Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Roslinka. Faktycznie będziesz pierwsza. Ja się cieszę, że ktoś tam jest przed mną
Antybiotyk już odebrałam, pewnie nic nie będzie tylko wystraszyłam się, że mi powiedziała, że to może być groźne dla dziecka. Może po prostu chciała mnie zmotywować, żebym dziś to zrobiła. Tego będę się trzymać
Kiedy masz następną wizytę, gdzie będziesz mogła poznać płeć?
mi_lejdi. To jak eksperyment przed urlopem to wyniki mogą być rzetelne
Przed pobieraniem moczu specjalnie się podmyłam, żeby bakterii nie przenieść, więc próbka chyba ok. Jedyne co czuję to faktycznie czasami jak zrobię siku to dalej czuję parcie. Myślałam, że to przez ciążę. Zapalenie pęcherza miałam często, więc znam te objawy, ale teraz są inne. Może dlatego, że biorę profilaktycznie żurawinę i objawy są mniejsze. No nic, antybiotyk jest. Na każdej wizycie z położną teraz będzie mocz badany, więc będę pod kontrolą.
Madziula. Co za wspaniała wiadomość! Kiedy się dowiedziałaś? Daj nam tu fotkę testu
e.wela. Ja na pewno też bym testowała, więc wcale się nie dziwię. Zrobiłaś go już?
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyJa tez jestem wierząca. Jak poszlam na studia to zerwalam całkowicie więzy z Kościołem a od jakiegoś czasu staram sie z nim zaprzyjaźnić na nowo. Zauważyłam, że jak pójdę w niedziele do kościoła to jestem jakas spokojniejsza, jak wygra ze mną leń to chodze niespokojna.
Mi lejdi smutno mi sie zrobiło jak napisalas o tej niepłodności znalezionej w księdze mądrości. Ale może sporobuj dzisiaj i znajdziesz rozwiązanie? Tak poza tym to chciałam Ci juz kiedyś napisać ze podziwiam Cie. Twój zawód wymaga od Ciebie tyle poświęcenia. Ja pracując 8h dziennie wracam do domu i mam dość a co dopiero jakieś dyżury i te sprawy. Podziwiam
Ja planuje winko na weekend. Również będę opijac smutki, juz powoli trace nadzieje a niedługo zaczynają sie dni płodne a ja czuje wielkie niechcenie...
E.wela oraz kaka mocno was Tule dzisiaj :* -
A jeżeli chodzi o wiarę to ja jestem już bardzo daleko od tego. Nie mam jeszcze odwagi powiedzieć, że nie wierzę, ale chyba już tak jest. Wierzę bardziej w pozytywną energię, w karmę i w to, że urodziliśmy się po to, aby być szczęśliwymi, dobrymi ludźmi. Wiara w Boga nie niesie dla mnie takiego przesłania
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyAnnie1981 wrote:Spioch. Ja w szczęśliwym cyklu czułam wielkie zniechęcenie i nawet mi się nie chciało przytulać. Czekałam na pozytywny test owu, żeby to zrobić i mieć z głowy. A tu taki pozytywny finał
Dzieki Annie za dobre slowo Nietety tamten cykl był takim mega odpuszczeniem i przyszedł okres wiec juz chyba nie ma dla mnie ratunku
Jedynie co mnie trzyma przy duchu to takie historie jak właśnie Twoja Annie przy mega rezygnacji bach dwie kreski. Anulce lekarz powiedział ze wygasają jej przedwcześnie jajniki a tu bach dwie kreski. No i dziewczyny bez owulacji tez zafasolkowane. Te historie są dla mnie kołem ratunkowym ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2017, 21:04
AiCha4811 lubi tę wiadomość
-
spioch, mnie też zasmucił ten fragment, choć wiem, że nie należy go interpretować wprost, tym bardziej, że ja wiem, że jestem płodna. Słyszę to od lat od ginekologów, że wszystko u mnie książkowo. Martwię się o męża, ale zrobimy badanie po kuracji Fertilmanem, jak wtedy będzie słabe, to może od razu podejdziemy do inseminacji.... A juz po egzaminie za rok może in vitro, zobaczymy.
Mój M to zinterpretował, że zobacz, jesteśmy młodzi, do tej pory wszystko nam się układało jak po maśle, mamy siebie, mamy pieniądze, fajne zawody, podróżujemy... może czas na taką próbę dla nas? bardzo mnie tym wzruszył, ale jednocześnie ciężko mi to zaakceptować.
spioch, AiCha4811 lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
A i dzieki spioch za słowa uznania. Czasem mam wątpliwości, czy dobrze wybrałam. To jest oddzielny temat i moje dylematy. Tryb pracy jest okrutny, zwłaszcza że ja jestem skowronkiem, praca w nocy dla mnie to ogromne wyzwanie. Czasem jak po godzinnej drzemce musze znowu wstać w nocy do pacjenta, to chce mi się wymiotować ze zmęczenia. Wiem, że do dzieci tez się wstaje, ale to zupełnie inna bajka. Tu musze w chwilę znależć się w pełni sił umysłowych, fizycznych i społecznych, a rodzice w stresie zachowują się przeróżnie...14.04.2018 Théo
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie
Jeśli chodzi o wiarę jestem wierząca i praktykująca , do kościoła chodzimy co niedzielę . Po prostu czujemy taka potrzebę Bardzo ucieszyliśmy się jak udało nam się zajść w drugą ciąże już po 6 miesiącach i to naturalnie , na każdej mszy dziękowałam za fasolkę i prosiłam żeby wszystko było w porządku , jednak stało się inaczej i nie ukrywam poczułam żal , ale wiem że tak miało być i trzeba się z tym pogodzić . Gdybym nie miała Laurki , pewnie myślałabym zupełnie w inny sposób .
mi_lejdi może ta inseminacja to nie głupi pomysł , mnie udało się za pierwszym razem , może i Tobie się uda , życzę z całego serca -
Witam Was Kochane
Mnie postanowiła odwiedzić @ ( już bez komentarza )
Trochę się przestałam udzielać, ale cały czas jestem z Wami
Gratuluję pozytywów.
Tulę te z @
Postaram się Was podczytywać, ale mało będę się udzielać.
Co do wyników moich badań, bo Wam pisałam ( o ile pamiętacie ) to mam zwiększony euthyrox, a bromka bez zmian.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Za wszystkie trzymam kciuki ( za bliskie mamu podwójnie :* )
Miłego dnia.Haos w głowie nie pozwala uporządkować myśli...
Moje szczęście gdzieś błądzi, ale wierzę, że w krótce dotrze do celu
Wszystko ma sens, tylko po czasie rozumiemy, że takie chwile robią Nas mocniejszymi.
Starania o drugie- od: Grudzień 2014r. (5cb.)
Od końca wakacji 2021 klinika - zalecone badania -> z wyników póki co - wysokie tsh, wysoka prolaktyna, obniżone białko "s", nieprawidłowe: czynnik v(leiden)hetero, mthfr(c677t)hetero, pai-1 hetero 😪➡️Letrox, dostinex, glucophage, acard, od pozytywu heparyna.
Udało się po 7 latach !!!
( cukrzyca ciążowa- insulina)
Glukoza: Insulina
na czczo 5,10 mmol/l 7,87uU/ml
godzina po 8,57 mmol/ 71,5 uU/ml
dwie godziny po 5,54 mmol/l 33,6 uU/ml
-
nick nieaktualnyMi Lejdi dlatego tymbardziej podziwiam ten zawód. Właśnie ze względu na tryb. Na to ze są dyżury w szpitalach potem jakas przychodnia. Moja kuzynka ma dyżury 24godzinne co dla mnie jest abstrakcją. A ja ide do pracy na 8 godzin wracam i mam życie prywatne. Chociaż myślę ze jak ktoś sie spełnia zawodowo to inna bajka. Ja ide na 8 h i jest to dla mnie męka na ugorze. W ogóle sie nie spełniam i marze o innej. Może gdybym sie spełniała i kochała swoja prace to i 10godzin w pracy nie byłby problemem
Jedna z Wielu musisz sie uzbroić w cierpliwość. Ta tarczyca to różnie reaguje. Moja koleżanka bierze dawkę 50 juz dobrych parę lat i Hashimoto stanęło. A ja dopiero uregulowalam tarczycę po kilku latach, w tym momencie jestem na dawce 125 i tarczyca od roku stoi w miejscu. Także trzeba badać co 3 miesiące i działać z dawkami. Ale nie jest zle, człowiek sie przyzwyczaja kochanaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2017, 09:11
-
spioch wrote:Jedynie co mnie trzyma przy duchu to takie historie jak właśnie Twoja Annie przy mega rezygnacji bach dwie kreski. Anulce lekarz powiedział ze wygasają jej przedwcześnie jajniki a tu bach dwie kreski. No i dziewczyny bez owulacji tez zafasolkowane. Te historie są dla mnie kołem ratunkowym ❤️
Jedna_z_Wielu. Przykro mi z powodu @. Trzymam kciuki za kolejny cykl
Najmłodsza_Staraczka. Jesteś jeszcze z nami? Co u Ciebie? Mam nadzieję, że wszystko w porządku.
Ja mam dziś wolne, bo w UK obchodzą Dzień Św. Patryka. Leżę sobie jeszcze w łóżeczku Dziś będę czytać o tej przeprowadzce do Polski. Mam nadzieję, że to wypali, chociaż to bardzo trudne z uwagi na finanse.
e.wela, spioch lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualny
-
cześć dziewczyny
nie udzielam się bo jutro mam ważny egzamin i ciągle się uczę, proszę Was o kciuki
Annie ale Ci dobrze
spioch zazdroszczę urządzania domu, ja lubię takie rzeczy
mi_lejdi ja kiedyś o tym samym myślałam... mamy wszystko co trzeba, pracę, mieszkanie, pieniądze, zdrowie i nawet jedno dziecko. też mi się wydaje, że dla nas to próba. nie ma co się oszukiwać że mocno odsunęłam się od Boga. co prawda chodzę w niedzielę do kościoła, ale myślę o wszystkim tylko nie o mszy, codziennej modlitwy też brak
ja właśnie się przygotowuje do postu dr Ewy Dąbrowskiej i od poniedziałku mam zamiar wystartować. mam nadzieję że pomoże mi na problemy z owulacją czy wszystkie inne jakie mam. jest dużo świadectw osób którym pomógł, również w sprawach ciążowych
już mam dość tych leków i zastrzyków, na prawdę jestem zmęczona po prawie 2 latach. chwytam się tego jak ostatniej deski ratunku. jadę w tym cyklu na CLO 2x1.
chyba też muszę zacząć myśleć o inseminacji, o ile wyniki męża się poprawiły bo miał 2%...
pozdrawiam Was dziewczynyZosia (TGA) 2014 Aniołek 2016
Po ponad dwóch latach jesteś
-
e.wela. To naturalne, że obawiasz się powtórki z rozrywki, ale na pewno tak nie będzie. Wszystkie dziewczyny tu na forum, które miały CB, w następną ciążę szybko zachodzą i już wszystko jest w porządku U Ciebie na pewno też tak będzie
Margolciak. Trzymam kciuki za egzamin
Margolciak lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualny