Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 19:16
Nikodemka lubi tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Śmiejecie sie ale serio, czytałam historie o becie ponad 500 i torbieli 🙄 zaraz sie okaze ze mam raka , nie no masakra. Zamykam internety.
Tęczowa - Dr n. med. Anita Hamela-Olkowska przyjmuje w SonoFem na Saskiej Kępie. Nie zlewa mutacji. -
Lami- serduszkowa była wczoraj, 5t6d i serce już było
Acard i heparyna praktycznie do końca, duphaston do ok. 20 tygodnia najpewniej.
Meggs- można sobie pisać o pęcherzyku przy becie 400, ale wszystkie wiarygodne źródła podają, że realnie pow. 1000 można coś zobaczyć. Aha, a dupek pomaga też przy imunologii co przed chwilą mi zasugerowała koleżanka na forum i co już potwierdziłam w necie m.in czytając oficjalne stanowisko Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Sama mam progesteron pow. 55 ng/ml, w domu miałam zapasy i nie włączałam, ale cieszę się, że wczoraj lekarz mnie przekonał. "Progesteron jest podstawowym hormonem niezbędnym do zaistnienia i podtrzymania ciąży. Produkowany przez ciałko żółte odpowiada za przygotowanie endometrium do implantacji, jak również modyfikację odpowiedzi immunologicznej matki zapobiegającej odrzuceniu allogenicznego płodu. Powoduje on bezpośrednie hamowanie „pro-poronnej” odpowiedzi komórkowej typu Th1 poprzez indukcję syntezy PIBF (progesterone -induced blocking factor) we krwi krążącej i na poziomie trofoblastu, supresję cytokin „antyciążowych”, a także na drodze blokowania aktywności i proliferacji cytotoksycznych komórek T i komórek naturalnych zabójców (Natural Killers – NK)."
(tu do pobrania całość:file:///C:/Users/mkowalska/Downloads/45762-92648-1-PB.pdf)
Tęczova - ja mam endometriozę dużo bardziej zaawansowaną, mutacje też, do tego jazdy immunologiczne (vide stopka) i się udało. Trzeba eliminować problemy, włączać leki, odpowiednie leczenie i sporo cierpliwości. Strasz się krócej niż my, stąd pozwalam sobie na uwagę o cierpliwości, choć wiem, że czas dłuży się bardzo.tęczova, Lami, moyeu lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Meggs - trzeba Cie ustawic do pionu i rozlaczyc Internet! Jestes w ciazy i koniec kropka. Za kilka dni zobaczysz pecherzyk. Beta jest super, masz wszystko pod kontrola, jest dobrze!
Teczova - dobrze, ze zbadalas mutacje, bedziesz wiedziala jak dzialac. Do tej pory bralas metyle?
Szczesciara - ja tez planuje zdabac, jak tylko bede miala troche wolnej gotowki. -
Ja tylko chciałam coś napisać o mutacjach. Jak wiecie mam trochę medyczna rodzinę i tutaj też co nieco wiem dzięki temu. Nie ma co świrować. Oczywiście są sytuacje, gdzie konkretne mutacje poważnie zwiększają ryzyko pewnych chorób. Ale to nigdy nie jest tak, że jak masz mutacje, to na pewno coś masz. Generalnie zasada jest taka, że diagnozujesz się wtedy, kiedy są objawy, podejrzenia co do wystąpienia pewnych schorzeń wynikających z mutacji. Może być tak i często jest, że mamy mutacje i kompletnie żadnych chorób z tym związanych.
Wiem, że część z Was jest po przejściach i ma to diagnozowane "jak trzeba". Wiem że część jest po prostu przewrażliwiona. Piszę to też trochę dla osób, które wejdą sobie na wątek i przeczytają, że ktoś tam pół roku nie mógł zająć w ciążę, zbadał się i ma mutacje i dojdzie do wniosku, że też się zbada. A na tym żerują te firmy dystrybuujące testy, producenci suplementów etc.
Wiem, że to co mówię może być dla Was kontrowersyjne, wiem, że każda z Was chce dobrze. Ja też nie mam nic złego na myśli. Poczytajcie u Mamyginekolog o MTHFR. To ma połowa populacji.
Zaufanie do lekarzy spada, wiem o tym. Staramy się dużo robić na własną rękę. Tylko to może doprowadzić do nerwicy, do ogromnego strachu o siebie i dziecko, że lekarz nie zadba, że nie wie, nie zna się... Pamiętajcie, że spokój w ciąży i w trakcie starań jest bardzo ważny. Stres bardzo źle wpływa na nasze funkcjonowanie, na gospodarkę hormonalną (to udowodnione!). Dbajcie o siebie też w tym sensie.VianEthel2, sunshine03, tęczova, madziorek86, Biegającą-mama, Arashe lubią tę wiadomość
-
Meggs spokojnie nie masz plamien, musi byc dobrze
niedlugo kolejna wizyta
Szczesciaro Nikodemko ale mialyscie nerwynie zazdroszcze, dobrze ze w obu wypadkach nie stala sie zadna tragedia, maz wydobrzeje na pewno, kotek tak samo!
Nona kochana czekamy na Ciebie z utesknieniem!
U mnie dzis 26dc i nie dosc ze przeziebienie to jeszcze typowy pms (cera, zmeczenie, okropne wlosy i ogolnie dół) ehh niestety czuje ze to znowu nie ten cykl, no ale jakos przez to ze wiemy o problemach z nasieniem to latwiej mi sie z tym pogodzic (bo juz znamy przynajmniej te jedna przyczyne trudnosci z zajsciem). 12 kwietnia mamy pierwsza wizyte razem tzn w poradni leczenia nieplodnosci (mam nadzieje ze bede juz po hsg a maz z wynikami wszystkich dodatkowych badan na ktore skierowal androlog).II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
tęczova wrote:Reset, masz rację, ale kurczę, nie zabezpieczamy się 2 lata, to nie jest już mało, przynajmniej dla mnie. 1,5 roku się "staramy".
Jakich badań nie robię to zawsze coś wychodzi.
Nie będę się licytować, ale spójrz na moją stopkę oraz dodaj sobie do tego, że przez 21 cs około 7 razy (również mimo stymulacji!) miałam w ogóle owulację. Do tego też było "ciągle coś", ba- nawet w ciąży jeszcze mi wychodzą takie kwiatki jak białko S. Dlatego piszę o diagnozowaniu i włączaniu leków - dopiero jak się namierzy większość problemów to wtedy - dla mnie - realnie zaczynają się starania.
A M. jest dokładnie przebadany?
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Zapomniałam Wam napisać, że jutro mam prenatalne. A wcześniej wizytę u położnej. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze.
madziorek86, tęczova, sunshine03, Wik89, Biegającą-mama, Ani0nka, Słoneczko123, przedszkolanka:), blair., Meggs, Pestkaa, Arashe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zgadzam się z Tobą, rzepakowepole. Jak najbardziej nie zawsze mutacja = krew ze skłonnością do zakrzepicy w danym czasie, czyli trudności w zagnieżdżeniu, utrzymaniu ciąży i dalsze komplikacje. Czytałam o tym, że kobiety rodzą pierwsze dziecko bez problemu, a z wiekiem i też zmianami we krwi i jej krzepliwości zaczynają się schody, niepowodzenia i poronienia i później okazuje się, że są mutacje albo inne czynniki. Czytałam tez, że np. przy V Leiden hetero szanse na "problemy" (nazwijmy to ogolnie) rosną o 40-60%, a przy homo ok 80%. Więc teoretycznie nadal jest 20% szans, że nic się nie stanie, nawet przy groźniejszym wariancie.
No, ale właśnie, mając świadomość, że coś może się dziać nie ryzykowałabym ciąży bez heparyny. Mimo tego, że nie mam straty na koncie.
Reset - cudownie, że widziałaś już serduszko. To teraz rosnijcie w sily!Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 15:02
reset, Beti82 lubią tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 19:17
Nona lubi tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
tęczova wrote:Reset, ja broń Boże się nie licytuję, nie wiem, który fragment mojego posta tak odebrałaś
cieszę się bardzo, że mimo tych przeciwności nosisz pod sercem Twój cud! M przebadany. Nie ma szału, nie ma tragedii.
Czytam jednym okiem w pracy, więc może coś nadintrpretowałam! Ja też przepraszam zatem
A M. dokładnie co badał? Tak drążę, ale do długoletnich staraczek mam sentyment, mnie też pomogły bardziej doświadczone koleżanki i tylko dzięki nim (niestety nie dzięki lekarzom..) jestem tu, gdzie jestem.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.