Dzieci rok po roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejo witam sie z Wami
ja zazłam w drugą ciążę, kiedy mała miała 7 miesięcy
jestem już na finiszu, tym razem chłopiec
nie wiem jak sobie dam radę, jestem przerażona, ale wiem, że za rok dwa będzie już bardzo dobrzeivi, polkosia, olka30, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Czesc czesc dziewczyny
U mnie w domku 10-miesięczny urwis, a w brzuchu 14 tygodniowe malenstwo
Ciesze sie bardzo, chociaz pewnie bedzie hardcorowo
Tez pomalu sie zastanawiam nad wozkiem. Termin mam na grudzien i tak sobie mysle, ze wychodzenie na dwor, ubieranie dwoch szkrabow i siebie, pakowanie do wozkow, to bedzie dopiero wyzwanie!olka30, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Hej ja też jestem mamą dzieci rok po roku u mnie różnica to 16 miesięcy. Na razie nie jest źle młodsza ma niecałe 3 msc starsza Skończyła 1,5 roku. Pewnie gorzej będzie jak zacznie się raaczkowanie, robienie Żupek itd ale liczę na to, ze wtedy starsza będzie umiała się trochę zająć sobą bo jak na razie to jest z tym kiepsko w dodatku jest bardzo energicznym dzieckiem.
olka30 lubi tę wiadomość
[/url]
-
Witajcie To i ja dołączę U nas będzie 14 miesięcy różnicy i też jestem lekko przerażona, ale za to jaki będzie fun, jak dzieci będą miały rok i dwa latka Damy radę jakoś, dziewczyny
Szczęśliwa Mamusia, Ediii lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
A w ogóle wątek się troszkę rozkręcił, coraz więcej takich mam Fajnie, bo będzie z kim podzielić się wrażeniami. Na razie trochę mnie to przeraża, bo moje pierwsze dziecko to małe ADHD, ale jakoś będę musiała to ogarnąć, a nie bardzo mam kogoś do pomocy. Póki co pracuję, a moje dziecko chodzi 2 dni w tyg. do żłobka, więc myślę, że tak zostanie i chociaż dwa dni będzie mi łatwiej.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
dziewczyny, które już mają dwójkę? Jak sobie radzicie? Chodzi mi o to, jak radzicie sobie ze starszym dzieckiem, które jeszcze nie rozumie za bardzo co to rodzeństwo, u mnie różnica ponad 14 miesięcy, więc nie wiem jak to będzie, kiedy np będę karmić młodszego..
-
nick nieaktualnyzgredka Z tym to różnie bywa , jak ma kto Ci pomóc to na pewno będzie Ci lżej , mi to ciężko było sama byłam z małymi w domu , mąż w pracy i jeszcze synka do szkoły musiałam odprowadzać , ja to na raty sobie robiłam najpierw jedną nakarmiłam przebralam tam potem do kojca i się bawiła , a potem za drugą choć i bywało tak że obie na raz płakały , gorączkowały a ja jak zombi chodziłam nie mialam na nic czasu i sił , potem im były większe tym było mi lżej , choć dziś mają po te 4 i 5 lat nadal jedna jest zależna od drugiej , jedna coś chce to zaraz druga chce to samo , kłócą się o wszystko i o nic , myślałam że z wiekiem im to minie a tu jest gorzej , będzie trochę takiej swobody jak Marysia pójdzie do przedszkola Gabrysia już tak od niej odpocznie i będą z dala od siebie , na pewno dużo teraz się zmieni .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 13:13
-
Moja starsza chodzi do żłobka, więc o tyle mniejszy kłopot i na wakacje przyjedzie do mnie mama
Milky way: oja w żlobku od 7go miesiąca i super zniosła, najgorzej ponoć znoszą dzieci w wieku 12-14 miesięcy, zresztą teraz to widzę, bo moja czasem popłakuje przy oddawaniumilky way lubi tę wiadomość
-
Hej. Ja z moją dwójką jestem praktycznie cały czas sama. Maż pracuje do 20-21. Ma wolne tylko soboty i to też nie zawsze, ale mimo to nie jest źle. Starsza wymaga dużo uwagi, ciężko się jej samej czymś zająć. Chodzi za mną krok w krok. Chciałam ją posłać do żłobka ale sporo chorowała i ma astmę więc bałam się, że będzie ze złobka przynosić i młodszą zarażać, chociaż jak malutka miała 3 tyg zaraziła ją katarem i byłyśmy w szpitalu z zapaleniem pluc 2 tyg, Czasami bywa ciężko np dwie płaczą na raz i nie wiadomo, którą pierwsze ratować ale wydaje mi się że taka różnica jest fajna, bo np nie ma takiej zazdrości o tego maluszka, takie 3-4 latki są bardziej zazdrosne o rodzeństwo u nas tego nie ma. Starsza mimo tego, że jest ze mną bardzo związana, bo mąż mało w domu , babci tu nie mamy i w sumie ciągle razem to bardzo mi przy małej "pomaga" przynosi smoczek, pieluchy wynosi do kosza, pokazuje jej swoje zabawki itd. Jak się małą zajmuję to angażuje straszą, jak karmię to siedzimy razem w jednym pokoju, żeby mieć starszą na oku, bo nie można jej spuścić z oka Na spacerach też różnie bywa. Mam podwójny wózek ale starsza nie bardzo chce w wózku siedzieć więc czasami idzie za rękę a drugą pcham dość jednak ciężki wózek, za to gdy trzeba szybko wrócić do domu albo wejść do sklepu jest on moim wybawieniem;) Póki co większą część spaceru malutka śpi no chyba, że jesteśmy na placu zabaw tam spać nie może szczególnie popołudniu jak jest więcej dzieci. Ogólnie są plusy i minusy jak zawsze, mała różnica wieku jest fajna bo dzieci wychowują się razem, mają towarzystwo itd,z drugiej strony nie ma się tyle czasu co przy jednym. Mi brakuje trochę tego jak było z pierwszym, że mogłam się wpatrywać w córeczkę godzinami, teraz mam tego czasu znacznie mniej i dni mi mijaja bardzo szybko.
olka30 lubi tę wiadomość
[/url]
-
Najbardziej obawiam się o ten brak czasu Z Klementynką wylegiwałam się w łóżku godzinami, a podczas zabawy dawałam 100% siebie, a teraz to się tak zmieni... Nie wiem czy bardziej mi szkoda młodszej pociechy czy starszej Mam nadzieję, że jakoś uda mi się to połączyć wszystko... Zastanawiam się też nad podwójnym wózkiem, czy jest sens? Bo moja nie przepada za spacerówką. Wstępnie planowałam nosić ją w Tuli, a małe w gondoli, ale przecież na 2h nie damy rady tak wyjść. Na dodatek w zimę. A z Tysią tyle właśnie spacerowałam. Mam nadzieję, że chociaż raz w tygodniu mama wpadnie zabrać młodsze dziecko na spacer, żebym mogła pobyć sama z Klementynką, ale nie wiem... Przy niej nie chciała jej specjalnie zabierać albo po 15 minutach wracała, bo "zimno" albo nogi ją bolały. Nie wiem jak dam radę... Na dodatek mąż zmienia pracę i nie będzie go po 10-11h dziennie, a teraz pracuje w domu... Jestem tym załamana, ale to jego wymarzona praca i nie chcę mu odbierać tej radości i namawiać do rezygnacji...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 19:16
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
To ja mam inny sposób wychowania, nie jestem matką typu, że się wpatruję w dziecko cały czas i zajmuje nim, potrzebuję swobody, dlatego też poszłam po pół roku do pracy, a i mała do żłobka
mała nie jest przywiązana tylko do mnie, bardzo ładnie bawi się sama, właściwie głównie bawi się sama, siada, bierze klocki, książeczki, ja ją obserwuje, nie przeszkadzam, jak chce interakcji to oczywiście jej tłumaczę co na obrazkach, zabawiam ją itd.
teraz też po pół roku zamierzam wrócić do pracy, zobaczymy jak to będzie -
My staraliśmy się o dziecko kilka lat, dlatego dla mnie było nie do pomyślenia zostawić Klementynkę z kimś innym niż tata. Czasem na chwilę podczas drzemki moja mama jej pilnowała, a ja wychodziłam na zakupy czy manicure. Ale na początku płakałam jak musiałam ją zostawić Teraz jest tak absorbująca, że dla zdrowia psychicznego mąż często ją zabiera na 1-2h, a ja sobie "odpoczywam". Ale tu też mam komfort psychiczny, że to tata, a nie "obca" osoba. Nie potrafię na razie zaufać nikomu innemu w kwestii opieki nad Tysią. Na szczęście prowadzę firmę w domu, więc w zasadzie najbliższe lata będziemy mogły być razem
Summerka lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualnypolkosia Ja karmiłam kp jak byłam w mojej trzeciej ciąży ale to karmiłam tylko 4 miesiące , dalej juz nie mogłam ze względu na ciążę , miałam na tyle szczęścia że Marysia , bardzo szybko nauczyła się pić z butli i jej dawałam mm .
polkosia lubi tę wiadomość
-
tak, ja karmiłam piersią przez ok 3 miesiące będąc już w ciąży, ponoć to może powodować skurcze, ale jak ciąża zdrowa i silna to nic się nie stanie, a jak ma się coś stać to i tak się stanie
ja też szybko przeszłam na mm, w związku z powrotem do pracy
a ja się bardzo cieszyłam oddając małą do żłobka, widzę, że to jej dużo daje, rozwija się ładnie. (o małą staraliśmy się ponad rok, gdybyśmy starali się dłużej moje nastawienia do żłobka nie zmieniłoby się, tak zostałam wychowana, sama byłam w żłobku i przedszkolu i uważam, że to bardzo dobre rozwiązanie)
teraz oczywiście jak już jestem na l4 oddaje ją na mniej godzin, ale nie chcę przerywać, żeby się nie odzwyczaiła i nie cierpiała potempolkosia lubi tę wiadomość
-
Zgredka, nie neguję tego, ale rok starań to nie jest tak długo U nas 3 długie lata, a są mamy co i 10 lat... To wtedy naprawdę można mieć inne podejście Może też właśnie od wychowania zależy. Ja do przedszkola nawet nie chodziłam i bardzo się z tego cieszę
Ja nie chcę przechodzić na mm, chciałabym karmić w tandemie dwójkę, mam nadzieję, że Klementynka się sama nie odstawi. Bo u Was to rozumiem Wasza decyzja, a nie dziecka?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn