Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi_tur wrote:Talku, wstawię później fotę
no ja mega, rozkręcam cycki na nowo nim
Szczęściaro, tak a odszedł? Ja to czuję, że za jakieś 2-3tyg będziesz się witać z gąską😂
Właśnie wróciliśmy od neurologopedy. Dziewczyny, które karmią butelką i zastanawiają się nad podcinaniem górnego wędzidełka - nie zastanawiajcie się! Ta warga jest mega potrzebna i ważna do prawidłowego funkcjonowania jamy ustnej.
Dostaliśmy mega pozytywnego kopa, choć obecnie siedzę i ryczę bo czuję się jak najgorsza matka roku.
Napisz co Ci jeszcze powiedziałatere-fere lubi tę wiadomość
-
Madziorku!!!! No pięknie!!! Ja też miałam 7 w 37tc i nic się nie działo do 39. Oby trzymały się na takim poziomie 💪💪💪 Kochana, teraz pewnie każdy dzień jakby miał 50 godzin, ale jeszcze chwila, zobaczysz jak zleci, i będziecie razem! Popatrz ile już za Wami! Zobrazuje to 😂
💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖
A tyle zostało:
💟💟
Mocno ściskam 🤗🤗🤗🤗Nona, Magda - mbc, Domi_tur, talku, Słoneczko123, Pestkaa, madziorek86, tęczova lubią tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
nick nieaktualny
-
Tak to ten
Usiądę później jak Szymi pójdzie spać to napisze więcej. Górna warga jest niezbędna do prawidłowego ssania, jeśli jest mocno przyklejona do dziąsła i Dzieć jej nie wywija przy jedzeniu a przez to nie jest szczelna jama ustna to nie wiem czemu ktoś zaleca czekanie. Może Wasze przypadki są mniej porąbane niż nasz 😂
Pokazała nam prawidłowe pozycje do karmienia butelką żeby wspierać odpowiednie napięcie w buzi, pokazała też jak krótkie wędzidełko wpływa na napięcie mięśni całego ciała i asymetrię 🙄
Ale to już nam chirurg uświadomił, że spięta piąstka, uniesione barki i i preferencja lewej strony to wynik napięcia w jamie ustnej przez to nieszczęsne wędzidełko 🙄🙄🙄
Niestety do jedzenia z butelki dziecko nie musi być sprawne jak Herkules przez co często rodzice pomijają ten problem i przychodzą dopiero jak dziecko sepleni...
Oglądały nas łącznie 3 osoby jako niezwykły przypadek - podobno to cud, że Szymi tak super sobie radził z jedzeniem skoro nawet na czubku jezyczka rysuje się gruba "krecha" która ciągnęła go i uniemożliwiała ruch🙄
Rzepakowe, możesz polecić jakiś dren inny niż sns? Nie wiem czy nie będę tak karmić Małego zeby trochę ćwiczyć prawidłowe ssanie, bo na butelce bto będzie trudne 😣 -
nick nieaktualny
-
Powiedzcie mi jeszcze czy to, ze on jest zasilany przez usb nie utrudnia uzytkowania?
Jak to robicie? Powerbank? -
nick nieaktualny
-
Szczęściara wrote:Talku może i nie musi.. Może to trwać a może zacząć się szybko. Obym dotrwala jak najdłużej.. Diabetolog powiedziała że jak będą spadać cukry to coś na rzeczy jest.. Jak będą dalej niskie jak dzis to coś zaczyna się dziać.. Będę bacznie obserwować. Jeszcze te skurcze nie są regularne ale dzisiaj to złapał mnie konkretny.. Po tym skurczu pojawiła się galaretka. Najgorsze to to że mąż ponad tysiąc km od domu. Nie wiem czy biedaka już stresować czy poczekać jeszcze na rozwój sytuacji.
Szczęściaro, no jak to w ciąży. Nie znasz dnia ani godziny.
Ale może połóż się i prowadź mocno spoczynkowy tryb życia, żeby wytrzymać jeszcze parę dni/tygodni.
Kiedy mąż ma zjeżdżać do domu? -
Madziorku, fajnie że się odezwałaś a jeszcze lepiej że trzymacie się dzielnie dziewczyny i Młoda rośnie, dobre przepływy. Bardzo mi się podoba wizualizacja Lami 😍😍😍 już naprawdę ciut ciut zostało. Na Święta będzie się tulić w domku.
A wiadomo, aura szpitala nie napawa optymizmem. Ty leżysz na patologii? A zapytam z ciekawości, masz wskazania do CC czy tak zdecydowałaś?
Nikodemko, Ty jesteś królowa AliExpress jak widzę, wszytsko wynajdziesz 😁😁 kurde, to może taki ten laktator kupię żeby nie wydawać kasy jak nie wiem czy potrzebny będzie.
A co do ładowania to chyba do USB można podpiąć pod ładowarkę/wtyczkę i do kontaktu. Ja tak ładuje telefon. Mam kabel USB + ładowarkę USB do kontaktu.
Ten drugi laktator dziwne ma te lejki... Ogromne. Przerażające 😁😁
I chciałam się pochwalić, i odetchnąć ale też trochę zapłakać. Dzisiaj był ostatni dzień mojej pracy w tym miejscu. W skończonym 25tc oddałam szafkę, zamknęłam drzwi i powiedziałam papa. Z jednej strony się cieszę, ale też mi smutno bo zakończył się jakiś rozdział. Do Lublina już pewnie nie wrócimy więc będę musiała szukać za rok nowej pracy a tą wręcz uwielbiałam. I obawiam się czy się w domu te trzy miesiące do porodu nudzić nie będę.
I szczęściaro nie możesz już rodzić bo ja jak patrzę na listę z przodu to tak sobie założyłam że jak Ty urodzisz to ja się biorę za parkowanie torby do szpitala bo zbliży się moja kolej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2019, 18:07
madziorek86 lubi tę wiadomość