Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa chetnievtez odkupie chuste
Blondik mi gin na poczatku powiedziala, ze moze mnie tam bolec, ze to normalne bo wezadla sie rozciagaja.
Mam tak czasem jak kichne i kaszle albo zmienie pozycje.
Smoczku biedni jestescie, mam nadzieje, ze kolki szybko przejda..
Freja ja tez boje sie wpuscic meza, bo boje sie, ze sie zrazi. Wiec jak bedzie mial juz dosc to niech lepiej wyjdzie, choc jabym chciala cc:p -
Hejo, poszlam na nieudana drzemie, a tu tyle napisane..
Blondik: tez mam lozeczko 120x60 i póki co w nim nie spala ;(, potem kupiec od razu takie na pietrze w ikei co na dole będzie miejsce no na biurko
Nie mam przewijają zmieniam na swoim łóżku
Mała cały czas chce zrec albo po prostu ssać, a mi się tak chce spać, nie mam siły.. A koleżanka mi powiedziala, ze należy karmić max 20 min i zdziwiona, ze mała wisi na piersi nawet parę h..hmmm -
Mam do was glupie pytanie. Co robicie z dziecmi jesli sa najedzone, maja sucho, nei sa spiace. Moj sie zajmuje soba jakies 10min a potem placz i ja nei wiem co z nim robic. Przeciez nei moge go caly czas nosic albo karmic (bo nawet on nie chce ciagle jesc przeciez)
-
Psotka i Zgredka - ja starałam się małego tak układać aby mnie widział - np. w foteliku, i patrzył sobie a ja mogłam coś zrobić np. w kuchni
bo samo leżenie i patrzenie w sufit to nudne jest przecież a taki mały człowiek sam się jeszcze nie przeturla i nie obróci
tyle mi się przypomniało -
dziewczyny, ja zmieniam Patrykowi "scenerię".. 10min w lezaku, 10 w wózku, przy czym podnoszę oparcie i zawieszam różne zabawki, 10 na macie.. jak nic już nie działa to wkładam do fotelika i na blat w kuchni, obieram ziemniaki i mówię do niego.. jeszcze nie miałam sytuacji, że muusiałabym go w chustę włożyć, jak mam czas, to po prostu on leży a ja się z nim uśmiecham, rozmawiam, masuję itd..
Freja, Malenq, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
KOnwalia - właśnie podobnie robiła, cały czas mówiąc - teraz obierzemy ziemniaki do zupki...bla bla bla i jeszcze trochę minek i się dzieciak nie nudzi, wędrowaliśmy z tym fotelikiem a potem łóżeczkiem turystycznym jako kojcem po całym mieszkaniu
balkon, łazienka, kuchnia pokój itp..
Zgredka - bo to nie o zabawki jako takie chodzi, na pewno lubi sobie popatrzeć jak coś sie rusza i zmienia - ty się ruszasz, inne zabawki, chodzi o zmianę bodźców co by sie nie nudzić - to jak patrzeć na zdjęcie statyczne w porównaniu z ruchomym filmemWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 13:30
-
Zgredka - wiem, cięzko na początku się przełamać bo się czlowiek głupio czuje ale mów do małej jak najwięcej, cokolwiek, nie ważne czy z sensem, wpływa to na rozwój mowy
możesz jej czytać (choć lepiej jak jest kontakt wzrokowy) czy mówić wierszyki jak jakieś pamiętasz, śpiewać...
ale nie może być tak że nic a nic do niej przez cały dzień nie mówisz
opowiadaj co robisz, co będziecie robić - póki co nie rozumie- na razie uczy się melodi i tonacji głosu, ale im wiecej będziesz mówić tym szybciej (tzn o czasie) zacznie rozumieć co mówisz i sama będzie naśladować
ja się też tak idiotycznie czułam tym bardziej ze wiedzieliśmy ze mały ma niedosłuch ale niewiedzieliśmy w jakim stopniu i przez pierwsze 4 miesiące wogóle nie wiedziałam czy mnie słyszy - ale i tak mówiliśmy
w żłobku mimo niedosłuchu pierwszy zaczął mówić choć nie był najstarszy i do dzis to procentuje - bo za mową rozwija się intelektNieukowa, Malenq, Misi@ lubią tę wiadomość
-
Freja bardzo mi się podoba twoje podejście.
Ja do brzucha mało mówię bo póki co uznaję że wystarczy jak rozmawiam z ludźmi, ale chcę mówić do dziecka dużo jak już przyjdzie na świat...
Dziś się mi przykro zrobiło na spacerze, byłąm z kumpelą i jej roczniakiem i mały się przez 1,5h straszliwie nudził, a jego mama ani razu do niego nie zagadała... jechał pociąg, rowerzysta, szczekał pies, tyle rzeczy o których można by opowiadać i pokazywać palcem... a ona nic, tylko ze mną by plotkowała ;/ -
nick nieaktualnykonwalianka wrote:dziewczyny, ja zmieniam Patrykowi "scenerię".. 10min w lezaku, 10 w wózku, przy czym podnoszę oparcie i zawieszam różne zabawki, 10 na macie.. jak nic już nie działa to wkładam do fotelika i na blat w kuchni, obieram ziemniaki i mówię do niego.. jeszcze nie miałam sytuacji, że muusiałabym go w chustę włożyć, jak mam czas, to po prostu on leży a ja się z nim uśmiecham, rozmawiam, masuję itd..
"Stare nieme kino" rządzi hehehehe
Nieukowa a może "ona gada cały czas w domu" a teraz miała szansę z kimś dorosłym porozmawiać?
ja my oglądamy książeczki, czasem poczytam małej, kładę ją na brzuszku i pokazuę różne rzeczy....mam wyparzone szyszki, kawałek plastiku...ostatnio grałyśmy na cymbałkach...robię samolocik...masuję, bawię się turlając ją w kocu, naprzemiennie dotykam lewa rączka prawa nóżka, rozmawiam....czasem bańki mydlane puszczam na nią....pomaga balonik z helem zawiązany u wózka/ leżaczka....
teraz czekam na chustę kółkową cybyśmy mogły z pieskami wyjść...żeby wózka nie targać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 14:03
Misi@, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAutor
osesek.pl
W drugim kwartale życia dziecko uczy się, że różne przedmioty mają różne kolory, kształty, wielkości, a nawet teksturę. Dziecko ma już dobry wzrok, reaguje na głosy i odwraca się w kierunku rozmówcy. Naśladuje ruchy innych i wydaje wiele różnych dźwięków. Coraz bardziej interesuje się zabawkami. Cieszy się przedmiotami, szczególnie tymi, które wydają różne dźwięki i odgłosy. W czwartym miesiącu dziecko zaczyna stopniowo odkrywać swoje ciało. Widzianą zabawkę próbuje chwycić tak długo, aż mu się uda. Maluch zaczyna mieć kontrolę nad swoim ciałem. W szóstym miesiącu dziecko potrafi przez chwilę samo usiedzieć. Zaczyna też się posługiwać dwiema rączkami jednocześnie. Czas już na zabawy paluszkowe.
Pamiętajcie maluch może dość szybko poczuć się zmęczony, jeśli zaczyna marudzić lub odwracać główkę od pokazywanego przedmiotu czy twarzy towarzysza zabaw, to znak, że zabawę należy przerwać lub zakończyć. Wielu rodziców popełnia błąd wymachując nad płaczącym dzieckiem coraz to nową zabawką. Kiedy to maleństwo daje do zrozumienia „już nie chcę dajcie mi spokój teraz chcę się wyciszyć bo się bardzo zmęczyłem".
Malutkie dzieci bardzo często ignorują „sklepowe" zabawki stawiając ponad nie rodziców i przedmioty codziennego użytku znajdujące się dookoła. Zdarza się, że dziecko tak jest zafascynowane poznawaniem otaczającego je świata, że nawet przez pierwszy rok swojego życia nie zwraca lub poświęca bardzo mało uwagi wszystkim tym świecącym, grającym i błyszczącym, często dość drogim przedmiotom reklamowanym jako niezwykle niezbędne w rozwoju dziecka. Jeżeli Wasz maluch należ do tej grupy nie przejmujcie się, nie kupujcie coraz to nowych zabawek z nadzieją, że może w końcu ta go zainteresuje. Podążajcie za dzieckiem i cieszcie się macie do czynienia z inteligentną jednostką ciekawą świata. Pamiętajcie, że zabawa garnkami, pokrywkami, szyszkami czy kamyczkami stymuluje rozwój dziecka i dostarcza znacznie bogatszych doznań.
Jedzie rowerek na spacerek
Możesz delikatnie zginać na przemian nóżki dziecka udając jazdę na rowerku.
Mów do mnie
Mów do niego tak często jak często jest to możliwe. Informuj co robisz, np. zmieniając pieluchę mów: "teraz zmienię Ci pieluszkę", "do góry" gdy go podnosisz. Zobaczysz, że Twój Maluch zacznie reagować na Twoje sygnały: gdy przed podniesieniem go powiesz "do góry" i wyciągniesz do Malucha ręce i on zacznie wyciągać rączki do Ciebie
Magiczne butelki
Przygotuj kilka małych przezroczystych plastikowych butelek. Napełnij je różnymi przedmiotami i mocno zakręć - np.: ziarnami kawy, kaszy, ryżu, fasoli, kamykami, kolorowymi koralikami, monetami, cukrem, płatkami owsianymi lub kukurydzianymi, piaskiem, zabarwioną wodą. Pokaż dziecku, jak potrząsać pojemnikiem i że zawartość butelek może się przesuwać się raz szybko, raz wolno i jak się przelewa woda. Pamiętaj, że takimi zabawkami nie może bawić się, gdy Ciebie przy nim nie ma.
Idzie misio Pysio
Kiedy maluch leży, zbliżaj powoli misia, mówiąc tajemniczo "Idzie, idzie misio Pysio do ..( imię dziecka) zaraz zrobi cmok" - w tym momencie dotknij malucha pyszczkiem misia, a potem pozwól mu go złapać.
Złap mnie
Kładź grzechotki i inne łatwe do uchwycenia zabawki przed leżącym na brzuszku maluchem, zachęcając go do chwytania.
Samochodem w siną dal
Weź dziecko na kolana i zmień się w terenowy samochód, przedzierający się przez bezdroża. Informuj o stanie nawierzchni, np.: "piachy" (kołysz go łagodnie), "kamienie" (lekkie podskoki), "rów!" (gwałtowny, choć w pełni kontrolowany podskok z ewentualnym uniesieniem na rękach).
Falowanie
Weź dziecko na ręce, delikatnie opuszczaj w dół i unoś do góry.
Jedzie, jedzie pan
Posadź dziecko na kolanach i chwyć je pod paszkami. „Podskakuj" lekko kolanami w górę i w dół, recytując ten znany wierszyk:
Jedzie, jedzie pan pan
Na koniku sam, sam
Za nim sługa ze śniadaniem
Patataj, patataj, patataj".
Jestem sobie samolocik
Usiądź na podłodze, podeprzyj dziecko, chwytając je pod paszkami. Powiedz, że za chwilę poleci samolotem. Głośno odliczaj: „Raz, dwa, trzy" i na trzy zacznij unosić je do góry na wyprostowanych rękach, a sama kładź się na plecach.
Tańcowały dwa Michały
Chwyć dziecko pod ramionkami i przytrzymuj lekko, tak by mogło „tańczyć" w rytm wypowiadanego przez Ciebie wierszyka:
Tańcowały dwa Michały
Jeden duży drugi mały
Jak ten duży zaczął krążyć
To ten mały nie mógł zdążyć.
Ważyła sroczka kaszkę
Weź w swoją dłoń rączkę dziecka, drugą ręką po kolei delikatnie zaginaj paluszki dziecka do środka, mówiąc przy tym wierszyk:
Sroczka kaszkę warzyła (w rączce malucha mieszaj jak w miseczce).
Dzieci swoje karmiła.
Temu dała - na łyżeczce (zaginasz pierwszy paluszek).
Temu dała - na miseczce (drugi plauszek).
Temu dała - na spodeczku (trzeci).
Temu dała w garnuszeczku (czwarty).
A dla tego (dochodzisz do kciuka)? Nic nie miała!
I frrr!!! Po więcej poleciała (naśladuj rękami ruch skrzydeł ptaka).
Kosi, kosi łapki
Baw się rączkami dziecka (lub jego nóżkami), klaszcząc nimi i powtarzając wierszyk:
Kosi kosi łapki
Pojedziem do babki,
Babka da nam mleczka
A dziadek cukiereczka.
Poznawanie przez oglądanie i dotykanie
Wybierz różne przedmioty - szyszkę, kamyk, plastikowy talerzyk, jabłko itp. Weź jeden z nich do ręki i powiedz dziecku jak się nazywa, do czego służy, z czego jest zrobiony itp. Następnie podaj przedmiot dziecku, aby samo mogło go obejrzeć, powtórz nazwę przedmiotu i jego zastosowanie, kiedy trzyma go w rączkach. Zrób to samo z pozostałymi przedmiotami.
Z rączki do rączki
Przygotuje małe przedmioty i pokaż dziecku ze można je przekładać z raczki do rączki. Zachęcaj malca by trenował tą umiejętność.
Zabawa w odkładanie
Posadź dziecko na kolanach na stole połóż kilka małych przedmiotów lub chrupki, zachęcaj by po nie sięgał i odkładał z powrotem na stół.
Podciąganie
W szóstym miesiącu możesz trenować z dzieckiem podciąganie do siadu. Połóż dziecko na plecach na łóżku bądź na miękkim kocyku. Złap je za rączki i stopniowo podciągaj do pozycji siedzącej. Jeżeli samo jeszcze nie utrzymuje pozycji siedzącej po chwili opuszczając ręce wróć do pozycji wyjściowej.
W górę i w dół
Połóż się na łóżku. Maluszka umieść na swoim brzuchu. Złap go mocno pod paszkami i podnieś do góry. Po chwili opuść i przytul. Uśmiecha się? Za kilka sekund znów możesz podnieść go do góry, troszkę pokręcić na boki. I z powrotem wziąć na dół.
Wielkie „fru"
Połóż malucha brzuchem na swoim przedramieniu, tak by twoja dłoń znalazła się pod jego klatką piersiową. Drugie przedramię połóż pod główką szkraba. W takiej „kołysce" dzidziuś leży w miarę stabilnie i czuje się pewnie. Ty zaś upewnij się, że wokół siebie masz sporo wolnej przestrzeni. Teraz możesz naśladować ruch samolotowych akrobacji. Możesz też pokręcić się wokół własnej osi. Byle tylko niezbyt szybko.
Kto to?
Stańcie przed dużym lustrem. „A kto to jest?" - zapytaj malca i wskaż na odbicie w lustrze. Po chwili stań obok, tak by postaci z lustra zniknęły. Możesz to powtarzać tak długo, aż malcowi się znudzi. Twój szkrab po jakimś czasie nauczy się rozpoznawać swoich nowych znajomych z drugiej strony lustra.
Zatańczymy?
Nastaw (oby nie za głośno) swoją ulubioną, w miarę rytmiczną piosenkę. Weź szkraba na ręce. Oprzyj go sobie na biodrze, podtrzymując jedną ręką. Drugą złap za rączkę, tak jak trzyma się partnerkę w tańcu. I ruszaj powolutku, ale w rytm muzyki. Nie szalej, raczej delikatnie podryguj.
Hop! Bach!
Posadź malca naprzeciwko siebie (lub połóż w leżaczku, jeśli jeszcze nie siedzi). Na głowie postaw sobie lekki klocek, mówiąc przy tym „hop!". Pokaż maleństwu, że masz coś na głowie. Odczekaj chwilę, przechyl głowę tak, by klocek spadł, najlepiej prosto w twoje dłonie. Wtedy powiedz „bach!".
Czy leci z nami pilot?
Nadmuchaj dużą plażową piłkę połóż na niej dziecko, oczywiście cały czas trzymaj malucha i delikatnie poruszaj nim.
Pomysły na zabawy pochodzą z własnych doświadczeń, a inspiracji dostarczyli zaprzyjaźnieni rodzice innych dzieci, oraz książki „Maluch bawi się i uczy" Peny Warner, Zabawy Fundamentalne, „Gry i zabawy z niemowlakami" Jackie Silberg.Nieukowa, Misi@, justta, Lili83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:aaaaaaaa i pamiętajcie o kolorach......moja mała uwielbia serię "Oczami maluszka" czerń, biel, czerwień i żółty to kolory które widzą maluszki
Ja już zamówiłam książeczki...nie mogłam sie powstrzymać. co do kolorów, to skończyłam m.in. tyflopedagogike i działałam z dziecmi i osobami głuchoniewidomymi i pamietam o tych kolorach. Nie tylko te o których piszesz są ważne, ale np. równiez neonowe kolory. Muszą byc ostre. I bardzo fajnie można tez ćwiczyć lampom ultrafioletową, byłam na takich zajęciach razem z pania prowadzącą...wkreciłam sie do poradni dla dzieci niewidzących i słabowidząych...a coI mam jakąś tam wiedzą odnosnie bodźców dla maluszka i stymulacji nie tylko wzrokowej, ale też ruchowej. I faktycznie takie domowe zabawki sa genialne
Malenq, justta, Blondik lubią tę wiadomość
-
macham znów wariacki dzien z babcią do dentysty potem na zakupy do pepco kupiłam Lilce kocyk
i szkalnki znajomym i co w domu zauważyłam ze jedna jest peknięta wrrrrrr musze jutro jechać wymienic
własnie miewam sobie skórcze BH
zaraz zajadamy obiadek i pakowanie na wyjazd weekendowy
Nieukawa nono super sportowa mama
Blondik jak ma turystyczne łóżeczko po Zuzi tam mam przewijak na nim montowanykołyski nie używałam ale przy Zuzi miałam kosz mojżesza w kuchni teraz bede miec to takie szpitalne na kółkach
plus na chrzciny mała ma dostać bujaczek z fisher pirce