Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Maniek ja od porodu jem wszystki w dowolnej ilosci. Nie cackalam sie- truskawki od razu 2 garscie, mleko pilam, jadlam bob, groszdk, fasolke, kapuste, krewetki... Slowem: normalnie i bardzo roznorodnie.
Ja bym chciala drugie dziecko, ale pewnie po specjalizacji jesli juz, tzn. za 4 lata. Bede musiala odpoczac jednak po jednym niemowlaku najpierw, no i pierwsze bedzie latwiej upilnowac jak juz bedzie przedszlolakiem... -
Konwi, no wiadomo, ze zaplanować to sobie mozna....
Ale ja po cc moge zacząć sie starać za rok, wiec jakby sie udało to super
Maniek, na początku jadłam to co dawali w szpitalu + rosołek mamusi
A w domu to wiadomo... Po lekturze nt diety dla karmiących nie mogłabym zjeść nic prócz chleba z masłem hehe (żart)
A jadłam ciemne pieczywko z ogórkiem i pomidorem, pierś z kurczaka z ryżem i warzywami, wołowe, jajka, ser żółty, tuńczyk, łosoś -
nick nieaktualnyMANIEK wrote:Mamy karmiące powiedzcie mi proszę od razu po porodzie co Wy jadłyście i jak w jakim czasie włączałyście kolejne produkty??
-
nick nieaktualny
-
Malnqu, no tak. Racja avocado powinno sie z tluszczami wprowadzac.
Ja z pierwszym bardzo ostroznie wprowadzalam nowe produkty, z drugim poooszlooo, a z H chyba znow jak z pierwszym bedzie. Ba! Bedzie inaczej, lepiej, bo chce sama gotowacmama mi mowila, ze 3 dzidziola bede zupelnie inaczej wychowywac niz pierwsza 2. Smialam sie, ze co ona mowi. Ja Leo inaczej niz jana wychowywalam, to co teraz bym mogla zmienic...a jednak. Jest zupelnie inaczej.
A ja mam tez pytanie odnosnie kp
Przy takich kolkach i wzdeciach jak H ma, to buscie sie ograniczaly jakos bardzo czy nie?
Kupamtaka b.sluzowa sie nie powtorzyla. Tzn.byla lekko zielona,co pomoc jest norma przy kp, sluzu nylo troszeczke,co tez ponoc moze sie zdarzyc....
Malenq lubi tę wiadomość
-
BESZKA ja nie jestem doswiadczona mam ale ja bym moze w takiej sytuacji sprobowalam zyci przez powiedzmy tydzien o tzw chlebie i wodzie. Jak si epoproawi to znaczy ze lezy problem w twojej diecie a jak nei bedzie roznicy to bym jadla wszystko jak leci.
beszka lubi tę wiadomość
-
ale fajna pogoda jak młoda wstanie zje idziemy na spacer
nawet nie mam kiedy was nadrobić bo małż w domu i dużo rzeczy staramy sie zrobic zanim jest do tego opieka nad pannami
w srode zostaje sama bo on musi jechać na spotanie z pracy ale za to bedzie miał jeden dzien dłużej tatusiowy -
Jestem po wizycie. USG robiliśmy długo ale Groszek tak tańcował że nic nie zobaczyliśmy. Za to popłakałam się ze śmiechu bo tak fikało dziecię jak żabka jakaś, no ubaw po pachy
Gdybym miała takie USG w domu to byłoby lepsze niż TV
konwalianka, Malenq, beszka, PsotkaKotka, MANIEK, Pati Belgia, LaRa, Arienna, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anuska
Malenqu, Psotka to ja Wam naoisze co jadlam przez ostatnie dwa tygodnie.
Chleb owsiany (tylko taki jadamy), szynka, piers z indyka, ser (rzadko), pomidor, kasza jaglana oraz gryczana, ziemniaki, marchew, dzis zjadlam szpinak po dluzszej przerwie z makaronem, piers z kurczaka, maslo, herbata z pokrzywy, arbuz, jablko, avocado, jablecznik, ciasteczka (no nalog, nie moge sobie odmowic), lody smietankowe, dorsz, pstrag, losos, pomidor, borowki amerykanskie, jajka, pizza domowa bez cebuli. Nie pamietam czy cos jeszcze. Generalnie sporo odstawilam.
A dodam, ze jak bylismy w Stavanger to jadlam smieci, bo tylko to tam bylo, i malej bylo lepiej niz teraz.
Woda kranowa jest u nas lepsza niz w PL butelkowa. Pamietam, jak Jaskowi chcialam w PL butle wygotowac. Pelno osadu na butli bylo. Do wyrzucenia byly. Najmniej osadu bylo po wodzie z kranu...za to tutaj w NO osadu brak. Wiec nei sadze, aby to woda byla. U nas na wsypie jest szczegolnie dobra.
Hanka od 15 min.ssie smoczka. Z dwiema przerwami...ale jeszcze to nie tojednakze dlao mi nadzieje, ze moze kiedys
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 17:45
Anuśka, PsotkaKotka lubią tę wiadomość
-
No ja tez wlasnie pije kranowe, bo tutaj tak wszyscy robia. Kranowa lepsza niz w PL butelkowa. Mamy znajomego, ktory te wode kontroluje i jest naprawde super jakosci. Gorska
Psotka, karm malego. Nie powinien sie zarazic. My juz kilkukrotnie bylismy chodzy,a mala miala jedynie leciutko nisek zatkany. Teraz tez ma troszke...
Milosc do smoczka przeszla, gdy Hanka zrobila sie senna. Smoka wyplula (i nawet nie probuj wsadzic jej znowu), reke wsadzila do buziaka i jeczec zaczela
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 18:02
-
PsotkaKotka wrote:Mojemu robi sie niedobrze od smoczka. Ma taki odruch jakby chcial sie haftnac.
Haha moja tez
Maz poszedl z cala 3 na plac zabaw. Mam dylemat: dolaczyc do nich czy sie polozyc ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 18:10
-
nick nieaktualny