Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
[,
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2019, 10:37
-
nick nieaktualnyalex0806 wrote:Ja od razu miałam zalecane 150. Że ta niższa dawka nic nie daje. Zaczynałam brać po owulacji i ciągnę do teraz. Właśnie myślę kiedy będę odstawiać. Chyba jakoś koło 34/35 tygodnia?
Ale dopytaj lekarza też
Pewnie też jest na bieżąco z zaleceniami, skoro Tobie też 150mg kazał braćWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 10:16
alex0806 lubi tę wiadomość
-
Sunshine ja właśnie zapomniałam dopytać lekarza
te wizyty tak mi się zlewają w jedną i lecą jak szalone, nie czuję że to coraz bliżej porodu i w ogóle;) chciałabym donosić, zdrowo urodzić, zdrową kluseczkę. To tak łykam te leki posłusznie jak robocik i czas mija
A info na wrześniówkach tak mnie dobiło że od jakiegoś czasu nie czytam i się nie udzielam...Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Łapie mnie stres przed ta histeroskopia. Az robi mi sie duszno, bardziej niz przed hsg. Boje sie, ze srodek przeciwbolowy nie wystarczy, czytam, ze mnostwo dziewczyn ma ja w znieczuleniu ogolnym. No i jeszcze ten niemily lekarz... Czuje, ze jutro nie zasne.
-
Mi dr W kazał brać 150, bo 75 ponoć nieskuteczne. Sam zaczął temat ale i tak planowałam go zapytać co myśli o acardzie.
Niezapominajko, może wspomnij swojemu, że poprzednia lekarka zalecała od owu i jak będzie ciąża to nie odstawiać (przecież nie zadzwoni do niej i nie spyta, czasem można przecież skłamać) i właściwie dalej brałaś bez konsultacji z nim, zapytaj co o tym sądzi. Nie wyjdzie, że leczysz się na forum a jego opinię poznasz
Cytrynowy sok, Nona lubią tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Nikodemko nic się nie martw. Pamiętaj, że każdy ma gdzieś inny odbiór bólu. Będzie dobrze. Pomyśl sobie, że to kolejny krok, który przybliża Was do celu.
Niezapominajko trochę Cię rozumiem, ale ja bym powiedziała lekarzowi. Powołaj się na tą ulotkę -
Doska, no wlasnie... Po hsg stwierdzam, ze mam chyba niski prog bolu, choc cale zycie myslalam, ze jest inaczej.
Ja tez zaczelam brac 150 acardu po wpisie mamyginekolog, a co tam. A jak jeszcze teraz Teczova mowi, ze Wrona tak zaleca, to juz w ogole :dNona, Wik89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dobra, to od początku.
Jak wiecie skończyło się cesarką, no nie powiem, żeby ta pierwsza dobra po cesarce była fajna. Były dziewczyny, co śmigały ostro, były takie jak jak, że średnio, ale były chyba też takie, co zniosły gorzej. Przez 3 dni co 8h ibuprofen i jakoś szło.
W 3 dobie dostałam baby bluesa, głownie z powodu tego, że nie wyszliśmy jednak do domu. Ale położna dała mi coś do wypicia (takiego słonego) i było mi lepiej. Ale nie wiem co to za dragi
Wróciliśmy do domu i totalnie nie umiałam się ogarnąć. Nie miałam siły, żeby zająć się domem i małym, a mąż przez chorobę też czuł się różnie i najważniejsze było dla mnie to, że świetnie zajmuje się Jurkiem (robi przy nim wszystko to, co ja, a karmienie to mu nawet wychodzi lepiej), niż to że jest nieodkurzone i nie ma obiadu
W międzyczasie tego nieogaru kazało się, że Jerzyk nie bardzo umie ssać smoczek od butelki o piersi nie wspominając. Ja dostałam jeszcze ostrego zapalenia błon śluzowych żołądka i tak karmiliśmy się metodą kpi bardzo krótko i teraz jesteśmy na mm. Jutro mamy wizytę pediatry i pewnie będziemy się szykować na wizytę u neurologopedy. Ja podjęłam decyzję, że nie chce być niewolnikiem laktatora, bo to by mnie psychicznie przerosło. Zresztą w trakcie ciąży brałam pod uwagę wszystkie scenariusze i obiecałam sobie, że nie będę się zmuszać jeśli uznam, że to nie dla mnie. Nawet byłam na takim interwencyjnym spotkaniu z psychologiem przed porodem, żeby sobie obgadać i przerobić ważne rzeczy z punktu widzenia młodej matki.
W zasadzie od soboty wróciłam na swoje normalne tory życia, jestem w stanie ogarnąć sprawy domowe, obiad, spacery z psem i dzieckiem i w końcu bez napinki. Oczywiście z pomocą męża. Mąż był/jest cały czerwiec na L4 z powodów zdrowotnych, ale teraz od poniedziałku wraca do pracy. Jest ryzyko, że będzie musiał mieć operację, to wtedy nie wiem jak ogarnę towarzystwo.
Jeśli chodzi o samego Jurka, to jest grzeczny, mało płacze, nie jest jakimś wielkim wisielcem na rękach. Głownie je i śpi. Lubi wózek i spacery i lubi jeździć autem. Chyba lubi bujanie i kołysanie, a matka nie ma żadnego bujaczka, bo przecież to niezdroweJedzenie go bardzo męczy więc czasem, tak jak dziś budzi się co 1.5h na mniejsze porcje, a powinien co 3h na normalną i tak też mu się zdarza. Będziemy pracować i mam nadzieje, że jedzenie będzie w końcu przyjemnym momentem karmienia a nie stresem ile już zjadł
No to chyba tyle.
Teraz zapraszam do zadawania pytańNona, Dośka, madziorek86, Meggs, Szczęściara, Beti82, Lami, blair., Cytrynowy sok, Wik89, przedszkolanka:), Arashe lubią tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ej pokażcie Waszego przystojniaczka
Nikodemko, zwykle słyszałam o histero w znieczuleniu ogólnym, ale skoro oferują też bez to znaczy, że jest do przeżycia. Szczególnie z Twoimi bolesnymi @ to pewnie jesteś zahartowana i dasz radę 💪 mi dziewczyna, która była 2 dni po laparo (endomenda minimalna jak moja, więc zakres operacji podobny) naopowiadała jak to umiera z bólu. A ja już z sali pooperacyjnej chciałam iść o własnych siłach. Kiedy masz histero? Bo zapomniałam ;(“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.”