Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez smaruje buzie ,raczki I nozki ,bo odkryte sa jak maly chodzi w krotkich ubrankach wiec I nogi moze spalic .
Wczoraj dalam sie wyru.... kolezance . Wykorzystala mnie a ja glupia twardzielkd udawalam. Nie dosc ze wysprzatalam cala chate na jej przyjscie do mnie to juz padalam z nog to jeszcze poszlysmy na zakupy na zamiar robienia babeczek dla naszych mezo chlopakow I ja nosilam dluga droge ta ciezka torbe a potem stalam jak osiol w kuchni gdy ta siedziala na kanapie a ja tyralam robilam babki dla mojego dla niej jeszcze dla nas spagetti zupe dla malego. I dzisiaj boli mnie brzuch kluje ciagnie ehh.... jestem idiotka. Ostatni raz. A myslalam ze z niej dobra dziewczyna a teraz zaczynam podejrzewac dlaczego nie ma znajomych I inni rozne rzeczy o niej mowia. -
Lara: rano wieczorem i rano
Mloda: byc moze ona w ogole nie zajarzyla, ze nic nie robi, nie ze umyslnie tak Cie wykorzystala, mi kiedys kolezanka na to wprost zwrocila uwage, (ja w ogole sie nie znam na dekorowaniu podawaniu jedzenia wiec to olewam jak ktos przychodzi, a czesto robilam z kolezanka u siebie ur i ona "tyrala").. -
a ja nie smaruje wcale..hmmm.. trzeba zacząć..
młoda, i ona miała skrupuły tak wykorzystywać ciężarną? jestem pełna podziwu a Ty niestety, ale faktycznie dałaś się .. ale przynajmniej już wiesz, żeby sie wiecej nie dawać!
sos do pizzy zrobiony, mięso do cannelloni też, teraz pieczarki na pizzę szykuję, zupa się gotuje..mnie zalewa -
Heh ona tez w ciazy w moim wieku I termin ma na listopad jak ja kolezanki z dziecinstwa jestesmy.
Coz nie wiem czy umyslnie czy nie mi by bylo tak glupio nic nie robic to choc bym podeszla do tej kuchni I pomyla naczynia np albo nie wiem sama se te babki zrobila ,bo to tylko mieszasz skladniki w misce rozlewasz do formeke I pieczesz a ona caly dzien sie lenila to jakby troche postala nic by sie jej nie stalo. Chyba zauwazylam ze probuje wykorzystywac to ze jest chora (ma stwardnienie rozsiane) jej rodzice I znajomi ciagle jej wytykaja ze robi z siebie ofiare I nikt jej nie rozumie mi sie wyzala ale teraz po malu zauwazam ze chyba oni maja racje...
Ja to zawsze mialam pecha do znajomych dlatego jestem sama jak palec heh ale moze tak ma byc skoro kto juz sie pojawi kto wyciagnie mnie z domu czy cos to okazuje sie byc kims wcale nie majacym dobry wplyw na mnie ehhWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 11:05
-
Hej hej
Zgredko, jeszcze raz gratuluje!
Laura, zdrowka dla malj. Ja by, do lek.nie szla jesli zachowuje sie ok. A miala temp.?
Psotko, mowilas ze mialas biegunke i bol brzucha - zoladek. Mnie b.mocno boli zoladek, gdy mam jakiegos wira. Raz to tak mega mega mocno, ze na pogotowie chcialam pojechac. A moze stresy? Jak D?
Nie pamietam wicej co komu...
Dzieki za mile slowa nt.mamy
Niestety u nas kiepsko. Zaiwezlimys mame do kardio i okazalo sie, ze zawalu jednak nie miala, ale ma zakrzepice plucna. Wczoraj do 2 bylam z nia w szpialu. Mama zostala na intensywnej na kardio. Minimum tydzien. Moze dwa. Ma mnostwo malych skrzepwo w plucach plus mega duzy skrzep w zlamanej nodze. Boja sie, ze ten sie oderwie i....
Moj tato nerwowy. Musialam pojechac cos odebrac na chrzest mlodej (w sumie to moj brat powinien) a maz wozil H, bo spac miala. Chlopaki nie kogli sie doczekac, az worce i L wybiegl na chodnik i czekal na mnie. Moj tatat go wolal kilka razy, ten nie wrocil i tata dal mu w dupe. Mocno, bo mial cale czerwone dupsko. My jestesmy orzeciwni bicu dzieci. Moj tata nigdy na mnie czy mojego brata reki nie podniosl. Sadze, ze stresy. Najciekawsze, ze zona brata toleruje bicie dzieci i on orzy niej tez zmienil zdanie, wiec uslyszalam fragment jego i ojca rozmowy jakie ja to mam rozpuszczone dzieci itp. I ze klaps mu sie nalezal. To nie byl klaps a porzadnie lanie. Maz moj jest oburzony. Ojciec i brat z zina duuuzo stracili. Na pewno nie zostana sam na sam z moimi dziecmi. Do tego brat powinien byc juz tutaj i robic na chrzest, a wszystko zwalane jest na mnie...tzn.bez zapytania sie czy pomoge jest to oczywiste, ze mam odebrac to czy tamto, robic salatki, zakuoy i zupe. Bo im ciezko, bo maja 3 miesieczne spokojne dziecko i babcia ktora im ciagle pomaga. A kurwa to co? Mam ochote sie spakowac i do hotelu pojechac, ale mama by zauwazyla i jeszcze by zawalu dostala. Nie wiem co robic.
Sorry za smecenie... -
Beszko: najwazniejsze, ze zostalp to wykryte i ze hospitalizacja jest.
Co.do tej sprawy z uderzeniem malego i zwalaniem na Ciebie calej roboty, to nie wiem co Ci radzic. Ja bym.sie wsciekla, ale masz racje, z uwagi na mame nie mozna uciec..beszka lubi tę wiadomość
-
Tak, Beszko, Ania nie gorączkuje. Luźne stolce sa nadal...
Jestem tego samego zdania co Zgredka, najważniejsze ze mama jest pod opieka lekarzy, z drugiej strony trochę dziwne ze jeden lekarz sadzi ze zawał był, inny ze nie, ale tak to juz niestety z lekarzami jestzdrowia dla mamy!
Co do uderzenia małego to hmmmmm troszkę niefajnie, rozumiem ze dziadek był zdenerwowany itd ale nie rozumiem brata i bratowej, którzy sie wtrącają i śmią cokolwiek mowić nt wychowania, zwłaszcza ze maja to przed sobą. Może niech sie skupia na swoim dzieciaczku bo czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.....
Co do pomocy, to może trzeba bratem wstrząsnąć troszkę co?
Ania śpi od 13. Poczekam jak sie wyśpi, w tym czasie poprasuję (30 st w domu)
Aaaaaa Konwi, kartka doszła, dziękujemy. A nasza do Tymka dotarła? Wszystkiego najjjjjjjjjj dla niego!!!!beszka lubi tę wiadomość
-
Beszko, co do bicia...nie ważne jakie oni maja poglądy, jezeli Wy nie tolerujecie, to tym bardziej inni nie maja Orawa tak karać Waszych dzieci. Ale rozumiem, sytuacja delikatna, ze względu na mamę. Trzymam za nia kciuki. Co do brata - powiedz, ze nie masz czasu wszystkiego załatwiać, bo sama masz 3 dzieci!!
Młoda - mysle jak Zgredka, nie zaczaiła po prostu.
Lara, no ja bym poszła do lekarza - ale ja to panikuje, w sumie co on Ci pomoze? Jesli wirus, to sama musi zwalczyć, tylko nawadniać trzeba. A i ja smaruje wszystkie odkryte części.
Konwi, to prawda, nie wszystkie pneumo sa grozne, a nawet jesli sa, to szczepionka wlasnie cześć usuwa, a cześć przekształca na niegroźne, a pożądane sa, bo trzymają "w ryzach" gronkowca. Ale skoro Madzia ma problemy z uszami, to posiew niże dać odpowiedz co to mize byc: moze tez byc choćby gronkowiec...a moze nie byc nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 13:40
beszka lubi tę wiadomość
-
Uszy zdrowe. Może taki ma nawyk że łapie za uszy jak płacze, albo boli ja od zębów. Uff..
Jestem mokra jak świnia. Chyba to przez ten mój tłuszcz się tak poce. Rany....
Lara, ja bym poszła do lekarza.jie zaszkodzi . Może badanie kału? Maetwilas się że nie ma apetytu może pasożyty? Lata po ogródku łatwo coś podlapacWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 13:52
-
nick nieaktualnyZgredka gratulacje
Konwi bardzo Ciebie przepraszam, ale nie wysłałam jeszcze kartki dla Tymka, zrobię to w pn
Beszko zdrowia dla mamy
U nas sajgoni do dupy z tym wszystkim, aż szkoda gadać
Zielone kupy od czego mogą być? I sucha wysypka na pupie i na plecach i ramionach? Lekarz widział i nas miał w dupie!zgredka, beszka lubią tę wiadomość
-
Mari, skaza bialkowa? Lub inna alergia.
Dzieki dziewczyny. Mama niestety dzisiaj gorzej niz wczoraj
Co do brata, to w dupie mam i nie robie. Mialam po kwiaty pojechac itp. Nie pojechalam. Niech ksiaze sobie sam radzi. Nadal go tutaj nie ma.... Pfff gowniarz -
Beszko, co z mama dzisiaj, ze gorzej? Psychicznie? Biedna ;(
A brat serio jak gówniarz sie zachowuje, ja bym mu wypomniała nic nie robienie, skoro on był taki chętny do komentowania Twoich metod wychowawczych.
Ania sie obudziła, idziemy z psem na spacer (bez wózka) wokół osiedla.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Nena a Ty co,myślisz, że tylko u Was są możliwe tropiki, hehe
Beszko, ja bym nawet powiedziała tacie, że zszokowała Cię jego postawa względem L, że rozumiem, jego zdenerwowanie, ale Ty też jesteś zdenerwowana a dzieci są tu niczemu winne. Zapewne L też ma swoją winę, ale nie na tyle poważną, aby za to lanie dostać. I aby następnym razem poczekał z karaniem na Was, bo to wasze zadanie.. Wogóle wtrącanie sie brata i bratowej uważam, za jakąś pomyłkę..niech karzą swoje dzieci, jak chcą, ale niech nie nakrecają innych. Mój tata czasem krzyknie na któreś z wnuków, postraszy (że zamknie w piwnicy), ale nigdy żadnego nie uderzył, a ma ich przecież 6-sciu w przedziale 10m-cy-18 lat. Jakie mają plany wzgledem mamy? Przeciez nie będą czekać na to, aż ten skrzep się urwie, prawda? Dobrze robisz, że już nic nie robisz.. w końcu jesteś tez na wakacjach a nie tylko robota. Jak tam H? Dała radę bez Ciebie, gdy byłaś z mamą?
Bondik , super! A że Madzia łapie się za uszy, to normalne.. Patryk tez tak robi.. no i przy zębach bardzo to jest podobno odczuwalne w uszach, swędzą..
juz mam dość dzisiejszego dnia.. wszytsko na pizze gotowe, obiad - zapiekanka z makaronem, zupa gotowe, chatę ogarniam.. ale Tymek już jest i słabo mi idzie, bo niby kurze pościerał i coś tam posprzątał ale teraz klocki rozłożył..
co do kartek to spoko.. nie wiem czy dojdą w tym tygodniu..mamy tak zjebaną pocztę, że kartki dla Patryka przyniesiono hurtem tydzień po jego urodzinach..
Mari a co się dzieje? może nabiał odstaw na próbęWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 15:29
-
Hej Zgredko jsk Ty sie czujesz i jak Tato Kostka ( w koncu to jego pierwszy syn:)
Beszko podbijam pytanie Konwi co lekarze zamierzają zrobić zbijają te skrzepy jakos lekami czy bedą operować?
Co do bicia to bym zwróciła uwagę tacie ze nie powinien az tak sie unosić ze rozumiesz zdenerwowanie ale pomagałaa bratu który nic nie robi na swoją imprezę i dlatego nie mogłaś zając sie dziećmi ale teraz skoro one takie kłopoty im sprawiają to w takim razie Ty z mężem zajmiesz sie sobą i dziećmi a brat niech sobie załatwia co musi. Ja sobie nie wyobrażam zeby moi rodzice uderzyli Jagodę z reszta ja byłam bita ale wiem ze mojej córce włos z głowy nie spadnie przy dziadkach.
Damo hmm sama wiesz najlepiej co to za dziewczyna, a moze pogadaj z nią i powiedz ze czujesz sie wykorzystana i ze nie moze tak być.
Konwi smaka mam na pizzętaka wlasnie Twoja
Psotka jak sie czujesz?
Nena hehe nie bedziesz miała szoku termicznego gdy wrócisz do domu
U nas dzis cały dzień na dworzu. Po 12 chciałam uśpić jagodę ale ona miała inne plany najpierw śmiech i zabawa a potem taki płacz ze szok nawet jak juz spała to jeszcze popłakiwała, nie wiem co to było.
Aa Lara daj Ani tez banana albo zupkę z marchwi to moze te kupy tez jakos powstrzyma. U nas sie udało w ten sposób. Powiem Wam ze boje sie jsk widzę ile Jagoda zjada no poprostu non stop broda chodzi...Krokodylica lubi tę wiadomość
Maniek
-
Uffff
Domi dzisiaj mial jedna drzemke 9-11....No i przez to ze bym mega przemeczony nei mogl teraz zasnac. Chyba kazdy kat lozka zwiedzil tak sie kotlowal zanim zasnal.
Kupilam wczoraj "fajny" przewodnik po okolicy do wedrowek z dziecmi. I kurcze chyba jakiego mejla do autora machne bo niepowazny jakis. Albo to ja taka dretwa i przewrazliwiona jestem. Ale jak mozna dzieciom w wieku 3+ polecac wizyte w sali tortur!? Jak dla mnie to facet chyba nie pokolei w glowie ma. Jestem zbulwersowana i jutro ide oddac ksiazke do sklepu.
BESZKO - trzymam kciuki za mame. Bierze cos na uspokojenie? Chyba powinna bo napewno jest bardzo zestresowana. A tato troche niefajnie zrobil
LARA - mojej kolezanki 2 letni synek mial niedawno rozwolnienie i tez sie wysmienicie czul. Nic nie wskazywalo na to ze mu to przeszkadza. W nocy pojechali jednak na ostry dyzur i tam na nich nakrzyczeli, ze tak pozno przyjechali bo dziecko moglo sie odwodnic. Okazalo sie ze to jakis rotawirus i musieli zostac w szpitalu pod kroplowka w izolatce....
-
Kurczę, sądziłam ze tu nadrabiać strony będę ale kiepsko ;(
Ania śpi od 30 min. Byliśmy na ogródku, cholerne meszki mnie pogryzły, zaraz oszaleje, jutro musze kupić jakieś odstraszacze dla małej i dla nas.
Popluskalismy sie w basenie, Ania czuje sie tak dobrźe w wodzie ze rzuca sie na nia (oczywiście w rękawkach) ja o mało zawału nie dostaje a ta ma ubaw ńurkujac
Kotka, miejmy nadzieje, ze to jednak ńic poważnego i te leki pomogą. -
Zgredka gratulacje☺ niech synek rośnie zdrowo
Lara przy takich sprawach kupkowych najlepiej wykluczyć mleko z diety dziecka na czas choroby. My ostatnio przechodzilismy rotawirus i podstawą posiłków małego był ryż z pieczonym jabłkiem, płatki ryżowe, banan raz dziennie.
kleik, marchwianka i same delikatne rzeczy. W aptece dostaliśmy syrop z borówki i smecte.