Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Misia LAMPĄ UV? To strasznie niszczy oczy... mamy UVkę w labie i wystarczy spojrzeć na nią przez kilka sekund żeby całkiem się załzawić i żeby cię potem piekły... kilka minut ekspozycji na UVB+C niszczy nieodwracalnie plamkę żółtą w oku...
Mąż mnie wyśmiał bo chcę trawnik skosić ;( że nie mam już kwalifikacji skoro nawet nie potrafię sobie bożeny skosić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 15:01
MANIEK, Arienna, PsotkaKotka, Blondik, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOczywiście nie cały czas i nie świeci się tą lapom w oczy dziecka tylko na przedmioty, by miały rażące i bardziej intensywne kolory
EDIT
Tu jest wzmianka o wykorzystaniu lampy uv akurat w stymulacji dzieci z autyzmem, ale stosuje się to zabawe wśród dzieci słabo widzących
Lampa ultrafioletowa oświetla elementy, które pokryte są substancją świecącą UV np. piłeczki, pałeczki, plastelina, flamastry itp.Ćwiczenia i zabawy z jej wykorzystaniem pobudzają zmysł wzroku, usprawniają manualnie dostarczają ciekawych wrażeń i sprawiają dużo przyjemności dzieciom z autyzmem.
Uwagi dotyczące wszystkich ćwiczeń w świetle ultrafioletowym:
jeżeli dziecko boi się ciemności, zaczynam ćwiczenia w pomieszczeniu częściowo zaciemnionym;
rozpoczynając naukę wielu ćwiczeń wspomagam dziecko w ich wykonywaniu podtrzymując je za rękę;
przy ćwiczeniach w ciemni używam przedmiotów fluoryzujących, odbijających światło;
ilość propozycji w danym ćwiczeniu według zaleceń indywidualnych;
maksymalny czas trwania jednej sesji w ciemni nie może przekraczać 5 min., a przerwa miedzy sesjami wynosi minimum 30 min.
w przypadku epilepsji konieczna konsultacja z neurologiemWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 15:27
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
hej doczytałam Was.
Nieukowa lubie za spostrzeżenia męża:) i super wyglądasz.
Freya mój mąż się cały czas zastanawiał czy być ze mną przy porodzie...mówił że boi się tego widoku i mnie takiej męczącej się ale na sr położna powiedziała kilka ważnych rzeczy i się przekonał uznając swoją ważną rolę m.in bycia łącznikiem między mną a położną bo przecież w I fazie położna tylko zagląda co jakiś czas...więc mąż jest niezbędny żeby w razie W wołać kogoś czy np podać pić..poza tym powiedziała że w II fazie jak główka się rodzi i panowie chcą uczestniczyć to tylko i wyłącznie mają być za plecami rodzącej bez zaglądania w krocze!!!! lub wyjść za parawanik ( w moim szpitalu który wybrałam jest taka opcja żeby się schować na ten kulminacyjny moment) i tak zdecydowaliśmy że on się na tą chwile schowa będzie słyszał ale faceci to wzrokowcy a i ja się będę lepiej czuła...jak ptyś się urodzi to go zawołamy ja go najpierw zakanguruje a potem mój mążjest tym faktem bardzo podekscytowany :)Freju ja na Twoim miejscu "zaklepałabym" jakąś dodatkową osobę gdyby mąż się jednak nie zdecydował bo najważniejsze będzie Twoje poczucie bezpieczeństwa i pomoc tej drugiej osoby a może męża to też przekona że ktoś inny będzie Ci towarzyszył i się jednak zdecyduje:)
Maniek
-
aaaa Malenq super podpowiedź na zabawy. Jak już jesteśmy w temacie ...dziś jechałam sobie autem i się zastanawiałam czy nie będę się bała jechać z małą...że zamiast patrzeć na droge to będę się na nią gapić...trochę się boje. jakie macie doświadczenia?
z innej beczki ile paczek podkładów poprodowych brałyście do szpitala???Maniek
-
nick nieaktualny
-
MANIEK ja już się od tyg. psychicznie przygotowuję do rodzenia... nawet oglądałam na youtubie mało smaczne ujęcia 2 fazy porodu i nie dziwię się że mężowie mogą nie chcieć tego oglądać i że powinni widzieć tylko plecy swojej kobitki
W ogóle lekka masakra, czytałam opowieść kobietki, która miała jakąś szybę naprzeciwko swojego krocza i widziała swoje parcieJa bym chciała trzymać rękę na główce jak się będzie mały rodzić, ale widzieć tego absolutnie bym nie chciała z perspektywy położnych
Śluz, krew, chlustające wody, niedogolona bożena, rozciągające się krocze, więcej krwi itd...
-
dzięki za info.
No tak Nieukowa sama nie chciałabym też oglądać i ja się nie odważę odpalić you tuba....wiesz w ckm czy playboyu nie pokazują bożeny w trakcie porodu....więc wyobraźnia faceta w tym temacie jest mocno ograniczona ale co się dziwić....swoją drogą podziwiam wszystkie położne....nie tylko za te widoki ale za cierpliwość.Nieukowa, Misi@ lubią tę wiadomość
Maniek
-
aaaaa przypomniało mi się ( masakra mam budyń zamiast mózgu ostatnio coraz bardziej i położna mówiła że ten stan się pogorszy do 2 m-cy po porodzie - potem znormalnieje) więc mam łóżeczko takie normalne dziecięce i przewijak na nim , dziś od mojego szefa dostałam stelaż i wanienkę więc będę kąpać w pokoiku dziecka...taki mam plan.
Nieukowa, Misi@ lubią tę wiadomość
Maniek
-
Ja gadam caly czas cos do DOminika. Ale ja tak zawsze gadam nawet jak nikogo nie ma
. gadam "do ludzi" hehe jak jestem sama to teraz gadam do dziecka. U mnie to bardzo wazne bo on musi byc dwujezyczny i ja musze mu duzo po polsku odpowiadac. Czasem tez cos czytam, na przyklad dzisiaj jakis post z forum
. Nie byl zainteresowany jednak
.
Ehhh ciezko tak caly dzien z dzieckiem. Wyczerpujace to troche bo ciagle czyms go trzeba zajmowac a on taki jeszcze malusi ze ciezko wymyslic co go zainteresuje.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Ja tez nie chcialam zeby maz widzial moja picze przy porodzie ale na koncu bylo mi juz wszystko jedno i moglby mi nawet porod przyjmowac. No ale tak czy siak wyjeli go przez brzuch...
Przypomnialo mi sie jak polozna oproznila mi pecherz. A ja do niej zeby mi pokazala. Myslalam ze ona mi pecherz plodowy przebila a to siki byly hehe.
Misi@ lubi tę wiadomość
-
Psotka ja Ci się nie dziwie że CI było już wszystko jedno co Twój mąż czy ktokolwiek będzie oglądał...też było by mi obojętne po takim czasie w bólach i bez snu.
U mnie posiew znów pozytywny nosz kuuuuuuuuuuuuuuua czekam teraz na tel od mojej gin jaka decyzja (chociaż jakoś wiem) że mnie szpital czeka:(Maniek
-
Ja spakowalam najpotrzebniejsze, a potem S mi donosił. W szpitalu byly podkłady ale ja dodatkowo zuzylam swoje 2-3 paczki bella.
Mój uważał, ze jest potrzebny w pierwszej fazie, bo kobieta z bólem może nie ogarniac rzeczywistości..
Mała właśnie mnie tak gryzie, ze zaraz padne..
I ogladam "pamiętniki z wakacji" to jest dopiero dno (w sensie ze ja oglądająca)..
Chciałam jechać dziś oglądać w smyku lezaczki a potem zamówić (na mecie promo) ale oczywiście mój nie chciał (patalach) woli jutro, a jutro to będzie jego córka i będą chodzić jak ślimaki wrrr
Aaaa właśnie: u nas na sr mówiło ze facet stoi z tylu przy głowie i nic nie widzi, no i mój tak stal, ale po porodzie lazil i mógł widzieć wsio szycie itdWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 18:39
-
Maniek czekmay razem z tobą na decyzje ginki
Psotka no nie poplułam monitor hehehe dobre dobre
ja juz spakowana na wyjazd jeszcze tylko jak zwykle mąż musi dorzucić swoje ciuchy i bedzie git
mała sie wypych a brzuch już 4 razy dziś twardniał ale tak jakoś znośnie potem czuje jak mała napiera na dół i pomału mija