Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka kochane u nas deszcz i spać się tylko chce, dzisiaj czuje się troszkę lepiej więc jest git.
Lili tak tam więszkość jest ubranek jakichś markowych z nexta, george, f&f i podobne, widać że super jakościowo
Co do kilogramów to przytyje się tyle ile trzeba, potem będzie się gubić, to jest natura ja się nie przejmuje i nie będę
I nici z mojego prania dzisiaj, bo nie będzie miało gdzie schnąć, pech poczekam na słoneczko
miłego dnia dziewczynki
Malenq, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyale jeśli o MNIE chodzi..... to ja nie przytyłam 4-5 a już ponad +10kg mam - a zostało jeszcze 2,5 miesiąca, ...więc sorki, resorki każdy ma subiektywne odczucie "chudej laski w ciąży"
a to co wczoraj było pisane, to o ćwiczeniach PO ciąży, a nie o odchudzaniu w trakcie....nie jestem głupią nastką, która by tak robiła...staram się jeść racjonalnie, bo gdybym wszystko "naturze" zostawiła, to na sali porodowej byłaby ORKA...
a czy się przejmuję??? no pewnie, bo "ochrzan" od gina, czy położnej nie należy do najprzyjemniejszych........
nie wiem, "o co się rozchodzi"...
bach z mojej strony koniec tematu:)Nenaaa, Krokodylica, Tamka, zgredka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tak ostatnio rozmawialiśmy z malzem, o szkole rodzenia, i mam kilka pytań:
czy jest rzeczywiście sens chodzenia,
czy to coś pomaga przy rzeczywistym porodzie?
I czy szkoła rodzenia jest prywatna czy refundowana? -
nick nieaktualny
-
LaRa wrote:Tak ostatnio rozmawialiśmy z malzem, o szkole rodzenia, i mam kilka pytań:
czy jest rzeczywiście sens chodzenia,
czy to coś pomaga przy rzeczywistym porodzie?
I czy szkoła rodzenia jest prywatna czy refundowana?
bo mam porównanie
przy porodzie - nie pomaga.. masz głęboko w d. jak Ci mówią, proszę spokojnie oddychać - masz dość..bo nie dość, że cię boli, słabo Ci, nie masz sił i np. mrówki Ci chodzą a ona Ci mówi, abyś oddychała? no sory.. nie słuchasz nikogo w tej chwili, tylko wsłuchujesz się w samego siebie, tak aby sobie i dziecku pomóc..
Szkoły sa różne, niektóre kliniki mają darmowe, podobnie jak szpitale..np. w W-wie, przyszpitalne są darmowe, jeśli dostarczysz dowód zamieszkania..np. w mojej prywatnej klinice - darmowe, bo mają taką akcję..
Jedyny plus z chodzenia do szkoły rodzenia to: fakt, że zbliżysz się z mężem do siebie, będzie on miał pojęcie jak to wygląda, nauczy się przebierać, kąpać malucha (oczywiście, aby tak było - oboje musicie chodzić), no i oboje nauczycie się pierwszej pomocy
Trzymam kciuki za jutrzejsze usg..ja mam wizytę - zwykłąWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 10:58
Malenq, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Ja mam zamiar iść do szkoły rodzenia przy szpitalu, w którym będę rodzić, program wygląda fajnie , zajęcia prowadzi nie tylko położna, ale ten lekarze położnicy, psycholog, neonatolog, nawet stomatolodzy
moim zdaniem jest sens - im więcej wiesz, tym lepiej jesteś przygotowana na to, co Cię czeka, i mąż też -
nick nieaktualnyTamuś właśnie chodzi o to, jeszcze jaki jest program, kto prowadzi itp.
u mnie jak sprawdzałam kilka przy szpitalnych (bo nie wiem gdzie będę rodzić) to zależy, czy zdążę, do tego co bym chciała (a to ponad 100km), czy tutaj w powiatowym (nie uśmiecha mi się to)....
to te SR prowadziły TYLKO położne a ich programy nie powalały mnie .... mimo, że to moje pierwsze, to mycie, ubieranie, przewijanie, mam opanowane (5tka siostrzeńców i siostrzenic)......a małż się nauczy.... -
jejku, 100 km? to musisz się z Kosią umówić, żeby dała znać dzień wcześniej, że się wybiera na ten świat
ja nie mam żadnego doświadczenia z niemowlętami, małż tym bardziej więc na pewno nam się to przyda, a przy okazji poznamy też personel szpitalny, co też jest dobreMalenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dzień dobry dziewuszki
Ja po pierwszej wizycie u mojego gina. Wszystko w najlepszym porządku, anemię zostawił specjaliście - hematologowi, ale podkreślił, żeby go w razie czego przypilnować. Było USG pomimo dzisiejszego prenatalnego szukał, szukał - nóżki były złożone, ale na dziewczynkę mu wygląda Ale okaże się "jak się urodzi" - powiedział
Byle do wieczora..i
Jak mi się się uda to zrobię fotki kasztanowych ludzików przed wyjściem. Jak nie to juto lub wieczoremNenaaa, Malenq, Tamka, LaRa, Lili83, justta, konwalianka, beszka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
A ja nie wiem jeszcze co ze szkołą rodzenia, wiem tylko, że matrona będzie mi ją proponować w 7 miesiącu, tak samo jak wybór szpitala. To będzie dopiero zagwozdka, rozpoznanie trzeba będzie przeprowadzić gdzie lepiej. Olaboga!
To ja sobie może zjem kanapeczkę, mam fazę na biały ser z dżemem A, że nie ma tu naszego pysznego twarogu, zadowalam się philadelphią.
Yasmin, super, że jest okWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 11:27
Malenq, Yasmin, Tamka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
LaRa wrote:Tak ostatnio rozmawialiśmy z malzem, o szkole rodzenia, i mam kilka pytań:
czy jest rzeczywiście sens chodzenia,
czy to coś pomaga przy rzeczywistym porodzie?
I czy szkoła rodzenia jest prywatna czy refundowana?
Ta babka mówiła, że położną można wybrać 2 razu do roku, więc można się zadeklarować u nich żeby szkołę gratis mieć, a później (np po porodzie) wybrac inną. One dojeżdżają do 36 km (chyba). Zaznaczyła to bo babki z Krakowa i Wisły tez się u niej szkolą. -
Nena, też bym spała, gdybym mogła więc zazdroszczę młodemu
myślałam wczoraj co to za imię może on mieć, żeby było polsko-hiszpańskie i chyba jestem okropnie mało kreatywna bo wymyśliłam tylko OliverNenaaa lubi tę wiadomość