Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Alex, dodałam Cię do przyjaciółek. Podeślę Ci mojego insta bo chętnie zobaczę fotoksiążkę
Nikodemko, przytulam 😘
Powoli sobie ogarniaj wszytsko z listy. Kapselek siedzi grzecznie i jeszcze jest trochę czasu do porodu. Na pewno ze wszytskim zdążysz.
Ja też mam lepsze i gorsze dni. To chyba normalne.
Staram się nie narzekać na samopoczucie, ale ten chłopak tak mnie kopie od środka, że to już jest naprawdę bolesne. Wcale mnie już nie rozczula to uczucie bo czuję się jakby cała posiniaczona od środka.
Ja nie wiem jak Wy to wytrzymywałyście z 3-4 kilogramowymi dziećmi...alex0806, Wik89 lubią tę wiadomość
-
Talku - a ja wlasnie nie czuje takich mocnych kopniakow, o ktorych wszyscy dookola mi mowia... Od wczoraj kopie w szyjke/pecherz i to powoduje bol, ale ogolnie, to raczej takie przewalanie sie niz mocne ruchy. Mam nadzieje, ze wszystko jest ok.
Zauwazylam tez o wiele czestsze „napinanie sie”. To chyba skurcze Braxtona Hicksa.
Eh... Mam nadzieje, ze wroci choc na chwile lepszy czas. -
Pewnie te ruchy się zmieniają w zależności od aktywności dziecka czy ułożenia. Ja od trzech dni czuje tak mocno. Nie wiem jak to wytrzymam jeszcze dwa miesiące. Chyba że mu minie.
Wcześniej też czułam po pęcherzu, po szyjce macicy, teraz jakoś po bokach, u góry. Może się przekręcił hmmmm.
Nikodemko, na pewno przyjdzie lepszy czas. Będziecie szli systematycznie do przodu z pracami, nawet jeśli wydaje Ci się że wszystko idzie powoli. To każdy dzień przybliża Was do zamieszkania w Waszym mieszkanku i spotkania z Kapselkiem.
Ale ja też nie jestem gotowa jeśli Cię to pocieszy. Dopiero opadają ślubne emocje, teraz się zacznę brać za wyprawkę.
Też nie mam torby do szpitala hmm i nawet nie pomyślałam żeby kupić 🙈 Gemini zamówiłam wczoraj. Ahh czekam na te podpachy! 😂
Ja rzadko wchodzę na nasz wątek marcowy. Tam same bóle, narzekania, smęty...nie wiem czy to hormony ciążowe ale nie czuję się tam dobrze w gronie większości narzekających kobit. Wolę sobie tutaj z Wami gadać o wszystkim. Nie działa dobrze tamten wątek na moją psychikęmadziorek86, Wik89, blair. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2020, 22:48
talku, madziorek86, Cytrynowy sok, tęczova, Biegającą-mama, alex0806, Magda - mbc, Lami, Wik89, tere-fere, Beti82, Szczęściara, blair., miśka, Nikodemka, Malinowa91 lubią tę wiadomość
-
Magda, taaak, zbieram na in vitro i laparo u nich 😉
Lami, ja mam ich nieprzebrane pokłady, taka ze mnie raczej beksa 😁😘
Domi, w Twój rebus wierzę jak tylko mocno się da. Cholerka, tylko czemu tyle to trwa?! Takie kibicki dodają mi skrzydeł 😘
Nikodemko, nie panikuj kochana, masz jeszcze duuużo czasu, a nawet jeśli nie aż tyle to uwierz w tego swojego męża - jak będzie trzeba to Cię spakuje (jak źle to najwyżej w łeb oberwie), a bezdomni przecież nie będziecie. Głowa do góry 😘 brak Kacpiego to był problem, reszta to pikuś!Magda - mbc, Lami, Wik89, Nikodemka lubią tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Nikodemko spokojnie,Twoje planowanie jeszcze nie raz pójdzie niezbyt zgodnie z planem
Zdazycie A jak nie to przecież świąt się nie zawali. Ważne żeby Kapselek się urodził cały i zdrowy
Co do bólu to może stres,przepracowanie ? Zrób sobie lużna niedzielę
A co do ruchów to widocznie maluszek będzie spokojny. Nie każde musi być szalone (jak moje,ja już nadrobilam)😂😂
Nona 💪
Teczova to jutro test? Który dpo? -
Nikodemko, ja z charakteru, jak i z zawodu jestem mistrzem planowania. Tabelki, listy, kalendarze - wtedy dobrze funkcjonuję. W ciąży też oczywiście był plan - praca do 30 + 6, potem zaczęliśmy malowanie, a potem miały być już ostateczne zakupy, porządki itp. Po czym w 31+2 w trakcie nadzorowania remontu zaczęły odchodzić wody - do szpitala trafiłam z torbą na fitness, w której miałam koszulę, klapki i kartę ciąży (nawet ręcznika nie zdążyłam wrzucić, ja chciałam dojechać nim urodzę, bo takie miałam wizje). Potem mąż pod moje dyktando mnie spakował (całkiem nieźle, muszę mu to oddać), resztę dokupowała mi mama (bo nagle na patologii zaczęła lecieć siara itp. - więc wolałam mamę wysyłać po wkładki laktacyjne). Jak wróciłam to nakaz leżenia, zakupy ogarniałam w dużej mierze przez net. A potem na wizycie dobre wieści, że skoro nic się nie sączy, szyjka w normie to mogę chodzić... I spokojnie- w 6 tygodni dokończyłam sprzątanie, układanie rzeczy, skręcanie mebli, wróciłam nawet na kilka dni do pracy i byłam na rozprawie (więc jeszcze musiałam się przygotować merytorycznie), kupiłam stacjonarnie wózek i fotelik, a ostatnie dziesięć dni już mnie z nudów i oczekiwania rozsadzało. Więc dasz radę
Wik89, Nikodemka lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset, pamiętam ta Twoja historię doskonale kiedy pytałam w 15tygodniu do kiedy pracujecie. A Ty byłaś wtedy około 30tc i jeszcze ta rozprawa przed Tobą. Ależ ten czas pędzi!
Czyli ja zaraz rodzę 🙈🙈🙈
W poniedziałek idziemy na spotkanie z położną z którą będziemy rodzić. Ciekawa jestem co powie. Chyba muszę zacząć pisać plan porodu żeby z nią odmówić -
Jeju u nas dzisiaj znowu akcja w nocy, od 2 wstawała co chwilę. Zanim ja zasnęłam to ona wstała. I tak do 7.30 ;/
Na dodatek uciekł nam chomik. Wynoszę jego klatkę w nocy do łazienki na podłogę bo tam go nie słychać jak się tłucze. Wstałam do Laury o 2, ale najpierw poszłam siku. A tam otwarta klatka! Nie wiem jak on to zrobił. I kurde wołam męża bo drzwi były otwarte. Szukamy. Siedzimy cicho i słyszę szuranie. Wylazł spod łóżka i mąż go złapał. Już dawno się tak nie uśmiałam ale były to chwilę grozy bo jakby wlazł gdzieś pod meble, zaklinował się i zdechł to masakra, nie wiem czy byśmy go znaleźli. Od 1.5 roku pierwsza taka akcja^^Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Hehhe siedzę i podczytuje tylko bo u mnie sytuacja wyluzowala.
Teraz staram się nadrobić co u każdej słychać 😆😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2020, 14:26
talku, alex0806, tere-fere, Lami, Nona, Wik89, tęczova, Biegającą-mama, Niezapominajka2, madziorek86, Beti82, Szczęściara, blair., miśka lubią tę wiadomość
-
Nikodemko taki dzień! Wszystko ogarniesz! Zobacz ja po takich akcjach ze szpitalem , z akcja skurczowa, z ciąglymi skurczami, wypuscili mnie do domu w skonczonym 29 tc, gdzie wszystko mogło sie wydarzyć, a za torbe łaskawie sie zabrałam 5-6 tyg później 😁 ba , dopakowywałam ją jak już wody leciały mi po nogach 😋 ale tego akurat nie polecam 😂
talku, Lami, Biegającą-mama, Nikodemka lubią tę wiadomość
-
Cytrynowa bajkowo!
Alex mi też kiedyś uciekł,to jeszcze jak z rodzicami mieszkałam:D uciekł w nocy,wszystko przeszukalismy A on wieczorem tup przez pokój za łóżko i lapalismy 😂😂
Meggs jak u Was karmienie?Cytrynowy sok lubi tę wiadomość
-
Cytrynowa, z zazdrością oglądam Twoje relacje na insta. Ach jak ja bardzo bym pojeździła, ale już pewnie nie pamiętam jak 😔
Przedszko, jutro, ale bez przekonania, czuję, że tylko nie wezmę dupka i odkręci się "kranik". Nie wiem, który to dpo, przez cykle z ovitrelle przestałam umieć wykrywać owu. Moze być i 12 i 16.“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.”