Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się na razie porodu nie boję... jedynie momentu nacięcia krocza (mam z tym związane schizy od momentu dowiedzenia się czym jest poród będąc nastolatką, co ponoć jest nieodczuwalne (jakoś nie wierzę
)
Będzie bolało, ale nie będzie to bezsensowny ból jak ból zęba, głowy czy codzień mi obecny ból kości i stawów od tocznia (tak sobie to tłumaczę
na razie działa). Dostanę nagrodę
poboli i minie
-
Yas tocznia masz? Taka mała landryneczka i tyle choróbsk?
nieukowa co za wóz ja pitolę
A ćwiczyć mięśnie Kegla nie zaszkodzi a nóż pomoże
Moja mama też ma nietrzymanie moczu wysiłkowe...to wstydliwy problem kobiet ale gdzieś czytałam kiedyś że to się leczy ale pewnie też niemało kosztuje
-
no maaaamSmoczyca1 wrote:Yas tocznia masz? Taka mała landryneczka i tyle choróbsk?
i to kurcze w dodatku układowego... Ale daję radę
i uważam się za długowieczną
Przez to też chyba mam takie skłonności do bagatelizowania chorób. Inaczej musiałbym zamieszkać w przychodni
Smoczyca1 lubi tę wiadomość
-
W szpitalu gdzie będę rodzić, naprawiają ten problem. Ale chyba prywatnie...miałam gdzieś ulotkęSmoczyca1 wrote:A ćwiczyć mięśnie Kegla nie zaszkodzi a nóż pomoże
Moja mama też ma nietrzymanie moczu wysiłkowe...to wstydliwy problem kobiet ale gdzieś czytałam kiedyś że to się leczy ale pewnie też niemało kosztuje 
-
Ale dziewczyny może chociaż postarajmy się nie panikować zawczasu
Może żadnej z nas ani jeden ani drugi problem już więcej nie dotknie 
U mnie w szpitalu nie wiem jak to z tym jest, ale 7 stycznia na zajęciach SR mają iśc na porodowkę pozwiedzać, mam nadzieję, że już będę mogła iśc i się trochę oswoić
jeśli się da
-
spoko kochana, ja jestm przykładem na to, zę cuda się zdarzają. Toczeń mam od jakichś 20 lat (co jest oznaką długowiecznościSmoczyca1 wrote:Ufffff kamień z serca

) a ja się wciąż świetnie trzymam. Nauczyłam sie z tym zyć i mogę o tym mówić głośno bez obaw. przeszłam tyle, ze mogłabym ksiażki pisać, ale to mnie tylko wzmocniło
Lekarze nie dowierzają jak widzą moje wyniki i słuchają tego jak żyję. Przy chronicznym zmęczeniu, nieustannym bólu i wielu chorobach współistniejących, pracuję na 1,5 etatu, tańczę, śpiewam, robię choreografie i prowadzę warsztaty tańca
Nie jest łatwo!!!!!! ale jak przystopuję to się posypię 
Spotkałam kiedyś lekarza, który zabrał mnie pogotowiem do szpitala z ulicy. Słuchał mnie z otwartymi ustami (dosłownie). Zaniemówił i nie dowierzał. Potem słyszałam jak chodził po korytarzu i kolegom opowiadał.
Ps. z ochotą i miłością po porodzie pożegnam sie z większością dotychczasowych aktywności na rzecz Kingi
I znów będzie dla kogo walczyć
Smoczyca1, Nenaaa, CzaryMary, Lili83, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Pięknie mówisz kochana
Zapytałam, bo mam dwie pacjentki, jedna z rumieniowatym układowym a druga nie pamiętam 
A swoją drogą to Ty masz więcej zajęć i mam wrażenie że powera też niż większość ludzi bez poważniejszych chorób i za to wielki szacun jak to młodzież gada
Witaj Pati i dobranoc
Zdrówka życzę
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
Nie można się poddawać, choć jak usłyszałam diagnozę to był dla mnie wyrok śmierci. Ale tylko przez 3 dni. Spięłam pośladki i dawaj
Podświadomość jest potężna, pamiętaj o tym 
I wcale nie jest łatwo, mam momenty załamania i bezsilności, buntu poczucia niesprawiedliwości. Nawet dość często, ale szybko mija -
Absolutnie nie pomyślałam, że jest Ci kiedykolwiek łatwo kochana, ja po prostu jestem pod wrażeniem Twojej siły i podejścia

Niby taka nieduża a jednak kawał baby z Ciebie ! i nawet ten Twój róż już mi nie przeszkadza
Yasmin, Krokodylica lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









[/url]


