Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Malenqa powiem ci, że teraz w ostatnim trymestrze strasznie ciągnie mnie do słodyczy, wcześniej mogły nie istnieć, to chyba coś w tym jest

Lara pewnie więcej białka jest w mięsie, niż w nabiale z mleka, ale cóż
Smoczyca1, Malenq, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLaRa:
"hej, nie chce sie za bardzo wymadrzac w sprawie diety ale na pewno wiem ze białko to nie jest to samo co nabiał.
Jesli lekarz nakazał diete białkowa to najwiecej czystego białka jest w piersi z kurczaka.
Chyba ze chodzi o diete nabiałowa, to wtedy mleko, jogurty, sery białe."
ja wiem, że w mięsie i strączkowych, jajach....
ale jak się nie da mięsa...to nabiał typu np. chudy twaróg ma sporo białka i tym należy nadrabiać....
Kroko u mnie ta maszynka przez całą ciążę zakurzona stoi....uhmmm może faktycznie trza coś upiec...aaaaaaaaaaaaaaaaaleeeeeeeee fajny Mikołaj był u Ciebie:)
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
spoko, spoko, ja tez nie za bardzo moge na miecho patrzec

a mnie wnerwiła moja stara sasiadka z ogrodka, spotkałysmy sie w aptece, podchodze do okienka, ona przedemna, patrzy na mnie i mówi: "ale pani zgrubła!" no myslalam ze ja strzele! mówie ze w ciazy jestem, to ona na to aaaaahaaaa, a wiadomo juz co?
no wziac, trzasnac i tyle! -
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Damy radę, nie mamy wyjścia

Diagnoza tego świństwa trwa... Ja z tym żyję 20 lat a potwierdzona na 100% zostałam jakieś 5 lat temu... Problem w tym, że to jest "nowość" w medycynie, a badania na ten temat w powijakach. Nie ma na to lekarstwa, nie wiadomo skąd to się bierze... Ale powstał w USA osobny instytut zajmujący się badaniem tegobeszka wrote:u mnie rowniez podejrzewaja te chorobe
w usmie to juz od kilku lat w Norwegii mnei diagnozuja. teraz po nowym roku mam wizyte u hematologa i reumatologa. maja byc wyniki i ostateczna diagnoza. stresuje sie bardzo. ja jakis skomplikowany przypadek jestem, hehehe
więc pewno dla następnych pokoleń wreszcie coś się ruszy 
W każdym razie, trzymam kciuki żeby sie u Ciebie nie potwierdziło. Ale tak sobie myślę, że dobrze iż tak dokładnie i długo CIę diagnozują. U nas to sie stało bardzo modne i lekarze pierwszego kontaktu rzucają taką diagnozą na prawo i lewo, bo jak nie wiadomo co to jest - znaczy toczeń. I starszą pacjentów, a usłyszenia tego naprawdę powala z nóg. Do mnie co 2 koleżanka z płaczem regularnie dzwoni że jej lekarz tocznia "zdiagnozował" (oczywiście, bez ŻĄDNYCH specjalistycznych badań) co okazuje się oczywiście nieprawdą, a one już się do trumny kładły
Freja
bidulko, trzymaj się
Ja mam "falowanie brzucha". Ale takie, że hej!! Cały brzuchol się rusza. Nie pamiętam już od kiedy. Wsztsko zależy od tego jak dziecko jest ułożone. To falowanie to jest zwykłe ruszanie przez malca rączkami i nóżkami
Dodam, że Kinia jeszcze przed 20 tyg jest ułożona główkowo (różowy nietoperz) i tak właśnie kończynami wywija
ale nie kopie!!
Ubranka kompletuję tak, zęby 56 było po 5/7 sztuk kaftaników, bodziaków, pajacyków. reszta już większe
Lara
udanego polowania
Moja wanienka to 80tka
Ps. jak wróciłam do domu to już się ciemno zrobiło i znów nici ze zdjęć ubranek. Jutro zrobię obiecuję. Dostałam te sukienki od położnej. noooo już więcej różu
Jak my z SR zwiedzaliśmy porodówkę, to właśnie jedna babka była w połowie porodu. My zwiedzaliśmy sa ścianką z płyty tekturowej, bo te sale są połączone, tylko odgrodzone I NIC nie było słychać. Ale babka miała znieczulenie. Wyszedł akurat anestezjolog i mówi "Słyszycie te krzyki?? właśnie jesteśmy w połowie porodu" i mrugnął oczkiem.
Kroko - nie rozczulamy się tylko SPINAMY POŚLADY!
Smokuś - pryzmując żelazo, pamiętać żeby spożyć coś kwaśnego przy tym. Kwasy ułatwiają wchłanianie żelaza
Konwi -
nie znam się na wadze dzidziolka, ale tak jak mówiłaś, dzieci się różnie rozwijają... A ja też bym nie była taka do końca pewna, czy na ostatniej wizycie dostałaś idealnie dokładną wagę dziecka. Mogła być zaokrąglona lub źle pomierzona... Płytki krwi to trombocyty. Są odpowiedzialne za krzepliwość krwi. Ja właśnie mam trombozytozę, czyli odwrotnie do Ciebie. Czyli moja krew jest bardzo gęsta i szybko krzepnie (może powodować zakrzepicę). Twoja krew jest rzadsza. Dłużej krzepnie. to bardzo ważne żeby wiedzieć o tym i poinformować przed porodem. Podadzą CI leki zwiększające krzepliwość, jeśli się to nie unormuje. Musisz uważać na skaleczenia i obijanie się (siniaki)
Malenq
też polecam kefiry
pochłaniam co dzień butelkę Toli z biedry 
jak ja się urodziłam miałam 2600 a moja mama ważyła 54 kg. Moja siostra była jeszcze mniejsza (a teraz jest dużo większa niż ja)
Trzymam mocno kciukensy za wizyty!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 16:20
Malenq lubi tę wiadomość
-
Malens i Jussta, ja tez mam wizyte w poniedzialek.

jussta hehehe ale psotnik to Wasze dziecko, tyle czasu plec ukrywac.
Mi połozna na wizycie zwrocila uwage ze za malo nabialu jem, sprobuje to poprawic.
Smoczyca to chodz na chlebek, poki jeszcze cos zostalo.
Malenq ta maszynka to super sprawa, sama wszystko robi.
Lara trzeba bylo babie powiedziec ze Tobie kilogramy zejda po porodzie a jej brak urody juz zostanie.
Malenq, justta lubią tę wiadomość
-
Pati Belgia wrote:Lara a jaka czekoladę na gorąco kupujesz?
Jedna mam La Feste a druga z Mokate
obie podobne, z tym ze la Festa jest w saszetkach a Mokate w duzej torebce.
Malenq, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
Yasmin wrote:Jak my z SR zwiedzaliśmy porodówkę, to właśnie jedna babka była w połowie porodu. My zwiedzaliśmy sa ścianką z płyty tekturowej, bo te sale są połączone, tylko odgrodzone I NIC nie było słychać. Ale babka miała znieczulenie. Wyszedł akurat anestezjolog i mówi "Słyszycie te krzyki?? właśnie jesteśmy w połowie porodu" i mrugnął oczkiem.
o to to mnie interesuje hihihi, nie krzyczec, nie boleć... zobaczymy jak ja bede miala w lutym
Yasmin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
chłopy teżLaRa wrote:Yas, same babki zwiedzały porodówke czy chłopy tez????
dobrowolnie, ale oczywiście tę akurat wolną
Tam z resztą nie ma niczego więcej niż w normalnym gabinecie gina, tylko ten fotel jest fest szeroki, regulowany... Można leżeć, siedzieć, pół leżeć - jak chcesz. Jest jeszcze jedna niezła pozycja porodu. Partner leży na boku i Ty też. Zwróceni do siebie twarzami i jedna Twoja noga na jego biodrze
taki plakat wisi obok tego fotela hahahaha
Smoczyca1, Malenq, LaRa lubią tę wiadomość
-
oooo ta ostatnia pozycja wygląda interesującoYasmin wrote:chłopy też
dobrowolnie, ale oczywiście tę akurat wolną
Tam z resztą nie ma niczego więcej niż w normalnym gabinecie gina, tylko ten fotel jest fest szeroki, regulowany... Można leżeć, siedzieć, pół leżeć - jak chcesz. Jest jeszcze jedna niezła pozycja porodu. Partner leży na boku i Ty też. Zwróceni do siebie twarzami i jedna Twoja noga na jego biodrze
taki plakat wisi obok tego fotela hahahaha
Yasmin lubi tę wiadomość
-
Chociaż wiecie co ja to nie jestem pewna czy chce żeby mój rodził ze mną
on niby mówi, że chciałby ale nie wie czy przeżyje
ale ja jakoś tak, zawsze byłam zdania że pewne aspekty kobiecej natury powinny zostać tylko kobiece, chyba wolałabym z mamą rodzić
Yasmin lubi tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH








[/url]




