Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Psotka, u nas zwykle wystarcza stanowcze 'nie wolno' szczególnie wypowiedzianie przez mojego męża. Wtedy pokornie odchodzi/odkłada/przestaje rozrabiać, ale chwilę później zaczyna się mu marszczyć bródka i wybucha mega płaczem. No i wtedy to już mamusia mięknie, przytula synka, ale najważniejsze że do łobuzowania potem zwykle nie wraca. Karanie w tym wieku to moim zdaniem zdecydowanie nie wchodzi w grę.
Co do mężów to w moim otoczeniu zdecydowanie mocno pomocni i wczuwający się, szczególnie w opiece nad dzieckiem. Mój do pewnego czasu w ogóle praktycznie nie pomagał, nie mógł się odnaleźć w roli taty, choć dużo w tym mojej winy, bo nie dawalam mu się wykazać z myślą, że ja zrobię wszystko lepiej. Ale w pewnym momencie nastąpił przełom, zakochał się w naszym dziecku i teraz dużo pomaga i jest między nimi ogromna więź.
Ale właśnie trzęsę portkami, bo od jutra (w sumie od dziś bo już po 12) moj mężu ma 2 tyg urlopu, więc Tomka nie prowadze do babci. Bardzo się boję jak on sobie poradzi, bo zostawal z nim max 2-3 godz, usypiac nie umie, karmić czym innym niż rano i wieczorem kaszą też nie.. będę się mocno stresować w pracy.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry
Ala, ma sobie na oewno poradzizrobilas mu moze rozpiske dnia dla ulatwienia ?
Moja poszla do kuchni, po chwile przychodzi z pudelkiem cheerios i wszytskie wysypala na podloge. Jak zobaczyla, ze ide to zrobila jeszcze wiekszy balagan, grrrr
A rano ryk, bo tatusia do pracy wypuscic nie chciala. Zaiweila mu sie mocno na szyi i koniecw ogole coraz bardziej tylko tata i tata. Mama jak chce cycka. Wczoraj np.uderzyla sie. Wzielam ja od meza, aby pocieszyc, boc zawssze w takich syt.chciala mame, a tu ryk i raczki do taty wyciagala. Oj rosnie coreczka tatusia....a tatus jej na wszystko (prawie) pozwala i mloda pewnei to wyczuwa. W weekendy glownie on z nia chodzi na spacery (ida z chlopakami w pilke pograc) a ja sprzatam, to wiec doszla do wniosku, ze mama jest nudna i na nic nie pozwala
A ja chyba zlapalam cos od dzieci, bo gardlo boli, z nosa leci i mdloscirano mialam
Ktos sie o mame pytal. Mama bez zmian. Sa dni kiedy np.mowienie jej nie meczy a sa takie, ze jest b.slaba. Ponoc tak moze byc jeszcze tygodniami. Na koniec mies.wizyta u ortopedy. Oby noga juz sie zrosla.....
Uciekam po kolejna kawe.
-
Hej, ale plota poszła Hihi tak to jest jak sie nie doczyta buabhauqbhquqbahuq
Ala, bedzie dobrze, ojciec sobie poradzi, musidaj pózniej znać jak dali sobie rade
Manku, powodzenia z mama! Kiedy operacja?
Beszko, zdrowia dla mamy!
Kotka, nie za dużo wymagasz? Daj mu żyć! Przecież to normalne zachowanie dziecka, taki mały bunt. U mnie tez niestety kolorowo nie jest (ale nie tragicznie). Dobrze wie, ze coś zle robi, i mimo mojego zakazu ("nie wolno") z uśmiechem na ustach idzie zrobić to samo, po czym ja za nia biegnę a ona ma z tego radochę i ucieka. Po czasie nie reaguje juz wcale, chce niech idzie, przewróci sie itd, ja kilkakrotnie uwagę zwracałam.
Co do chodzenia za rączkę, u nas jest tak, ze to wszystko zalezy, od Ani. Raz chce iść za rączkę innym razem nie. Ale nasze spacery bez wózka zawsze kończą sie na rękach, bo jak ja chce iść w jedna stronę to ona zazwyczaj w druga (zawsze).justta, Blondik, Lili83 lubią tę wiadomość
-
Hola,
My nie spimy od po 7, znaczy malaz babcia, ja to bympospala, bo maly od 3 nie spal, ale on oczywiscie nie placze tylko steka i jeczy, wiec go troche ponosila, na rekach od razu spokoj. Za to jesc wiele nie chcial i obudzilam sie z wielkimi cyckami troche odciagnelam, a ten sie obudzil, wiec proba nowej butelki (mam) i udalo siepociagnal i wypil (z przerwami) calosc
polecam zatem te butelke dla niemowlaka, bo nie leci z niej jak sie przechyli (antykolkowa) abardzo sutka przypomina (mojego, nie wiem jak z waszymi)
Beszko: cieszyc sie tylko, ze mala do taty chce..
Milego dnia my mamy dzis pierwsza wizyte u lekarza, przy okazji biore mala moze sie uda wcisnac druga dawke ospy..Izoleccc, Blondik, Lili83 lubią tę wiadomość
-
Zgredko, powodzenia u doktorka.
My tez mamy miec dzisiaj szczepienie. Te ktore normalnie ma sie w 6 m.z. u nas, czylu druga dawka 5 w 1. Wczesniej ciagle chora. Teraz mala jest po infekcji i mam nadz.ze nie zlapie tego co L mial. Ja smarcze od rana. W zw. Z czym mam dykemat czy szczepic czy nie. Gdyby u nas lekarz byl i spr.gardlo, uszy itp., ale nie ma. Jest tylko pielegniarka. Z drugiej str,wiem, ze najwyzsza pora na te dawke....ah dykematy... -
PsotkaKotka wrote:A powiedzcie mi taka rzecz. Jesli wasze dzieci spia w innym pokoju to macie na noc nianki ele. wlaczone?
Beszko a chlopcy to synusie mamusi?
I wietam się serdecznie, od 5.30 nie mogę spać :@ złość mnie brała bo dzieć spał a ja nie mogłam, więc posprzatalam łazienkę, kuchnie i zrobiłam dwie pralki prania, zaraz wyschnie bo ładną pogoda więc biorę się za prasowanie
Ala będzie dobrze czasem niedoceniamy naszych kochanych
Lara życzę aby ta plotka się urzeczywistnila
Zgredka powodzenia u lekarza,
Beszka kciuki za szczepienie, niech już będzie po
Justa nic nie piszesz co u ciebie, jak się czujecie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 09:47
LaRa lubi tę wiadomość
-
Psotko moj maly jest strasznie nie grzeczny jak tak patrze. Nie wiem skad mu sie to wzielo ale klepie nas , ja dostalam juz trzy razy plaskacza w policzek taki niespodziewany centralny raz sie rozryczalam tak mi przykro bylo.... lezymy rano ja na pol snie on tez I nagle wybudka glowa nade mna ja sie budze I plask... . Rozlewa picie. Wyrzuca zabawki po calym mieszkaniu, wyrzuca ubrania z szafy ,skarpetki ,wyrzuca buty z szafy z przedpokoju. Je paprochy z ziemi jak tylko sie przypadkiem jakis znajdzie to w 7 niebie. Na dworze na placu zabaw sypie piaskiem moze nie centralnie na kogos ale tak rozrzuca jakby to woda byla... cala glowa I cialo w piasku dopoki dzieci nie ma to jeszcze ok my tam na niego zerkamy zeby sobie do oczu nie nasypal ale wiesz...ostro protestuje gdy czegos mu nie wolno. Gryzie nas. Skacze po lozku rzuca sie .
Mnostwo sytuacji jest ktore mnie przerazaja. Ale widze ze nie zostaje nam nic innego jak tlumaczyc odsuwac brac za reke mowic . Ew nie reagowac w miare mozliwosci tak by se krzywdy nie zrobilo. Musi wyrosnac . Mam nadzieje
Taka refleksja. Mam dosc . W domu burdel ale nie chce mi sie nic juz poraz setny podnosic. Jak Was slucham jak wy sprzatacie odkurzacie myjecie to podziwiam. Mnie sie tego juz robic nie chce choc uwielbiam porzadek...musze kupic zabezpieczenia na szafe ubraniowa I z butami. Tylko co z zabawkami czy wasze dzidci rozsypuja je po calym domu tak serio? Sprzatacie to po milion razy ? Fajnie by bylo miec porzadek w innych pomieszczeniach od zabawek butow I ubran niech syfi tylko sypialnie gdzie ma zabawki kosz itd.
Zgredka. Co do facetow.... ehh szkoda gadac na mojego. Dobrze bylo tylko pierwsze miesiace malego. Potem wszystko spadlo na mnie. Sa wyrzuty sa pretensje oczywiscie do mnie ehh zero zrozumienia... zero. Szkoda. Ale tak to bywa niestety. Mlodzi zakochani a potem sa problemy jak zaczyna sie powazne zycie. Zobaczymy co bedzie jak moje dzieciaki dorosna. Mloda jestem... ehhWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 09:54
-
Młoda dama głową do góry, tez czas minie. Pamiętam mój dom jak tiago był tak mały, szuflady miały poodkrecane uchwyty bo ciągle coś wywalal, ech niedługo znów mnie to czeka....
Lara a jak wasza sprawa z mieszkaniem? Kiedy otrzymacie kredyt? Isie przeprowadzacie? -
Maniek, wspieram.
Fajnie by było gdyby "nie wolno" działało na mojego syna. Po tym jak powiem "nie wolno", "zostaw to", "odejdź stamtąd", On z 10 razy jeszcze powtórzy zakazaną czynność
Wiem, że rozumie wszystko o co się Go prosi ale sprawdza matki cierpliwośćŁobuz jest i tyle. Dzieci są różne i takie już ponadroczne potrafią już nieco tego charakterku ujawnić.
Z drugiej strony to dziecko jest wspaniałe, nie przestaje mnie zadziwiać ostatnio. Z dnia na dzień nowe umiejętności. Już łączymy słowa w zdania, pamięć i kojarzenie faktów też mamy niezłe
A chłopy? No mój od początku pomagał z Młodym, nigdzie nie łaził oprócz roboty. Ale godziny pracy są takie a nie inne w Spejn i wychodzi na to, że cały dzień jest w robocie:( Przerwy na obiad tu są i takie tam wydłużające dzień pracy.
To i tak wszystko za małoSię powinien więcej postarać
Dobrego dnia!
-
Lara: ma stale katar, miala tez w czerwcy przy szczepieniu na odre itp
Jussta: zmierzylam gacie,
no Mam polecamw ogole bardzo dobre rozwiazanie, dno butelki sie odkreca dzieki czemu leoiej sie czysci, bo moja duza z nuk ma np osad, ja nie dosiegam gabka, szczotka do butelek nie daje rady a i zmywarka tez nie, a tu problem z glowy. No to lecimy
-
Tak wybawilismy sie ze hej z Leoskiem byly podskoki tance zabawy, super weselisko
a u nas po staremu czuje sie super nawet nie czuje ze w ciazy jestem, ale,ja tak mialam i poprzednio, tylko brzuszek coraz wiekszy
Mloda mysle ze to normalne zachowanie w rozwoju dzieci w tym wieku u nas podobnie z tym ze nie bijeale rozne wachlarze zachowan obserwuje, on sie musi sam siebie jeszcze i swoich uczuc i emocji nauczyc, nierozumie swojego wkurzenia czy frustracji
takze ja podchodze do tego na luzie jak sie da, normalne i juz, minie beda inne zachowania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 10:17
Anastazjaaa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
poczytam później najpierw się wyżalę- tak egoistycznie
w moje dziecko coś wstąpiło, jak zawsze mogłam się pochwalić ze śpi ładnie i w ogóle to teraz od trzech dni, jak się zbliża pora drzemki to jest jakaś masakra, widzę ze chce spać bo trze oczy, słania się a nie może zasnąć, rzuca się po łóżku, prawie fikołki robi, przewraca się z boku na bok, siada, kładzie się, łazi po mnie, po łóżku włazi na poduszki, złazi, w końcu jest tak zmęczona że zaczyna płakać i dostaje histerii - płacze aż się zanosi o potem po godzinie takiego cyrku (dziś ją 15 minut nosiła pionowo po pokoju szuszając do ucha a ona się zanosiła z płaczu) zasypia ze zmęczenia i z płaczu- no masakra jakaś- mam nadzieję że to jakiś skok rozwojowy tylko albo przez zęby (idzie już 8-my) a lecą jeden po drugim bez jakiekolwiek przerwy na odpoczynek od ząbkowania, bo wykończę się - jest ciężka a w chustę nie da się zamotać bo wierzga tak że mama całe nogi posiniaczone- w nocy śpi, ale też muszę z nią leżeć 2 godziny zanim zaśnie
a i zaczyna coraz więcej na nogach- raczkuje jak mały motorek wczoraj się ze mną ganiała u teściów (frajda ze uciekam a mama mnie goni) co świadczyć też może o skoku rozwojowym
a ja sama mam jakiś kryzys dietowy- non stop mam na coś smaki ( a jestem po okresie) i męczy mnie to bo nie mogę podjadaćporażka jakaś
teraz młoda śpi ja sobie nałożyłam farbę na odrosty- mam nadzieję że zdążę zanim się obudzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 10:30
-
Ari, możliwe ze to skok, nic nie poradzisz aż samo minie, a minie....
Moja za to grzecznie śpi, aż tu nagle wiercenie @&€!!?))€&$>%#! No musialybyscie mnie widzieć! Wyleciałam na korytarz aby zlokalizować wiertło! Bo na korytarzu panowie kończą remont, ale to nie oni. Wróciłam ululac Anie dalej, usnęła,i zaś wrrrrrr wrrrrr, qrwa! Pobiegłam, zapukałam domsasiada a ten mi ze juz nie wierci.. Ania śpi, a tu: stuk, stuk, puk, puk. Rozdupi mnie chyba.