Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
O nie, ja duchow nie przyjelam ze zrozumieniem. Ale nie moglabyl mieszkac w tak starym domu, bo tam.ma.swoje historie, ja chce nowiusi, moj..
Summi: ja nie rozwazam cen z wawy, to jedno miasto w kraju, u mnie czynsz zbliza sie do 600.+ 100 prad + 30 gaz + 120 net + 1300 kredytu. Takze oplacaloby mi sie kupic dom, wynajac mieszkanie za 1500 (ponoc spokojnie takie koszty najmu u nas)..
Aniu: super, ze jednak bedziesz mogla karmicWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2016, 22:48
-
O jejku Lara, przepraszam, źle zrozumiałam posta.
Przy wymiotach mleko raczej nie, bo jest ciężkostrawne.
Tak jak beszka pisze enterol jak najbardziej.
Wierzę Ci, ja tak strasznie przeżywam za każdym razem jak Zuzia wymiotuje.
beszka a no zapuszczamy z Zuzią obie włosy, ale ona ma zdecydowanie dłuższe niż ja.
Czyli jest szansa że się teście nie rozmyślą, jak teść teściowej przypilnuje.
Wierzę że nie chcesz pomocy od teściowej ale taka sytuacja, moim zdaniem powinnaś myśleć o tym inaczej, że należy się i Wam odrobinę pomocy od nich.
Ja też uważam że to żaden lęk separacyjny.
Sytuacja z Hanią nieciekawa a te jej omdlenia to jest dla mnie masakra.
zgredka hihi wybacz ale uśmiałam się z tego biegu z wózkiem.
Kotka mnie osobiście się ten dom nie podoba i nie chciałabym mieszkać na odludziu.
A remonty wiem ile kosztują (remontowaliśmy dom który kupiliśmy) i to jest masa kasy i roboty. A nasz dom i tak był w dużo lepszym stanie niż ten na zdjęciu.
Blondik z domem to nie do mnie.
Maniek jak tam sytuacja?
Izolec aaaaa nooo w nocy to tak, ona budzi się z płaczem, przychodzi do mnie do wyra i śpi dalej. Nie wiem co to. Ale najwygodniej jej z głową w maminych plecach albo łokciem w maminym oku.
Konwi no jasne, mam nadzieję że tym razem klimaty w domu będą lepsze.
justta współczuję katarku.
cdn. -
Zgredko, chyba, ze tak, nie mam za bardzo porównania, bo do Radomia nie porównuje, bo to druga skrajność.
Nena, chodziło mi o te osoby, ktore sie odniosły do postu Kotki (okej, Zgredzia sie duchów nie boi).
Kotko, jak ja Cię rozumiem, tez sie laleczki chucky boje i jeszcze tego karła, co miał garniec słota i dziewczynki z Ringa, ale uwielbiam horrory, choć z racji tego, ze teraz zostaje w tym domu sama czasem, to nie oglądam... -
My mamy działkę 800m (dostaliśmy ja ). Kredytu wzięliśmy 300tys. Resztę mieliśmy. Ale budoealismy systemem bez faktur i po znajomości już niedługo będę Was zajęciach zdjęciami mamy 240 m plus 100 strychu.
Ania, dobre i te 3 miesiace. Trzymam kciuki na pewno się uda. Możesz spróbować odciagac mleko starczy na dłużej. Pokaż brzuch! Prześlij ki wiruski:)
Lara, jak Ania?
Dziewczyny czy to normalne że Madzia zamiast się jakoś mądrze bawić bardziej lazi i przenosi różne zabawki. No i w kółko książeczki ogląda i chce żeby jej śpiewać. Zabawa zabawkami zajmuje ja na chwilę. ..to taki etap czy cos nie takWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2016, 23:19
-
zgredziu też mnie irytuje jak ktoś ucieka z forum a pisze na fb bo to oznacza że ma czas tylko mu się zajrzeć nie chce.
Lili no właśnie jakiś czas temu pytałam jak tam sprawa z Waszym dachem się zakończyła, ale chyba nie widziałaś.
Nena, otóż to.
O dużo bardziej błahych sprawach tu piszemy.
Kotka ale jak to z ogródka się nie korzysta? Dziwne dla mnie.
Ania super z tym kp.
Blondik normalne, przecież to małe dziecko, nie skupi się jeszcze dłużej na zabawie.zgredka, Blondik lubią tę wiadomość
-
Zapisaliśmy się na Sylwestrowy bal, dzwoniłam dzisiaj do teściowej i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu bez zastanowienia z wielką chęcią zgodziła się popilnować wtedy Zuzi.
No i pytam się czy mój jej mówił, że Zuzia idzie od września do przedszkola, a ona że nie, to jej tam opowiadam co i jak, i że chyba będę mieć problem z wakacjami, bo nie będzie z kim Zuzi zostawiać, a ona że mogę ją przywozić do nich, to się z K. będą bawić, bo teraz jak Zuzia starsza to ona sobie z dwiema poradzi (kiedyś powiedziała że Zuzi nie przypilnuje bo z dwiema nie da sobie rady - w sumie się jej nie dziwię), oni tam mają trochę ogródka, jakąś trampolinę, piaskownicę, to że będą miały gdzie biegać.
Także super bo mam w razie czego takie "koło ratunkowe" tylko że 7km trzeba jechać w jedną stronę, no i znów te dojazdy....
U nas już stelaże pod ściany stoją a mąż ze szwagrem dzisiaj od 18 kable kładą, chyba właśnie kończą, bo coś słyszę, ale masakra, tyle czasu w nocy robią.LaRa lubi tę wiadomość
-
Kroko rzeczywiscie pytalas mialam pisac ale mi sie zapomnialo przepraszam;)dach stoi firma dala nam 2%rabatu od ceny dachu ale strtaty jakie ponieslismy w?zwiazku z zalaniem sa wieksze:(ale poniewaz bylo mozliwosci by inna firma to prrzejela trzeba bylo zacisnac zeby droga sadowa nie wchodzila w gre za duze koszty no i wiadomo ciagnelo by sie
musze wam kiedy fotki przed i po wkleic zmiana ogromna;)
fajnie ze tesciowa zaproponowala pomoc:)jak to moja znajoma mowi tesciowe to tez ludzie:))))heheheh a z tym budzeniem Zuzi to wspolczuje Leo tez tak ma nagle aie budzi i placz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2016, 03:48
Krokodylica lubi tę wiadomość
*******Gang18+*******B -
Cześć
Ja też w sumie nie znalazłam nic niestosownego w zapytaniach kotki. Każdy ma takie problemy, jakie aktualnie przerabia. Dla jednych problemem będą duchy dla innych fakt, że przez najbliższe 5 lat nigdzie nie pojedzie na wakacje .. My też mamy problemy, dla nas duże, dla innych powinny okazać się błahe. Takie życie..
My gdy szukaliśmy działki, to cena nas powaliła.. Ok. 400 tyś zł, niestety nie stać nas było.. Dolozylismy nieco do tej kwoty i kupiliśmy mieszkanie, raptem 70m, cena :560 tys.. Te ceny mnie przerażają.. Gdybym tak miała działkę.. Postawienie domu to już pikuś.. Moja siostra właśnie buduje dom.. Za dzialke dała 30 tys..
Kroko, ja codziennie od trzech lat jeżdże 4 razy po 8km do przedszkola.. Takie życie, fajnie że teściowa się jednak ogarnęła. Jakie u Was ceny sylwestra?
Jak Mikołaj? -
Hola hola
My po sniadaniu, ogarnelam wlasnie mieszkanie, nakarmie malego i ide do zlobka. Mikolaj byl w zlobku a w domu to nie wiem przyjdzie albo i nie. Poki co kumacji nie ma na Mikolaja, wiec nie ma sie co spinac. -
Hejka,
Ja czekam aż Zuza wstanie, zeby znalazły prezenty od Mikołaja;)
Kroko, a widzisz, tesciowka Cię zaskoczyła;)
Konwi, a Ty nie mieszkasz w domu, na osiedlu? Niestety, ceny warszawskie sa kosmiczne - chcieliśmy kupić działkę w Konstancinie, ale to 500 tys tylko działka, wiec kupiliśmy 10 km dalej za 130 tys...
Ech, powiem Wam, ze juz czekam końca roku - teraz wszystko sie nam złożyło. I jeszcze kasa na to przedszkole, przez która jakoś krucho z kasa ogólnie;(Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hej,
U nas tez bez Mikołaja, nie widzę potrzeby, Ania nie kuma, wiec i Po co? Zabawek ma w c**l, a kase wole przeznaczyć na jej pokój. A to czy ktoś jej cos przyniesie to nie wnikam. My zdecydowaliśmy, ze jest za malutka i pewnie jeszcze by sie przestraszyła. Bardziej za rok o tym pomyślimy.
Kotka, a ze jak to z ogródka sie nie korzysta? Nie kumam....
Boje sie wszystkich starych domów, domów strachów, horrorów czy nawet thillerów. Potem moja wyobraźnia za bardzo działa....
Kroko, super ze teściowa sie zrehabilitowała. No i udanej zabawy sylwestrowej i owocnego świętowania Nowego Roku
U nas noc ok, oprócz tego ze pies chciał sie bawić o 2 w nocy, wiec malz musiał go zabrać do siebie.
Malz wykończony bo w nocy wychodzi z nim 3-4 razy, No ale wiadomo, musi go nauczyć czystości. Problem mamy z tym, ze psiak bardzo sie boi, wszystkiego, psów, wyjścia z klatki itd. Nie chodzi na smyczy. Zanim sie zdecyduje zeby isc to my jesteśmy juz kawałek od ńiego, wtedy przybiega. Chyba czeka nas jakiś behawiorysta.
Ania zrobiła dwójeczkę, znacznie lepsza od wczorajszej, ale smecte dzis jej jeszcze podam.
Summi, niezły kredyt macie, nie zazdroszczę.
Mieszkałam rok w domku, i wtedy wspólnie z mężem powiedzieliśmy ze nigdy wiecej. Cokolwiek sie nie zepsuło, to nikt sie nie dołoży, tylko sami musieliśmy naprawiać, ogrzewanie węglowe, piec żarł niesamowicie. Jednej zimy poszło 6 ton węgla. A i z acieplo nie było. Od tamtej pory powiedzieliśmy ze nigdy wiecej domku.
Studnia bez dna...
Konwi, myślałam ze Wy domek macie.
Aha, a ja kicham, juz coraz mocniej i cześciej, pojawia sie katar.... Strzelę sobie w łeb.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2016, 08:31
-
Konwi: ja sobie wyobrażałam, że Ty mieszkasz w domu, z ogródkiem, tarasem..
Mała w żłobku, mały w drodze powrotnej dostał szału, chciałam skoczyć do Rosmana, po chusteczek zapas na wyjazd, ale niestety, może potem się uda
mam jeszcze parę drobnych spraw do załatwienia
Laro: Twoa walnęła normalną, a moja śmierdziuchę wodnistą blee
No i tak jak piszesz, boję się, że jest to studnia bez dna, a na mieszkanie 3pokojowe to chyba nie miałabym problemu z kredytem.. wynajem obecnego spłaciłoby mi kredyt, no i drugi bym sobie płaciła tak jak teraz ten. -
Hej dziewuszki!
Nie rodze. Strajkuje i ch... W ogole ostatnio u nas mega nerwowa atmosfera. Albo mam takie wrazenie, ale faktycznie moj sie non stop mnie o wszystko czepia, a juz w ogole o wychowanie Franka. Twierdzi, ze wszystko robie po swojemu, jestem uparta i niczego nie przyjmuje do wiadomosci. A ja znowu jakas opuszczona sie czuje i kazde jego slowo odbieram jak atak. B6c moze rzeczywiscie mam problem z rozmawianiem i "ja zrobie lepiej" ale naprawde zaczynam miec juz wszystkiego dosc ostatnio nawet myslalam o tym co by bylo gdybym umarla przy porodzie. Czuje sie beznadziejnie. Myslicie ze to kwestia hormonow koncowki ciazy czy zrytego mozgu? Moze powinnam isc do psychologa tak jak moj mowi. Uwaza ze mam ze soba duzy problem. No i kazdy dzien przynosi jakies nieporozumienia. Boje sie cokolwiek mowic, zeby nie bylo to zle zrozumiane. Wszystko mnie irytuje. I dzisiejsza sytuacja. Moj mial jako Mikolaj poroznosic paczki do dzieci sasiadow i pytam z rana czy chce wziac tez paczke dla Franka i mu dac jako Mikolaj. Powiedzial ze nie, wiec polozylam mu ta paczke w lozeczku zeby mial niespodzianke jak sie obudzi. Moj wtedy wyszedl z domu po stroj mikolaja. W tym czasie obudzil sie Franek no i poszlam do niego. A moj po powrocie jak zobaczyl ze Franek juz z paczka mowi, ze po co on szedl po ten stroj i nie ma juz ochoty na roznoszenie tych paczek po sasiadach. I ze mu zabieram widok Franka jak dostal prezent itd. Co o tym sadzicie? Juz nie wspomne o zerowym entuzjazmie co do tego pomyslu z paczkami dpa sasiadow. Czuje ze kazda moja inicjatywa jest olewana. W ogole niepotrzebna sie czuje no i tyle co u mnie
Kotka- ja tez nie zdecydowalabym sie na taki stary dom. Pewnie co chwile jakies niespodzianki wychodza...
Summi- skad ja znam te problemy finansowe konca roku u nas masakra.
Kroko- noo fajnie ze tesciowa tak zaproponowala. Zawsze to jeden problem z glowy. Jak Twoja glowa?
Lara- tez sie boje duchow jak jestem sama w domu. Jak Ania sie dzis czuje?
Lili- pokazuj fotki chaty! Jak kolki Sarci?
Zgredzia- takie biegi z wozkiem modne ostatnio wiec jestes na topie
Ala- jak tam zdrowko?
Nena- jaka pogode macie w Hiszpanii? Jak Diego?
Konwi- tez myslalam ze Ty w domku mieszkasz.
Beszka- rozwazylabym tez pomoc tesciowej. Choc jak znam zycie to najlepszym wyjsciem bedzie zlobek. Od nikogo nie jestes zalezna wtedy.
Izo- fajnie ze sie odezwalas gratki postepow Tomcia!
Smoku- gdzies Ty? Jak zdrowie?
To chyba na tyle. Moj zawiozl moj mocz na badanie, jutro wizyta. Ciekawe czyrozwarcie sie cos zwiekszylo... Serio, mam juz dosc.
Pozdrawiam i o kciukow trzymanie nadal prosze! -
Kuzwa, dopadła mnie tęcza. Ból brzucha, byle to nie jelitówką ;( śniadanie szybciej oddałam niż zjadłam ;(
Umrę....
Wróżko, Twoje odczucia sa jak najbardziej normalne. Ale jeśli sadzisz ze psycholog by pomógł to czemu nie? Choc poprpstu wydaje mi sie ze to Twoj maz nie ogarnia i w taki sposób atakuje. Np sytuacja z rana..... Brak słów.... Trzymaj sie!
Jak Ania? Ok szaleje, jak zwykle. Zaraz musimy zebrać sie z piesełem na dwór, a pada śnieg, i średnio chce mi sie wychodzić.
Dodatkowo,maz mi wlasnie pisze ze strasznie boli go brzuch. Zajekuzwabiscie ;( -
Wróżko: jakbym siebie czytała "wszystkie wiem najlepiej", "a facet mnie atakuje", a to nieprawda, po prostu próbują przedstawić swoj punkt widzenia.. ;/
U mnie to zryty mózg, nie wiem jak u Ciebie, u mnie to narasta wraz ze wzrostem obowiązków i zmęczenia..
a ja od kilku dni, a może tygodni? mam problem ze wstawaniem z pozycji siedzącej plecy mnie bolą, jak chodzę nie, ale niedługo nie wstanę, serio -
Wróżko, oj przykro mi, że tak się czujesz Kochana. To ciążowe, koncówkowe samopoczucie, mówię Ci. Wszystko z Tobą ok. To ten brzuchol uciska jakieś zwoje mózgowe i stąd te denne odczucia
A że to jest zaraźliwe, to przeszło też na męża. Jak urodzicie wszystko się powoli unormuje Tego Ci życzę.
A pogoda u nas iście barowa była ostatnio. Pora deszczowa. Ale już podobno koniec. Dziś już słońce nieśmiało wygląda
A Diego, jak to On, łobuzuje, absorbuje, rośnie, sto pytań na minutę, niektórymi tekstami zabija Niesamowity jest. Od napadów złości do miłości
Mikołaja już kuma, a to wszystko przez bajkę, odcinek z Mikołajem ma rozłożony na czynniki pierwsze Mąż w wigilię może przyodzieje jakiś strój i zobaczymy reakcję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2016, 10:37