co tej Kubackiej było wtedy?
Karola no bałam się że to małej w brzuchu jakoś zaszkodzi to jednak jest lek na serce…
Mówisz że mam brać normalnie? W sensie już teraz wrócić? Czy czekać do porodu?
Arytmia to straszne gówno bo jak to serce wpadnie z rytmu to bez natychmiastowej kardiowersji i leków. można nie uratować człowieka.
Mi normalnie zmienili leki dla ciężarnych z biosotalu na metocard i biorę i nic mnie nie łapie. Nie wyobrażam sobie ryzykować -
magdalena321 wrote:Od początku ciąży nie dotarłam do kardiologa 🫣 mam iść teraz w marcu po roku do kontroli ale nie uśmiecha mi się znów iść i płacić 350 zł za parę papierków. Teraz mnie tak szarpnęły wydatki że musiałam pożyczyć od córki z oszczędnościowego konta…
Moja ginekolog mówiła że mam je śmiało brać ale ja oczywiście swoje bo jakoś jak ibupromu głupiego nie można to jak można takie leki na serce? 😵💫
Najgorsze jest to,że Ty jesteś przed końcówka ciąży i porodem czyli najgorszym czasem dla serca. Wtedy jest najbardziej obciążone i najszybciej o zaburzenia elektrolitowe i anemię a to się łączy w jedno.
Kassia szkoda ,że oni nie mierzą tej szyjki przez usg. Chociaż tak na oko żeby widzieli.
Co do pobierania krwi to mój daje sobie normalnie pobrać. Ale do dentysty do już idzie za kupę siana,z gazem rozweselającym o smaku kinder bueno i całym tym płatnym cyrkiem.
przygodami66 lubi tę wiadomość