Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jak nie spie z mlodym wpokoju to spie jak kamien tylko jak mlody nad ranem sie obudzi i zaplacze to potem spie czujniej ale od kilku dni jest tak ze ok 6tej rano jest wrzask i za chwile cisza i spi dalej...cos mu sie pewnie sni zawsze.
Siedze w domu a D w zlobie. Poszli dzisiaj do parku wiec jak go oddalam (placz) to potem sie kolo Lidla schowalam i obserwowalam czy moge isc z czystym sumieniem pic kawe w domu
. Ale jak przechodzili to D byl w choscie na biodrze u pani i nie beczal
Poczytam sobie ksiazke -
Ja w tramie na szkolenie, ktore.zaczelo sie o 9
Spoznie sie z 40min jak nic, wiocha straszna.
Oddalam mala.do zlobka, nie chciala.wejsc do sali, ale weszla za mna, pani ja namawiala do ogladania zabawek a ja sie wycofalam i wyszlam, bez pozegnania, bo pani mi tak powiedziala, a teraz mysle, ze to blad. Mialam sie wracac ale stwierdzilam, ze bedzie jeszcze gorzej..
A jak sie zamknely drzwi to tylko placz uslyszalam
W ogole nic nie zjadlam i sie zaraz przekrece. A maly nie chcial rano jesc wiec babce da do wiwatu, odciagnelam niby 130 ale nie wiem czy bedzie chcial z butli..
Ehh -
Lara nie lubie:(kurde no wiem jak to jest z Leo staralam sie 6 miesiecy:/to i tak w porownaniu z innymi krotko a dol co miesiac byl:(moze owu byla wczesniej?cos krotki ten cykl:/
Kotka na ile godz D zostaje teraz w zlobku?jakie masz plany szukasz pracy?
Wrozko gdzie ty sie podzialas?
Mala przybrala 50g jesli bedzie utrzymywac dobra temp to wychodzimy o 18 do domu zaciskajcie lapki;)
Blondik, Biedroneczka83 lubią tę wiadomość
*******Gang18+*******B -
Lara, przytulam
Lilli, super ze mloda przybrala. Trzymam kciuki za odp.temp.
Co do H, to ona za rok idzie do przedszkolaa ze u nas ciezko o miejsce, to musimy sie juz teraz zapisac
Niby prywatne przedszkola wybieramy,a. I tak orzez gmine dostaje sie miejsce
Zgredko, nam zawsze pedagog mowila no i sama wyczytalam w madrych ksiazkach, ze z dzieckiem trzeba sie zawsze pozegnac. Pow.ze mama teraz idzie, ale wroci po ciebie i ja np.mowie, ze jak zjesz lunch albo owoce (lunch 12, owoce 14) albo jak wrocicie ze spacerku itp dziwne podejscie tej pani..jutro sie pozegnacie jak trzeba. A u was nie ma okresu przejsciowego, gdy mama lub tata moga z dzieckiem chodzic?
Mlody w przedszkolu, starszak w szkole, mloda spi. Wyjelam miecho na obiad - dzis kurczak z warzywami, bo szybko sie robi,a ze trening mamy wczesnie, to cos na szybko musi byc. Kasza i jajka na lunch ugotowane, to mam chwile spokoju. Kawke kolejna wypije. Jak mloda wstanie to zjemy lunch i spacerem po L do orzedszkola pojdziemy (chociaz leje i wieje okrutnie, to troche ruchu sie matce orzyda, bo do przedszkola kawalek jest), potem starszaka ze siwetlicy odbierzemy. Obiad, lekcje i trening.
YASMIN co u Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 10:25
-
Dzięki za podpowiedzi
Jeszcze nie dałam tego mleka, bo mi się coś relacja Diego-laktoza ostatnio nie podoba...hmmm.
A tak w ogóle to jak można być takim natrętnym, zawziętym, nieugiętym dzieckiem...
Luuuudzie, wykończy mnie ten nicpoń, demoluje dom i szuka jakby tu zrobić se krzywdę wciąż i wciąż. Nic nie mogę zrobić, nic.
-
Matko, nie dali listy obecnosci, a bez tefo nie dostane zaswiadczenia
musze isc na przerwie..
Jussta: mi dzis w zlobku powiedzieli ze codziennie na sniadanie jest zupa mleczna na krowim i babka pyta czy dawac wiec sie zgodzilam, jak bedzie zla reakcja, to przyniose swoje mleko -
Nena ciotka, mam wrażenie ze przesadzasz
pokazujesz nam Diego jako rezolutnego, wygadanego chłopca a nie jakiegoś diabła tasmanskiego. O co ci cho, matka?
Lili, trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 11:16
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Lili, tak mi sie przypomnialo, ze jak H sie urodzila, to ja do domu nei chcialam
maz naciskal i 2 dnia wyszlismy. Tak mi tam dobrze bylo. Wszystkie posilki przynosili, obok byla kuchnia z oelna lodowka, ciastem, kawa i herbata i jnnymi napojami, salin z tv
no i caly pokoj z lazienka tylko dla mnie a do tego room service. A w domu, sprzatanie , gotowanie, pranie o ogarnianie wszystkiego
hehehehe
Blondik, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
No właśnie...też mi familia w Pl nie wierzyła. Uwierzyli, gdy byliśmy tam niedawno...
Dziecko jest mądre, kochane, owszem, rozwija się mega szybko, ale jest też tak absorbujące, że to wykańcza i tyle...
W szczegóły już nie wchodzę bo i tak czuję się niezrozumiana...
Musimy wyjść niedługo i co, nawet się nie uczeszę...
Ej no, nawet tu nie mogę ponarzekać?Zamknę się w sobie i tyle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 11:29
-
hejo!
u nas ok. wczoraj nie pisalam, bo po tym pobieraniu krwi jak przyjechalismy na chate to padlam jak ta betka i spalam do 15 jak Franek spalz malym tata pojechal do chirurga, a ja do wampirowni. ale chlopaki swietnie sobie dali rade. z noga ok. co prawda troszke dluzsza jest, ale ma sie wyrownac. no i za jakis czas trzeba bedzie do ortopedy podejsc, ale i tak planowalismy, bo nam kazal na ostatniej wizycie jak juz maly zacznie stabilnie w miare chodzic. chlopaki wczoraj kupili nowe butki- mamy rozmiar 22. wiec moj lobuziak smiga juz w nowych adikach
wyglada bosko!
Lili- trzymam mocno kciukole za Wasze dzisiejsze wyjscie! a z tym karmieniem to ja bylam w szoku na poczatku i blagalam babki o mm, bo u mnie pustka byla. w ogole kwestia laktacji mnie mocno zszokowala. oby u Ciebie wszystko sie ladnie rozkrecilo
Nena- moj juz pije mleko krowie od paru ladnych miesiecy i wszystko gra. na poczatku robilam na nim jakies budynie, kaszki, itd. teraz dostaje czesto z kawa inka, bo bardzo lubi, no i wlasciwie wszystkie kaszki tez robie na krowim. co drugi dzien daje mu jeszcze kaszke kupna dla dzieciakow, bo to jednak z mm, ktore lepiej przebadane. sama chcialam karmic tylko mm do 2rz. ale w tym momencie Franek juz z butli mleka nie ciagnie, a modyfikowanego nie da rady zagotowac coby normalna kasze zrobic. sily zycze!
Lara- ojjwspolczuje. no ale coz, trzeba dalej dzialac. moze to nie ten czas byl... a co do wagi, to Franek wazy 11,5kg, wiec przybral kg odkad opuscilismy szpital.
Zgredzia- zazdro szkolenia! a Lucka pewnie za chwile przekona sie do nowego zlobka. a z tym zegnaniem sie, to ja tez uwazam, ze jednak powinno sie pozegac. jutro zrobisz po swojemu
Beszka- trzymam kciuki za miejsce w wybranym przedszkolu
Kotka- fajnie, ze uklada Wam sie z tym zlobkiem
Kroko- kciuki za pecherzyki!
nie pamietam co jeszcze mialam pisac. jakas snieta dzisiaj jestem i obiadu nie chce mi sie robicmam z wczoraj marchewke zasmazana, moze do tego cos wykombinuje.
milej srody wszystkim!
-
Beszko z jednej str zostalabym;)ale z drugiej tesknie za cchlopcami;)to prawda zarelko cieple jest, kawka, deserki opieka (wlasnie jestem po myciu rany przez polozna)jestem pod wrazeniem opieki zdrowotnej tutaj!!!wszyscy mili maja czas obecnie na oddziale 5 mam z maluszkami opiekuja sie nami 2 polozne plus 2 praktykantki zyc nie umierac:)ale jednak ciagnie mnie do domu;)pewnie po kilku dniach bede chciala wracac hahahaha
Nena daj zyc temu urwisowi;)moj tez ruchliwy wszedzie go pelno kazdy z okolicy go zna jak idziemy na spacer to kazdy go pozdrawia i on do kazdego idzie wita sie nic mu nie straszne:/rozbojnik maly;)cieszmy sie tymi chwilami bo jeszcze bedziemy za nimi tesknic;)
Nie wiem co jest grane mama miala przyleciec samolotem jutro dzwonie do taty zeby dopytac o ktorej a on mowi ze ona przeciez juz u mnie jest z moim bratem jego dziewczyna i corka dzwonie do domu a moj mowi ze nikogo nie ma:/nie moge dodzwonic sie do nikogo boje sie ze mama sama autem pojechala a brat ja kryje zeby tata sie nie martwil i nie darl tylko jak ona sama te 1200 km przejedzie ja ja chyba zabije stresuje sie teraz strasznie bo ostatnio kilka razy zaslabla (ma bardzo eysoki cukier)jezu ci rodzice to gorsi sa niz dzieci:(Krokodylica lubi tę wiadomość
*******Gang18+*******B -
Lilli, a moze chca Ci niespodzianke zrobic
i tata sie wygadal...
Nam tescie przywozili chlopaki an kilka godzin dziennie i wystarczylooni byli zadowoleni z ferii u dziadkow. Dopiero jak mloda do domu wrocila, to ini tez chcieli, bo byli jej ciekawi.
-
Beszko: w takich warunkach to kazdy by chcial byc, choc ja zawsze wole w domu, wiec rozumiem Lili
A w ogole chcialabym zeby kazda z Was napisala mi dzien z zycia ojca, czyli jakie czynnosci od rana do nocy robia wasi mezowi. Bo moj madrala jak ja marudze mowi mi zebym znalazla takiego co robi tyle co on, to mu mowie, ze wszyscy faceci moich kolezanek robia tyle.albo i wiecej. Taki plan krotki prosze, tylko nie zmyslac i nie dodawac ani nie odejmowac.
:p
Laro: trzymam kciuki w nowym cyklu
Kroko: tez trzymam, nawiazujac do notki z fbKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Lili a może oni chcą co niespodzianke sprawić? Nie stresuj się
Nena, ja Ci wierzę, naprawdę. Co poradzisz, że na filmach wychodzi na anioła, trafił Co się mega wymagający egzemplarz i musisz to przetrwać. Zobaczysz, jak będzie starszy to też da Ci do wiwatu (tylko w inny sposób), zatesknisz za problemami "nuemowlecymi", niestety.. Mój tymek też bym dzieckiem tego pokroju, teraz musi mieć zajęcie .. Non stop coś robi, jak się nudzi to same widziakyscie.. Jest w stanie auto zniszczyć.. Niby mądry, zaradny, empatyczny a lobuz okropny. -
Nie no Nena chcialam ci powiedziec ze nie jestes sama;)a u mnie teraz noworodek do kompletu takze bedzie hardcore jak to Summi pisze
Zgredka plan jak moj w domu czy jak pracuje?bo to dwa rozne dni beda no i u nas z ta przebudowa teraz to roznie bywalo:/Krokodylica lubi tę wiadomość
*******Gang18+*******B -
Nena, ja tez Ci wierze, bo mam to samo w domu
tescie ostatniotez uwierzyli hahaha
Dodam, ze jednym z powodow dlaczego chcialam w spzitalu z H zostac, to tez to iz ona ostatnim mym dzieickiem a ten czas tam, to jedyny czas, gdzie moglam sie nia, tylko nia, nacieszyc.
Zgredko, moj po calonocnym wstawaniu do H wstaje rano chwile przed 6 i kapie sie, potem budzi mnie i idzie robic kawe/herbate, snaidanie dla siebie, dla J do szkoly i dla H. Jak ja wstaje to H juz siedzi przy stole i je z tata no istarszy syn tez zajada. Ja robie sobie owisanke. No i tak ogarnia dzieci do 7.10 potem jedzie do pracy a ja przejmuje nasze pociechy.
Po poworcie do domu, to roznie...czasem od razu robi obiad a czasem zaraz po wejsciu prEjmuje dzieci a ja gotuje. Podczas obiadu karmi H. Potem albo kositrawe, ablo gra w pilke z chlopakami, albo idzie z H na spacer, albo wszysyc idziemy an spacer czy mecz czy trening. Aaa jeszcze lekcje razem robimy z J. Potem kolacja. On karmi dieci a ja ogarniam chate. Na koniec posilk dosiadam sie do nich i sobie gadamy.mpotem ja przejmuje chlopcow a on H idzie kapac, myc zeby. Daje mi H do cyca a sam idzie czytac chlopakom (chyba ze ci chca mame to bawi sie z H az ja skoncze czytac). Jak H zasnie orzy cycu, to odkladamy i tyle, a jak nie zasnie to on z nia siedzi i glaszcze az usnie. Czasem wieczorem musimy cos w domu ogarnac. Maz najczesciej wtedy zmywa, ale generalnie staram sie wszystko posprzatac, jak on robi kolacje. No i jak H spi, to on zaczyna dyzur przy niej...jak zaplacze to on idzie. Ja mam wolneaaa jeszcze raz w ty.wiecOrem zbiera wszystkie smieci i musi kubly wystawic na droge. Nie wiem...moze cos pominelam....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 12:04
-
Zgredzia, mój rano daje A mleko, potem jedzie do pracy, po przyjściu ( w zależności czy jestem w domu czy na Rodos) to albo ja karmi albo sie bawi, chodzi na spacery, na plac zabaw, jeździ do sal zabaw, wieczorem kapie i daje kolacje.
W dni wolne sb-niedz, jest cały dzien do dyspozycji wiec spacery, zabawa, rysowanie, klocki, basen.
Usypiam ja.
Edit: No tak, zapomniałam, pomaga tez sprzątać, łazienkę, wc, i duży pokój, czasami kuchnie. Podłogi sa moje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 13:06
-
Beszko, chce Twojego męża!!
W tygodniu : mój wstaje, za nim Patryk, więc on go ubiera i daje owsianke, wstaje ja. On idzie do pracy, zabiera śmieci, , ja zostaje, gotuje obiad, sprzątam, czasem mu szykuje kanapkę do pracy, czasem on sam wieczorem. Gdy on wraca, odbiera Tymka z przedszkola (tylko gdy ciepło, bo na motocyklu) i albo idzie na siłownię albo zabiera się za pracę domową, ale z chłopcami. W pon. Czwartki, ja jadę z tymkiem na piłkę on zostaje z Patrykiem-spaceruja. Kolacje najczęściej on daje. Czasem idzie na spacer z Patrykiem ale woli z nami. Wieczorem ogarnie albo Tymka albo Patryka. W zależności od Tymka, kogo wybierze do usypiania.
Weekend: mąż daje małemu wszystkie posiłki, sprząta łazienkę, odkurzy, robi na zewnątrz. Na zakupy jeździmy po kościele. Mój ma siłownię trzy razy w tygodniu (wt. Piątki i niedzielę) , trzeba to uwzględnić w planie.. Wtedy w domu jest przed 19 i zostaje mu danie tylko kolacji i usypianie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 13:20