Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kotka udanych łowów.
zgredka ale ona nic nie napisała "sprawdź może u innego lekarza" tylko ciągle mi nadawała jaki ten lekarz jest beznadziejny. Jak by całe to zło było przez niego. No sorry ale zestresowałam się. A tym bardziej jak jej piszę żeby już przestała bo się denerwuję a ona dalej swoje to sorry.
Ja wiem że jej ciężko, ale moje nerwy nic tu nie dadzą a tylko mogą mi poszkodzić.
Chyba jesteście w stanie zrozumieć to że mnie to zdenerwowało.
Ale spoko, przespałam się i trochę mi nerw zszedł.
U mnie wczoraj na wizycie ok, szyjka się nie skraca a nawet nieznacznie się wydłużyła, brzuch już nie jest twardy. Przy okazji lekarz chciał zbadac serduszko więc podejrzałam małą, mam sesję zdjęciową jak przechodzi od smutnej minki do pełnego uśmiechu.
Potem zeskanuję.
Następna wizyta 19-tego. Wtedy już chyba to badanie III trymestru.
konwalianka, Malenq lubią tę wiadomość
-
Kroko gratuluję długiej szyjki
my to mamy z tymi narządami 
A u mnie wśród znajomych już dwie urodziły przed terminem i już się stresuję
jedna 19 grudnia a termin miała na 14 stycznia i druga dzisiaj w nocy a miała na 5 marca... ale najważniejsze że zdrowe chłopaki
-
Wiecie co? Zaczynaja denerwowac mnei tesciowie tym, ze glaskaja moj brzuch. Generalnie nie przeszkadza mi to jak ktos przyklada reke do mojego brzuch, w sumei to nawet lubie bo czesto ludzie robia to tak delikatnie, miekko, ciesza sie. Na poczatku bylo to dla mnie tez normalne ze tesciowie chca moj brzuch podotkykac ale zaczyna mnei to draznic bo robia to za kazdym razem kiedy sie widzimy na przywityanie i na pozegnanie. Nie przykladaja reki tylko tak delikatnie glaskaja mowiac czesc albo papa. Tos a bardzo dobrzy ludzie, tesciowa nieba by mi przychylila. Najgorzej ze jej druga synowa zrobila jej ogromna przykrosc- kiedy ta dotknela jej brzucha dziewczyna jak oparzona na nia naskoczyla razem z mezem ze co ona sobei wyobraza itp. Mnie to zaczyna denerwowac bo nie widze w tym sensu,. Jak ktos przyklada reke na chwile to jakos tak inaczej a takie pogaskanie na dziendobry i dowidzenia nie ma w ogole wedlug mnie sensu, jeszcze przez plaszcz na przyklad…Dla mnei paranoja
. Tylko teraz nie wiem czy probowac jakos ich powstrzymac np. przez meza (on pewnei tez jest smutny ze ja mam z tym problem) czy dac sobie spokoj i jakos to wytrzymac nie robiac im przykrosci?
-
Witam

Kroko gratki z powodu wizyty. Kochana, tak jak sama zauważyłaś, badali Cię również inni lekarze. A ja nie znam żadnego takiego, który jest nieomylny. Kto wie, jaka widoczność miał na USG u tej znajomej Twój lekarz. Czasem pewne wady sa ukryte i niemożliwe do zobaczenia. A Towja Zuzke tomy wszystkie tutaj widziałyśmy i jest zdrowa
Konwi!!!! ale się cieszę z przybrania Twojego maluszka na wadze. Wczoraj i dziś rano myślałam o Was i jego wadze
ładnie podskoczył, a 1200 to jak na 31 tydz ładna waga. Można Rzec w normie
Cieszę się bardzo.
Ja dziś obolała wstałam. Czuję się tak jak zawsze wieczorami po pracy w domu. A tu dziś goście przyjdą... Ksiądz w kościele dziś powiedział, że "może warto dziś pomyśleć o odwiedzeniu osób starszych i chorych" To tak akurat
Znów miałam sny z Chińczykami, dziś w wersji restauracyjno - mafijnej. Nawet nie próbuję tego opisać bo zwykłe opowiedzenie mężowi nie było zbyt łatwe. W każdym razie zostałam uratowana
konwalianka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
witojcie

ja na szybciutko bo do koscioła lece
Kroko, hmmm co tu powiedziec.... wiadomo ze sie zdenerwowalas, bo dziwne zeby nie, ale gdy prosisz zeby juz przestała to powinna to uszanowac - głupia pinda!!!!
Tamuś - wpółczuje przezyc świateczno-noworocznych i trzymam kciuki za szwagierke!!!
Konwalia fajnie ze mały "przytył"
dzis noc mozna powiedziec ze przespana, z problemem usniecia, ale przespana bez sikańców
dzis lub jutro mam zamiar wszystko dla malenstwa juz posegregowac, pospisywac co mam a czego mi brakuje i tyle... a wlasciwie juz malo co mi brakuje bo tylko wanienki
ale juz wypatrzyłam na olx razem ze stojakiem i wkladka do wanny za 40 zł (bo jak uslyszalam ile sam stojak kosztuje to zdurniałam - ponad 60 zł)!!!
miłego królewskiego świetowania
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Kotka, jeśli o mnie chodzi, to gdy robią to osoby które lubię i nie chcę im przykrości zrobić to sie uśmiecham tylko. Nawet gdy mi to przeszkadza. Jeżeli Twoi teściowie są dla Ciebie dobrzy to może pozwól im na tę odrobinę czułości. Szczególnie, jeśli 2 synowa ich tak potraktowała. Ty to ta lepsza będziesz
sympatyczniejsza i milsza
Malenq lubi tę wiadomość
-
Kroko: no to hmm, tak jak mowi helenwlq, wylewa swoje zale.
a prawda jest taka, ze np na badaniach I trym mozna i zespolu downa nie zauwazyc i go stwierdzic, mimp, ze go nie ma (slyszalam o takim przypadku, na szczescie kobita nie poddala sie aborcji, a mogla legalnie w kraju w ktorym mieszkala) poza tym na tym naprawde trza sie znac, moj gin np ma bardzo dobra opinie, alw otwarcie mi mowi, ze sie na usg nie zna i mnie do kumpla specjalisty odsyla co ma z tego tone specjalizacji, bo tam naprawde szczegoliki trza zauwazac.
Kroko: musisz sobie racjonalozowac to tak, jak zreszta robisz, ze widzial Cie tez inny lekarz i bylo ok, kosc nosowa jest, nosek calkiem dorodny jak patrze na fotke, serce pracuje jak trzeba i kregoslup pewnie tez widzialas "ciagly", wiadomo rozne przypadki sie zdarzaja.. nic na to nie poradzimy, ale Ciebie to nie spotkalo i Zuzol jest zdrowiutka.
Ja ogladam martyne wojciechowska po kawie, troche ogarnelam lazienke, bo goscie przylaza na partyjke pokera.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
U NAS TAKI BAŁAGAN, ŻE AŻ się boję.. kuchnia tylko czysta..wszystko u Tymka do góry nogami..mąż szafę skręca, ale oczywiście nerwowo i jak sie nie udaje, to się wyładowuje.. mam już dość i myślę aby wyjść, ale trzeba mu pomóc, trzymać chociaz..
co do wagi małego.. to nie pełne 1200 ale lekarz mówi, że ważne, że wogóle przytył.. wiec się cieszymy
Malenq, Lili83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej....od rana problem z netem mam:-/ grrrrrr tak to jest jak się chciało na "wygwizdowiu" mieszkać, daleko od przyjemności cywilizacji....
dzisiaj odnotowałam 3 bolące skurcze, wraz z twardnieniem brzucha...tylko nie wiem na ile moja świadomość nie robi mi "żartu".......nie wiem czy I faza porodu się zaczyna, ale mam nadzieję, że tak....
KONWI ale przybiera na wadze, a to bardzo, bardzo ważne........tak się cieszę, że ilość wód Ci wzrosła, że malutki nabiera ciałka:) oby tak dalej skarbie:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2015, 11:27
konwalianka lubi tę wiadomość
-
Hej laseczki;)
Witam się w 2015:)Wróciliśmy w niedziele wykończeni na maksa!Wczoraj ogarnełam domek, posegregowałam ciuszki i prałam cały dzień
Codziennie sprawdzałam co u was;)tylko nie znajdowałam czasu na pisanie!
Pati kawka kupiona, niestety tylko mleczna i karmelowa, czekoladowej szukałam ale nigdzie u nas nie było, prześlij mi na privie twoje dane do wysyłki. Mam nadzieję, ze czujesz się już lepiej, dużo zdrówka dla brata!
Kroko spokojnie, niedenerwuj się!wszystko będzie ok!
Konwi gratki z udanej wizyty!Model wam rośnie powiadasz hmmmm......to będziecie się opędzać
Psotka pozwól teściom pogłaskać brzuszek jeszcze tylko 3 miesiace wytrzymasz no i przykrości im i mężowi nie sprawisz:)
Malenq trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!
Biedra gratuluję synka Frania!
Tamka współczuję sytuacji w rodzinie:(
Nieukowa jak tam twoje badania?
Chciałam tyle napisać a jakoś pustke w głowie mam teraz:)Mam nadzieje, ze o nikim nie zapomniałam!
konwalianka, Malenq, Krokodylica lubią tę wiadomość


*******Gang18+*******B -
hej dziewuszki
a mnie rozłożyło przeziębienie
to chyba wszystko przez stres, eh
Konwi, super wiadomości! co do głowy, to kochana - "nasza" głowa wyprzedza resztę ciałka o 2 tygodnie
moja ginka mówi, że od genetyki się nie ucieknie więc pytanie - kto u Was w rodzinie ma dużą głowę?
w tego wdał się mały 
Malenq, szkoda, że Cię nie było na wczorajszych zajęciach
był właśnie poród fizjologiczny
liczysz sobie długość skurczu? mam w notatkach zapisane, że skurcz pierwszej fazy trwa minimum 30 sekund no i pojawia się co ok. 30 minut, powinien też być na tyle odczuwalny, że "robi wrażenie", nie wyciska jeszcze łez z oczu ale go ewidentnie odnotowujesz
a, i co ważne - generalnie fizjologia tak powinna zadziałać, że zaczniesz, że tak powiem, odwiedzać często wc w celu oczyszczenia organizmu, jeśli jednak to się nie zdarzy, a będziesz już pewna, że to pierwsza faza to nasza położna mówi, żeby koniecznie zrobić sobie grrrrr lewatywę, bo mówi, że jak dojedziesz do szpitala to może być na to za późno a jest to mega ważne
to tyle z notatek
Krokuś, to jest wylewanie żalu do całego świata
są tacy ludzie, którzy jak zdarzy im się tragedia mają potrzebę obciążyć nią cały świat i robią to bezmyślnie. Jesteś kochana w dobrych rękach, byłaś na "monitoringu" w szpitalu, naprawdę nie zaprzątaj sobie tym głowy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2015, 12:56
Krokodylica, Yasmin lubią tę wiadomość
-
Hejka kochane
Konwalianko super wiadomość że maluszek rośnie, tak trzymać no i przystojniaczek
ja już myślę o czwartku ile mój urósł
Kotka ja nie lubię jak ktoś dotyka mojego brzucha, więc wiem jak to jest, zawsze się odsuwam, w końcu to mój brzuch
Malenqa kciuki za rozwój sytuacji
konwalianka lubi tę wiadomość
-
Kotka mnie ludzie bardzo rzadko głaskają i macają po brzuchu, także rozumiem że może Cię to krępować. Nie wiem co Ci poradzić aby ich nie urazić.
Yasmin dziękuję.
Wy to macie sny. Ja ostatnio cierpię na bezsenność więc nawet nic zbytnio mi się nie śni.
Jak Ty się w ogóle czujesz? Lepiej coś?
Też zauważyłam taką tendencję że jak siedzę znudzona w domu to nikogo, a jak źle się czuję albo mam leżakować to wtedy nawał gości.
zgredka tak, Zuzia nos ma jak to napisałaś "dorodny", czyli kartofel po mamie.
Wolałabym żeby miała nos po tacie. 
Co do mojej znajomej, przekażę jej 1% i jesli będzie trzeba to i inaczej jeszcze pomogę, mimo że nie podobało mi się jak pisała do mnie.
Konwalia mój jak coś robi to tak samo zawsze się wyładowuje, wczoraj jak łóżeczko skręcał to się nasłuchałam aż mi uszy zwiędły. Zawsze mam go dość w takich sytuacjach. Wczoraj poszłam pranie wieszać aby tego nie słyszeń ale i do pralni było słychać więc mu w końcu powiedziałam żeby się zamknął.
Malenq Ty masz problemy z netem a ja myślałam że już w szpitalu rodzisz.
Lili fajnie żKotka mnie ludzie bardzo rzadko głaskają i macają po brzuchu, także rozumiem że może Cię to krępować. Nie wiem co Ci poradzić aby ich nie urazić.
Yasmin dziękuję.
Wy to macie sny. Ja ostatnio cierpię na bezsenność więc nawet nic zbytnio mi się nie śni.
Jak Ty się w ogóle czujesz? Lepiej coś?
Też zauważyłam taką tendencję że jak siedzę znudzona w domu to nikogo, a jak źle się czuję albo mam leżakować to wtedy nawał gości.
zgredka tak, Zuzia nos ma jak to napisałaś "dorodny", czyli kartofel po mamie.
Wolałabym żeby miała nos po tacie. 
Co do mojej znajomej, przekażę jej 1% i jesli będzie trzeba to i inaczej jeszcze pomogę, mimo że nie podobało mi się jak pisała do mnie.
Konwalia mój jak coś robi to tak samo zawsze się wyładowuje, wczoraj jak łóżeczko skręcał to się nasłuchałam aż mi uszy zwiędły. Zawsze mam go dość w takich sytuacjach. Wczoraj poszłam pranie wieszać aby tego nie słyszeń ale i do pralni było słychać więc mu w końcu powiedziałam żeby się zamknął.
Malenq Ty masz problemy z netem a ja myślałam że Ty już w szpitalu rodzisz.
Lili fajnie że wróciliście cali i zdrowi.
Ale te wszystkie rzeczy dla dziecka piękne! Jutro będę je po kolei prać.
konwalianka, Lili83, Yasmin lubią tę wiadomość
-
O Justta toż tuż tuż
no teraz się wysypiemy 
ja już po obiedzie, zrobiliśmy z małżem tartę brokułowo-kurczakową
oczywiście ciasto ja musiałam ale resztę on, dobrze się spisał bo była smaczna ale teraz leżę do góry brzuchem bo się żem nażarła 
Lil dobrze, że już wróciliście też Cię rok nie było
A Tamka zdrówka życzę i mniej nerwów!
I Malenq mocno kciukam za Was dziewczyny
Lili83, justta, Tamka, Misi@, Yasmin lubią tę wiadomość
-
no optymistycznie myślę, że na koniec przyszłego tygodnia... oczywiście nie wszystko jest zrobione, Tauron nas nadal nie przełączył na nową instalację więc będę musiała bardzo pilnować, żeby nie włączyć wszystkich agd razem a piekarnika na razie w ogóle nie będę mogła używać ale to są pierdołyKrokodylica wrote:Tamka jesteś, kuruj się kochana.
Co z tą przeprowadzką bo nie napisałaś?
brakuje jeszcze jakichś ta listew przy podłodze, jeden kibel nam nie działa bo jakaś uszczelka niby była pęknięta, wg budowlańców... do tego nie powiesili prysznica bo go nie zauważyli - leżał samotny na środku pokoju Kajtka
musieli się biedacy napracować żeby go nie zauważyć
obtłukli nam jeden kafel centralnie na froncie wanny, regipsy już pękają.... i widzę, że im się już nic nie chce, najchętniej zostawiliby wszystko, jak jest
postanowiłam sobie, że ja tych pierdół widzieć nie będę
chociaż małż słusznie mówi, że kurde przecież płacimy za to więc niech poprawią ale ja już chcę do domku!!!
także on teraz biedak sprząta sam, bo ja nie mam siły mu pomóc, zaczął od największego hardcoru czyli piwnic... a tam jest WSZYSTKO... bo oczywiście wszystkie ekipy zamiast wyrzucać coś do śmieci, waliły to do piwnicy...
w sobotę albo poniedziałek przyjdzie Pani do takich ogólnych porządków - okien, podłóg etc. , później wytaszczymy meble z garażu żeby zobaczyć, które przeżyły mróz i deszcz, a które niestety trzeba pożegnać no i mam nadzieję, że kolejny weekend będziemy już tam!
Lili83, Krokodylica lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH

















