Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Lami wrote:Ja największego świra dostawałam przez mierzenie temperatury. Monitoring i owulaki tak nie działały na moją głowę mocno. Ale temperatura jak w dzień @ rosła i dawała mega nadzieje i nagle po 5 h spadała działała najgorzej. Też w te wszystkie dni po owulacji. Że pięknie się pięła do góry. Albo była niska, szła do góry, a ja już myślałam, że jest po owu, a wcale nie było. Więc uważam, że najsłabszy wyznacznik i jednocześnie robiący z człowieka więźnia, bo ruszamy z termometrem od początku cyklu.
Beti, cieszę się, że odsapnełaś teraz. Tylko jeszcze na wakacje mieliście jechać! Zaraz ci coś normalnie znajdę i zamówię 😂
Ale trzymaj kciuki bo dzisiaj idziemy ogladac działke rekreacyjną
Wczoraj juz pojechalismy sami obejrzec ja z zew.A dzisiaj z babką,zeby w srodku zobaczyc.
Jakby ta działke jeszcze sie udalo kupic to rewelacja
Ale moze byc ciezko bo babka duzo za nia chce...a ,zeby tyle zaplacic to juz musi byc prawie idealnaLami, kark zakamuflowany na maksa lubią tę wiadomość
-
Arashe ciotka forumowa cieszy się z postępów Krystynki😘😘
Lami co za sen 😂 😂 nieźle się uśmiałam 🤣🤣
Beti i reszta staraczek jak widzicie po mnie że odpuszczenie działa. Pamiętacie jak bardzo cykl temu byłam pełna nadziei że się uda bo dlaczego miało być inaczej. Zrobiłam wszystko co mogłam a i tak wyszła klapa. Potem łzy dołek. Potrzebowałam kilku dni żeby się podnieść i podjąć decyzję co dalej. Jak powiedziałam sobie że odpuszczam ten cykl jakoś lżej mi się zrobiło. Wiem że teraz łatwo mi pisać ale spróbujcie oderwać się od liczenia mierzenia. Niech serduszkowanie spawi Wam przyjemność a nie muszę leżeć z tylkiem do góry. Jak plemniczek ma się dostać to się dostanie😊😊.
Życzę Wam wyłączenia się na chwilę😘😘Arashe, blair. lubią tę wiadomość
11.2015 pjp(*)
Niedoczynność tarczycy (Euthyrox100 ) -
Nikodemka wrote:Teczova -
ale naprawde drugi cykl z Clo musi byc Twoj! Juz nie raz tak sie zdarzalo u dziewczyn.
Szczesciaro - beta bedzie piekna przy takich krechach!
Wik - a moze zbadaj jeszcze progesteron dla pewnosci?
Beti - zeby to bylo takie prosteJa, zeby odpuscic musialabym miec do tego powod, tak jak Ty mialas. Jak 2 czy 3 cykle temu nie mierzylam temperatury i chcialam nie robic testow, to wpadalam w panike...
Monia - lacze sie w bolu po nieprzespanej nocy. Maz nie spal od 4:00, bo stresowal sie praca, ja mialam jakies uderzenia goraca przez cala noc, chyba probowala mnie dopasc goraczka. Jestem jak Zombie.
No i dzis czuje sie juz jak przed okresem... Podobno po hsg moze przyjsc szybciej i chyba u mnie tak bedzie
Tego Ci życze jak i kazdej ,zeby własnie samo jakos sie udalo. -
U mnie beta tsh i ft4 prawdopodobnie jutro bo mają remont w labie. Eh.. Kazała sprawdzić koło 21 ale nie obiecywała że będą dziś.
Jezu dziewczyny czemu ja sobie wkrecilam bliźniaki?? Coś za mocne te krechy na 17dpo. To wszystko wina Domi 😂 😂 😂
11.2015 pjp(*)
Niedoczynność tarczycy (Euthyrox100 ) -
Zab zrobiony. Prawie nie bolalo. Ten dentysta to aniol .
Teraz gin na 16. 15
Na polowkowe umowiona jestem na 22 maja .sunshine03, Szczęściara, Ani0nka, Nikodemka, Cytrynowy sok, tęczova, kark zakamuflowany na maksa, Lami, Arashe, przedszkolanka:), Wik89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiężko odpuszczać starania
dlatego ja znając swój panikarski charskterek nie mierzyłam nigdy temperatur ani nie robiłam owulaków. Wiedziałam, że mnie to doprowadzi do szału i załamania.
Poza tym naczytałam się, że pary które właśnie takie pomiary robią i celują w owulację rzadziej zachodzą w ciążę niż pary, które po prostu się kochają cały cykl regularnie.
Jedynie obserwowałam śluz, co nie jest łatwe przy częstych przytulankach
Szczesciaro gratulacje, bo jeszcze nie gratulowalam!kolejna po fioletowej stronie mocy!
Ja mam zwykła wizytę w czwartek, a w przyszłym tygodniu połówkowejedno w poniedziałek, drugie w czwartek
już nie mogę się doczekać!!!
Nie mogę uwierzyć w to, że dobrnelam już do tego etapu ciąży, dla mnie to kosmos!Po poronieniu nie mialam żadnej wiary w to, że wyjdę z ciążą z pierwszego trymestru
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 09:58
Szczęściara lubi tę wiadomość
-
Lami, sen rewelacyjny :d Mi sie jakis czas temu snilo, ze bylam swiadkowa na slubie Przedszkolanki i napisalam Wam tu „szkoda, ze nie mozecie zobaczyc jak Przedszkolanka tanczy pierwszy taniec”. Po czym spojrzalam na nia, a ona w takiej rózowej sukni, z wielkim brzuszkiem tanczyla walca z zamknietymi oczami 😂
Beti, no wlasnie. Chyba te odpuszczenie musi w pewnym momencie przyjsc samo. Bo co to za wyluzowanie jak postanawiasz, ze odpuszczasz, a pozniej wpadasz w panike z braku kontroli. Mam jakies takie poczucie, ze najpierw musze wykorzystac wszystkie mozliwosci, zbadac co moge i dopiero bede mogla spokojnie wyluzowac. Ale fajnie z ta dzialka!!!
Teczova - no wlasnie, tak naprawde to przeciez nie wszystko stracone, poki @ nie ma. Oby przeczucie Domi sie sprawdzilo
Wlasnie jade zbadac proga. Jestem 7dpo, a czuje sie jakbym byla 2 dni przed okresem...Beti82, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
-
Meggs - mamy 15 maja, przepisalismy sie z Novum do Bociana, bo chcemy zrobic od razu test HBA, ktorego w Novum nie bylo
Beti82 lubi tę wiadomość
-
W temacie odpuszczania... moim zdaniem to niemożliwe, ale warto rozważyć, czy wszystkie rzeczy mają w naszym wypadku sens. Ja np. w pewnym momencie odpuściłam temperaturę, obserwację śluzu czy testy owulacyjne - u mnie wychodziły jak chciały, a owulacji np. nie było. W szczęśliwym cyklu przez pierwsze kilka dni szłam na żywioł, praca, wyjazdy na narty, nagle się ocknęłam w piątek wieczorem, że w sumie w sobotę to 15 dc, więc warto machnąć estradiol i lh (zwłaszcza, że sama na początku cyklu włączyłam lamettę). Po wynikach w sobotę wiedziałam, że coś się dzieje dobrego (a jednak przemawiają do mnie twarde dane, a nie odcień kreseczki zależny od ilości herbaty, sic!), powtórzyłam wyniki w poniedziałek i w ten sposób wyłapałam pik LH (z sobotniego na poziomie 12.5 w poniedziałek rano skoczył do 90!). Wtedy też rekreacyjnie siknęłam na test, faktycznie owulak wyszedł ideolo, w niedzielę i w poniedziałek starania (we wtorek też miały być, ale byliśmy tak zmęczeni po pracy, że powiedzieliśmy 'trudno'), po czym normalne życie. W sobotę byłam jeszcze na najbardziej szalonych nartach w tym sezonie, pojeździłam na tyczkach z prędkością ponad 90 km/h, wyszalałam się, wymarzałam, wieczorem wypiłam butelkę prosecco i padłam szczęśliwa do łóżka. Zero mierzenia temperatury, tylko 7 dpo sprawdzenie proga, 9 dpo test i beta na poziomie 6.47. Mnie łatwo robić te badania, bo mam pakiet medyczny, ale nawet odpłatnie oznaczenie 2 x lh i estradiolu to jest jeszcze do udźwignięcia i jak się policzy ile wydaje się na testy (zwłaszcza te lepsze) to różnica wychodzi niewielka.
A i dla mnie, i dla mojego małżeńtwa odpuszczenie codziennych pomiarów było zbawienne. Okienko staraniowe to w końcu ze 2-3 dni w cyklu, po cholerę przez pozostałe 28 żyć każdym spadkiem czy wzrostem temperatury. Przy czym mnie się 'łatwo' mówi, ale do takich wniosków doszłam po 21 cs i na cykl przed wizytą kwalifikującą do ivf. Na etapie, na którym jest większość z Was, czyliv do roku starań też analizowałam wszystko.
I druga rzecz, która mi pomogła to to, że przestałam sobie wmawiać, że w tym cyklu się uda oraz przestałam wszystko planować pod potencjalną ciążę. To nie tyle, że pomogło na zajście (nie wierzę w ten mityczny luz, gdyby głowa miała decydować to by ciąży z gwałtów czy w patologii nie było), ale pomogło na relacje małżeńskie, koleżeńskie i na moją psychikę. Nie wiecie, czy starania zajmą Wam 7, 17 czy 27 cykli, a życie mija i warto tu dać sobie oddech.
tęczova, Magda - mbc, OlivkowaMama, Wik89, madziorek86, fiorella82 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2020, 12:50
Wik89 lubi tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Nikodemko hahaha uśmialam sie 😀😀 ślub w rózu ? Czemu nie,cała ja 😀
Fajnie,że badania męża juz tak blisko. To wazne badanie.
Monia to teraz przyjemnosci przed Toba 😀
Szybko te polowkowe macie! Ciekawe kiedy mnie zapisze,mam nadzieje ze nie za 3 tyg.a za 2!Nikodemka lubi tę wiadomość
-
tęczova wrote:Reset, polubiłabym Twój post i z 10 razy. Powiem Ci, że Twoja osoba i Twój przykład dają mi ogromną ilość nadziei i pozytywnego nastawienia
Jak każda z Was miałam momenty trudne, płaczu i żalu, ale mnie napędza działanie, więc badałam się na potęgę. Najtrudniej chyba było już po histerolaparoskopii, kiedy z jednej strony wiedziałam na czym stoję, a z drugiej... wiedziałam, że nie mam już co badać, że wszystko namierzyłam i że albo jakimś cudem będzie owulacja i się uda zajść albo ivf.
Przy czym mnie takie złote rady jak moje własne powyżej nie raz i nie dwa wkurzały, zwłaszcza, że u mnie nawet złudnych nadziei bywało mało, bo np. miałam dwie owulacje w ciągu roku, czyli marzenia pryskały nie na etapie bieli, a na etapie podglądu... nawet nie wiecie jak dłuży się taki cykl, kiedy już wiadomo, że nie ma nadziei.
Każda z nas ma prawo to przeżywać po swojemu, ale warto pamiętać, że jest jeszcze to życie poza staraniami. I o ile nie jestem zwolennikiem teorii luzu i odpuszczania, o tyle wierzę, że zarodek czuje, że potencjalna matka jest szczęśliwa i że z taką warto zostać
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Szczesciaro co do bliźniaków, to możesz sobie wkrecac, ale mocna kreska wcale ich nie musi oznaczać
, ale może
Mój test 16dpo :
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cf701ae889cc.png
A Twoja mała jak sobie radzi?
Moni cieszę się, że nie bolałoWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 11:20
XxMoniaXx, Szczęściara lubią tę wiadomość
-
Moni czekać przy maszynie bede na wiadomosc-masz pisac od razu!!
Alex a Ty jak po wizycie??
Szczesciara kurcze,oby wynik byl dzisiaj..
Wybaczcie,ze ja tak chaotycznie jak zwykle ale troszke poschizowalam rano i mnie nosi ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 11:27
Szczęściara lubi tę wiadomość
-
My już po badaniu
musiałam 2 razy iść na to USG bo za pierwszym nie pokazała wszystkiego i wysłał mnie na spacer
wszystko w granicach normy, niektóre wymiary mniejsze niż wiek ciąży ale to tak się może zmieniać bo indywidualnie rosną dzieci
waży ok 343 gramy. Myślałam że trochę więcej ale jest ok
mam tylko 2 zdjęcia buzi ale wszystko sprawdzał i te 2 mi wydrukował
no i niezmiennie dziewczynka
8 czerwca mam jeszcze echo serca że względu na trombofilię mi przysługuje na nfz
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/61206d95ed46.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 11:27
Szczęściara, przedszkolanka:), Nikodemka, XxMoniaXx, Lami, Arashe, Wik89, Biegającą-mama, Cytrynowy sok, blair., Ani0nka, madziorek86, kark zakamuflowany na maksa, Pestkaa lubią tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵