Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kotka, trzeba by Nieukowej zapytać ale skoro antybiotyk to bakteria czyli, tak mi się wydaje, trudniej się zarazić. Niech rodzice dobrze wywietrzą mieszkanie, a Ty się z tatą za bardzo nie ściskaj i niech Ci niczego nie podaje, typu szklanka, jabłko etc.
-
Tamka wrote:Kotka, trzeba by Nieukowej zapytać ale skoro antybiotyk to bakteria czyli, tak mi się wydaje, trudniej się zarazić. Niech rodzice dobrze wywietrzą mieszkanie, a Ty się z tatą za bardzo nie ściskaj i niech Ci niczego nie podaje, typu szklanka, jabłko etc.
W necie pisze ze po 24h od zazycia antybiotyku juz sie nie zaraza. Tylko, ze to dotyczy anginy a moj tato chyba nie ma anginy...w ogole nie wiem po czym lekarka rozpoznala ze trzeba mu dac antybiotyk. Chyba ze to o to pluco chodzi. -
Psotka wydaje mi sie ze kilka dni od rozpoczecia antybiotyku trzeba poczekac, bo bakterie nie zdychaja wszystkie naraz tylko po troche, trzeba chwile poczekac na efekt bo inaczej sie z kaszlem i kichaniem rozpyla to dziadostwo...
Ej tak po prostu mozna sobie zwiedzac porodowki? Jak sobie wejscie zalatwic na taki oddzial? -
Byliśmy na pierwszy m spotkaniu z sr i uwaga.. O malo nie zemdlała m. Szpital działa na mnie negatywnie, byliśmy na sali porodowej, babka tlumaczy, a mi coraz bardziej gorąco, zaczynam sie pocic, musiałam usiąść zachowując spokój, żeby lipy nie odwalic przy ludziach. Ma sa kra. Da się jakoś urodzić na nieświadomości??
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny , wrocilam prenatalnych. Niby wszystko ok. Ale nie dlugo byla cisza, bo poszukiwal jakis przeplywow moich z dzieckiem i nie mogl znalezc ;/ po jakims czasie sie udalo
Widzialam ruszajace sie serduszko i maluch mimo, ze sie nie ruszal mialam wrazenie, ze sie usmiecha
Lekarz poprosil bym przyszla ponownie za 3 tyg. I to juz bezplatnie to jeszcze raz sprawdzi czy jest ok... Odrzucam jednak pesimistyczne mysli, wszystko bedzie dobrze??? Tylko po co mam jeszcze raz tam isc??? Moze czegos mi nie powiedzial?
-
Misi@ a mówił gdzie masz łożysko???
Oj Zgredko, Zgredko... Taaaa w nieświadomości to mozna co innego zrobic hihihi no chyba ze poprosisz o cesarkę i uspanie
Rodziła jakaś, ze tak zareagowałas???? Hihihi -
Zgreduś, to wesoła położna
Misiu, najwidoczniej lekarz czegoś nie mógł dobrze obejrzeć, czasem tak jest, że się te nasze maluchy tak ułożą i są tak uparte, że nie widać jakiegoś istotnego fragmentu ich ciałka. A lekarza masz mądrego i odpowiedzialnego skoro zaprosił Cię ponownie na badanie -
nick nieaktualny
-
Hahah Zgredka padlam po tym tekscie twojej poloznej
My dzisiaj tez bylismy na SR porodowke zwiedzac i tez mi troche slabawo bylo! Goraco tam bylo ido tego stres mnie ogarnal. Sale bardzo ladne, wszystko takie mile dla oka, zdnych tam bieli i zieleni szpitalnych tylko zolty, cieply zielony, na suficie kwaitki i laka namalowana i tym podobne. Jest 5 pokoi porodowych. Pietro wyzej sa juz pokoje pologowe, wszysktie chba 2osobowe, mozna tez wynajac pokoj rodzinny za oplata, jest tez dojarnia a na korytarzach stoja wozki z pidzamami, gatkami z siatki, podkladami, wkladkami, pieluchami itp. Pidzamy sa okropne, szerokie jak na slonia
. Niby wszystko takie ladne a mnie i tak przerazenie ogarnia...
Z jednej strony to fajnie ze tak wszystko wyglada a nie sterylnie i szpitalnie ale z drugiej jakos we mnie to nie rodzi zaufania. GLupie myslenie, Zwlaszcza ze to szpital uniwersytecki ktory ma najlepszy sprzet i to tutaj w razie czego zwoza trudne przypadki z innych szpitali.
Dowiedzialam sie tez ze ponoc dobry sposob na zgage to zjesc dwie lyzki suchych platkow owsianych
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 22:59
-
Misia spokojnie, serduszki bije, dobrze jest! dostaniesz jalis wypis z parametrami tych przeplywow i dzieciaczka? Nt ci chociaz podali i info o kosci nosowej? Ja mialam info po 2tyg na maila z wykresami, czy prseplywy sa w normie, z crl i innymi parametramu malucha
Zgredka ja mam nadzieje ze jestem odczulona na atmisfere w szpitalu po tym jak pracowalam w labie przyszpitalnym i codzilam na oddzialy... Ale jako pacjent nigdy nie bylam. Co gorsza porodowka gdzie chce rodzic nie ma opcji wizyt... Troche to rozumiem, bo krecrnie sie ludzi z ulicy miedzy cieaarnymi i noworodkami to od strony pacjentki srednie odczucia... Hmm.
No nic, zaryzykuje. Plan mam taki zeby wybrac sie do szpitala jak faktycznie.skurcze bede miala co 3minA tak w ogole chce urodzic 18 czerwca. 5 dni po terminie. Bo tak.
Ps. Czytalam cale popoludnie ksiazke Jannette Kalyty "polozna". Polecam calym sercem.
-
aha i pytalam sie o koszule to polozna powiedziala ze oni i tak ta koszule poprostu podciagaja wiec nie wazne czy ma guziki czy nie.
Nieukowa ty sie chcesz naprawde tak dlugo z tym brzuchem meczyc ? Ja to juz bym chciala rodzic. Ale w ogole nie wiem jak to dziecko ma ze mnie wyjsc...a najbardziej paralizuje mnie to uczucie ze nie ma wyjscia! ze nie mozna powiedziec ze sie tego nei zrobi, ze sie nie chce, zrezygnowac. Juz nei ma zmiluj...
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
dziewczyny, ratunku:9 potrzebuje sprawdzonego sposobu na mdlości;( wczoraj cokolwiek bym nie zjadła i nie wypila to mi niedobrze i wymiotuje...juz mnie boli gardło, miesnie brzucha i żołądek...nie wiem,co robic:(czy takie silne wymioty są normalne? szkodliwe? help:(
-
Blondik no to juz nie musisz sie mattwic czy fasol sie zadomowil, masz to jak w banku
Chyba Kroki bedzie najbardziej kompetentna zeby odpowiedziec, ja nienwiotowalam prawie. Mi pomagalo wyczucie momentu kiedy mam cos zjesc rano, potem juz mmie tylko mulilo...
Psotka teraz latwo mi mowic, pewnie kolo 38tc bede chciala to miec z glowyPo prostu jaoos tak czujenze lekko przenosze. No i jesli urodze troszke pozniej, to do konca roku mi styknie urlopu i macierzynskiego zeby dodatkowy przypadl w calosci mezowi
-
cieszę się, że się zadomowił...naprawdę smae mdłości bym przezyła,ale wszystko zwracam...tak jakbym nic nie jadła w sumie;( boję się, że bąblowi to zaszkodzi, że czegos zabraknie...
rano musze odczekac pierwszą falę mdłości żeby móc spokojnie wziąć tabletki na tarczycę (na czczo)
jutro robię urodzinki dla rodziny, na samą mysl o robieniu sałatek mnie skręca... wycwaniłam się z kolacją na ciepło i zamawiam katering;) -
Cześć moje kochane dziewczynki:-)
Beszko cieszcie sie z projektu bo ja jestem bardzo aktywna osoba a od września czyli odkąd Sebastian zachorował zrezygnowałem z moich projektów i wszystkie, ktore prowadziłam oddałam mężowi i zajęłaś sie bratem. Mi praca daje satysfakcję i dumę no i lubię efekt końcowy:-)
Blondik niestety ja miałam to samo od początku ciąży do 14 tygodnia i niestety nie ma żadnych sposobów... Trzeba przeczekać. Schudłam 6 kg ale z maleństwem było wszystko ok. Teraz tez zdarza mi sie wymiotować bo mdłości zostały, może nie takie duże jak wcześniej ale sa. Życze wytrwałości...
Kroko, Smoczku, Beszko.... Juz nie mogę sie doczekać Waszych malenstw:-)
Ja wczoraj z mama pojechałam sobie kupić spodnie ciążowe i sie udało. Fajne i wygodne, do tego dokupilam bluzkę. Ale w następnym tygodniu wybiorę sie na większe zakupy, zrobię sobie jeden dzien wolnego, żeby poprzymierzac na spokojnie...
Miłego dnia gangstereczki:-)
Edit... Tamto o Tobie zapomniałam, zes Ty na finiszu;-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2015, 07:23
Blondik lubi tę wiadomość