Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Helou,
Byłam u kosmetyczki, zrobiłam bikini brazylisjkie, pedicure i regulacje brwi, mogę rodzić
Kotka, ja w tej chwili mam skierowanie na poniedziałek na Brochów ale tak czy siak chciałam tam rodzić i moja gin się pytała, gdzie wypisać mi skierowanie. Najbardziej popularny we Wrocławiu jest szpital na Kamieńskiego ale żadnej mojej koleżance nie udało sié tam urodzić bo za każdym razem był komplet na porodówcei musiały się ratować Borowską albo Klinikami. Niektóre z wyboru jechały na Borowską. W każdym razie żadna z nich nie nakrzekała i każda była zadowolona z porodu, niezależnie od szpitala.
Co do sztućców, talerza i kubka - trzeba mieć swoje w każdym szpitalu we Wrocławiu. Jak miałam operację w Szczecinie, to musiałam mieć nawet swój papier toaletowy... Dramat
Ciekawa jestem czy dotrwam do tego poniedziałku zy się akcja rozkręci. Na razie czuję się tak, jakbym się ostro obiła jeżdżąc na rowerzewiecie, jak się sezon zaczyna i wyjdzie się pierwszy raz na rower i później bolą te wszystkie kostki w kroku. Do tego taki lekko sztywny krzyż mam, a poza tym cisza. Slrawdziłam sobie wczoraj w necie, że rozwarcie na jeden palec to 2 cm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 13:42
-
Dasz rade Tamus
Ja po wypadzie do miasta tez się tak czuję tzn krzyż nie boli ale pachwiny i cala reszta na dole owszemale spokojnie nie mam w planach zaburzania listy
Teraz idę wstawić pierogi
U mnie dają koszule do porodu, w sumie to dwie jedna do porodu a druga po porodzie na pierwszą dobę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 13:47
Tamka lubi tę wiadomość
-
Kotka, też niedawno miałam ten dylemat i dziewczyny pisały, że z rozcięciem albo na guziczki więc dokupiłam szybko na allegro taką gystowną babciową, za 18 zł
bo nie mam złudzeń, żw to się tak upaprze że do wyrzucenia będzie.
Natomiast na położniczy mam już ładne koszulki -
U mnie w szpitalu też trzeba sztucce, kubek i papier.
Kotka, tak, koszula to porodu ma być rozpinana.
U mnie właśnie była położna, badała mi tętno dziecka dość długo, po ostatniej akcji chciała to dobrze sprawdzić, i przez cały czas tętno było książkowe.Tamka, LaRa lubią tę wiadomość
-
No to zrobie jakos to rozciecie. Najwyzej bedzie beznadziejnie wygladac ale chyba mi to bedzie obojetne wtedy a koszula i tak bedzie do wywalenia. W sumie ta koszula jest ladna tzn z ladnego materialu, szara z rozowa lamowka, ale ja jej nigdy nie zakladam bo mi w niej za goraco i jest jakas taka duza. Wiec ja na porodowa przerobie
A na po porodzie jedna zamowilam z neta roziowa z odchylanym dekoltem a jako druga mam poprostu spodnie od pidzamy i koszulke, nie chce kupowac zadnej innej bo mi sie te do karmienia nie podobaja. Juz sobie w zwyklym bieliznianym kupilam seksi koronkowa gdzie tez sie latwo do cycochow dobracno ale na porodowke to ona sie nie nadaje
-
Obejzalam wlasnie filmik https://www.youtube.com/watch?v=Uuu6y2Bbmf4
i kobitka miala rozpinana ale po akcji i tak jej poprostu podciagneli koszule w gore i juz
Szczerze, to mnie to przeraza ze tam tak rozkraczona mam lezec i jeszcze gola praktycznie. TO nie to ze sie wstydze tylko jakies to dla mnie takie malo delikatne, takie brutalne
-
Krokodylica wrote:A Twoje dziecko o tym wie?
Dobrze ze Zuzka miarowo bije
A bardzo gustowne rozpinane koszule są z italian fashion tzn mi się podobająWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 14:09
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
wlaśnie miałam Ci pisać kotka, że mnie po prostu podciągnęli wyżej koszulkę i tyle z rozcięcia..a co do tego "negliżu", to jesli będziesz mieć pojedyńczą salę, to wierz mi, na samą akcję będziesz tylko rozkroczona, bo inaczej się nie da..a poza tym.. naprawdę będzie ci wszystko jedno..na wczesniejsze badania, aby sprawdzić szyjkę położna rozkładała mi na kolana kawałek materiału
-
ja miałam rozpinaną na 4 guziki a i tak mi podniosły hehe połozyły małą
koszula sie wyprała i czeka na nastepny poród a teraz wiem ze w szpitalu dają malucha na pół godziny skóra do skóry dopiero potem ważą mierzą wiec pewnie teraz juz ja wywale
Kroko super ze z serduzkiem ok -
Konwalianko, jak to pojedyncza sale? to mozna rodzic we dwie czy wiecej w tym samym czasie na jednej sali???? omg!!!
Kotka, ja przy pierwszym dziecku mialam koszule na guziki - szpital daje. gdy mlody sie urodzil ktos mi ja szybko rozpial, nawet nie wiem kiedyprzy drugim porodzie, podczas najwiekszych skurczy lezalam nagusienka na lozku i nie mialam sil sie ruszyc...i w nosie mialam to, ze jestem naga!!! chcialam epidiural oraz mialam ochote polozna zamordowac, tylko sil wstac z lozka nie mialam
potem gdy bol ustapil i zaczely sie parte (mnie zanim przec zaczelam, duuuuzo mniej bolaly), to ktos (chyba maz) nalozyl n amnie szybko koszule, ale z rozpietymi guzikami. mlodego rodzilam na specjalnym krzeselku na siedzaco,
Pati, lacze sie w bolu zapracowania...tzn. ty sie chyba cieszysz z obowiazkow w pracy....ja chce miec juz wolne.....
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
nio jasne u nas jest duza sala podzielona parawanami i tam na raz miedzy tymi parawanami moga rodzić 4 kobitki
ale ja miałam fuks rodziłam na sali do rodzinnych byłam ja mąż i piołożna mała miła salka
teraz nie wiem bede ogladać za 2 tyg w środe -
W szoku jestem....moje kolezanki, ktore rodzily w Gdyni, Gdansku, Wejherowie czy Pucku mialy pojedyncze sale. nie bylo w ogole grupowych... wiem, ze jak mnie moja mama rodzila, to w miejskim szpitalu w Gdyni rodzilo kilka kobiet razem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 16:21
-
To teraz nie wiem co z ta koszula
. Narazie obetne jej rekawy a na SR dzisiaj zapytam co z tym rozcieciem, ale stawiam ze nie musi byc skoro mowia ze mozna do porodu dluzszy t-shirt zalozyc poprostu.
moj tato dostal antybiotyk, ponoc gardlo nei tak zle i w jednym pluc cos swista. Myslicie ze bedzie nadal jutro zarazliwy? Bo nei wiem czy w takm wypadku jechac do Polski. Najwyzej moze na jedna noc do siostry pojdziemy.