Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Blondik kciuki
Ja odebrałam wyniki krwi są ok, mocz ok, tsh 3,15 niby w normie za miesiąc kontrola
prenatalne 8 maja
ide korzystac z luksusu wieczoru gdy dzieci śpią
Psotka moi znajomi mieszkaja na 32m w 5 2 dorosłe osoby 8 latek, 2 latek i półroczniak My bedziemy mieszkać w 5 na 44 sąsiadka tak wychowała 3 dzieci i zyją ja tam nie marudze -
hejo hejo!
witam sie z lekka wykonczona. od dwoch dni sama ogarniam, wiec jest co robic. ale musze sie pochwalic, ze calkiem niezle mi to idzie jakas nowa energia we mnie wstapila! nawet kwiatki na balkonie posadzilam no i dzis padl kolejny rekord zasypiania. 19.40 i chlopaki spia Franek w czasie jak usypiam Antka je kaszke ogladajac bajke (wiem- zle). dzisiaj nie poszlo mi tak dobrze jak wczoraj, bo Antoni wydarl sie w trakcie ogarniania Frana do spania. no troche poplakal bidulek ale jak Franka odlozylam, poszlam usypiac bąbla. no i zasneeeeeli! jazda samochodem nadal masakra. juz po wlozeniu do fotelika jest awantura, a pozniej- szał. no nie wiem, oby to nie ta choroba lokomocyjna, co u Kroko aaa w ogole dziewczyny z dwojgiem lub wiecej dzieci- czy to drugie jest u Was bardziej nerwowe? bo doszlam do wniosku, ze Antek chyba przez to, ze czasami musi poczekac, czyt. dluzej poplakac bedzie bardziej nerwowy do Franka lecialam na kazde jego jakniecie... a ten czasami z koniecznosci dluzej placze
Manku- swinstwo z tym kolega jak po rozmowie?
Biedro- super, ze wyniki ok!
Ara- serwus! witamy
Mloda- ja bym poki co lekow nie dawala. a skontrolowac zawsze przeciez mozesz.
Beszka- no nie moge z ta iloscia godzin pracy w Norwegii co za wyluzowany kraj! a jak Hania sie czuje?
Konwi- kciuki za trening czystosci! Franek tez od jakiegos czasu wykazuje "gotowosc". mysle, ze w wakacje wszystko sie ogarnie
Psotka- ja sie nie dziwie, ze chcesz mieszkanie zmienic na wieksze. sama najchetniej bym zmienila, choc nasze jest nienajmniejsze- 55m + sypialnia na poddaszu. u nas najbardziej doskwiera brak jeszcze jednego, chocby najmniejszego pokoju
Kroko- Franek dalej zasmarkany, ale do zloba chodzi. tam same zasmarkance, wiec musialabym go trzymac w zamknieciu chyba do lata, zeby nie zlapal znowu kataru no trudno. goraczki nie ma, ogolnie jest w formie, wiec chodzi. poka buciki Zuzi! tez musze Franowi jakies elegantsze sprawic, bo ma tylko sportowe.
Adu- ta maska to glinka czarna, ktora zmienia sie w zielona. nowosc z loreala. fajna jest calkiem. niby taki detoks robi, no zobaczymy. mnie chyba po tabletkach anty tak wysypalo na brodzie, ze masakra! co chwile jakas bolaca gula wyskakiwala. wygladalam juz tragicznie odstawilam tabletki, bo i tak z seksow nici, no i poki co tych bolacych gul jakby mniej. nie wiem czy to zasluga tej maseczki, czy odstawienia tabletek... a z ta jazda autem mam nadzieje, ze przejdzie, bo to ka-tor-ga! jak tam zdrowko Ady?
Justa- ogarniasz, ogarniasz, nie udawaj
Summerka- oo tak, odra ostatnio powraca tez mam schize straszna...
Zgredzia- sama sie zastanawiam jak to bedzie z tym odcyckowaniem, tym bardziej, ze u mnie to nowosc- Franek byl na mm. poki co usypiam go przy cycku- co jest zle, ale inaczej nie mam sily
Smoku- halo halo! jak tam u Zosi ten rowerek biegowy? jezdzi cos? bo u nas poki co stoi w kacie
aaa, od 3 dni cwicze wyzwanie 30 dni z mel b. zakwasy jak cholera. moj brzuch to flak, ale nadal nie umiem zrezygnowac calkiem ze slodyczy
no nic. milego wieczoru wszystkim!
ara, Smoczyca1 lubią tę wiadomość
-
Z dzidzisiem wszystko dobrze. Tylko ja mam fioletowy tylek i nogę . Idę spać, bo cały czas się trzese. .
Ara, witamy po właściwej
Edit. Mój lekarz jest super. Życzył wesołych świąt i nie chciał kasy za wizytę
Jutro was nadrobie:*ara lubi tę wiadomość
-
Hej u mnie jakaś masakra, nie dość że sezon w pełni, roboty po pachy, to jeszcze okres przedświąteczny, a na naszej ulicy przerabiali dzisiaj linię energetyczną i wyłączyli nam prąd od 7 do 14, w naszym sklepie podłączyliśmy agregat, żeby chociaż ze dwa komputery podłączyć, bo jak tu klientów obsługiwać. Niestety bez prądu piec nie działa i w domu zimno jak szlag (15-16 stopni), wysłałam Zuzię z nianią do sali zabaw a po 12 nianię do domu a Zuzkę wzięłam do moich rodziców i na obiad do knajpy (bo jak tu coś w domu ugotować).
Poza tym ja dzisiaj od rana zdychałam bo mi było niedobrze i bolała mnie głowa, coś mi kurka poszkodziło, poratował mnie kielich z pieprzem, ale nadal mi ciężko na żołądku.
Nie wiem czy jutro nam znowu prądu nie wyłączą bo chyba nie skończyli tego przerabiać.
A ja muszę jechać do sklepu wymienić Zuzi sweterek na większy rozmiar no i zrobić zakupy świąteczne. Poza tym dzisiaj dzwonili ze sklepu meblowego że stół przyjechał więc pasuje go odebrać.
No nie ogarniam.
Dzisiaj mi szwagier dał do myślenia na temat czy wysyłać Zuzię w tym roku do przedszkola, wkurzony strasznie był, bo ich córka odkąd chodzi do przedszkola ciągle choruje, ostatnio miała zapalenie pęcherza, teraz znowu chora, wczoraj był z nią u lekarza i co, zapalenie oskrzeli. No i on mówi że u nas to inaczej, bo musimy niani płacić, a u nich przecież jego mama w domu siedzi, to po co to dziecko do przedszkola wysyłać, skoro tam "wylęgarnia zaraz".
No i się waham czy wysyłać Zuzię czy po prostu zatrudniać jeszcze rok nianię.
Mój mąż mówi że to bez różnicy, bo jeśli ją wyślemy za rok, to wtedy nam będzie chorować i tego nie unikniemy.
No kurka rozkmina. -
Ara, witaj
Blondik, cale szczescie wsio ok. Odpoczywaj
Wrozko, my z mezem mamy prace w budzetiwce...dlatego tak jest ( chociaz maz nie raz zapierdziela do 21 czy w weekend czy w nocy, jak to w szpitalu). W olejowce byla inna bajka. Juz kiedys pisalam. Dlatego b.sie ciesze z mojej obecnej oracy. Gorzej platna, ale mam spoos wiecej czasu dla dzieci.
Hanka niestety sjrednio. Goraczi brak, apetytu brak. Odlozyc sie je da, woec obawiam sie zapalenia ucha. Zasnela, a po 20 min.mega ryk. Teraz zniw usnela, ale boje sie ja odlozyc. Jutro jedziemy do szpitala zrobic badania. Ehhh
Nie miej wyrzutow z powodu bajki, gdy usypiasz A. Trzeba sobie jakis radzic. Zycie. Tez tak czasem robie.
H nie lubi jezdzic autem, ale az tak nie ryczy. Moze jemu jest niewygodnie w foteliku? Znajomi mieli cybex i po kilku mies musieli wymienic na szerszy, bo ma,y czlowiek robil mega awanturty. Od razu bylo duzo lepiej.
W Nirwegii 2 bimby znalezli. 17.05 jest tutaj duze narodowe swieti. Mielismy do oslo poeciec chlopakom parade pokazac, ale chy odpuscimy sobie w tym roku i na nasza mala miejsciwa parade pojdziemy.... -
Wrozko taaaa ogarniam, a chalupa zarasta, Leos ma rowerek biegowy i tak smiga na nim ze szok, jezdzi z nogami do gory i trzyma rownowage juz, maly szaleniec, jego wszedzie pelno, a u mnie odwrotnie Mala taka spokojna jest, nie to co Leon i uwielbia jedzic autem i siedziec w foteliku, za to w gondoli wrzeszczyna plasko
Kroko jak Zuzinkowy rowerek?
A i tez L oglada bajki, a co trzeba jakos sobie radzic, najwiekszy hardkor u nas to kapanie jak M ma popoludniowki, sajgon, wlasnie to ten tydzien, wiec wesolo jest babeczki -
Maniek dostała bym szału jak by moja mama nie respektowała moich zakazów względem mojego dziecka. Chociaż mój tato ma czasem takie zapędy.
(Tak z ciekawostek - dzisiaj stwierdził np. że powinnam Zuzię zmuszać do mówienia )
Niestety ja już się przekonałam że ze znajomymi się interesów nie robi.
(Przykład - kolega robił nam zdjęcia ślubne / weselne. Są beznadziejne, zrobione na odwal się, a skasował normalnie, jak od wszystkich).
Kupiłam Zuzi sukienkę na Komunię kuzynki, będzie też na wesele, dałam kupę kasy, ale jest tak piękna że wydałam kasę bez zastanowienia. Kupiłam też sobie sukienkę, dość prostą, ale pokombinuję z dodatkami i będzie ok.
adulcova jak zdrówko Małej?
Fajna taka działeczka, faktycznie fajnie tam będzie odpieluchować Adę.
A teściowie w ogóle nie zamierzają Was zapraszać?
Ja jestem w ciulowej sytuacji bo do teściów mam 7km, a Zuzia w tej chwili nie dojedzie tam samochodem, myślę - ok, zrobię sobie spacer, ale zapowiadają zimno i deszcz. Poza tym skoro kuzynka Zuzi jest chora to ja tam wcale nie mam ochoty iść. I tak myślę, żeby nie iść, a po prostu niech teście przyjadą do nas w poniedziałek. No ale wiem co będzie, obraza na maksa, teściowa to nas chyba zlinczuje jak na Święta nie przyjedziemy.
justta napisz coś więcej co u Was.
Co do niani - czy jestem zadowolona, to się dopiero okaże. Grunt że Zuzia już się jej nie wstydzi.
Summi my mamy zaległe jedno szczepienie, próbuję od dwóch tygodni zapisać Zuzię na bilans i nie ma wolnych miejsc, a do szczepienia mi się wcale nie śpieszy.
Konwi a wiedziałaś o tym wczesniej że on ma tą grypę żołądkową? Chyba bym nie pojechała.
Zgredka, to przepadłaś.
cdn. -
Domi dostal "od dzidzi" ostatnio rowerek biegowy. Pierwsze co zrobil to zdjal czapke i kazal sobie zalozyc kask. Tylko, ze my kasku nei mielismy (nasz blad) i on prawie nie chcial tego rowerka dotykac bez kasku. I w ogole srednio sobie na nim radzi, albo raczej wcale.
Co do jazdy autem to D w miare polubil. Raz nawet do Polski jak jechalismy to nie spal przez 2h i nie plakal tylko sobie spiewal i patrzyl przez okno.
KROKO przynajmniej gotowac nei musialas
Ja mysle tak jak twoj maz, tak czy siak Zuzia swoje pewnie przechoruje wczesniej czy pozniej. Mi sie wydaje, ze D juz najgorszy okres ma za soba.
-
Beszka jak wyniki mamy?
Kotka powodzenia z mieszkaniem.
Biedro wiadomo że się da, ale czemu sobie życia nie ułatwić?
Wróżka skąd masz tą nową energię, przyznaj się.
Jak nie zapomnę to na fb wrzucę buciki i sukienkę, bo taka piękna to się pochwalę.
Blondik uffff całe szczęście!
Beszka zdrówka dla Hani.
U nas poprzednia noc totalnie nieprzespana, nie wiem ile spałam, ze dwie godziny? Ale idąc spać już się tego spodziewałam (pełnia) więc byłam przygotowana psychicznie hehehe
Ciekawe jak będzie dzisiaj.
Bomby? Masakra. Co się dzieje na tym świecie, zamach za zamachem.
justta chrzestna kupiła rowerek dla Zuzi na urodziny, ale przyjedzie na Święta i wtedy jej go da, także jeszcze nie ma Zuzia rowerka. Tzn. ma po kuzynce taki drewniany, ale za wysoki, nie dosięga nogami do podłogi, i się wkurza, bo chce jeździć a nie może.
-
Hej , Blondik cieszę sie ze wszystko z Wami ok , lekarz super prezent zrobił
Psotka tez Cie rozumiem z mieszkaniem wiadomo ze można w małym mieszkaniu z dziećmi i tez sie żyje ale jak masz możliwość zmienić to pewnie ze szukaj. A jak sąsiad i jego srający na trawnik pies?
Kroko zgadzam sie tez z Twoim mężem co byś nie zrobiła chorób nie unikniesz poprostu odwleczesz w czasie.
Teściowie nie zrozumieją ze nie chcecie przyjechać zeby Zuzi nie zarazić ... no i jest problem z samym JeCHAC ?
Wróżko brawo Ty sama ogarniasz i ćwiczysz szalejesz kobieto:)
Ja po rozmowie z kolega ucięłam ta jego stawkę o polowe powiedziałam co mysle on sie zgodził... ale satysfakcji nie czuje ani ulgi tylko wielki niesmak tej sytuacji...
Kroko tez szału dostaje i tłukę mamie jakie sa skutki tego co robi ale możesz gadac a ona przecież wie lepiej ... moja teściowa to samo.
Dzis zaczynam gotowanie tj robie pasztet ... ciekawe jak doprawie bo przez katar nie mam węchu i smaku , mama tez pffff.Maniek
-
Goscia z psem odkad spotkal mojego meza z D nigdy wiecej nie widzialam.
Ja wiem, ze mozna mieszkac w malym mieszkanku. Moja kuzynka mieszka na 50m2 w 5ke. Ale jest to niewygodne. Myslelismy, ze male bedzie z nami na poczatku spac (mamy lozko w salonie) ale co my zrobimy jak polozymy maluszka spac? Chyba w kuchni bysmy musieli caly wieczor siedziec. Chyba ze bedziemy znowu wszyscy razem spac w sypialni, ale szkoda mi D bo pewnie by sie budzil. -
Szukamy tez przesszkola bo nie jestesmy na 100/ zadowoleni ze zlobka, zwlaszcza maz.
Wczoeaj sie wkurzylam tez. Rano bylo zimno (9st) to ubralam D rajty, grube spodnie wodoodporne i zimowa kurtke. Jak go odbieralam bylo w miare cieplo (16st) a on mial na sobie rajty, spodnie, grube spodnie wodoodporne, gruby polar i na to ta kurtke zimowa! No nienormalni chyba sa!
O ktorej odbieracie dzieci ze zlobka? Ja tak kolo 15:30. Ale we wtorek wyszlo mi 16:30 i Domi byl ostatni! Nie bylo ani zlobkowych ani przedszkolnych juz.... -
Hej hej
Kroko, ja bym do tesciowej nie pojechala. Przedstawilabym moje argumenty, ze mala moze sie zarazic, ze bedzie rzygac itp. Jak nie zroUmie, to jej problem....
Wyniki mamy, hmmmm powinni zbadac dwa geny, ale w PL refunduja tylko bad.jednego (paranoja) i ten jeden ok. Brak mutacji.
Maniek, no niesmak juz na oewno pozostanie....glupia sytuacja.
Psotko, ja Ciebie rozumiem z tym mieszkaniem. Moje dzieci sa jakies dziwne i kazde z nich potrzebuje swojego konta, aby sie wyciszc. Zamykaja drzwi, bawia sie sami, czytaja itp.i nie zycza sobie dowiedzin kogokolwiek kazdy z nas potrzebuje czasem chwili dla siebie. Co do spania, to moi chloocy nie potrafili razem spac, gdy byli mniejsi. Teraz od kilku mies.spia razem w pokoju mlodszego, bo starszy boi sie spac sam w swoim a i tak sa czesto awantury i mlody kazal starszemu wyprowadzic sie do konca sierpnia nawet moja mala H idzie czasem do siebie i zamyka drzwi. Siedzi i sie bawi. Jak chce wejsc, to krzyczy na mnie
Co do przedszkola, to, mysle ze z tym ubieraniem to tak wszedzie. Starszemu zawsze goraco, wiec on krzyczal,z e maja go rozebrac. Mlodszy zawsze przegrzany i w efekcie teraz musimy zakladac jedna warstwe wiecej, bo mu zimno jak sie pytalam czemu on ma tyle ubrac, to mowili ze siedzi np.w kaluzy podczas deszczu, malo sie rusza...to my zimno. Takze ten..... zobaczymy jak to bedzie w H nowym orzedszkolu.
Kroko, z chorowaniem moze i maz ma racje.....ale moj starszak chodizl do przedskzola kilka mies, jak mial 3 lata (potem przeprowadzka is tarcil miejsce) i niewiele chorowal. Raz biegunka i raz zapalenie spojowek. Wczesniej siedzialw domu ze mna. Potem juz na stale zaczal przygode z przedszkolem jak skonczyl 4 l a mlodszy mial wtedy 2 no i mlodszy byl non stop chory, a starszy duuuzo mniej. Osobiscie, gdybym mogla, to H by jeszcze rok posiedziala w domu. Bracia przynosza wirki i inne z przedszkola i skzloy. Organizm sie uodparnia no i gadac sie nauczy (mam nadz.), to szybciej mi powie, co sie w przedszkolu wydarzylo.
U nas dzisiaj wyjatkowo piekna pogoda. Mielismy pojechac do pradziadka, ale raz musimy z H do szpitala podjechac, dwa skzoda nam pogody na siedzienie w aucie i an promie...... jutro nam nie pasuje....zostJe sobota, ae tesci jedzie i za duzo nas bedzie. Nie wiemy co zrobic, a dziadek zawiedziony, buuuu -
Justa co tam u Was? Jak Dzieci?
Summi jakie adidasy? Pochwal sie, ja zamowilam w h&m siatkowane i trampki w Smyku, bo sa po 20zl
Konwi ja zawsze pisze takie elaboraty także hehe
Zgredka trzymam kciuki za Kostka jedzenie, niech sie poprawi nie samymi cyckami chlop zyje.
MlodaDamo mojej kolezanki dzieci maja gliste - najgorsze to, ze chlopiec ma w plucach. Jedza na biorezonansy itp... Ma-sa-kra.
Manku co za typ z tego Twojego kolegi, masakra!!! Niesmak pozostal, zawsze pozostaje, ale coz zrobic... jak chcial Bog wie czego!
Psotka robię ECDL i ACDL (bardziej sie z tego ciesze).
Blondik dobrze, ze z Dzidzia wszystko ok. biedna, co nawywijałaś?
Witaj aro.
Wrozko to moze sobie kupie ta maske? Tez ciagle mi cos wychodzi, ale ja nigdy zadnych anty nie brałam hmm..
Co do Ady to obudzila sie dzis z super kaszlem no przeciez nie moze byc zdrowa na swieta! Mama poszła z nia do lekarza, clemastinum, sinecod i jeszcze jakiś syrop. No nic, lepsze to niz antybiotyk.
Co do przedszkola mialam zamiar Ade wyslac we wrzesniu, ale stwierdzilam ze posle ja na przyszly rok, jak bedzie juz umiala sie dobrze komunikowac. Sorry, ale jakos tak przeszlo mi przez mysl, ze moze jej sie tam dziac krzywda i nie bedzie potrafila tego zasygnalizowac.
Beszko ja jeszcze nie napisala, fuck! Zaraz to zrobie. Ja mam Cybexa, ale wiadomo nie nosidełko i jest spore, pewnie zalezy od modelu. Gdzie znalezli te bomby?
Kroko fajna ta sukienka, super wzór Butki tez niczego sobie, u mnie ich w CCC nie ma...
Co do tesciow nie wiem czy zamierzają nas zaprosić, czy nie, ale... Dzień przed, albo coś w stylu litości... to wolałabym siedzieć w domu Wczoraj dzwoniłam do nich czy by mi na działce nie pomogli wyrównać terenu, posadzić trawy itp to nie odebrali tel.. A 2h pozniej dzwonili do mnie, ze im sie laptop zepsul.. Bezczelni w cholerę.
Psotka spoko, moja Ada tez sobie na rowerze nie radzi, na hulajnodze tez nie bardzo. Chyba bedzie taka fizyczna ciapa
No nic, u mnie dzisiaj pogoda srednia, ja po wczorajszej działalności ogrodniczej jestem zasmarkana i boli mnie gardło... Czego chciec wiecej a dzisiaj tyle roboty... -
Cześć, ja na szybko. Syn siostry w szpitalu, podejrzewają salmonelle albo jeszcze coś innego.. Ma bardzo źle wyniki, od dwóch dni jestem mamą dla trojga:Patryk, tymek i Filip 1,5 roku. Syn siostry starszy, 9 lat ale bardzo placzliwy..
Nie wiedziałam że tam takie rewolucje, a on przecież wymiotowal już od 5 rano, my pojechaliśmy o 14.. Niestety zamiast odpoczywać to znowu nic dla mnie.. Płakać mi się chce bo zamiast odpocząć to proszę.. Do tego Patryk kaszle, mój tata lubi mieć ciepło, my mamy 21 stopni, tu jest 24 umieramy.. Patryk rozdrazniony.. Ech..
Blondik, dobrze że wszystko dobrze, prezent bardzo fajny.
Kroko, z doświadczenia wiem, że co ma dziecko odchorowac to odchoruje.. Niech się cieszą, że ma kto zostać z ich dzieckiem, gdy jest chore.. Gdy rodzice pracują, to nie ma tego luksusu.. Także, ja posyłam Patryka w maju, by się zaadoptowal, to okres najmniejszych zachorowań.. We wrześniu idzie już na cały etat.
Wrozko świetnie sobie radzisz
Maniek, przykre że kolega tak cię potraktował.. Podsumował wasza przyjaźń na fakturze.. Buu
Ara, witaj, to miejsce dla Ciebie!
Cdn.. Idę dzieci karmić
Kotka, tymek jest odbierany między 15 a 16 często w grupie jest już jednym z ostatnich. Przedszkole niby do 17.30 gdy kiedyś pociąg mam się spóźnił, następny nie przyjechał, to siedział do 17 był jedynyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2017, 11:03
-
Nadrobiłam..
MłodaDamo, syn szwagra też miał glistę ...leczyli go pół roku...cała rodzina brała leki...dobrze, ze to kontrolujesz. Zrób mu morfologie, przy pasozytach zawsze są podwyzszone Eozynofile.
Maniek, przy rozkręcaniu firmy nigdy nie rób nic "po znajomości". łatwiej wyegzekwujesz i bedziesz wymagać od obcych osób. Nietstety najgorzej się współpracuje ze znajomymi...
Psotka, zdecyduj się w koncu na jakiś dom Olej mieszkania
Kroko, sukeinka i buciki sliczne. Ja bym poslala do przedszkola, na pewno chorowac będzie...zawsze jak uznasz, ze za duzo choruje mozesz wypisac. Chyba lepiej spróbowac niz "gdybac"
Adulcova, a czemu ty teściów nie zaprosisz?
Konwi, jak ty to ogarniasz. Biedny maluch...salmonella to powazna sprawa
Buziaki
-
Melduję się z sali zabaw, już drugi dzień nie ma u nas prądu.
Załatwiłam sprawę, zadzwoniłam do teściowej, wytłumaczyłam jej czemu nie przyjedziemy i zaprosiłam ich do nas w Poniedziałek. Nie brzmiała na obrażoną.
Moja mama powiedziała że w niedzielę popilnują Zuzi godzinę żebyśmy z mężem mogli pojechać na chwilę do teściów podzielić się jajkiem, żeby teściowa się nie obraziła.
Także dla mnie kamień z serca bo już miałam straszne nerwy na samą myśl o podróży.