Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Uffff no to ok... W takim razie spokojnie czekam do wizyty
A i miałam spytać czy to normalne ze po lutce dopadło mnie jakies zapalenie, swędzenie ? Właśnie użyłam clotrimazolum, bo nie wytrzymam ;( Jezuuu mam nadzieje, ze pomoze zwłaszcza ze za tydzień mam mieć pobierany GBS... -
Lara nie wiem czy to normalne ale ja tak miałam i więcej lutki nie bralam...u mnie to była infekcja grzybicza i miałam globulki.
Ano tak ja miałam brać lutkę, a gdyby coś się działo to miałam się przerzucić na duphaston.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 21:58
-
zgredka wrote:A ja nawet nie wiem co to to gbs, rozumiem, ze się niedługo dowiemy
Mój robi obiad na jutro, żeby wpaść do domu po robocie zjeść i lecieć na pierwsze zajęcia z sr juz się boje
ZGREDZIA GBS to Streptokoki z grupy B, bakterie ktore tobie nei szkodza ale moga dziecku przy porodzie dlatego robi sie badania blisko terminu porodu. -
Psotka, arobia to badanie w Niemczech w standardzie? bo tutaj nic. zadnych wymazow. na poczatku ciazy mialam na grzyby i chlamydie (czy cos takiego) i to wszystko. a i to bad. bylo prywatnie, bo moja lekarka stwierdzila, ze skoro jestem mezatka, to znikim innym nie sypiam, wiec nie ma ryzyka
jeny ile ja dzis slodkosci pochlonelam. masakra. teraz arbuza bym zjadla.... -
beszka wrote:Psotka, arobia to badanie w Niemczech w standardzie? bo tutaj nic. zadnych wymazow. na poczatku ciazy mialam na grzyby i chlamydie (czy cos takiego) i to wszystko. a i to bad. bylo prywatnie, bo moja lekarka stwierdzila, ze skoro jestem mezatka, to znikim innym nie sypiam, wiec nie ma ryzyka
jeny ile ja dzis slodkosci pochlonelam. masakra. teraz arbuza bym zjadla....
To badanie nalezy do standardowych ale trzeba jednak za nie placic wiec robic nie trzeba. Ja zrobie. Chlamydie byly za friko wiec zrobilam choc gdyby trzeba bylo placic to tez bym nei robila bo kiedys mialam robione juz. Za Toxo tez musialam placic. -
to u nas toxo, hiv, wirusowe zapalenie zoltaczki jest za free....ale gbs nie robia....
Psotka, ja przed pierwszym porodem zapakowalam to co musialam i moglam wczesniej plus zrobilam liste tego co musze dopakowac- np. wlasnie dezodorant, szczoteczka do zebow. przy drugim dziecku, to chyba w dniu porodu sie pakowalam, jesli dobrze pmaietam. teraz chce, tak jak za pierwszym razem, zapakowac wczesnije to co moge a reszte w dniu porodu. cale szczescie duzo pakowac nie usze, bo tlko kosmetyki dla mnie, dres, kapcie czy klapki, ladowarki, rzeczy na wyjscie ze szpitala dla siebie i dziecka, jakis kocyk, rozek moze, ubranka dla dziecka, bo szpitalnych nie chcen i to wszystko. moze jakas gazete, ale watpie bym miala na to czas - pewnei chlopcy beda caly dzien siedzieli z nami w szpitalu, a wieczorami maz ich do tesciow odstawi -
zgredka wrote:Jeny czuje dziwnie szyjkę, nie wiem jak to określić po prostu czuje ja cala, mozliwe, ze to po seksie? Kurde ...
Jak poszalalas to pewnie tak
Jejku BESZKO zazdroszcze ci ze ty juz tak wszystko obcykane masz i wiesz co i jak.
Ide lulu. -
Hejka, w temacie komorek jestem obcykana, bo mam kumpla w RCKIK. No wiec dowiedzialam sie, se krew pepowinowa najczesciej nie starcza dla doroslego. Tzn. da sie ja zwykle wykorzystac tak do 10-12 roku zycia dziecka, a potem to roznie w zaleznoaci ile krwi dalo sie pozyskac z pepowiny i ile bylo komorek. Dwa, jesli planujecie prywatny bank pytajcie, jaka jakosc zywotnosci preparatu gwarantuja- powinno to byc minimum 70-75%. No i ile komorek macierzystych (liczone w milionach) gwarantuja, a nie tylko jaka objetosc w ml. To bardzo wazne, bo od tego zalezy czy w ogole da sie ich uzyc z sukcesem.
Ja planuje donacje do publicznego banku do uzytku ogolu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 06:43
beszka, Pati Belgia, Yasmin lubią tę wiadomość
-
Hejka. A wy co tak długo śpicie? Ja już do miasta się zbieram dostarczyć siku i mam stres bo dawno sama nie jeździłam ale może nie urodze w aucie
A ostatnio Zośka się tak rozpycha ze zeby zaciskam muszeale lepsze to niż cisza trzeba przetrwać!
Zgredzia jak ja Ci zazdroszczę nawet tej pół minuty...
Miłego i spokojnego wszystkim!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 08:00
-
Co do seksu to przyznam ja jakos niespecjalna ostatnio jestem. Niby stale sie ze mnie leje, a jak przyjdzie co do czego to suchosc i mnie to jakos frustruje i krepuje. Zal mi chlopa, bo przyzwyczailam go do czestego serduchowania i moze mu byc smutno, acz zarzeka sie, ze nie i ze wiadomo ze moge nie chciec, ale staram sie mu zapewniac jakies doznania w tej ciazy, chocby manualne. Chyba polowie z Was wlasnie obrzydzilam sniadanie.
-
Mam tak samo Zgredka i to niestety już od dłuższego czasu ;( Sucho jak na Saharze i jakoś mało ognia z mojej strony. Plus po ostatnim (o dziwo bardzo udanym) seksie dostałam infekcji intymnej i jakoś tak resztki ochoty mi uleciały...
Doznań manualnych i jednostronnych mój nie akceptuje. Także chodzi lekko sfrustrowany ale się nie przełamie...
Smacznego -
Hi, wyspalam sie choć do 2 w nocy walczyłam z wredota-zgaga
w końcu udało sie ja wyciszyć i pospalam
Aaaaa i doczytalam, ze do porodu zostało mi (uwaga) 50 dni!!!!!!! O ja cię pierdziele
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 08:57
Nieukowa, Pati Belgia lubią tę wiadomość