Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nieukowa wrote:Pati nie przejmuj się, taką cukrzycę lub stan podwyższonego cukru ma dużo dziewczyn i większość po ciąży może jeść normalnie!
Tu jest informator odnośnie cukrzycy ciężarnych, zresztą wygooglaj "słodkie mamy" i pojawi się tysiąc przepisów
http://slodkiemamy.edu.pl/
A jaki miałaś cukier na czczo?
Chyba kupię sobie nosidło bondolino. Nie widzę jakoś męża motającego chustę, a stwierdził że jakby miał plecak na dziecko to by z nim chodził... -
nick nieaktualnyHej!
Pati ja mialam badane nadczo, potem po godzinie i po nastepnej. Nie pozwolono mi nic jesc i pic i musialam siedziec. A i dawka byla 75 gram, ale pewnie u nich jest inaczej. Trzymaj sie, mam nadzieje,ze bedzie wszystko dobrze.
Kroko zapytam o butelke, kupilas ja z waska rurka czy szeroką? Bo nie wiem , ktora warto zamowic.
Milego dniaPati Belgia lubi tę wiadomość
-
Cześć Kochane!
Masakra jakaś u mnie od wczoraj!
Siedzę teraz zła - wrócić się musiałam z basenu - zapomniałam kostiumu, i dopiero moge iść wieczorem ;( bo teraz będą wszystkie tory zajęte - szlag mnie trafia na moje nieogarnięcie!!!
a wczoraj?!
jeszcze w sklepie koło 18 zaczeły mnie męczyć skurcze - nie jakoś dużo czy często ot kilka razy mnie złapało, myślę sobie ok, cały dzień był spokój to teraz pora na ćwiczenia
wróciliśmy do domu i od 19 zaczeły się co 5 minut, nie mocne ale regularne, po 20 zrobiły się już co 3 minuty, ale że nie były silne to nie panikowałam, spakowałam torbę na wypadek W
pozycje zmienialam, chodziłam leżałam siadałam i nic, do tego lekka biegunka, myślę sobie kurcze nie wesoło...
na szczęście koło 22 po ciepłym prysznicu myślałam że przejdą - a tu suprise zwolniły tylko tak do co 10 minut
jeszcze w łóżku mnie męczyły prawie do północy - punktualnie co 10 minut potem na szczęście usnęłam i nie wiem co było dalej, bo tak jak pisałam nie były polesne a raczej nieprzyjemne, choć trochę w krzyżach miesiączkowo coś mnie brało
dziś odpukać ledwie kilka skurczy od rana - ale to chyba z nerw przez ten basen
-
Pati - co do diety to cukier można ograniczyć zamieniając np. białe pieczywo i inne produkty z białej mąki na produky pełnoziarniste, razowe, zwiększyć w diecie ilość błonnika (np. otręby) i unikac produktów bogatych w cukry szybko uwalniające się (cukier, słodycze, niektóre owoce, gotowana marchew, pieczywo cukiernicze itp) na początek to wystarczy - mniej węglowodanów (pieczywa, makaronów, ziemniaków itp) a więcej miesa, nabiału, warzyw
Mnie po wypiciu glukozy cukier spadłlekarka powiedziała że jestem odporna na glukozę ;]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 07:58
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
witam, mam pytanie może głupie...boli mnie brzuch, a raczej miejsce pod brzuchem z prawej strony. taki placek około 2-3cm...jak dotykam to tak jakbym miała tam siniaka...przy chodzeniu schylaniu nie boli, to miejsce nie wyglada tez inaczej, taki jakiś tkliwy punkt...co to może być? to normalne?
-
A i jeszcze na dokladkę mój mąż wczoraj powiedział że w sumie to on nie wie czy chce być na całym porodzie, że mnie zwiezie ale chyba jednak poczeka za drzwiami
pytam czy chociaż na początku będzie - bo po to te zajęcia w szkole rodzenia i cały ten cyrk z masażami, technikami łagodzenia bólu itp no i szpital w sumie też wybieram pod kątem porodu rodzinnego ...
no że chyba tak, że chyba będzie bo w sumie to on się czuję jak przed jakimś egzaminiem, pytam czy się denerwuje? nie to nie oto mu chodzi, że czuje jakby niechęć...
więc pytam czy ostanio było aż tak źle, bo przez 4 lata nic nie powiedział negatywnego o wrażeniach z porodu
to mówi że źle nie było i nie o to chodzi tylko czuje jakąś niechęć
no nie pojmuję, bo cały czas mrudził że chciał pępowinę przeciąć, bo młodemu nie przeciął
a teraz zwrot o 180 stopni
no nic
pogadam jeszcze z nim że mi zalezy na jego obecności - ktoś musi mi podpowiadać te pozycje bo ja sie zafiksuje na jednej ( wiem bo tak ostatnio było) i będę się męczyć a on może ze ściągą mi podpowiadać bo ja głowy do tego mieć już raczej nie będę
powiedziałam mu że jak będzie chciał wyjśc to może w każdej chiwli, jak uzna że dalej już nie chce być, w przeciwieństwie do mnie - bo nawet jak mi się nie spodoba to muszę zostać do końca
kurcze myślałam że takie numery to przy pierwszym porodzie się dzieją a nie ujaawniają po 4 latach- gdzie cały czas mówił że idziemy razem -
Freja dzieki
mam nadzieje, ze jak pojde we wtorek to wyniki beda lepsze...
Misi@ tutaj wlasnie robia to w ten sposob, ze pierwsze badanie jest po normalnym posilku I glukozy pije sie 50g I bada cukier po godzinie. Jesli to badanie wyjdzie zle to kieruja na to pelne czyli 75 g glukozy na czczo I badanie po 30, 60, 90 i 120 min. -
Blondik - ciężko powiedzieć, obserwuj to miejsce, może przez ucisk macicy na nerwy w kręgosłupie (czy nawet ucisk samego kręgosłupa przeciążonego na nerwy) moze czasem dawać objawy przeczulicy lub niedoczulicy, przyczyna podobna jak rwy kulszowej ale w duuużo mniejszym natężeniu, czasem są to takei objawy jak byś sie dotykała np, przez grubą tkaninę, albo jak by noga ścierpła, a czasem tak jakbyś sie oblala gorącą wodą - mój kręgosłup płata mi czasem takei figle
-
Freja: jak nie chce to nie ma go co zmuszać (tak radził lekarz facet na sr), ale wytłumaczylabym, że w pierwszej fazie potrzebne by mi było wsparcie, ja np bez mojego przez te 3h to bym dostała paranoi..
Blondik: nie mam pojęcia
Kotka: tylko się cieszyć, ze juz nie plamisz, mi przestało w tamtym tyg..różnie to przechodzą kobitki..
Moja dziś miala pobudkę po 3, ostatnio to standard a teraz znowu zajada
Freja lubi tę wiadomość
-
Blondik ale masz tam spuchnięte albo twardawe?
Ja tak czułam więzadła, tylko nie miałam żadnej opuchlizny- bolało przy zmianie pozycji i chodzeniu, jakby coś pomiędzy kolką a właśnie siniakiem...
Zdarzało się od czasu do czasu to po jednej to po drugiej stronie i samo przechodziło dość szybko.
Freja no to się musiałaś zestrachać ;/ Ja w 34tc miałam serię BH wieczorem co 10-15min przez 2h, ale nigdy jeszcze nie doszły do regularnych skurczy co 3min ;/
Pati wynik 150 po 50g glukozy to faktycznie za dużo, norma jest chyba do 140...
Ciekawe że tak dużo razy cię będą kłuli- ja miałam 3 ukłucia (+nakłucie glukometrem): na czczo, po 1h i po 2h. No ale co lekarz to obyczaj.
Kroko ja byłam na warsztatach Bezpieczny Maluch i tam uczyli sposobów na bezdech, zadławienie i podstaw resuscytacji noworodków.
Mój mąż był kiedyś w drużynie szkolnej ratowników medycznych plus jest ratownikiem wodnym, twierdzi że też pamięta coś jeszcze z ratowania noworodka więc jestem w miarę spokojna... Myślałam po porodzie o warsztatach w mojej SR bo nie są drogie, ale to jeszcze rozważę...Freja, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Freja no to twój M ma niewiele czasu już na decyzję... mógłby się nie wycofywać jak już coś obiecał ;/
Ja chciałam zapodać mężowi fajną (moim zdaniem) animację o tym jak przebiega poród... nie chciał oglądać, mówi że woli nie wiedzieć i że raz na żywo mu wystarczy. Oby nie spanikował na końcu -
to miejsce bolace na brzuchu jest normalne, jak reszta brzucha, tylko boli przy dotykaniu, mam nadzieje, ze przejdzie.
dziewczyny, jakbyście chciały sprzedawać chusty to pamietajcie o mnie, jestem chetna
też się zapisałam na warsztaty bezpiecznego malucha, mam nadzieje, ze bedzie mi dana na nich być
mam pytanie odnośnie łóżeczek. kupujecie/ macie takie, które później da się "zmienić" w łóżeczko dla straszego malucha? chodzi mi o coś takiego jak np. to z ikei http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50201534/ (na drugim zdjeciu widac o co mi chodzi). Macie przewijaki nakladane na łózeczko? czy na osobnej szafce lub wcale?
używacie kołyski?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 09:05
-
Zgredka - polubiłam za to że tez tak samo mam jak bym miała tam ostatnio sama przez cały dzień się męczyć to bym świra dostała -z a tak to było chociaż z kim pogadać
zmuszać go nie będę - zawsze może nie wejść albo wyjść - ja nie mam wyjścia
tylko dziwią mnie takie akcje skoro już jeden wspólny poród mamy za sobą i nie narzekał -
Blondik wrote:witam, mam pytanie może głupie...boli mnie brzuch, a raczej miejsce pod brzuchem z prawej strony. taki placek około 2-3cm...jak dotykam to tak jakbym miała tam siniaka...przy chodzeniu schylaniu nie boli, to miejsce nie wyglada tez inaczej, taki jakiś tkliwy punkt...co to może być? to normalne?
od chodzenia boli mnie doopa
-
Nieukowa - powiem że miałam wczoraj już wizję porodu w nocy, choć to na tyle wcześnie że pewnie próbowali by to zastopować
ale tak - jak masz najpierw co 5 a potem co 3 min i tak przez 3 h to można schizę załapać, dlatego torbę wieczorem jeszcze pakowałam ;] -
Nieukowa wrote:Blondik ale masz tam spuchnięte albo twardawe?
Ja tak czułam więzadła, tylko nie miałam żadnej opuchlizny- bolało przy zmianie pozycji i chodzeniu, jakby coś pomiędzy kolką a właśnie siniakiem...
Zdarzało się od czasu do czasu to po jednej to po drugiej stronie i samo przechodziło dość szybko.
Freja no to się musiałaś zestrachać ;/ Ja w 34tc miałam serię BH wieczorem co 10-15min przez 2h, ale nigdy jeszcze nie doszły do regularnych skurczy co 3min ;/
Pati wynik 150 po 50g glukozy to faktycznie za dużo, norma jest chyba do 140...
Ciekawe że tak dużo razy cię będą kłuli- ja miałam 3 ukłucia (+nakłucie glukometrem): na czczo, po 1h i po 2h. No ale co lekarz to obyczaj.
Kroko ja byłam na warsztatach Bezpieczny Maluch i tam uczyli sposobów na bezdech, zadławienie i podstaw resuscytacji noworodków.
Mój mąż był kiedyś w drużynie szkolnej ratowników medycznych plus jest ratownikiem wodnym, twierdzi że też pamięta coś jeszcze z ratowania noworodka więc jestem w miarę spokojna... Myślałam po porodzie o warsztatach w mojej SR bo nie są drogie, ale to jeszcze rozważę... -
Hej witam się padnięta
kolki kolki kolki u nas nic nie dziala ani butelki Browna ani Viburcol suszarka kąpiel masaż noszenie w różnych pozycjach masakra... tata dziś w nocy nosił ale co to się nanarzeka no niestety mowie ja robotem nie jestem a jak ja boli to spać nie będzie ale przeżył
A powiem wam akcje wczoraj złapała siku zoski żeby zrobić kontrolę moczu i zawiodłam do laba do szpitalu po godzinie idę odebrać patrze a tam leukocytow i bakterii od cholery...zalamka myślę znowu szpital obdzwonilam ciotkę oodzialowa panią ordynator co robić mówią ze to aż niemożliwe i żeby jutro powtórzyć ale w domu patrze a tam data z 7 maja wtedy kiedy na oddział trafiliśmy dzwonie do szpitala i baba się pomyliła! A wynik był dobry no masakra zawału można dostać!